Gospodarka

Duże rodziny łączą się w koło i piszą list do burmistrza

W Gminie Krzeszowice powstało Koło Związku Dużych Rodzin. Jego założyciele chcą współdziałać z lokalnymi władzami na rzecz kształtowania polityki prorodzinnej. W styczniu na biurko burmistrza trafiła pierwsza inicjatywa Koła.

duza_rodzina_krzeszowice

Słowo rodzina w krzeszowickim magistracie pada często i jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Pojawia się w kontekście zwrotu majątku, negocjacji, przeciwdziałania przemocy i wypłacania zasiłków. Co cztery lata wykorzystuje się ją do celów propagandowych. Pomiędzy wyborami, zdrowa, krzeszowicka rodzina istnieje przy okazji rajdów, turniejów, warsztatów plastycznych i otwarcia kolejnego placu zabaw, który ma rodzinę uszczęśliwić.

O rodzinie, zwłaszcza tej większej, zapomina się przy okazji uchwalania wysokości opłat za śmieci, wodę czy ścieki. Mimo, że o dużych rodzinach mówi się częściej, do tej pory tylko trzy punkty w mieście respektują Kartę Dużej Rodziny – dwa banki i jeden operator telekomunikacyjny. Wkrótce może się to jednak zmienić, bo duże rodziny postanowiły wziąć sprawy we własne ręce i po wyborach przemówiły.

Pod koniec stycznia na biurko Wacława Gregorczyka trafiło pismo ze społeczną inicjatywą wprowadzenia gminnej karty dużej rodziny. Powstałe niedawno Koło Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” apeluje o wprowadzenie szeregu zniżek dla rodzin z trójką dzieci. Ulgi w opłatach za publiczne przedszkola, zniżki na bilety za odpłatne zajęcia sportowe i imprezy kulturalne prowadzone przez gminny ośrodek kultury i sportu, jednorazowe zapomogi z tytułu urodzenia trzeciego i kolejnego dziecka, czy niższe stawki opłat za śmieci i ścieki – to tylko część propozycji przedstawionych w liście.

Co na to burmistrz? Dziękuje za inicjatywę i zaprasza do stołu. Informuje również, że w gminie trwają prace nad przygotowaniem samorządowej karty dużej rodziny. Ma ona objąć edukacje, sport, rekreacje, turystykę, żywność, usługi i kulturę. Konkretów na razie jednak brak. Tymczasem już 16 kwietnia o godzinie 18:00 w restauracji Tiffany w Woli Filipowskiej Koło Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” wybierze swoje władze. Na spotkanie zaprasza też osoby zainteresowane przystąpieniem w jego szeregi.

Fot. Frédéric de Villamil / Foter / CC BY-SA

17 komentarzy

17 Komentarzy

  1. nikt

    07/04/2015 o 07:09

    Inicjatywa wygląda zacnie, natomiast wydaje mi się, że nie warto tworzyć specjalnej gminnej karty dużej rodziny. Jest już infrastruktura krajowa i do niej warto dołączyć produkty gminne. Jeśli powstanie „gminna karta” będą koszty wydania, koszty administrowania, pewnie kolejny etacik. Szkoda marnotrawić pieniędzy, lepiej wydać je na rzeczywistą pomoc.

    • Migel

      07/04/2015 o 08:08

      To jest decyzja władz Gminy. Jeżeli wśród zniżek są takie (np. basen w sąsiedniej Gminie), które mają przysługiwac tylko mieszkańcą Powiatu to pewnie lokalna karta ma większy sens. Jest to elementem polityki społecznej, realizowanej przez lokalny samorząd.
      Przykładowo Kraków nigdy nie wejdzie w kartę ogólnopolską, bo ściąga rodziny wielodzietne do siebie oferując atrakcyjne benefity. Sam zastanawiałem się nad przerejestrowaniem firmy na krakowski adres, żeby płacić tam podatki. Czasami wyprodukowanie takiego kawałka plastiku, za którym stoi sensowny projekt, przekłada się dla Gminy na konretne przychody z podatków.

      • Kermit

        07/04/2015 o 22:32

        patrząc na zgłaszane postulaty wydaje mi się, że może być z tym problem. Już były dywagacje na temat mniejszych opłat np. za śmieci dla rodzin wielodzietnych i nic z tego nie wyszło. Jeśli miała by to być karta gminna to w grę nie wchodzą zniżki na basen w sąsiedniej gminie, ale raczej zniżki na lodowisko, może wyciąg w Paczółtowicach, zniżki w rejonowej czy np. krzeszowickim intermarche. W przedszkolach dzieci z rodzin wielodzietnych już mają pierwszeństwo , bo to jest zapisane w podstawowych kryteriach narzuconych odgórnie. Wie ktoś ile rodzin z gminy byłoby uprawnionych? To pewnie będzie miało decydujący wpływ na ilość partnerów w projekcie

        • Migel

          08/04/2015 o 07:19

          Problem jest wtedy, gdy się z tego robi problem. Są w gminy w Polsce, które ze sobą rozmawiają i baseny ze zniżkami udało się załatwić nawet jak jest inny płatnik. Trzeba po prostu wykręcić numer… i to nie w sensie taki „typowo krzeszowicki numer” 😉
          Samych ogólnopolskich kart dużej rodziny będzie (szacunkowo) około 100, więc samych klientów do pozyskania może być minimum 300 na terenie gminy. Oczywiście ogólnopolska niewiele daje, więc po lokalną może zgłosić się więcej. Czekamy na konkrety…

          • Migel

            08/04/2015 o 07:23

            Poprawka 200 dorosłych klientów i minimum 300 dzieci. O pół tysiąca potencjalnych klientów z gotową kartą lojalnościową większość przedsiębiorców powinna powalczyć.

  2. wujek dobra rada

    07/04/2015 o 21:57

    Rozmawiajcie tylko z burmistrzem. Unikajcie rozmów z Lojantą.

  3. Mama

    08/04/2015 o 11:03

    Mieszkam w gminie Krzeszowice od niedawna i mam jakieś już porównanie z ulgami jakie proponował Kraków ( http://www.kkr.krakow.pl ). Krzeszowice nie posiadają w ogóle polityki prorodzinnej. Wszystkie moje zapytania w urzędzie w sprawie jakichkolwiek zniżek dla rodzin wielodzietnych zostały zignorowane.
    Większość starszych dzieci z gminy Krzeszowice i tak dojeżdża do Krakowa do szkół i uczelnie może rozwiązaniem byłoby dogadanie się z Krakowem może w sprawie wspólnego biletu z rozszerzeniem Krakowskiej Kraty Dużej Rodziny. Która tam działa naprawdę sprawnie i dostrzegalnie w budżecie rodzinnym (choćby bezpłatna komunikacja). Może udało by się ująć i gminę Krzeszowice. Pozdrawiam

    • Łukasz

      08/04/2015 o 13:25

      Zapraszamy na spotkanie. Na tym etapie o każdy sensowny pomysł możemy wspólnie powalczyć.

  4. franek

    08/04/2015 o 15:40

    Ja już wcześniej pisałem „aby pieniądze ze Zlikwidowanej Straży Miejskiej przeznaczyć na młodzież „a nie trzymać kurczowo coś z czego nie ma pożytku.

    • stokrotka

      11/04/2015 o 20:50

      Kasa ze zlikwidowanych etatów SM juz rozdzielona . Pani Dorotka dostała lwią część tej kasy .

      • krzeszowiceone.pl

        11/04/2015 o 21:23

        Dostanie dokładnie 21 600 (2 400 złotych brutto miesięcznie)za 9 miesięcy pracy (kwiecień-grudzień, umowa podobno została podpisana do końca roku). Na wynagrodzenie 9 strażników miejskich w budżecie na 2015 rok zaplanowano wydatki w kwocie: 533 778.

  5. Kropka

    08/04/2015 o 19:22

    Witam,
    Czy orientuje się ktoś skąd teraz odjeżdżają busy z Krakowa? Bo na ul. Pawiej wszystko jest zagrodzone i nie ma żadnej informacji

    • dawid

      12/04/2015 o 16:47

      na tym samym parkingu tylko zamiast naprzeciw galerii odjeżdża bus bliżej wyjazdu.Jak masz przed sobą wejscie do biedronki to wchodzisz na lewo w parking (tam gdzie busy wyjeżdżają) i w lewym rogu z tyłu stoi bus.

  6. Abc

    19/04/2015 o 11:26

    Kształtowanie polityki prorodzinnej = wyciąganie łap po zasiłki.

    • Mama 4-ki dzieciaków

      20/04/2015 o 10:39

      W tej wypowiedzi jest sedno problemu i kontrowersji – rodziny wielodzietne to nie TYLKO rodziny z problemami ale rodziny przedsiębiorcze, zaradne które same się utrzymują!!. Karta Dużej Rodziny (nie ważne czy Ogólnopolska czy lokalna) to nic innego jak program lojalnościowy, oferujący rabaty i zniżki. Duża rodzina która musi zrobić zakupy jest jak klient hurtowy, więc dlaczego jeśli sklep robi promocję typu: „kup dwa, trzeci dostaniesz gratis” nikt nic nie mówi. Natomiast jeśli się powie – „rodzina wielodzietna ma zniżkę” to automatycznie dostaje zapomogę!!? – nie widzę tu żadnej zapomogi tylko zwykłą promocję. Idąc do gminnego domu kultury na zajęcia dla dzieci – przyprowadzamy ich od razu min trójkę- więc tak naprawdę raptem trzy rodziny i zapełniamy całą grupę!! więc dlaczego mamy nie dostać zniżki skoro jesteśmy jak klient hurtowy!!
      Polecam zapoznać się z listą usług które oferuje ogólnopolska karta – wcale tam nie ma TYLKO tanich usług – wręcz przeciwnie, są tam usługi związane z kulturą, sztuką, rozrywką, zdrowiem (prywatne jednostki a nie z NFZ), handlem etc. Więc pytam – czy do kina i do restauracji idzie rodzina z problemami czy rodzina która jest mobilna i chce w ciekawy sposób spędzić czas z dziećmi? i którą przede wszystkim stać na w/w relaks?? . Osoby które dostrzegają problem w ułatwianiu życia dużym rodzinom są jak „pies ogrodnika”. Naprawdę nie dostrzegacie, ile duża rodzina wnosi do społeczeństwa???

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę