Gospodarka
Stawki podatków dla przedsiębiorców trafiły do przedwyborczej zamrażarki
Po ośmiu latach konsekwentnych podwyżek, na niespełna kilka tygodni przed wyborami, przyszedł czas na zmianę podatkowego kursu. Czesław Bartl postanowił zamrozić stawki podatku od środków transportu. W przyszłym roku nie wzrośnie także podatek od nieruchomości przeznaczonych pod działalność gospodarczą, a stawka podatku dla WiK zmaleje o pół procent, co ma w przyszłości pozwolić na obniżenie opłaty za ścieki.
Niska stopa inflacji sprawia, że przyszłoroczne podwyżki lokalnych podatków będą mniej dotkliwe niż te z 2014 roku. Za metr kwadratowy budynku mieszkalnego zapłacimy 0.57 groszy (o grosz więcej niż w 2014). Na tym samym poziomie mają pozostać stawki podatków od nieruchomości przeznaczonych pod działalność gospodarczą. W przyszłym roku za metr kwadratowy przedsiębiorcy zapłacą 18.77 złotych. O 2 grosze wzrośnie stawka podatku od nieruchomości związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Zmaleje za to podatek dla gminnej spółki odpowiedzialnej za zbiorowe odprowadzanie i oczyszczanie ścieków. Władze gminy doszły do wniosku, że zmniejszenie stawki o pół procent – z 2 do 1.5, nie stanowi pomocy publicznej i nie grozi zakłóceniem konkurencji. W przyszłości ma za to pomóc w obniżeniu taryfy za odbiór ścieków.
Na tym samym poziomie pozostaną stawki podatku od środków transportu. Zamrożenie opłat to jednak za mało – twierdzą właściciele lokalnych firm transportowych. Jeden z nich, poszukując niższych stawek podatków, już przeniosły się do sąsiedniej Alwerni, dwaj kolejni rozważają taką możliwość. Różnica w kwotach między dwoma gminami sięga nawet kilkuset złotych. Będziemy płacić podatki tam, gdzie są one najniższe – stwierdziła na środowej sesji Dorota Marek, współwłaścicielka firmy transportowej z Czernej. Zarzuciła władzom gminy, że stawek podatków nie konsultuje się z przedsiębiorcami, a Forum Przedsiębiorczości jest organizowane w godzinach ich pracy bez uzgadniania tematyki. Za forum burmistrzowi dostało się także od radnych. Niektórzy z nich określili go mianem spotkania towarzyskiego kółka wzajemnej adoracji.
Po wypowiedzi Doroty Marek, Adam Godyń stwierdził, że radni nie mieli świadomości jak bardzo stawki podatku od środków transportu różnią się od tych z sąsiedniej Alwerni. Poprosił, by urząd podając przykładowe opłaty z innych gminach, pokazywał także te z Czernichowa, Jerzmanowic czy właśnie Alwerni (do tej pory radni dostawali porównanie z Chrzanowem, Trzebinią i Zabierzowem).
Fot. Dave Dugdale / Foter / CC BY-SA