Wydarzenia

Majątek Potockich. Prawdziwe negocjacje dopiero się zaczynają

W najbliższy wtorek władze gminy spotkają się ze spadkobiercami rodziny Potockich. Tym razem do Krzeszowic, poza Janem Potockim, ma przyjechać również Krystyna Bnińska-Jędrzejowicz i Maria Potocka. To pierwsze rozmowy w szerszym gronie spadkobierców po odzyskaniu przez nich krzeszowickiego majątku.

Do tej pory, po potwierdzeniu przez Naczelny Sąd Administracyjny roszczeń spadkobierców rodziny Potockich do krzeszowickich nieruchomości, gmina odbyła w tej sprawie trzy spotkania. Pierwsze na początku lipca z Janem Potockim i jego pełnomocniczką, kolejne z samorządami oraz przedstawicielami balneologii i Lasów Państwowych, a ostatnie z prawnikiem reprezentującym gminę w sprawach administracyjnych dotyczących majątku Potockich.

krzeszowice_urzad_miejski_potoccy

Budynek Urzędu Miejskiego przy ulicy Ogrodowej. Jedna z nieruchomości, którą odzyskali Potoccy.

W tej chwili gmina analizuje stan prawny i geodezyjny nieruchomości, które będzie musiała oddać spadkobiercom. Wylicza również nakłady jakie poniosła na ich remont oraz kwotę odszkodowania jaka na każdą z nich przypada. Analizie zostanie też poddana sytuacja „bytowa” gminy po przejęciu majątku przez rodzinę. Władze zastanawiają się nad przeniesieniem krzeszowickiego magistratu. Być może już niedługo siedemdziesięciu urzędników pracujących do tej pory w budynku przy Ogrodowej zmieni swój adres na Plac Kulczyckiego.

Na trzecią dekadę października do Krzeszowic burmistrz chce zaprosić wojewodów, marszałków i burmistrzów, którzy tak jak gmina Krzeszowice mają u siebie problemy związane ze zwrotem majątku. Konferencja dotyczyłaby odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa. Póki co, na wrześniowej sesji radni wystosowali apel do prezydenta, premiera, marszałków sejmu i senatu, ministrów rolnictwa, kultury i finansów oraz posłów i senatorów. W piśmie apelują o podjęcie działań związanych z uchwaleniem przepisów prawnych dotyczących rekompensaty dla samorządów ze strony Skarbu Państwa z tytułu utraconego mienia. Zwracają także uwagę na sytuację w które znalazła się nasza gmina i skalę nierealnych do zaspokojenia roszczeń ze strony spadkobierców.

Gmina chce również poznać punkt widzenie mieszkańców na sprawy związane ze zwrotem majątku. Nasze opinie ma zamiar zbierać za pomocą ankiet.

Przypomnijmy, że po decyzji NSA do rodziny wracają m.in – Pałac Potockich wraz z otaczającym go parkiem, Stary Pałac (siedziba burmistrza), Pałac Vauxhall (siedziba CKiS), budynek liceum ogólnokształcącego, budynek Zofii (balneologia), zamek Tenczyn, Park Bogackiego i dzikie planty, budynek filii krzeszowickiego Urzędu Pracy przy ul. Kościuszki.

Przeczytaj cały apel krzeszowickich radnych

75 komentarzy

75 Komentarzy

  1. VIPGFX

    06/10/2013 o 20:47

    budynek filli jest przy ulicy kosciuszki a nie trzebinskiej

  2. newbie

    06/10/2013 o 22:01

    po co gmina chce poznać punkt widzenie mieszkańców na sprawy związane ze zwrotem majątku? Sytuacji i tak nie jesteśmy w stanie zmienić… Osobiście najbardziej martwi mnie, co stanie się z zamkiem w Rudnie, a burmistrz i jego świta jakoś sobie poradzą 😉

  3. yes

    07/10/2013 o 07:15

    Zmiany sa nieuniknione, możliwe że wyjdą na dobre. Ale nie ma się z czego cieszyć. Przed wojną z Potockimi były same konflikty. Magiczne Krzeszowice były po wojnie /do roku 1980/. Czasy Czycza się już nie wrócą.

  4. iwo

    07/10/2013 o 08:17

    Wydaje mi się,że spadkobiercy Potockich nie wyrzucą naszych włodarzy tak z mety.Pójdą na ugodę i gmina będzie płacić czynsz,tak samo ogólniak.Z tego co wiem,Potoccy nie chcą likwidować balneologii.

  5. Anonim

    07/10/2013 o 08:42

    Zastanawiam się co Potoccy zrobią z Parkiem Bogackiego. Ogrodzą i będą pobierać opłaty za wstęp, a może wytną drzewa i postawią kamienice?

    • Arek

      23/12/2013 o 09:37

      Może parking?

    • Gal_optymista

      30/12/2013 o 21:47

      Budynków nie przeniosą, Lidla w nich nie postawią. Szkoły obiecali nie ruszać. Resztę niech sobie zabiorą i w nią zainwestują.

      Władza nie musi urzędować w pałacach, które onieśmielają lokalną społeczność jednocześnie rozpaskudzając bogobojnych urzędników.

      Na horyzoncie widać same plusy i jeszcze tą zapomogę od Tuska.
      Krzeszowice.. tu chce się żyć! 🙂

  6. Ben

    07/10/2013 o 10:09

    Newbie,
    odpowiedź na pytanie:
    po co gmina chce poznać punkt widzenie mieszkańców na „sprawy związane ze zwrotem majątku?”
    jest – przynajmniej dla mnie – bardzo prosta.

    Sprawa „zwrotu” majątku Potockich jest i będzie na tyle emocjonująca, że może w przyszłorocznych wyborach lokalnych być jednym z kluczowych tematów kampanii wyborczej. Wiadomym jest, że z punktu widzenia kandydatów lepiej jest wyrażać opinie, które popiera większość wyborców. Wynik ankietowania pokaże, jakie stanowisko powinno się zająć, by zjednać sobie jak największą część elektoratu. 🙂

    Zgadzam się natomiast ze stanowiskiem, iż na pewno nie gmina powinna być adresatem żądań spadkobierców Potockich dotyczących odszkodowania. W takim razie kto? Na to pytanie chyba najtrudniej jest dzisiaj znaleźć odpowiedź.

    • newbie

      07/10/2013 o 18:21

      Ben, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, ma sens to co mówisz. Wygląda na to, że władza faktycznie myśli z wyprzedzeniem, jak lokalną społeczność zbałamucić.

  7. Bolo

    07/10/2013 o 11:10

    Negocjacje są wtedy gdy każda ze stron może z czegoś ustąpić i gdziś się strony spotykają, ale ten czas w przypadku władz Krzeszowice minął już jakiś dłuższy czas temu kiedy władze poszły na wojenkę z Potockimi. Teraz pozostaje wyłącznie łaska i dobra wola Potockich….

    Ja się cieszę że przejumuą swój majątek..

    • ja

      07/10/2013 o 15:49

      Nie ważne co to będzie znaczyć dla Krzeszowic i jego mieszkańców, Ty sie po prostu cieszysz? Dla mnie to jakoś niezrozumiałe

      • Gal_optymista

        30/12/2013 o 22:11

        Przecież część tych nieruchomości była wykorzystywana najgorzej jak się tylko da.
        Urzędy powinny mieścić się w jednym, wygodnym i tanim w utrzymaniu budynku.
        Zabytki Potockich mogą stać się atrakcją turystyczną i właśnie takie przeznaczenie należałoby wynegocjować.
        Balneologia dawno powinna postawić na wody geotermalne, które na pewno są pod Krzeszowicami. Trzeba tylko umiejętnie upomnieć się o dotacje z UE i centrali.

  8. y

    07/10/2013 o 11:44

    Gmina 4 lata temu poszła na niepotrzebną i jak się okazało przegrana wojnę proceduralną z Potockimi; dodatkowo wciągając do tego powiat,lasy i województwo. Wtedy także w mediach mówili, że bez sensu jest inwestować w Rudno. A można się wtedy było dogadać z Potockimi na dogodnych warunkach. Za błędy się płaci. Czerwona kartka czeka na najbliższe wybory.

    • ewa

      07/10/2013 o 20:32

      Czyli odgwizdana jest kolejna porażka burmistrza i ówczesnej jego zastępcy Joli Tryczyńskiej-Celarek.

  9. lek

    07/10/2013 o 19:17

    Urzędnicy przeniosą się na plac Kulczyckiego.. A dokładnie gdzie? Ktoś wie? 70 osób to sporo.. Przychodzą mi do głowy jedynie dawne pomieszczenia KOK-u.. Obecnie zajmowane przez „Komunalke” i Caritas.. Ciekawe, gdzie dla nich znajdą miejsce..

    • gin

      07/10/2013 o 20:11

      a może nowa siedziba gminy będzie w remontowanym Domu Towarowym………

  10. franek

    08/10/2013 o 06:46

    …a może zaadoptują budynek po przedszkolu przy ul. A. Stopki, które było do sprzedania. Wcześniej trzeba zrobić generalny remont , no i jest gdzie parkować samochody.
    Szkoda, że nie pomyślano wcześniej o niszczejącym budynku TP S.A., który stał sie dzisiaj ładnym centrum handlowym…

  11. prawda

    08/10/2013 o 07:22

    a po co 70 osób w Urzędzie? jak i tak NIC nie robią! Skończyć z nepotyzmem .. i lenistwem.

  12. yes

    08/10/2013 o 07:57

    około 70 +70 =140 plus Centrum Sportu i Kultury.. + Biblioteka +ZABK+Pomoc społeczna .

  13. realista

    08/10/2013 o 08:33

    – sprawa zwrotu majątku spadkobiercom Potockich to bez wątpienia problem wszystkich mieszkańców, w tym także włodarzy gminy (bez względu na opcję polityczną jaką reprezentują);
    – kwota roszczeń, opiewająca na 500 mln zł jest nierealna do spełnienia a ponadto roszczenia te chyba nie są kierowane do właściwewgo adresata …, poza tym ta kwota to roszczenia jednej strony ale po drugiej stronie są przeciwstawne kwoty zwiazane z utrzymaniem i poniesionymi nakładami (które zapewne były znaczące – ktoś powinien je w każdym razie oszacować),
    – jedno jest pewne: jeśli nie dojdzie do porozumienia w zakresie rozliczeń finansowych a sprawa trafi do sądu do kolejne kilka lub kiklkanaście lat będzie trwał proces a trzeba mieć świadomość, że będzie to bardzo kosztowny proces z racji znacznej wysokości roszczeń …
    – wg mnie pozostają do analizy dwa przypadki: pierwszy – kiedy to sprawa jednak trafi do sądu a sąd po jakimś czasie uzna roszczenia spadkobierców za zasadne (bez względu na ostateczną kwotę roszczeń); co stanie się wówczas ? – mając prawomocny wyrok sądu można wszcząć egzekucję …; drugi przypadek – kiedy sprawa zostanie załatwiona ugodowo i strony dojdą do porozumienia w zakresie rozliczeń a spadkobiercy przejmą we władanie nieruchomości i ograniczą dostęp dla społeczności (mają takie prawo)

    • Jarek

      13/10/2013 o 19:08

      Za 60 lat bezprawnego korzystania (czytaj 60 lat niepłacenia czynszu za wynajem) kwota zawsze wyjdzie wyższa niż za nakłady na remonty i utrzymanie. Stopa zwrotu dla budynków komercyjnych wynosi ok 12-14 lat (w zależności od koniunktury). Stąd wartość odszkodowania za korzystanie może wynieść 5 krotność wartości budynków!!!

  14. irek

    08/10/2013 o 09:56

    Dlaczego z portalu BIP zniknęło oświadczenie majątkowe burmistrza Krzeszowic?

    • mieszkaniec

      08/10/2013 o 12:31

      Pewnie znowu się pomylił :)sic!

  15. Ben

    08/10/2013 o 10:17

    Zgadzam się – zwrot majątku Potockim to dla gminy i mieszkańców problem. Problem, który musi zostać jednak rozwiązany. Im szybciej – tym lepiej. Tak dla gminy, jak i dla mieszkańców.

    500 mln złotych to kwota dla gminy olbrzymia. Pamiętać jednak należy, że kwota ta – czy to w trakcie procesu, czy w trakcie negocjacji – będzie musiała być zweryfikowana. Naturalnym jest, że w przypadku dochodzenia odszkodowania poszkodowany maksymalizuje swoje roszczenia. Jeśli dojdzie do sporu sądowego, to sąd zwykle zasądza kwotę dużo niższą od żądanej. Jeśli dojdzie do negocjacji – Potoccy muszą mieć pole do ustępstw.

    Gmina nie może być adresatem roszczeń spadkobierców Potockich, lecz Skarb Państwa. Przejęcie majątku Potockich nastąpiło na mocy aktów władzy centralnej, nie lokalnej. Niestety jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. W naszym przypadku przejęcie majątku (o którego zwrot ubiegają się spadkobiercy) nastąpiło niezgodnie z ówczesnym komunistycznym prawem i Skarb Państwa może ten argument przyjąć jako główną linię obrony. De facto należałoby żądać odszkodowania od osób, które niezgodnie z dekretem o reformie rolnej włączyły do przejętego majątku stary i nowy pałac Potockich, Vauxhall, liceum itd. Jeżeli jednak nie będzie możliwe odszukanie urzędników winnych zaistniałej sytuacji i dochodzenia od nich odszkodowania 70 lat po fakcie, należy roszczenia kierować do instytucji, którą owi urzędnicy firmowali. Czyli od władz centralnych – właśnie do Skarbu Państwa.

    Na koniec mała dygresja. Powinno się zadać spadkobiercom Potockich dwa następujące pytania:
    1. Czy jest możliwe, że odstąpią oni od roszczenia odszkodowania?
    2. Jeśli tak – to na jakich warunkach?

  16. ktoś do Ben

    08/10/2013 o 10:32

    Jak tak dalej się będzie rozważać to o odszkodowanie trzeba się zgłosić do mauzoleum Lenina a cała reszta bandy za nic nie odpowiada.

    • Ben

      08/10/2013 o 11:35

      Nie chodzi o to, że – jak napisałeś – „reszta bandy za nic nie odpowiada”. Obawiam się, że osoby odpowiedzialne za ewidentny błąd przejęcia tego, co nie podlegało na mocy prawa przejęciu, po prostu nie żyją. A jeśli niektórzy z nich nawet żyją – mają grubo ponad 90 lat. Dlatego moim zdaniem odpowiedzialność w tym przypadku powinien ponieść Skarb Państwa.

      Niestety pewnych następstw historii nie da się zmienić i naprawić. Przykład z naszego polskiego podwórka – wszystkie akty prawne wydane przez PKWN i kolejne rządy socjalistyczne za czasów PRL do 1990 roku teoretycznie powinny zostać uznane za nieważne momentu ich uchwalenia. PKWN i kolejne rządy były powoływane bezprawnie, gdyż istniała – czy komuś się to podoba, czy nie – prawowita władza w postaci Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. I należałoby wtedy wszystkie następstwa aktów prawnych wydanych w PRL-u anulować: akty nadania nieruchomości, mandaty za wykroczenia drogowe, należałoby zwrócić Polakom wszystkie podatki i składki pobierane na ubezpieczenie społeczne … słowem zapanowałby jeden wielki CHAOS.

      • y

        08/10/2013 o 12:03

        Ben,tak komentując na okrągło- rozmywasz odpowiedzialność naszych władz za bezsensowny upór, szukanie proceduralnych kruczków i chwytanie się brzytwy podczas gdy były możliwości znacznie wcześniejszych rozmów ugodowych. O tym, że burmistrz i wice nie brali pod uwagę przegranej świadczy pochopne przekazanie budynku byłej Telekomunikacji na biznes zamiast adaptować go na potrzeby urzędu.
        Za złe decyzje powinno się teraz odpowiadać.

  17. Ben

    08/10/2013 o 12:43

    Igreku,

    władze gminy mają dbać o interes mieszkańców. Dlatego w tym kontekście nie dziwi mnie wypowiedź napisana 28 czerwca 2013 roku przez Panią Jolantę Tryczyńską – Celarek: „Gmina chciała jednoznacznego stwierdzenia [w postaci wyroku NSA – Ben] czy nieruchomości objęte wnioskiem zostały przejęte legalnie czy też nielegalnie”.

    W czerwcu 2013 wszystko stało się jasne. Jest wyrok NSA – Potockim należy się zwrot bezprawnie zabranego majątku. I tak naprawdę od tego momentu gmina formalnie powinna zająć się rozwiązaniem problemów, które niesie dla gminy zwrot majątku Potockim. Wynajmowanie powierzchni dla biur urzędu przed ostatecznym wyrokiem NSA byłoby bezsensowne. Do tego momentu nie wiadomo było, czy urzędnicy będą się musieli przenieść (może gminie uda się wynająć stary pałac?) ani nie wiadomo, kiedy miałoby to nastąpić.

    Igreku, napisz proszę jaki zarzut byłbyś w stanie postawić gminie?

    Budynek Telekomunikacji (o ile mi wiadomo) nie jest własnością gminy. Gmina nie ma więc nic do wynajmowania budynku pod biznes. A jeśli się mylę i budynek należy jednak do gminy, to gmina zawsze będzie mogła wypowiedzieć umowy najmu.

    • y

      08/10/2013 o 13:26

      Ben, jednak pozostanę przy swoim zdaniu. Nie zabezpieczenie potencjalnych możliwości lokalowych gminy w budynku telekomunikacji to wg mnie niegospodarność władz gminy; a co do przedstawiania zarzutów gminie to nie na anonimowym forum.

      • Ben

        08/10/2013 o 14:20

        Mimo wszystko uważam, że telekomunikacja nie jest dobrą lokalizacją dla urzędu gminy. Dlaczego? Zapytaj proszę mieszkańców ulicy Długiej, czy chcieliby, aby na osiedlowych miejscach parkingowych (których notorycznie brakuje) parkowali dodatkowo interesanci urzędu. Biorąc pod uwagę ten aspekt, lokalizacja ta jest fatalna.
        Moim zdaniem duuuuużo lepszym miejscem dla urzędu gminy jest budynek przy Placu Kulczyckiego. Nawet, jeśli trzeba by go było przebudować lub nawet rozbudować.

        • Gal_optymista

          30/12/2013 o 22:25

          Najlepszy byłby dworzec PKP.
          Wyremontowany, piękny i pachnący.

  18. realista

    08/10/2013 o 14:22

    – jesteśmy jedynym krajem, który do chwili obecnej nie rozwiązał kwestii reprywatyzacji; ale jest też i inna strona medalu: czy gdyby zaraz po wojnie istniało współczesne prawo, byłaby możliwa w takim stopniu odbudowa kraju ? – kto miałby tego dokonać – odbudować przemysł, infrastrukturę tzw. dobra wspólne (np. drogi, szkoły, itd.),
    – jakie są opinie forumowiczów w tej kwestii ?

    • Ben

      08/10/2013 o 15:19

      Realisto,
      ja gdybanie na ten temat spointuję tak: rozwój własności państwowej (społecznej) + blokowanie własności prywatnej w Polsce + poddańczy charakter państwa wobec ZSRR pod względem politycznym i gospodarczym spowodowały katastrofę w polskiej gospodarce. Brak funkcjonowania zasad rynkowych i centralne planowanie wywołały nadmierny rozwój nieekonomicznych gałęzi gospodarki (przemysł ciężki i zbrojeniowy), które tylko pogrążyły polską gospodarkę. Pieniądz w czasach socjalistycznych był środkiem do okradania społeczeństwa („wymiana” w 1950 roku, hiperinflacja w latach 80-tych ubiegłego wieku). Wszystko to spowodowało demoralizację polskiego społeczeństwa – ale nie w sensie obyczajowym, lecz w sensie utraty zaufania Polaków do instytucji państwa. Co niestety pokutuje do dzisiaj.

      • realista

        08/10/2013 o 19:45

        Benie
        – poruszyłem tą niestety trudną kwestię dla zapoznania się z opiniami uczestników forum; nie zajmuję stanowiska w sprawie bo wbrew pozorom wcale nie jest to takie łatwe a już na pewno nie czuję sie do tego przygotowany ja …
        – co do gospodarki socjalistycznej i jej porównaniu do współczesnej: jedna i druga postawiona jest na głowie; pieniądz – jak powiedziałeś – w czasach socjalistycznych był środkiem do okradania społeczeństwa ale z kolei dzisiaj mamy inny absurd: pieniądz wirtualny spowodował, że zadłużenie przewyższa wartość pieniędzy w obiegu …

        • Ben

          09/10/2013 o 09:59

          Realisto,
          niestety w Polsce nie mamy gospodarki kapitalistycznej. W kapitalizmie członków zarządu spółek państwowych wybiera się wg kompetencji, a nie klucza partyjnego. W kapitalizmie państwo (czyli de facto wszyscy podatnicy) nie finansuje nierentownych molochów (linie lotnicze, koleje). W kapitalizmie nie tworzy się specjalnych praw dla „wybranych” spółek, nie pobiera się haraczu na ich funkcjonowanie (poczta, telewizja). W kapitalizmie prawo co do zasad dla wszystkich jest takie samo (wiek emerytalny, świadczenia emerytalne, składki ubezpieczeniowe, podatki – patrz górnictwo, rolnictwo, służby mundurowe). Jaki zatem may ustrój? Dalej mamy socjalizm – tyle że z domieszką kapitalizmu. Nieco większą niż w latach 1944 – 1990.

          • realista

            09/10/2013 o 13:30

            Benie
            – jestem w pewnym sensie usatysfakcjonowany Twoją odpowiedzią, gdyż ja wyciągam podobne wnioski …
            – może ktoś jeszcze z forumowiczów zechce wyrazić swój pogląd w tej sprawie ?

          • StaruKomuch

            30/12/2013 o 22:27

            mnie nie naciągniesz 😉

  19. Adam

    09/10/2013 o 05:56

    Ben ,stajemy się narodem pariasów, nie mamy swoich fabryk, słabe instytuty, a wykształcona młodzież wyjechała zza granice.Niby wszystko jest w porządku a my mało produkujemy tylko się zadłużamy. Z usług i biurokracji przyrostu dochodu narodowego nie przybędzie.

    • ja

      09/10/2013 o 08:57

      Co Ty piszesz że wykształcona młodzierz wyjechała? Każdego roku masz kolejne tysiące wykształconej młodzierzy. Tylko jest taki problem że teraz pieniądz jest najważniejszy, więc nawet jeśli w polsce zarabiali by miesięcznie 5 tys a gdzieś za granicą 10 no to po prostu wyjadą.

  20. yes

    09/10/2013 o 07:35

    Z usług by był przyrost ale trudno opodatkować.

  21. Katz

    09/10/2013 o 12:31

    Ben „ekspercie” nie znasz gospodarki Niemiec, Japonii, USA i wypisujesz swoje postrzeganie świata. Wszędzie gospodarką rządzi polityka. Kapitalizmu XIX w . już nie ma.

    • Ben

      09/10/2013 o 13:10

      Katz,
      a gdzie to niby napisałem, że polityka nie rządzi gospodarką w innych krajach? Nie przypisuj mi proszę słów, których nie napisałem.

      A co do Polski to problem jest taki, że wpływ polityki na gospodarkę jest nieporównywalnie większy niż w krajach, które przytoczyłeś.
      W krajach tych jeśli Państwo (obywatele) dają na jakieś instytucje pieniądze w formie pomocy, to albo żąda ich zwrotu, albo nakłada na te instytucje poważne restrykcje, aby podobna sytuacja już się nie powtórzyła. Przykład? Proszę bardzo: http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,6705087,10_bankow_zwraca_panstwowe_pieniadze.html
      Jak widać właścicielom banków bardziej opłaca się w USA zwrócić pomoc państwową, niż poddać się restrykcjom związanym z udzieleniem im pomocy. A teraz przeanalizuj sobie pomoc udzielaną polskim kolejom, przewoźnikom lotniczym, kopalniom i odpowiedz sobie na pytanie, ile z tych instytucji zdecydowało się zwrócić otrzymaną pomoc.

      • Free

        13/10/2013 o 00:19

        Właśnie dlatego, że banki w Ameryce (USA), zwracają się z pomocą do „państwa”, rodzi się syf finansowy (można nazwać go kryzysem), ponieważ coś takiego jak Stany istnieje politycznie, ale nie finansowo.
        Właściciele banków w USA? Sami Żydzi. USA – kolonia Izraela.
        Przykład z Wyborczej to jak z papieru toaletowego. Może wymienisz choć kilku „właścicieli banków”. Z imienia z nazwiska. Żeby było wiadomo, że znowu nie majaczysz.
        Wymień chociaż jednego, choć przy tej argumentacji naprasza się cała lista.

  22. Katz

    09/10/2013 o 13:48

    Banki spowodowały kryzys w USA, dostały fundusz stabilizacyjny od państwa na pokrycie straty. Dalej udzielają kredytów , tylko ostrożniej i dalej rządzą gospodarką. Ty czytasz Gazetę Wyborczą, to nie jest żadne żródło informacji. Zwracają fundusze bo dalej nieprzestrzegaja reguł bezpiecznego pożyczania. To jest tak ,ktoś narobił dziadostwa w USA,państwo pokryło stratę i dalej się pożycza, dzieli premie bankowe .

    • Free

      13/10/2013 o 21:39

      Ejże, waćpanie, to Ben podał jako źródło prawdy szechterówkę, więc – o ile to było do mnie – stanowczo sobie wypraszam:-).

  23. Ben

    09/10/2013 o 14:32

    Katz,
    zdecyduj się raz, kto w końcu wg Ciebie rządzi gospodarką: polityka czy banki?

  24. Katz

    09/10/2013 o 14:48

    Polityka a banki są narzędziem do rządzenia.

  25. Ben

    10/10/2013 o 13:46

    Wracając do głównego wątku dyskusji – wygląda na to, że spadkobiercy Potockich są otwarci na dyskusję w temacie zwrotu należnego im majątku. Jak wynika z informacji burmistrza (http://e-krzeszowice.pl/dokumenty/aktualnosci/inf_spotk_potoccy.pdf) spadkobiercy akceptują propozycję pozostawienia Parku Bogackiego oraz Dzikich Plant we władaniu samorządu oraz dopuszczają możliwość korzystania mieszkańców z parku przy pałacu.

    Pozostaje tylko życzyć obydwu stronom, aby wszystkie różnice zdań udało się rozstrzygnąć w drodze rozmów i negocjacji.

  26. mieszkaniec

    10/10/2013 o 20:21

    Ben, Benio 🙂
    To że Potoccy akceptują propozycję pozostawienia Parku Bogackiego oraz Dzikich Plant we władaniu samorządu, to akurat dla gminy kłopot a nie przysługa
    Nie są przecież aż tak głupi żeby utrzymywać zabytkowy obszar parków z którego nie można czerpać ani złotówki pożytku, a koszty utrzymania są ogromne.
    Co wnosi nowego do sprawy informacja burmistrza?

    • Ben

      11/10/2013 o 10:53

      Uważasz, że spadkobierców Potockich nie stać na utrzymanie Parku Bogackiego oraz Dzikich Plant? W tym kontekście można zadać pytanie: po co im w takim razie ruiny w Rudnie? Po co im pałac (nowy)? Po co im park przy pałacu?

      • Anonim

        16/10/2013 o 21:18

        Potoccy nie chcą wszystkiego Ben 🙂

      • StaruKomuch

        30/12/2013 o 22:32

        Może i stać ale po co mieliby to robić?
        Nie takie pałace i parki niszczeją w zachodniej Polsce mając właścicieli prywatnych.

  27. rafał

    10/10/2013 o 22:26

    Jaki cel miało to spotkanie?

  28. y

    11/10/2013 o 11:25

    Ze strony Potockich jest logiczne działanie i chyba chęć do kompromisu. Ze strony gminy stały brak jakichkolwiek pomysłów poza proceduralnym i kosztownym dla nas wszystkich sporem proceduralnym, którego wygrać nie można. Ponadto brak gospodarności i przygotowania do rozmów. Podobno spotkanie z innymi gminami w podobnej sytuacji urząd przeniósł na bliżej nie sprecyzowany termin w 2014. Na planowanym na pażdziernik spotkaniu prawdopodobnie okazałoby się, że inni są dobrze przygotowani a my nie i „gladiator(król) jest nagi”.

    • tomasz

      07/12/2013 o 16:28

      Brak słów-nie masz pojęcia a wypisujesz totalne bzdury.
      Ale głupota idzie w parze z anonimowością.

  29. wood

    11/10/2013 o 13:01

    W co trudno uwierzyć, włodarze miasta nie brali pod uwagę przegranej w sporze z rodziną Potockich. Stąd różne pomysły na ratowanie twarzy oraz kuriozalny pomysł ankiety, która jest tak samo potrzebna jak zasadzone powoje na dzikich plantach. Być może ankieta byłaby pomocna kilka lat temu przy podejmowaniu niepotrzebnych decyzji odwoławczych od niekorzystnych dla urzędu decyzji. Jednak wtedy władza wiedziała lepiej co jest dobre dla miasta. Roztaczana przez urząd – szczególnie przez Panią JTC, wizja przejęcia przez spadkobierców miejskich parków, była obliczona jedynie na spowodowania niechęci mieszkańców wobec rodziny Potockich. Pozostawienie istniejących dróg komunikacyjnych i dostępu do parków w gestii UM było oczywiste od samego początku. Jakakolwiek inna decyzja spadkobierców bałaby niewłaściwa społecznie i nieuzasadniona ekonomicznie. Czas najwyższy zakończyć proces zwrotu majątku i przekazać go spadkobiercom. Mam nadzieję, że znacznie lepiej niż władza samorządowa zadbają ich stan techniczny z korzyścią dla nich samych jak i Krzeszowic.

    • Free

      14/10/2013 o 22:43

      Rozróżnienie między „ankietą” a „kwestionariuszem”.
      Znakomite. W końcu.
      Nie zmienia faktu, że posiadacze ziemscy (czyli wszy), nie powinni odzyskać tego, co dostają.
      Może warto przeprowadzić kwestionariusz wśród osób, które pracowały dla Potockich. Czyli wszy. Jak im było?

      • y

        15/10/2013 o 07:48

        Oczywiste , że teraz pomysł z ankietą czy kwestionariuszem(jak zwał tak zwał) jest niemądry i pokazuje jedynie strach przed odpowiedzialnością za nieprzemyślane decyzje. Poza tym trudno uwierzyć, że mieszkają wśród nas tak zakompleksione osobniki, że obrażając bezpodstawnie ograbionych z własności posiadaczy ziemskich jeszcze dzisiaj chcieliby 1846 roku. Ciekawe też jak można byłoby nazwać tych, którzy majątek i pałac bezkarnie ograbiali

  30. aaa

    11/10/2013 o 16:04

    nic dodać, nic ująć, szanowni przedmówcy.

  31. Nu

    15/10/2013 o 09:06

    @Free
    Rozumiem, że się z tych „wesz” – jak określasz pracowników Potockich – wywodzisz i stąd twoje (ogromne) kompleksy. Przykro mi z tego powodu, naprawdę. Ale z kompleksami można walczyć. Popracuj nad sobą.

  32. no i

    24/11/2013 o 13:31

    jak tam negocjacje? bo ponoć urzędnicy wynegocjowali wylot w podskokach w trybie „już” 😀

    • kaz

      30/12/2013 o 23:04

      Jednak szybkie przenosiny w przyszłym roku.

  33. maria

    17/05/2014 o 11:51

    Uważam, że nie ma się co czaić, trzeba oddać to co nie jest nasze, co ma prawowitych spadkobierców, niezależnie od tego co się działo w przeszłości. Warto negocjować ze spadkobiercami (skoro też wykazują wolę w tym kierunku)o użytkowanie niektórych obiektów lub o udostępnienie niektórych do zwiedzania. Tak, część obiektów z naszych podatków była restaurowana, utrzymywana w niezłym stanie lub jakoś tam ratowana, ale znaczna część, przez nasze gigantyczne zaniedbania została rozgrabiona i zniszczona bezpowrotnie.Uderzmy się w piersi (i czoło) nie zabezpieczyliśmy przez lata wiele obiektów. Za to odpowiedzialność jest po naszej stronie. Tak więc oddajmy czym prędzej bo to wstyd.

  34. Barbara

    17/05/2014 o 11:59

    Chciałoby się powiedzieć „kończ waść, wstydu oszczędź”. Należy oddać spadkobiercom co do nich należy, nie tylko są zabytki utrzymane w dobrym stanie (jest ich naprawdę niewiele) ale są przede wszystkim ruiny, jak pisze przedmówca, powinniśmy się wstydzić, że do tego doprowadziliśmy.

  35. Jaber

    17/05/2014 o 18:08

    Majątek i tak zostanie zwrócony, gdyż takie jest postanowienie NSA. Problemem pozostaje jednak, kto powinien ponosić koszty ogólnonarodowej hucpy czerwonych z PKWN, którzy w 1944r. poodbierali własność prywatną w całym kraju – czyli, niestety, zrobiło to ówczesne państwo. Czy gminy powinny obecnie ponosić całość tych kosztów związaną z utratą tzw. substancji materialnej (co w przypadku Krzeszowic jest szczególnie bolesne) oraz ewentualnych roszczeń dodatkowych? Czy też gros zobowiązań powinien przejąć na siebie budżet państwa. W przypadku niektórych gmin, obciążenie takimi zobowiązaniami może skierować je na drogę bankructwa. Kowal zawinił, Cygana powiesili. To oczywiście nie jest już sprawa Potockich, niemniej ciekaw jestem, jakie są postępy w sprawie domagania się przez gminę o ponoszenie odpowiedzialności odszkodowawczej przez skarb państwa.

  36. Anonim

    17/05/2014 o 19:05

    Jaber 🙂
    Od dekady wiadomo o zwrocie. Zobacz co robił starosta w kwestii zwrotu. Da się? Może zespół negocjacyjny samosiebielubny jest problemem gminy.

    • Jaber

      17/05/2014 o 19:12

      Wyrok NSA zapadł w 2013r., a dekadę temu, to wojewoda zaprzeczył możliwości zwrotu majątku. Dopiero kilka lat temu, następny wojewoda zmienił decyzję, co zostało zaskarżone przez gminę. Poczytaj dokładnie, zanim zabierzesz głos.

  37. Anonim

    17/05/2014 o 20:54

    Jaber 🙂
    Nie spłycaj….
    Wiesz jak jest. Żyjesz na wyspie? W całej Polsce od lat zagarnięte dekretem majątki są zwracane prawowitym właścicielom.
    Dwie kadencje to chyba wystarczający okres aby nie obudzić się z ręką w nocniku?

    • święta racja!

      18/05/2014 o 01:40

      dwie kadencje i wystarczy 😛 koniec sobiepaństwu!

  38. Jaber

    17/05/2014 o 22:56

    Nie o tym mowa. Zaprzecz albo wypad!

  39. gal-anonim

    15/09/2014 o 08:56

    Oddac !
    czym szybciej tym LEPIEJ dla wszystkich …………
    no i za zla polityke ZAPLACIC !!!

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę