Fotogalerie

Alicja pokazuje ogród z krainy czarów

Jeszcze tylko w niedzielę, w ramach święta organizowanego przez krakowski Ogród Botaniczny, będzie można zwiedzić zielony zakątek państwa Grabowskich z Filipowic. Na tych, którzy zdecydują się odwiedzić podkrzeszowicką wieś, czeka 40-arowy ogród wypełniony ponad dwoma tysiącami różnych roślin.

Nie było białego królika, który z zegarkiem w łapie biegłby na złamania karku do tajemniczej jamy, ale już po przekroczeniu wejścia do ogrodu przyjezdnych witała Alicja. Na czary autorstwa matki natury nie trzeba było długo czekać. Zwiedzający przechodzili przez kolejne pokoje, a w nich ogród skalny, w stylu angielskim, wodny z tysiącem małych kijanek i liliami wodnymi, które właśnie zakwitły.

Państwo Grabowscy, niegdyś dziennikarze radiowi, kilkanaście lat temu postanowili poszukać miejsca, w którym będą mogli stworzyć wymarzony ogród skalny. Zaniedbana działka w Filipowicach, z wapienną skałą, tuż przy Górze Debrusce okazał się miejscem idealnym. Przy przeprowadzce, razem z meblami, z Zielonej Góry, w której do tej pory mieszkali, przyjechały dwa tiry wypełnione roślinami. Tak zaczyna się historia ogrodu, w którym dziś rodzina Grabowskich nie tylko odpoczywa, ale przede wszystkim pracuje. Obserwuje nowe odmiany roślin, pielęgnuje je, a swoimi doświadczeniami dzieli się razem z czytelnikami wydawanego przez siebie miesięcznika „Twój Ogrodnik”.

Każdy kto chciałby odwiedzić to niezwykłe miejsce, podzielić się swoimi ogrodniczymi problemami lub zapytać o radę może przyjechać do Filipowic na trwające właśnie święto. Ogród będzie można zwiedzać jeszcze tylko w niedzielę, 7 czerwca o godzinie 10:00 lub 15:00.  Zwiedzanie odbywa się w grupach z przewodnikiem. Organizatorzy proszą o punktualne przybycie. Parking: przy wiejskim Domu Kultury (ok 150 metrów za ogrodem).

2 komentarze

2 Komentarzy

  1. elka

    07/06/2015 o 11:41

    Piękny, naturalistyczny ogród wiejski. Nie wymuskany i to jest w nim najcenniejsze.

    • gil

      07/06/2015 o 12:21

      Wymaga mnóstwa pracy, bo nie widać tam geowłóknin, betonów, płotków i tym podobnych „ograniczaczy” dla chwastów. Jedne strefy przechodzą płynnie w drugie. Prawdziwy naturalny ogród wiejski – piękny!

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę