Wydarzenia
Gmina tonie w gąszczu kibolskich napisów i wlepek
Biała gwiazda z podpisem Wisła Pany jeszcze do niedawna „witała” kierowców wjeżdżających do Krzeszowic. Naklejka ze znaku została usunięta ale problem kibolskich napisów i wlepek wciąż pozostaje aktualny. O przeciwdziałaniu niszczenia mienia oraz chuligańskim wybrykom już w najbliższą środę z mieszkańcami gminy będzie po raz kolejny rozmawiała krzeszowicka policja.
Połowę budynku przy Daszyńskiego, tuż obok skrzyżowania, pokrywa kibolski bohomaz. Żeby go zrobić, graficiarz musiał wdrapać się na dach budynku dawnego folwarku, jak widać, dla chcącego nic trudnego. Kibolską trasę znaczą kolejne zamazane napisy na blokach przy Kościuszki. W bohomazach tonie Armii Krajowej i Targowa. Najgorzej prezentuje się jednak krzeszowicki dworzec autobusowy. Kilka miesięcy temu zarządzający nim Zakład Administracji Budynków Komunalnej zlecił odnowienie zewnętrznych ścian poczekalni, wymalowano drzwi toalet, wyczyszczono wiaty przystankowe. Dziś już wiadomo, że pieniądze podatników poszły w błoto. Ściany dworca, wiaty przystankowe i toalety po raz kolejny zostały zniszczone przez wandali.
W okolicznych miejscowościach sytuacja wcale nie przedstawia się lepiej. Na terenie gminy trudno znaleźć wiatę przystankową, która nie miałaby wybitej szyby, wygiętej blachy i wiślackiej wlepki. Niszczone są elewacje szkół i malowane prywatne ogrodzenia. Święta wojna kibiców Wisły i Cracovii przenosi się na ściany sklepów. Wulgarne, a często podszyte antysemityzmem napisy pojawiają się jak grzyby po deszczu. Co gorsza, ich autorzy czują się zupełnie bezkarni, bo właściciele zdewastowanych budynków usuwają bohomazy na własny koszt nie zgłaszając sprawy na policję.
Z chamstwem na murach zaczął walczyć Kraków, w Chrzanowie kilka miesięcy temu udało się złapać graficiarza dewastującego przejście przy dworcu i ściany marketu, pod koniec października policja w Skawinie przyłapała ośmiu młodych mężczyzn, którzy malowali na ścianie budynku kibolskie napisy. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejna debata da krzeszowickiej policji pozytywnego kopa do działania, a mieszkańców przekona, że tylko współpraca uchroni nas przed zalewem chamstwa i nienawiści płynących z murów.
Start debaty: 6 listopada (środa), godzina 16:00, budynek Urzędu Miejskiego przy Grunwaldzkiej, Sala Herbowa.