Wydarzenia

Ostre cięcie w centrum Krzeszowic. Po jesionie pozostało wspomnienie

W centrum miasta nie ma już jesionu. W sobotą przed południem zjawili się panowie z piłami, najpierw obcięli gałęzie, później pień. Jak to się stało, że na działce, na której ma powstać budynek przeznaczony pod działalność gospodarczą właściciel wyciął drzewo? Na razie nie wiadomo. W przyszłym tygodniu nad tematem mają pochylić się urzędnicy z krzeszowickiego magistratu.

Obowiązujące od nowego roku przepisy dotyczące wycinki drzew i krzewów, zwane potocznie „lex Szyszko”, mocno namieszały w krajobrazie polskich miast i wiosek. Ze skwerów i prywatnych działek masowo zaczęły znikać drzewa. Już teraz w niektórych miastach na wynajem firmy, która przeprowadzi wycinkę trzeba czekać siedem dni.

Prywatni właściciele wycinają na potęgę, bo wolno, bo własność prywatna jest święta, bo moje drzewo to mogę wyciąć, bo prawo nie zabrania. Od nowego roku nie ma już obowiązku uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów rosnących na nieruchomościach, będących własnością osób fizycznych. Pozwolenie na wycinkę muszę jednak uzyskać ci, którzy na działce mają zamiar  prowadzić działalność gospodarczą, ale nawet  od tego przepisu są wyjątki.

Krzewy, rosnące w skupisku o powierzchni do 25 m 2 oraz drzewa szybkorosnące takie jak; topole, wierzby, kasztanowiec zwyczajny, klon jesionolistny, klon srebrzysty, robinia akacjowa, platan klonolistny o obwodach do 100 cm oraz pozostałe gatunki drzew o obwodach do 50 cm będzie można wycinać bez zezwolenia, bez względu na cel usunięcia i formę własności gruntu, z którego są usuwane.

Na razie trudno powiedzieć na którzy zapis nowego prawa mógł się powołać właściciel działki w centrum, by usunąć z niej drzewo. Wiadomo, że rozpoczęte jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów postępowanie w sprawie wydania zezwolenia na wycinkę jesionu, jeszcze się nie zakończyło. Do tej pory urząd nie zgadzał się na usunięcie drzewa.

Nowe prawo, jak wskazują eksperci, ma sporo luk, które już wykorzystują deweloperzy. By pozbyć się drzew działki kupowane są przez osoby fizyczne, następnie ogołacane z drzew, by później trafić do dewelopera. W przyszłym tygodniu urzędnicy mają przeanalizować na jakiej podstawie właściciel usunął drzewo.

Przypomnijmy, że jeszcze przed kilkoma laty pełnomocniczka inwestora zapewniała, że jesion na działce pozostanie. Na łamach lokalnej prasy prezentował koncepcję przeszklonego budynku z wkomponowanym drzewem. Po kilku miesiącach inwestor zmienił jednak zdanie i do urzędu wpłynął wniosek o jego usunięcie. Na jednej z sesji reprezentujący inwestora prawnik tłumaczył, że korzenie drzewa są ograniczeniem dla budowy piwnic. Wynajęty przez inwestora dendrolog miał też stwierdzić, że drzewo nie jest w dobrym stanie, a podczas rewitalizacji doszło do uszkodzenia korzeni. Stan drzewa chciała zbadać też gmina, ale właściciel nie zgodził się na wejście urzędników na działkę.

