Szkoły do likwidacji? Burmistrz mówi „nie”

Opublikowane

Krzeszowiccy radni nie wyobrażają sobie likwidacji jakiejkolwiek szkoły. Jedni obawiają się reakcji wyborców, inni twierdzą, że specyfika terytorialna gminy wymusza utrzymywanie małych szkół za wszelką cenę.
Temat na razie umiera śmiercią naturalną, bo obecny burmistrz, znając zalety małych szkół, na pewno nie odważy się niczego zmienić. Wszak wywodzi się ze środowiska oświatowego.

Dopóki Czesław Bartl rządzi w gminie Krzeszowice, nie należy się spodziewać żadnych poważnych zmian dotyczących sieci szkolnej. Obiecał to w swoim programie wyborczym.

– Tak, jak się znam na oświacie, nie znam się na żadnej innej dziedzinie. Mamy dobrą, jeśli nie bardzo dobrą, sieć szkół, a jak coś jest dobre, to trzeba to utrzymywać – powiedział radnym podczas czwartkowej sesji.

Analiza liczby i rozmieszczenia placówek oświatowych w gminie, przygotowana przez urząd miejski, miała być najciekawszym punktem jej programu. Faktycznie była tylko prezentacją istniejącego stanu rzeczy. I tylko radny Roman Żbik podczas dyskusji domagał się niezależnej analizy, wskazującej na możliwie oszczędności. Zastrzegł, że wcale nie chodzi mu w efekcie o zamykanie szkół.

źródło: www.przelom.pl

Warianty nie do przyjęcia

W urzędowej informacji o sieci szkolnej w gminie Krzeszowice pojawiły się dwa śmiałe rozwiązania, ale sami autorzy nie potraktowali ich poważnie.

Rozpatrywano możliwość połączenia SP w Miękini z SP w Nowej Górze. Urzędnicy od razu zaopiniowali pomysł negatywnie, bo rodzi konsekwencje nauki na dwie zmiany. Poza tym napisali, że sytuacja demograficzna w obu sołectwach się poprawia. Zauważyli też, że szkołę zasilają wychowankowie tamtejszego Domu Dziecka. Ich liczba jest zmienna.

Urzędowi analitycy pochylili się również nad najmniejszą i najdroższą w utrzymaniu szkołą w gminie. „Największą korzyść finansową przyniosłoby wyłączenie z obwodu SP w Paczółtowicach wsi Żary i Dębnik, i włączenie ich do obwodu SP w Krzeszowicach, oraz połączenie nowo powstałego obwodu z obwodem w Czernej, przy jednoczesnej likwidacji SP w Paczółtowicach” – napisali. Zauważyli jednak, że likwidacja paczółtowickiej podstawówki, założonej w 1911 roku, budzi największe obawy i wątpliwości, bo to obiekt z tradycją, wielokrotnie przebudowywany i modernizowany, pełniący od lat funkcję edukacyjną i kulturalną, z bogatą ofertą pozalekcyjną dla młodzieży. Dlatego jego likwidacja byłaby niecelowa.

Przygarnąć piątkę dzieci

W przypadku przyszłości SP w Paczółtowicach nie bez znaczenia jest silne lobby lokalne w postaci Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw na Rzecz Szkoły i Środowiska Wsi Paczółtowice. Podczas ostatniej sesji przemawiał w jego imieniu sam wicestarosta krakowski Andrzej Furmanik, mieszkaniec Paczółtowic, deklarując znaczące materialne wsparcie stowarzyszenia w utrzymaniu szkoły. Samodzielnego prowadzenia placówki przez społeczników nie obiecał.

W Paczółtowicach jest obecnie 86 uczniów, zerówka liczy 17 dzieci. W klasach jest ich od 9 do 17, ale liczba dzieci we wsi spada. Za rok i za dwa zerówki w ogóle nie powstaną, bo dzieci będzie za mało. Do Paczółtowic dowożone są dzieci z Żar i Dębnika.

Postulatem urzędników jest przygotowanie placówki do pełnienia funkcji szkoły z oddziałami integracyjnymi. Chodzi o przygarnięcie piątki dzieci dowożonych obecnie do specjalistycznych placówek w Radwanowicach i Trzebini. Trzeba tylko sfinansować bariery architektoniczne, a to warunek podstawowy i kosztowny.

Wicestarosta Furmanik tchnął jednak nadzieję w samorządowców, deklarując znaczną pomoc finansową, włączenie się w remonty i wybudowanie boiska. Poinformował, że we wsi powstać ma wkrótce sto nowych domów.

– Dzięki temu może wzrosnąć liczba dzieci i szkoła się wtedy wypełni – prognozuje.

Czy jednak ich przyszli mieszkańcy zechcą tam edukować swe pociechy? Jeśli nie, szkoła może wygasnąć sama, bo gdy uczniów danego rocznika jest mniej, niż 7, to klasy się nie tworzy.

Racjonalizacji na razie nie będzie
Temat racjonalizacji sieci szkół w gminie Krzeszowice wywołany był wnioskami do tegorocznego budżetu. Nie jest tajemnicą, że pochłania on aż 34,8 proc. wydatków gminy i dlatego pozostałe muszą być ograniczane. To więcej, niż u sąsiadów Krzeszowic (Chrzanów 29,8 proc, Trzebinia 31,9 proc.).

– W gminach, gdzie wydatki na szkoły są dużo niższe, trwają prace nad ich obniżeniem. Mówi się o zakładaniu szkół niepublicznych, łączeniu klas czy placówek położonych blisko. Taka dyskusja trwa w Trzebini. Podobne rozwiązania wcale nie muszą godzić w dobro ucznia. Może warto się lepiej przyjrzeć także kosztom administracyjno-biurowym – sugeruje radny Roman Żbik, ale w swoim myśleniu o oświatowych finansach w gminie jest na razie odosobniony.

Podczas sesyjnej dyskusji padały przeróżne sugestie „oszczędnościowe”. Na przykład te, dotyczące ocieplania budynków, co pozwoliłoby obniżyć koszty ogrzewania, ale któryś z radnych przytomnie zauważył, że ceny mediów również nie stoją w miejscu i to pozorna oszczędność.

KOMENTARZ
Krzeszowiccy radni są świadomi, że główny koszt utrzymania oświaty to wynagrodzenia nauczycieli (85 proc. wszystkich wydatków na tę sferę). Gdyby na jednego ucznia w gminie wydawać średnio 7500 zł, można by oszczędzić nawet 1,5 mln zł. Tyle uzyskać można, gdy w klasie jest 25 dzieci, ale w szkołach wiejskich to niewykonalne. Taką samą oszczędność dałoby zamknięcie dwóch małych szkół, a na to w gminie Krzeszowice przyzwolenia społecznego nie ma, bo wiejskie szkoły to „cenne dobro tych miejscowości” – jak rzekł wicestarosta Furmanik. Radni liczą na zmiany w prawie oświatowym i na likwidację Karty Nauczyciela, w tym zwiększenie nauczycielskiego pensum. W przeciwnym razie o konkretnych oszczędnościach nie ma mowy.

Ile kosztuje utrzymanie ucznia w poszczególnych szkołach w gminie:

PG w Krzeszowicach 6,8 tys. zł

PG w Nowej Górze 6 tys. zł

PG w Tenczynku 6 tys. zł

PG w Zalasiu 5,5 tys. zł

PG w Woli Filipowskiej 5,2 tys. zł

SP w Krzeszowicach 4,6 tys. zł

SP w Czernej 10,9 tys. zł

SP w Filipowicach 7,2 tys. zł

SP w Miękini 10,2 tys. zł

SP w Nawojowej Górze 7,6 tys. zł

SP w Ostrężnicy 7,4 tys. zł

SP w Paczółtowicach 11,4 tys. zł

SP w Sance 6,9 tys. zł

SP w Nowej Górze 10,4 tys. zł

SP w Tenczynku 5,1 tys. zł

SP w Zalasiu 6 tys. zł

SP w Woli Filipowskiej 6,6 tys. zł

Kwota obejmuje zarówno dotację ministerialną, gminną, jak i dotacje rządowe.

25 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version