Euro 2012 nie dla Krzeszowic

Opublikowane

Już za parę lat (za lat pa-arę) zjadą do Polski najlepsze drużyny piłkarskie Starego Kontynentu. Euro2012 to ogromna szansa na rozwój infrastruktury miast organizatorów, ale też niepowtarzalna okazja na wykreowanie wizerunku.

Jako że Kraków (…), najprawdopodobniej jednak będzie gospodarzem ME 2012 przed Krzeszowicami pojawiła się okazja – gościć jedną z drużyn grających w „krakowskiej” grupie.


Korzyści?
Wszystkie informacje w np. Hiszpanii zaczynają się przez miesiąc od „w Krzeszowicach odbył się trening naszej reprezentacji”. Fajnie, co? Kompleks boiska + hotel zostaje także po mistrzostwach, wizerunek miasteczka wartego odwiedzin szybuje poza skalę.

Koszty? No ten stadion jednak trzeba zbudować, choć nie musi to być Camp Nou, z hotelem jakoś łatwiej, nawet teraz po drobnych retuszach gotowa do przyjęcia takich gości jest np. Villa Pacioldi

Atuty? Bliskość Krakowa, kameralność i łatwość oddzielenia piłkarzy od świat, dużo terenów, które mogłyby się stać bazą piłkarską, odnowa biologiczna.

autor: Michał Gwiazdowski
źródło: Blog „Dziennik Krzeszowicki”


Co zrobiliśmy? Bliżej sprawie się nie przyglądałem, ale wychodzi na to że władze Gminy i Świtu były zainteresowane goszczeniem jednej z reprezentacji (oklaski, oklaski), i to nawet na szczeblu Burmistrz – szef GKS Świt (brawa, owacja na stojąco). Niestety – z wykonaniem znacznie gorzej (jęk zawodu). Oto lista miast, które będą gościć uczestników Euro 2012. W Małopolsce: Gdów / Wieliczka, Myślenice, Proszowice / Bochnia.

O ile Proszowice mają doświadczenie w podobnej imprezie (organizacja UEFA Regions Cup w 2005 roku), o tyle reszta miast jest w podobnej sytuacji jak Krzeszowice. A atutu w postaci bazy odnowy biologicznej na przykład nie mają.

Może być gorzej? Może. Z tego artykułu wynika, że Krzeszowice się do Euro formalnie nie zgłosiły. Nie wiem czy to prawda, ale jeśli tak to zamiast do bramki strzeliliśmy sobie właśnie w stopę.

4 komentarze

Najpopularniejsze

Exit mobile version