Sprawa skweru w centrum miasta od kilku lat wzbudza sporo kontrowersji. Pierwotnie, przez niespełna dwuarową działkę miał przebiegać pieszy trakt komunikacyjny. Aby zrealizować projekt i zburzyć mur dzielący Rynek, gmina musiałaby wykupić działkę od Rejonowej Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu – pierwotnego właściciela nieruchomości. Władze przystąpiły do negocjacji, a burmistrz przekonał radnych, że warto wydać kilkadziesiąt tysięcy, by mieć w przyszłości wpływ na to, co powstanie w centrum miasta. 26 lipca 2012 roku Rada Miejska podjęła uchwałę, w której wyraziła zgodę na nabycie nieruchomości 1320/2 za kwotę 100 tysięcy złotych – zaproponowaną przez RSZZ. Finalnie do zakupu jednak nie doszło bo wartość działki wzrosła o kwotę podatku, której wcześniej żadna ze stron nie uwzględniła w trakcie negocjacji. Burmistrz, nie informując radnych, przerwał rozmowy z RSZiZ, a działka szybko znalazła nowego nabywcę, który finalnie zapłacił za nią około 200 tysięcy złotych. W lipcu 2013 roku, inwestor wystąpił o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, otrzymuje ją w październiku tego samego roku. Przy trzecim wyłożeniu budynek został już uwzględniony w projekcie planu.

71 komentarzy

71 Komentarzy

  1. Anonim

    25/02/2017 o 15:35

    Bardzo dobrze..to drzewo tylko straszylo

    • Marek

      26/02/2017 o 17:27

      Dokładnie, myśle, że te drzewa co są w parku Potockich też trochę straszą, są rzadkie gatunkowo. Pasuje je wyciąć i np zrobić tam pole golfowe.

      • Anonim

        26/02/2017 o 18:28

        Co do parku – proponuję zostawić decyzję Panu Potockiemu. Na pewno sobie poradzi 😉

      • mieszkaniec

        27/02/2017 o 11:53

        najbardziej piekne gatunki to posadzili wlasnie hr Potoccy.Kto sie nie zna niech tylko popatrzy jesienia,zobaczy ktore sa piekne.Osobna sprawa,ze trzebaby o nie zadbac

  2. Newbie

    25/02/2017 o 15:40

    U mnie na wsi od tygodnia piły spalinowe chodzą non stop. Drzewa rżnięte są na potęgę!ludzie opamietajcie się!

  3. Mysz

    25/02/2017 o 15:51

    pierwsza wolnościowa ustawa w socjalistycznym kraju i od razu lawina pretensji od „liberalnej” opozycji!!

    poprzedni system wycinki robił z nas podludzi, którzy na kolanach musieli prosić o zezwolenie na wycinkę drzewka na PRYWATNYM gruncie, czekać aż szanowni urzędnicy przyjadą i pochylą się nad problemem!

    mój teren – powinienem mieć prawo sadzić i ścinać co mi się podoba (jeśli roślina jest legalna). Zrobić sobie za domkiem lasek i wyciąć go gdy uznam, że drzewa są za duże i zasadzić nowe. Proste? dla mnie jak drut. Natomiast urzędnicy chcą mieć nad wszystkim pieczę, bo przecież OPIEKUJĄ się nami. Chory socjalizm!

    • Anonim

      25/02/2017 o 16:38

      Co to znaczy wolnościowa ustawa? Ustawa, która narusza dobro publiczne, respektując wyłącznie interes prywatny, powinna być jak najprędzej zmieniona.

    • Majster

      25/02/2017 o 17:21

      Czyli mam rozumieć, że kiedy Twój sąsiad, zacznie składować odpady radioaktywne czy wylewać szambo na swojej działce ale pod Twoim płotem, to też może??? Bo w sumie jest na swojej prywatnej działce, gruncie 😉 i może robić co chce 🙂
      Pamiętaj GŁĄBIE, nie tylko jest prawo ale i obowiązki.

      • PaKo

        25/02/2017 o 19:33

        Ależ MĘDRCU już to robi pod postacią dymu z komina. Prywatne drzewo należy móc wyciąć. Każdy kto posiada wrażliwość ekologiczną/estetyczną może dosadzić kilka innych na tym samym terenie.

        • momo

          25/02/2017 o 19:55

          PaKo, nie odwracaj kota do góry ogonem. Jeśli dla ciebie dym = szambo, to gratuluję poczucia smaku. Rozumiem, że kiełbasy jadasz moczone wcześniej w ekskrementach?

          • PaKo

            25/02/2017 o 21:43

            Proszę jaśniej, bo przerosła mnie Twoja logika. A więc tłumaczę i objaśniam: Dym z komina sąsiada palącego śmieciami szkodzi mi w podobnym stopniu co ewentualne wylewane szambo. Tobie jak widzę już zaszkodził. Kiełbaski natomiast jadam podwędzone w dymie z drzew, które wyciąłem na swojej działce. PYCHA.

          • PaKo

            25/02/2017 o 21:49

            Proszę jaśniej,bo chyba nie rozumiem. Dym sąsiada palącego śmieciami wpływa w podobnym stopniu na zdrowie jak wylewana trucizna. W guanie ssaków maczam warzywa podczas etapu ich wzrostu w glebie. Kiełbaski natomiast traktuję dymem w wędzarni z drzew wyciętych bez pozwolenia na mojej działce. Polecam. PYCHA.

          • PaKo

            25/02/2017 o 22:01

            Przepraszam za literówki. Wpis z telefonu

      • Mysz

        26/02/2017 o 20:18

        Gołąbem nazwałbym raczej osobę, która nie odróżnia radioaktywnych odpadów od brzozy czy świerka

  4. s

    25/02/2017 o 16:10

    Tak tylko to nie jest ustawa tylko ustawka dziurawa jak sito.
    „Nowe prawo, jak wskazują eksperci, ma sporo luk, które już wykorzystują deweloperzy. By pozbyć się drzew działki kupowane są przez osoby fizyczne, następnie ogołacane z drzew, by później trafić do dewelopera.”

  5. Gie

    25/02/2017 o 16:11

    Już to kiedyś pisałem. Tam ma być coś kopane i to dość głęboko. Jest to centrum Krzeszowic, tuż przy Rynku. Można przypuszczać że jest to miejsce od którego tworzyły się Krzeszowice. Czy takie prace ziemne w tym miejscu nie powinny przebiegać pod nadzorem archeologów? Mogą tam być jakieś ślady pierwszych budynków. Jak tam wjadą ciężkie maszyny to wszystko zniszczą. Może jakiś „społecznik” lub stowarzyszenie się tym zainteresuje?

    A propos dawnych czasów. Gdyby ktoś szukał przodków. Klikamy zakładkę Skany i szukamy 🙂
    http://szukajwarchiwach.pl/29/30/0/3/41#tabJednostka
    http://szukajwarchiwach.pl/29/30/0/3/42#tabJednostka
    http://szukajwarchiwach.pl/29/30/0/3/43#tabJednostka

    • Anonim

      25/02/2017 o 16:35

      A od czego jest konserwator zabytków? To jego obowiązkiem jest wyegzekwować na inwestorze przeprowadzenie badań archeologicznych, szczególnie w samym centrum rynku, w obszarze ochrony konserwatorskiej. Stowarzyszenie lokalne co najwyżej może tę sprawę zgłosić konserwatorowi i zobowiązać go do zajęcia się problemem. Również obowiązkiem burmistrza jest przypomnienie konserwatorowi o jego decydującej roli w tej sprawie.

      • Gie

        25/02/2017 o 19:50

        Kiedy poprzednio był tutaj poruszany temat jesionu napisałem maila do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ale przypuszczam że maile od „zwykłego” człowieka w takich urzędach z automatu lądują w koszu. Jest Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Krzeszowickiej, nawet miesiąc temu dostali nagrodę z Ministerstwa. Kto jak nie oni powinni się zainteresować co może zostać wykopane podczas prac w centrum miasta?

    • Tomasz

      25/02/2017 o 20:24

      Dzięki za link do archiwów. Da się gdzieś podglądnąć w większej rozdzielczości ?

      • Gie

        25/02/2017 o 21:04

        Klikasz wybrany skan, na dole masz ikonkę pełnego rozmiaru (kwadracik ze strzałkami). Otworzy ci się nowe okno i tam możesz pobrać skan w pełnym rozmiarze (link na dole strony). Tyle że ciężko odczytać to pismo. 🙂 Ale trzeba przyznać że bardzo starannie prowadzono kiedyś takie księgi. Excela mieli opanowanego do perfekcji. 🙂

  6. Anonim

    25/02/2017 o 16:27

    Warto wyciąć jeszcze stare spróchniałe drzewa przy drogach, chodnikach i na cmentarzach, bo zagrażają bezpieczeństwu, zdrowiu a nawet życiu. Wyciąć takie kikuty.

