Gospodarka

Na ten węzeł czekaliśmy ponad 20 lat

Jest materiał na YouTube, są zdjęcia z drona i artykuły w lokalnych i ogólnopolskich mediach. W notce prasowej rzecznik podkreśla, że to ważna inwestycja dla sąsiadujących z autostradą gmin. W ogólnej euforii nikt już nie pamięta, że „rozsupływanie” węzła było drogą przez mękę.

Od piątku mieszkańcy i przedsiębiorcy z Gminy Krzeszowice mogą już swobodnie i bez przeszkód korzystać z otwartego  węzła autostradowego w Rudnie. Mimo, że decyzja o jego lokalizacji zapadła w 1996 roku, Stalexport budowę rozpoczął dopiero w sierpniu 2015 roku. Nie pomogły zabiegi o przyspieszenie inwestycji przez kolejnych wojewodów i ministrów, ani posła z Krzeszowic. 

W 2010 roku okoliczne samorządy podpisały list intencyjny, który miał przyspieszyć prace przy rozbudowie. SAM zobowiązał się w nim m.in. do przeprowadzenia pomiaru, analizy i prognozy natężenia ruchu w obrębie Węzła Rudno, pozyskania środków finansowych na realizację inwestycji, uzgodnienia z Ministerstwem Infrastruktury koniecznych zmian w umowie koncesyjnej. Samorządy natomiast zobowiązały się do wytyczenia szlaków komunikacyjnych i opracowania planu i realizacji rozbudowy sieci dróg i mostów łączących Węzeł Rudno z okolicznymi miejscowościami. Miały także ściślej współpracować z SAM przy pozyskiwaniu decyzji administracyjnych, w związku z koniecznością dostosowania lokalnej sieci drogowej do przyjęcia ruchu ciężkiego z autostrady A4.

Zarówno powiat krakowski jak i chrzanowski wywiązał się z budowy szlaków komunikacyjnych, które mają zostać połączone z węzłem. Na początku 2015 roku Stalexport otrzymał od wojewody małopolskiego pozwolenie na budowę. Decyzja została wydana pod rygorem natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że inwestor nie musiał czekać, aż decyzja się uprawomocni.

Pod koniec sierpnia 2015 roku przy węźle ruszyły prace. W piątek Stalexport Autostrada Małopolska poinformował, że do węzła po północnej stronie autostrady zostały dobudowane łącznice oraz rondo umożliwiające zjazd z autostrady od strony Krakowa na drogę do Krzeszowic czy Alwerni oraz wjazd na A4 w kierunku Katowic z drogi prowadzącej od Alwerni lub Krzeszowic. Wcześniej możliwy był tylko zjazd i wjazd na autostradę A4 od strony południowej.

Otwarcie węzła daje nadzieję na  gospodarcze ożywienie tej części gminy. Z informacji burmistrza wynika, że terenami położonymi koło węzła zaczęli już interesować się przedsiębiorcy. Jedną z działek niedaleko węzła kupił przedsiębiorca, którego firma zajmuje się produkcją dla branży turystycznej. Burmistrz na razie nie chciał zdradzać nazwy przedsiębiorcy.

Fot. YT

10 komentarzy

10 Komentarzy

  1. jozek

    11/06/2017 o 17:54

    Szkoda tylko, że non stop świeci się światło na słupach. Ciekaw jestem kto za to zapłaci

  2. ktoś

    12/06/2017 o 08:22

    20 lat temu mozna było wjechać i zjechać w tym miejscu ,starczyło nie oddawać za darmo Stalexportowi i pozwolić budować RFM na terenie gminy Krzeszowice a nie ucieczka do Alwerni.Był także zjazd na Tataruchach do kamieniołomów a w zamian rozjechano całą gminę.

  3. jasiek

    12/06/2017 o 09:37

    ciekawe, czy mieszkańcy domów położonych wzdłuż drogi się cieszą…

    • Anonim

      12/06/2017 o 10:24

      Nie tylko domów, ale miejscowości Rudno i części Tenczynka przy których drogach (z zjazdu) nadal brak chodników.

    • Anonim

      12/06/2017 o 15:30

      coś za coś 😉

  4. Anonim

    13/06/2017 o 21:39

    Narzekacie a gdzie jest z KRZESZOWIC wielki MINISTER OD 7 boleści co tylko przed wyborami dużo gadaŁ . a obecnie tylko dba o swoje go MISIA.

    • lza

      14/06/2017 o 07:39

      Ja nie narzekam.

    • Anonim

      14/06/2017 o 09:01

      Ale to jest domena wszystkich rządzących, a Ty się uczepiłeś tego jednego.
      Każdy dużo gada a potem i tak robi to, z czego wie, że będzie miał większy profit, czy to polityczny, czy inny.
      Obudziłeś się dopiero z letargu, że tak jest ?
      Dlaczego przez ostatnie 20 lat nie narzekałeś, tylko nagle teraz ?
      Jestem ciekaw co zrobiłbyś pierwszego mając podobne możliwości – zajął się swoimi znajomymi czy rodziną, żeby ich ustawić a dopiero potem „ministrowaniem” ?

      • Anonim

        14/06/2017 o 09:19

        To nie usprawiedliwia nikogo. „Obiecanki cacanki, a głupiemu radość”. Przyjdą wybory i znowu będą obiecać. Obłuda.

        • Anonim

          14/06/2017 o 15:17

          Nie usprawiedliwia. Ale co chcesz z tym zrobić? Nic nie zrobisz, tak jest za każdym razem. I za każdym razem mówi się że „tym razem tak nie będzie, tym razem przy urnie się rozliczymy”… a jest ciągle to samo.
          Oczywiście, że obłuda, ale co – zmienisz to?

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę