Kultura
Majówka u hrabiny. Święto Zosiek i folkloru
Nie na Rynku, z którego tym razem poza gladiatorem wyrastały też donice z pelargoniami, a w Parku Bogackiego. Piąta imieninowa majówka u hrabiny Zofii przechodzi do historii.
Dzikich tłumów nie było, choć pogoda w drugi dzień trwania imprezy przestała być kapryśna. Zorganizowane warsztaty nie cieszyły się tak dużym powodzeniem jak lunapark przy Ogrodowej.
Poprzebierani w stroje z XIX wieku statyści przechadzali się krzeszowickimi ulicami chętnie pozując do zdjęć. O godzinie 13:00 odtańczono poloneza i złożono życzenia hrabinie, rozpoczynając tym samym oficjalną część imienin.
W trakcie trwania majówki rozstrzygnięto konkurs na najładniejszy wianek, a w niedzielne popołudnie wybrano panie w najbardziej stylowym kapeluszu. W samo południe przy Rynku zaparkowały zabytkowe fiaty, skody i fordy. Po wyborze najładniejszego samochodu, odjechały w stronę Paryża, gdzie w miejscowej stodole na turystów czekały kolejne atrakcje.