  7. Małgorzata

    25/02/2017 o 17:03

    Tak, wytnijcie wszystkie drzewa, a później się bulwersujcie, że smog przekracza normy! Powodzenia!

    • Anonim

      25/02/2017 o 19:18

      Kiedy jest największy smog w Polsce? Zimą. Czy może ktoś uczciwie wyjaśnić w jaki sposób bezlistne drzewa zimą chronią nas przed smogiem?

      • Mati

        25/02/2017 o 21:09

        A w pozostałe pory roku są też bezużyteczne ?

        • Anonim

          09/03/2017 o 18:54

          Tlen na Ziemi produkują oceany a dokładnie plankton dryfujący przy jego powierzchni.
          Tlen produkowany przez rośliny w procesie fotosyntezy jest praktycznie w całości konsumowany przez roślinę w nocy w procesie oddychania.

    • Robert

      27/02/2017 o 19:04

      Niedawny tzw smog miał miejsce tylko i wyłącznie dlatego, że od dłuższego czasu po prostu nie wiał wiatr i/lub nie było opadów deszczu które to mogłyby oczyścić powietrze skutecznie. Widać lobbing sprzedawców ekogroszku i kotłów V generacji na niektórych działa skutecznie…Czy dziś ktoś mówi o przekroczeniach norm po paru dniach wietrznych i deszczowych??

  8. Adam

    25/02/2017 o 18:12

    Małgorzata Ty masz coś takiego jak rozum? Myślisz że obecny smog jest tak wielki jak Twój mózg?? To się mylisz bo jest mały kiedyś był większy ludzie palili wszystkim wiem bo sam paliwem na polu w beczce.. ogarnij się

  9. Smoczyca

    25/02/2017 o 18:48

    Taaak, te stare spróchniałe drzewa na pewno nas ochronią przed smogiem …..
    Jest miejsce na drzewa – parki, lasy, a niekoniecznie centrum miasta.

  10. Smoczyca

    25/02/2017 o 19:32

    Oj tak jedno czy dwa suche drzewa ochronią świat przed smogiem …
    wszystko ma swoje miejsce, drzewa w parku i w lesie!!
    Nie przy drogach, gdzie zasłaniają widoczność i niestety są przyczyną śmierci ludzi w wypadkach.
    Drzewa tak! Przyroda tak!! Niekoniecznie w centrum, przy budynkach, drzewa zagrażające życiu ludzi

    • mirror

      25/02/2017 o 19:42

      ta, pewnie, najlepiej zabetonować wszystko

    • Ja

      25/02/2017 o 21:12

      Ty też masz swoje miejsce więc co tu robisz? Do garów

  11. Anonim

    25/02/2017 o 19:55

    Każdy samochód przejeżdżający przez centrum także zagraża życiu ludzi. Bez względu na porę dnia lub porę roku. Chyba nawet jeszcze bardziej, niż zdrowe drzewo. Więc co on tam jeszcze w ogóle robi, ten samochód? 😉
    Może wobec tego rzucisz następne mądre hasło: samochody tak! ale nie koniecznie w centrum … 😉

    • Anonim

      25/02/2017 o 21:47

      Krajowa Rada Bezpieczeństwa Drogowego okreśiła „Drzewa w koronie drogi – istotny czynnik zagrożenia w ruchu drogowym”. Tylko w 2013 r. doszło do 2055 wypadków (6% z ogółu) polegających na uderzeniu w drzewo. W ich wyniku śmierć poniosło 473 osób co stanowi 14% z ogółu ofiar śmiertelnych. Wypadki te charakteryzowały się bardzo dużą ciężkością – na 100 wypadków ginęły średnio 23 osoby (dla porównania w zderzeniach czołowych na 100 wypadków ginęło średnio 15 osób). Nie mówiąc już o spadających konarach zwisających na spróchniałych drzewach. Przykład: ulica Zwierzyniecka, Kasztanowa w Tenczynku, stare topole koło poczty w Krzeszowicach, etc….

      • Anonim

        25/02/2017 o 23:47

        Delikatnie się rozminąłeś, bo tu jest mowa o samotnym drzewie, które rosło z dala od korony drogi 😉 I nigdy nikt się na nim nie zabił 😉

        • Anonim

          26/02/2017 o 17:28

          Czytaj ze zrozumieniem, komentarz do wszystkich starych drzew, które rosną przy chodnikach i drogach.

          • Anonim

            26/02/2017 o 18:41

            Bez obaw. Jest pełne zrozumienie. O ile się nie mylę, w komentarzu była mowa o spróchniałych drzewach przy drogach, a ściślej – o konarach z nich zwisających. I ani wzmianki o starych drzewach. Warto pamiętać, że stare, czyli wiekowe drzewo wcale nie musi być spróchniałe. Drzewa mają to do siebie, że długo rosną i dożywają w sędziwego wieku. Stare drzewo nie koniecznie musi być chore. Problem bezpieczeństwa przy drogach, to nie tylko problem spróchniałych drzew. Radzę nieco zgłębić temat.

  12. Smoczyca

    25/02/2017 o 20:33

    Tak!!! Samochody tak! Ale niekoniecznie w centrum – będzie czyściej, bezpieczniej!

    • Anonim

      25/02/2017 o 21:50

      Najpierw niech powstaną parkingi, a potem zakazy wjazdu do centrum….

  13. Anonim

    25/02/2017 o 20:49

    Jasne!! Można brnąć jeszcze dalej… Ale może warto się wreszcie opamiętać 😉

  14. Rychoo

    25/02/2017 o 23:19

    Eeee myślałem że większa afera z tego będzie . A teraz szybciutko stawiac tam budynek i otwierac knajpke . Gmina bedzie miała podatek , ludzie będą mieli gdzie posiedzieć , miejsce nie będzie straszyło . Odrobinę rozumu i dobrej woli

    • Smoczyca

      26/02/2017 o 08:17

      Brawo Rychoo … nareszcie mądry głos!
      Drzewa są ważne, ale ważniejsi ludzie i ich bezpieczeństwo i potrzeby kulturalne..
      Dobre miejsce na knajpkę – super! Może wreszcie młodzież nie będzie musiała uciekać do Krakowa

      • :-)

        28/02/2017 o 16:17

        I stanie się kultura

    • :)

      26/02/2017 o 10:20

      chyba lepiej, żeby przestało straszyć gruzowisko 😉 a że nie lubią drzew… może chociaż krzaczki posadzą dla ładności 😀

      • Anonim

        26/02/2017 o 15:50

        Gruzowisko jeszcze nie przestało straszyć, a za wycięcie drzewa w celach gospodarczych właściciel zapłaci, licząc za jesiona po obwodzie, 110500 złotych. A więc sprawa prosta! Widocznie przekalkulował, że mu się to opłaci 😉 A gmina, zamiast wydać na działkę 100000, wzmocni kasę nawet o wyższą kwotę. Czysty interes!!

  15. Anonim

    26/02/2017 o 08:32

    Ludzie, mówimy o JEDNYM drzewie. JEDEN jesion.
    Do tego na prywatnej działce.
    Krzyczymy wszyscy że chcemy wolności, ale jak ktoś na swojej prywatnej działce wycina drzewo to jest larum. Za każdym razem, chcąc cokolwiek zrobić na SWOJEJ WŁASNOŚCI, musi zatwierdzić to jakiś urzędnik ?? To to jest ta wolność ?

  16. Robsoon

    26/02/2017 o 10:52

    Aby ożywić Krzeszowice trza postawić galerie handlową! Może na działce za dworcem kolejowym w okolicach wieży ciśnień, albo na witamince to by była jazda!

    • Mordka

      27/02/2017 o 01:25

      Jest już galeria …. biedronka

    • Gie

      27/02/2017 o 07:15

      Kiedyś tutaj pisałem że w Krzeszowicach powinien powstać wysoki „biurowiec”. przenieść tam wszystkie urzędy, bibliotekę, stworzyć solidną salę konferencyjną. Na jednym z poziomów stworzyć miejsca hotelowej wyższej klasy. Plus jakieś powierzchnie na lokale, usługi. Obok solidny parking. Wszystko ulokować w miejscu obecnych działek przy stacji. Blisko głównej drogi, stacji to i jakiś punk informacyjny by znalazł idealne miejsce. No ale pewnie nie ma pinindzy na taki fanaberie. 🙂 Lepiej adaptować stare budynki, tworzyć małe budyneczki dla poszczególnych instytucji w Krzeszowicach.

      • bo to

        27/02/2017 o 17:44

        małe ,miasteczko z klimatem jest. I niech tak pozostanie. galeryji pod dostatkiem w całkiem niedalekiej odległości. 😀

  17. Anonim

    26/02/2017 o 12:05

    W ten sposób wszystko można przypudrować, podlakierować i powitać szerokim uśmiechem…Ale drugie dno wciąż tam jest i powinno się odbijać czkawką samorządowcom, którzy do tego doprowadzili i tym wszystkim, którzy dobrze wiedząc co się dzieje – przymrużyli oko. Dlaczego knajpka nie mogłaby powstać bez tych wszystkich perfidnych kombinacji i olewania prawa? Ale to chyba już taka krzeszowicka specjalność 😉

  18. Anonim

    26/02/2017 o 15:52

    Teraz cza na działanie Potockiego na ul.Parkowej,bo przy większych wiatrach mieszkańcy poniosą spore straty, =domy,dachy ,ogrodzenia,samochody itp.Tam wszystko wisi nad posesjami!!! Warto fotki porobić@@

  19. Obcy

    26/02/2017 o 19:39

    Najwięcej do gadania to mają zawsze mieszkańcy bloków, bo lubią wypoczywać pod drzewami ale gdyby musieli liście na działce grabić, wywozić częściej niż raz w tygodniu, obcinać gałęzie itd. to podejrzewam, że szybko by zamilkli.
    Na swojej działce robię co chcę, nic obcemu do gadania i komentowania.

  20. Anonim

    26/02/2017 o 20:04

    Grabienie liści to dla mnie prosta konsekwencja posiadania drzew na swoim terenie. Chcę mieć drzewa – grabię liście. Sama posiadam kilkanaście drzew liściastych wokół domu i nie widzę problemu. Ale rozumiem, że żyją na naszej planecie tacy ludzie, którzy najchętniej wycięliby wokół siebie wszystkie drzewa, bo śmiecą, a trawniki na swoich działkach pokryliby betonem, żeby mieć raz na zawsze spokój z koszeniem trawy. A jeśli zachciałoby im się poleżeć na trawniku w cieniu drzewa, zawsze znajdzie się jakieś drzewo „niczyje” na skwerku pomiędzy blokami, nieprawdaż?

  21. rexio

    27/02/2017 o 20:26

    NO I CHWAŁA ,ŻE WYCIĘLI TEN STARY KIKUT,BO JUŻ NIE ZAGRAŻA
    PRZECHODNIOM I SAMOCHODOM TAM PARKUJĄCYM!! A radni mogą se teraz dyskutować i ubolewać- oj ,taki fajny był,łamerykanski.Drugi kikut mają na plantach Bogackiego-zobaczymy ,jak długo będzie straszyć ????

    • Krzywy Piotruś

      28/02/2017 o 12:39

      zagrażał samochodom ? Parkowałeś w banku, że Ci zagrażał ??

      • Anonim

        01/03/2017 o 13:22

        tak duzo osób tam parkuje.. jest tam parking przy banku

  22. :-)

    28/02/2017 o 10:35

    Może by się Straż Miejska zainteresowała tym bajzlem w środku rynku. Ile to już trwa ?

  23. Anonim

    28/02/2017 o 12:27

    Po co? Tak jest fajnie…zrobił się taki charakterystyczny fragment naszej mieściny, że już nic lepszego tam się raczej nie wymyśli 😉 Jeszcze gdyby tak Szkolną przeorać i zamienić w pagórki gruzu…

    • :-)

      28/02/2017 o 16:24

      Akurat szkolnej to by się przydało

  24. Anonim

    13/03/2017 o 13:43

    W Tenczyńskim Parku Krajobrazowym leśnicy wycinają hektary zdrowych drzew i nikt nie robi z tego powodu rabanu…

    • Anonim

      13/03/2017 o 14:42

      robi, i w Siedlcu za wycinkę przy kamieniołomie też poszło zgłoszenie do lasów państwowych

      najbardziej rozwala mnie tekst z artykułu

      „Zdarzyło się, że przyszła kobieta, która nie wiedziała do końca, czy chce wyciąć drzewa na swojej działce, ale stwierdziła, że inni wycinają, to ona też”

      http://www.dziennikpolski24.pl/region/a/wycinka-drzew-jak-prawdziwa-epidemia,11872398/

    • Anonim

      13/03/2017 o 17:56

      Leśnicy wycinają na potęgę: Nawojowa Góra, Tenczynek, Rudno.

    • Anonim

      20/05/2017 o 12:41

      145 centymetrów

      • Gie

        20/05/2017 o 16:46

        Nie wiem jak to wyliczono bo kara za 1 cm jesionu wyniosłego to 82,77 zł:

        „Przykładowe kary za usunięcie drzew, wyliczone według obwodu drzewa na wysokości 130 cm:

        jesion wyniosły o obwodzie 101 cm – 89.284,40 zł kary.”

        To przy 145 cm będzie ponad 100 tys.? Hmm, a to jeden jesion w centrum. A ciekawe ile takich nielegalnych wycinek było w całej gminie. Gdyby tak się przyłożono to budżet gminy mógłby się znacznie wzbogacić. 🙂

        • Anonim

          20/05/2017 o 19:30

          Kara za wycięcie tego jesionu w Rynku powinna wynosić 128.180,60 zł. Ciekawe, czy Gmina wyegzekwuje ustawową należność.

  25. Gie

    20/06/2017 o 10:41

    Chyba nie było tutaj linku do tej odpowiedzi.
    http://przyjaznagmina.org/odpowiedz-na-nasze-pismo-4kspg2017/

  26. Anonim

    04/04/2018 o 17:22

    No i co z tą karą za wycięcie jesiona? Nikt tego nie monituje?
    Urząd zamiótł sprawę pod dywan?

    Redakcjo dowiedz się proszę ile inwestor zapłacił kary

    • krzeszowiceone.pl

      04/04/2018 o 20:24

      kara została nałożona, to kilkanaście tysięcy złotych, inwestor się odwołał.

      • Mieszkaniec

        05/04/2018 o 10:08

        Z tego co czytam to grubszy cwaniak z tego tzw. „inwestora”. Gmina też ma środki i możliwości żeby utrudnić gościowi budowę jak nie chciał nikogo z gminy wpuścić na teren. Można pomyśleć nad tematem wynajęcia przez gminę terenu na dojazd ciężkiego sprzętu, opłaty za plac składowy na materiały, w jakich godzinach mogą pracować, hałas, zabrudzone drogi, itp. Kupując działkę liczył się z kosztami w przypadku ścięcia drzewa bądź musiał uwzględnić drzewo w projekcie. Wykonując budynek podpiwniczony w takim miejscu powinien mieć opracowany projekt oddziaływania na sąsiednie budynki podczas wykonywania prac i wykonaną inwentaryzację stanu zachowania sąsiednich budynków. Sąsiedzi mogą do 5 lat od zakończenia robót zgłaszać wady i usterki co jest trudne do podważenia przez inwestora.

      • trapez

        05/04/2018 o 10:53

        Ale się poukładali. I obydwie rodziny są zadowolone.

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę