Gospodarka

Dlaczego śmieci z sołectw są odbierane tylko raz w miesiącu? Mamy wyjaśnienie urzędu

Czym różni się Czerna, Wola Filipowska i Tenczynek od osiedla Czatkowice czy Żbik? Dlaczego śmieci z sołectw odbierane są raz w miesiącu a z osiedli dwa razy częściej – pytał na czwartkowej sesji radny Michał Godyń. To samo pytanie od tygodnia zadają sobie nasi użytkownicy. My postanowiliśmy zwrócić się w tej sprawie do urzędu.

pojemniki_na_smieci

Od 1 lipca wywozem naszych śmieci zajmie się nowa firma. Mimo, że jeszcze żaden samochód Remondis nie wyjechał w teren, są już pierwsze głosy niezadowolenia. Mieszkańcy Ostrężnicy, od których odpady powinny zostać odebrane w piątek, wciąż nie otrzymali harmonogramu. Według zapewnień urzędu miał on do nich trafić za pośrednictwem poczty. Nie trafił, bo jak wyjaśniał na czwartkowej sesji burmistrz, firma, przez odwołanie od przetargu jednego z oferentów, miała zaledwie 10 dni na przygotowanie się do obsługi gminy. Harmonogram co prawda zawisł na tablicach ogłoszeń i został dostarczony do miejscowych sklepów, ale sołtys Kazimierz Stryczek ma wątpliwości, czy mieszkańcy zdołali się z nim zapoznać.

[button link=”http://www.gminakrzeszowice.pl/aktualnosci/index/HARMONOGRAM-WYWOZU-ODPADOW-1.07.-31.12.2016/idn:255″ size=”large” icon=”info-circle” color=”green” window=”yes”]Pobierz harmonogram odbioru odpadów[/button]

Innym problemem, który wyraźnie zaczyna wkurzać mieszkańców sołectw staje się częstotliwość odbioru odpadów. Skoro dla wszystkich obowiązuje ta sama stawka za śmieci segregowane i zmieszane, dlaczego od mieszkańca wioski śmieci odbierane są rzadziej – pytają nasi użytkownicy. Obecną sytuacje nazywają jawną dyskryminacją. – Czy Państwu nie przeszkadza smród z pojemników, w których dosłownie kiszą się śmieci przy obecnych temperaturach? Myślę, że czas zająć się problemem bo zarówno urzędnicy, radni jak i burmistrz problemu nie dostrzegają… – pisze na naszym forum użytkownik markof. Temat na czwartkowej sesji podjął Michał Godyń, radny z Czernej. Niedługo mój kosz sam powędruje do bramki, niesiony przez robactwo, które się w nim zalęgnie – stwierdził.

O wyjaśnienie sprawy częstotliwości odbioru odpadów poprosiliśmy krzeszowicki urząd. „Formułując częstotliwość odbioru odpadów na terenie gminy Krzeszowice kierowano się kilkoma przesłankami. Pierwsza, podstawowa sprawa, to sprawa kosztów. Do tej kwestii podchodzimy z pełną powagi ostrożnością, nie chcąc przede wszystkim zwiększać obciążeń mieszkańców związanych z opłatą za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W kwestii opłaty na dzień dzisiejszy nic się nie zmienia, jednak będzie stanowiło to przedmiot dyskusji w najbliższej przyszłości.

System zorganizowany przez Gminę, zgodnie z prawem, ma działać w taki sposób, aby wpływy z opłat pokrywały wydatki z nim związane. Na to, ile Gmina musi zapłacić Wykonawcy za realizację zleconych usług, ma natomiast wpływ to, jaki koszt ponosi firma przy realizacji tych zadań. Z daną częstotliwością jest związany transport odpadów, który niewątpliwie ma wpływ na koszty realizacji usług – należy zwrócić uwagę na fakt, iż Nasza Gmina jest rozległa powierzchniowo, w związku z tym odbiór odpadów w naszym przypadku wymaga od Wykonawców przebycia sporej ilości kilometrów” – informuje nas kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej Katarzyna Soska-Więcek.

Układając harmonogram gmina kierowała się znowelizowaną ustawą o utrzymaniu porządku i czystości, która narzuca w okresie od kwietnia do października częstotliwość odbierania zmieszanych odpadów komunalnych oraz bioodpadów stanowiących odpady komunalne nie rzadziej niż raz na tydzień z budynków wielolokalowych i nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie z zabudowy jednorodzinnej. W przypadku gmin wiejskich oraz części wiejskiej gmin miejsko-wiejskich (czyli w naszych sołectwach)  częstotliwość odbierania zmieszanych odpadów komunalnych oraz bioodpadów stanowiących odpady komunalne może być rzadsza.

Fot. andy_carter / Foter.com / CC BY

38 komentarzy

38 Komentarzy

  1. Anonim

    30/06/2016 o 20:25

    To zaraz, to wcześniej się dało w tych samych kosztach a teraz nagle już nie ?
    To może trzeba zwiększyć stawkę za śmieci ? Jak się każdy z mieszkańców zrzuci po 1 – 2 złote do kubła to będzie OK ?

    • Olga

      30/06/2016 o 21:46

      wiesz co, kiedyś było 2 razy w miesiącu, ale tylko dlatego, że w inny dzień odbierali zmieszane a w inny segregowane, a teraz za jednym zamachem wezmą wszystko.
      Stawka jest na tyle duża, że lepiej żeby jej nie podnosili. To co mówi pani kierownik referatu jest niepokojące, bo to znaczy, że rozważa się różne scenariusze, łącznie z podwyżką

      • Anonim

        30/06/2016 o 22:12

        Ale ja już wolę dopłacić, byleby zabrali ten syf co się go produkuje 🙂

      • mieszkanka

        12/02/2018 o 18:26

        Kierownik niech najpierw solidnie wykona swoją pracę i dopilnuje żeby rzeczywiście odbierali te smieci bo to co do tej pory to żarty. Płacimy a śmieci nie są odbierane po 2 miesiące i dzisiaj gdybyśmy nie pilnowali zostalibyśmy trzeci miesiąc za śmieciami. Powinna wrócić nasza komunalka do wywozu. Mieszkańcy, kurierzy jeżdżą. O niedbałości firmy świadczą też sytuacje inne przejeżdżają i niektórych omijają, nie biorą smieci.

    • mieszkanka

      12/02/2018 o 09:06

      Ja na przykład nie mam zamiaru dopłacać. Bardzo często zdarza się, że nie odbierają w ogóle. , oczywiście nie tylko u mnie /Grunwaldzka/ Zapłaciłam za cały rok a w tym roku, czyli drugi miesiąc śmieci leżą – za co płacę? Nigdy wcześniej nie mieliśmy takich problemów – co to za firma. Mieliśmy swoją komunalkę i był porządek, a teraz co drugi miesiąc trzeba dzwonić do Krakowa bo nie ma odbioru. Druga sprawa to hrabiowskie podejście – jak trzeba by podejść dwa kroki to już śmieci zostają a trudno wystawić kilka worków na wąskiej ulicy. jak nie zabierają co miesiąc. Dużo osób składało skargi ale to niczego nie zmieniło. Coś z tym trzeba zrobić Tłumaczenie, że nie da się wjechać w boczną nie jest zgodne z prawdą bo na głównej Grunwaldzkiej też śmieci stały. Jeżeli nawet była taka ulica to trzeba było po sprawdzeniu zrobić to co dzisiaj traktor i posypać ale przed terminem a nie kilka dni po – dzisiaj drogi były takie jak w piątek – przejezdne, jak nie mają sprzętu niech nie staja do przetargu.

  2. db

    30/06/2016 o 21:23

    Jakoś wydaje mi się normalnością że w mieście śmieci MUSZą być odbierane częściej /higiena środowisk zagęszczonych/. Mnie harmonogram odpowiada a szczególnie zbiórka odpadów zielonych 🙂

    • Anonim

      01/07/2016 o 10:59

      OK. ale to nie znaczy, że na wsi ma to być raz na miesiąc…

    • Ja

      14/07/2016 o 10:00

      Użytkownik DB prezentuje tempą postawę i niezrozumiałe zadowolenie więc albo pali śmieciami w domu, albo pracuje w UM albo jedno i drugie.

      • db

        25/07/2016 o 15:14

        db/z małej litery i bardziej ortograficznie…jeśli mogę prosić „tępego „Ja”/…

        Gwoli wyjaśnienia,…. żadna z wymienionych okoliczności nie jest prawdą.

        Czy „Ja” nie chce zrozumieć że ktoś kto się wypowiada nie musi być stroną tylko zwykłym użytkownikiem portalu.

        PS: moja spóżniona odpowiedż mówi sama za siebie,….że nie śledzę portalu ani z urzędu 😉 ani w obawie o kontrolę o palenie śmieci :;))))

  3. wena

    01/07/2016 o 09:27

    …a ktoś wie czy burmistrz uzyskał absolutorium?

    • A

      01/07/2016 o 09:48

      Czy był jakis powód żeby nie dostał?

  4. mateusz

    01/07/2016 o 16:19

    No raczej nie cieszy się poparciem za swoje „mądre” decyzje, np.zmiana decyzji o przeniesieniu dzieci do budynku gimnazjum.

    • szkolak

      01/07/2016 o 17:22

      to była chyba decyzja dyrekcji, a nie burmistrza

      • xyz

        01/07/2016 o 18:58

        To dyrektor powinien tak zorganizować pracę żeby wszystko zagrało. Deptać ścieżki do burmistrza i wszystkich świętych czyli radnych i nie dawać za wygraną. Teraz podobno znowu nie wie co ma robić z trzecimi klasami. Dalej nie wiemy gdzie będą chodziły nasze dzieciaki jak szkoła wpuści do o siebie przedszkole. A może znaleźć inne miejsce dla przedszkolaków a nie poniewierac uczniami. Tylko trzeba zacząć myśleć logicznie. pani dyrektor do dzieła.

        • Anonim

          02/07/2016 o 00:58

          Czyli uczniami nie poniewierać, ale przedszkole to już można ??

          • Nie rozumiem

            02/07/2016 o 01:13

            Czyli że przedszkole idzie do szkoły więc dla jej uczniów nie na miejsca i dlatego mają iść do o innej szkoły??? To chyba paranoja. Ktoś może wyjaśnić? Czy gdzie indziej też stosuje się takie rozwiązania?

          • rodzic

            02/07/2016 o 11:20

            całą afere rozpetała dyrektorka szkoły przekraczając swoje kompetencje!!! Jak można bez zgody burmistrza podejmować decyzje o przenoszeniu dzieci do innej szkoły!!!Katastrofa

          • Anonim

            02/07/2016 o 15:34

            przecież to tylko budynek… liczy się chyba to co dzieciaki wynoszą z lekcji – i może tutaj trzeba się zająć problemem, a nie potem co drugie dziecko w wyższych klasach musi brać korepetycje z kilku przedmiotów, bo w szkole nie tłumaczą, tylko pędzą z materiałem..

          • mateusz

            03/07/2016 o 09:12

            Oj nie dyrektorka tylko burmistrz niestety.

          • rodzic

            03/07/2016 o 10:41

            a jednak nie burmistrz panie Mateusz 😉 zarządzanie w tej szkole pozostawia wiele do życzenia. na przykład od czasu do czasu zamyka się drzwi i nie wpuszcza rodziców na teren szkoły bo jakieś względy bezpieczeństwa, wtedy woźne warują przy drzwiach a po paru dniach znowu możemy chodzić po całym budynku, włazić we wszystkie zakamarki, i nikt nie mówi o żadnych względach bezpieczeństwa. może ktoś powiedzieć o co chodzi? a budynek na krakowskiej … ho ho

        • aaa

          14/07/2016 o 10:47

          Wszystkie wasze wypowiedzi o dzieciakach w szkole/gimnazjum/przedszkolu to wyrywki informacji, często błędne!!! sprawa głównie dotyczy tylko klas obecnie drugich uczących się na ul. Krakowskiej – są to dzieci które w roku szkolnym 2015/2016 uczęszczały na popołudniu. Na początku roku szkolnego było zapowiedziane, że w/w klasy chodzą tylko w roku 2015/2016 na zmianę popołudniową a w roku 2016/17 będą chodzić na zmianę ranną. Gdzieś w styczniu 2016 Burmistrz podjął decyzję, o stworzeniu zespołu szkół w skład którego wchodzą przedszkole, szkoła podstawowa i Gimnazjum. Co spowodowało spore zamieszanie!. Początkowy plan podziału był następujący: klasy starsze tj 6te, idą do budynku gimnazjum. Klasy młodsze są podzielone między budynkami przy ul. Szkolnej i Krakowskiej. Dodatkowo do bud. przy ul. Szkolnej przychodzi zerówka z przedszkola. W/w podział spowodował, że zebrała się grupa rodziców – głównie z klas przyszłych 6tych – obecnych 5tych. (dedykowanych do przejścia do gimnazjum) Ci rodzice twierdzą, że poszli do Burmistrza TYLKO z pytaniami ale ostatecznie spotkanie skończyło się AWANTURĄ i PYSTKÓWKĄ, że klasy 6te nie pójdą do gimnazjum bo się BOJĄ. Jak było naprawdę wiedzą tylko obecni. Tak czy inaczej efekt był taki, że Burmistrz powiedział, że nie oddaje budynku gimnazjum dla szkoły. To spowodowało, że dzieci będą się uczyć znów w systemie zmianowym i klasami wytypowanymi do zmiany popołudniowej zostały znów te same IIgie z ul. Krakowskiej (cztery oddziały: IId, IIe, IIf i IIg). Co oczywiście spowodowało zdecydowany sprzeciw rodziców w/w klas. Te klasy dostały wybór między dżumą a cholerą – mianowicie albo idą do budynku gimnazjum na rano, albo na ul. szkolną na popołudnie. Oczywiście w/w opcje nie spotkały się z jednomyślną akceptacją wszystkich rodziców klas IIgich. Jest tam sporo rodziców którzy np mają dzieci w młodszych klasach więc mieliby jedno dziecko na rano drugie na popołudnie- w dwóch różnych budynkach, albo zwyczajnie się obawiają łączenia gimnazjalistów z trzecioklasistami (z tego samego powodu rodzice klas 5tych nie zgodzili się na puszczanie swoich dzieci do Gimnazjum). Na dodatek – a ta sprawa wyszła dopiero pod koniec czerwca: rodzice którzy w przedszkolu zawarli umowę na puszczenie swoich 6latków do zerówki NIE zostali poinformowani, że ich dzieci będą chodzić na bud. szkoły a nie do bud. przedszkola (podobno tę informację dyrekcja przedszkola zataiła!) Więc teraz jest sprzeciw ze strony Rodziców zerówki. W całym tym zamieszaniu jedno jest pewne, że zarówno Burmistrz jak i Dyrekcja szkoły i przedszkola – podają sprzeczne informacje, i każda ze stron obwinią tą drugą, zachowują się nie profesjonalnie i bez pomysłu na rozwiązanie sytuacji!!!! – co więcej: ewidentnie faworyzowane są jedne klasy kosztem innych. Jakiś półtora tygodnia temu nie było jeszcze żadnej oficjalnie potwierdzonej informacji. Choć najbardziej prawdopodobny jest następujący podział, że cztery klasy przyszłe trzecie z Krakowskiej przejdą do bud. gimnazjum na poranną zmianę. W bud. przy ul. Krakowskiej uczyć się będą klasy przyszłe drugie (4 oddziały bo na więcej nie ma tam miejsca) a pozostałe klasy uprzywilejowane które NIE MOGĄ CHODZIĆ ani na popołudniową zmianę ani do budynku gimnazjum!!! chodzą do bud. przy ul. Szkolenej + oczywiście zerówka z przedszkola uczy się w bud. szkoły przy ul. Szkolnej. !! Jak to mówią: ” Burdelllo BUM BUM”!!! + kumoterstwo !

      • aaa

        14/07/2016 o 10:48

        Wszystkie wasze wypowiedzi o dzieciakach w szkole/gimnazjum/przedszkolu to wyrywki informacji, często błędne!!! sprawa głównie dotyczy tylko klas obecnie drugich uczących się na ul. Krakowskiej – są to dzieci które w roku szkolnym 2015/2016 uczęszczały na popołudniu. Na początku roku szkolnego było zapowiedziane, że w/w klasy chodzą tylko w roku 2015/2016 na zmianę popołudniową a w roku 2016/17 będą chodzić na zmianę ranną. Gdzieś w styczniu 2016 Burmistrz podjął decyzję, o stworzeniu zespołu szkół w skład którego wchodzą przedszkole, szkoła podstawowa i Gimnazjum. Co spowodowało spore zamieszanie!. Początkowy plan podziału był następujący: klasy starsze tj 6te, idą do budynku gimnazjum. Klasy młodsze są podzielone między budynkami przy ul. Szkolnej i Krakowskiej. Dodatkowo do bud. przy ul. Szkolnej przychodzi zerówka z przedszkola. W/w podział spowodował, że zebrała się grupa rodziców – głównie z klas przyszłych 6tych – obecnych 5tych. (dedykowanych do przejścia do gimnazjum) Ci rodzice twierdzą, że poszli do Burmistrza TYLKO z pytaniami ale ostatecznie spotkanie skończyło się AWANTURĄ i PYSTKÓWKĄ, że klasy 6te nie pójdą do gimnazjum bo się BOJĄ. Jak było naprawdę wiedzą tylko obecni. Tak czy inaczej efekt był taki, że Burmistrz powiedział, że nie oddaje budynku gimnazjum dla szkoły. To spowodowało, że dzieci będą się uczyć znów w systemie zmianowym i klasami wytypowanymi do zmiany popołudniowej zostały znów te same IIgie z ul. Krakowskiej (cztery oddziały: IId, IIe, IIf i IIg). Co oczywiście spowodowało zdecydowany sprzeciw rodziców w/w klas. Te klasy dostały wybór między dżumą a cholerą – mianowicie albo idą do budynku gimnazjum na rano, albo na ul. szkolną na popołudnie. Oczywiście w/w opcje nie spotkały się z jednomyślną akceptacją wszystkich rodziców klas IIgich. Jest tam sporo rodziców którzy np mają dzieci w młodszych klasach więc mieliby jedno dziecko na rano drugie na popołudnie- w dwóch różnych budynkach, albo zwyczajnie się obawiają łączenia gimnazjalistów z trzecioklasistami (z tego samego powodu rodzice klas 5tych nie zgodzili się na puszczanie swoich dzieci do Gimnazjum). Na dodatek – a ta sprawa wyszła dopiero pod koniec czerwca: rodzice którzy w przedszkolu zawarli umowę na puszczenie swoich 6latków do zerówki NIE zostali poinformowani, że ich dzieci będą chodzić na bud. szkoły a nie do bud. przedszkola (podobno tę informację dyrekcja przedszkola zataiła!) Więc teraz jest sprzeciw ze strony Rodziców zerówki. W całym tym zamieszaniu jedno jest pewne, że zarówno Burmistrz jak i Dyrekcja szkoły i przedszkola – podają sprzeczne informacje, i każda ze stron obwinią tą drugą, zachowują się nie profesjonalnie i bez pomysłu na rozwiązanie sytuacji!!!! – co więcej: ewidentnie faworyzowane są jedne klasy kosztem innych. Jakiś półtora tygodnia temu nie było jeszcze żadnej oficjalnie potwierdzonej informacji. Choć najbardziej prawdopodobny jest następujący podział, że cztery klasy przyszłe trzecie z Krakowskiej przejdą do bud. gimnazjum na poranną zmianę. W bud. przy ul. Krakowskiej uczyć się będą klasy przyszłe drugie (4 oddziały bo na więcej nie ma tam miejsca) a pozostałe klasy uprzywilejowane które NIE MOGĄ CHODZIĆ ani na popołudniową zmianę ani do budynku gimnazjum!!! chodzą do bud. przy ul. Szkolenej + oczywiście zerówka z przedszkola uczy się w bud. szkoły przy ul. Szkolnej. !! Jak to mówią ” Burdelllo BUM BUM”!!!

  5. wasyl

    01/07/2016 o 20:22

    A czym różni się osiedle które ma np 2 tyś mieszkańców.od sołectwa z tą samą liczbą mieszkańców?!Nie róbcie z ludzi debili!!!Bo według mnie ,tylko nazwą!

    • Anonim

      02/07/2016 o 00:58

      widzisz, dla niektórych jest to duża różnica, w mieszkaniu na osiedlu a na wsi 😉

    • rex

      02/07/2016 o 07:44

      Bo wieś powinna być wsią a nie jest to nie wina Krzeszowic. Jak chcecie być osiedlem to się przyłączcie do Krzeszowic. Brało by się fundusze wiejskie przez 25lat a chce żyć się tak jak w mieście.Załóżcie stadniny ,hodowle , uprawy a jakoś tego nie robicie.

      • Mietek z zadupia

        02/07/2016 o 10:18

        To się wypowiedziałeś, znawco tematu, jak widać za wszystkich.
        Nie chce się żyć jak w mieście, ale produkcja odpadów jest dokładnie taka sama na osobę w mieście i na wsi.
        Dziecko sra, trzeba wywalić pieluchę – robi się to tak samo w mieście i na wsi.
        Wypaliłeś peta, wywalasz go tak samo… chociaż przepraszam – w mieście wywalasz go z okna swojego mieszkanka w bloku na trawnik, bo dla Ciebie to tylko trawnik, do tego jeszcze jak nie Twój, to przecież możesz z nim robić co chcesz.
        Mam nadzieję, że jak żłopiesz piwsko, to puszki albo butelki idą na recykling – bo my tu na wsi o to dbamy, po to żeby mieszczuchy przyjeżdżały potem na wieś na tak zwaną agrocośtam turystykę i żeby się zachwycały jak tutaj jest czysto, cicho i przyjemnie. I do tego nie widać worków ze śmieciami.

        Nikt nie mówi, że jest to wina Krzeszowic. Oczywiście, że wieś wsią ma być.
        Tylko co to ma do rzeczy w kwestii wywalania śmieci ?

    • db

      25/07/2016 o 15:28

      …różni się rozmieszczeniem ;)… 2 tysiące mieszkańców Krzeszowic mieszka w blokach na obszarze znacznie mniejszym niż 2 tysiące mieszkańców na którejkolwiek wsi gminy Krzeszowice.

      • db

        25/07/2016 o 15:54

        …powyższa wypowiedz była do „wasyla’

  6. irek

    02/07/2016 o 11:05

    Bioodpady i trawę powinno się na wsi wrzucić na kompostownik , obornik lub gnój a nie wrzucać do pojemnika, worka żeby rozsiewać fetor i smród rozkładającej się mokrej trawy , skisłej zupy lub mięsa.

    • Anonim

      02/07/2016 o 15:33

      Gratuluję, skoro mięso i inne jedzenie wyrzucasz… Gotuje się tyle, żeby nie zostawało, a co zostanie mogą zjeść zwierzęta… w mieście też.
      Poza tym kolejny przykład szufladkowania – dlaczego od razu bioodpady i trawa według Ciebie na wsi ląduje w koszu – przejechałeś przez 2-3 wsie w Polsce i już jesteś magistrem śmieciarzem ?

    • Anonim

      02/07/2016 o 16:30

      A co to, w mieście skoszonej trawy nie produkują, kompostownika nie znają, bioodpadów nie wytwarzają? Ciekawe, co też miastowi robią ze skisłą zupą? 🙂

  7. markof

    02/07/2016 o 23:01

    Drodzy użytkownicy,
    nie ma sensu przepychać się na argumenty miasto-wieś, bo nikt z mieszkańców sołectw nie chce nic oprócz równego traktowania wszystkich mieszkańców gminy. Aktualnie nowym przetargiem urzędnicy pokazali gdzie mają mieszkańców wsi. Obowiązujący system gospodarowania odpadami w gminie Krzeszowice jest jawną dyskryminacją z powodu miejsca zamieszkania co rażąco narusza art 32 Konstytucji RP. Wkrótce sprawa znajdzie swój finał w odpowiednich organach państwowych… Mam nadzieję że uda się wreszcie wywalczyć normalność i cywilizowany system gospodarki odpadami również dla mieszkańców wiejskich gminy Krzeszowice.

  8. Anonim

    03/07/2016 o 00:34

    To znaczy, że będzie tego więcej, bo są także inne dziedziny dzałalności gminy, w których ignorowane jest prawo, a zwłaszcza art 32 Konstytucji RP.

    • no to

      03/07/2016 o 01:17

      witam w wariatkowie 😀 ciekawe co jeszcze wymyślą anonimowi aktywiści ? 😉

      • markof

        08/07/2016 o 22:14

        Jestem ciekawy co Ty wymyślisz drogi użytkowniku jak problem zacznie Ciebie również dotyczyć. Rozumiem że jesteś z Krzeszowic ale będąc ostatnio na rynku widziałem worek śmieci który ktoś podrzucił koło. Myślę że takie sytuacje będą się powtarzać. Z jednej strony nie pochwalam takiego postępowania ale z drugiej strony rozumiem że ktoś nie chce żeby mu w ogrodzie przez miesiąc śmierdziało…

  9. Anonim

    03/07/2016 o 10:42

    gorzej, gdyż biernota już dawno ogarnęła tych innych anonimowych dopowiadaczy 😉

  10. Anonim

    05/07/2016 o 06:38

    A ja mam pytanie dla odmiany związane z tematem, czy dobrze robię wyrzucając tackę styropianową (taka po mięsie) do kosza z odpadami pozostałymi. Pytam bo na ulotkach nie mogłem znaleźć co z takim fantem zrobić.

    • Anonim

      05/07/2016 o 08:59

      Zobacz jak wygląda „segregacja” śmieci w sortowni potem…
      80% tego, co my powkładamy do różnokolorowych worków jest na sortowni mieszane…
      paranoja.
      Tackę wywal do pozostałych.

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę