Sport

Od Świtu do zmierzchu. Kto uratuje gminny klub?

Opublikowane

Prezes na wylocie, zdesperowani piłkarze i dług sięgający 63 tysięcy złotych. Tak w dużym skrócie wygląda dziś sytuacja najstarszego gminnego klubu. Jeśli w najbliższym czasie nic się nie zmieni, Świt może przestać istnieć.

– Przez dwa lata nie dostaliśmy od klubu ani złotówki, jesteśmy zdani tylko na siebie. Średnio co pół roku musimy szukać nowego trenera – mówił na piątkowym, walnym zgromadzeniu rozgoryczony Tomasz Wróbel, kapitan drużyny Świtu. Z czołowej jedenastki już tylko siedmiu piłkarzy chce nadal współpracować z klubem. W tej sytuacji pod dużym znakiem zapytania stoją ligowe rozgrywki. Przed weekendem Świt wycofał się z zaplanowanego na sobotę sparingu z Cracovią II.

Piątkowe spotkanie miało być punktem zwrotnym dla pogrążonego w długach klubu. Zamiast tego, przez ponad dwie godziny zebrani wysłuchiwali wzajemnych oskarżeń byłych prezesów i członków zarządu. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie doszło do dymisji obecnego prezesa klubu Pawła Kapusty. Rezygnacja przesunie się w czasie, ale jak zapewnia zainteresowany, jest nieunikniona.

W trakcie spotkania Kapusta przedstawił raport dotyczący sytuacji finansowej klubu. Wynika z niego, że po cięciu etatów generujących koszty stałe, zadłużenie Świtu sięga dziś 62.9 tysięcy złotych. Do tego dochodzą jeszcze zobowiązanie wobec trenerów i zawodników, którzy przez dłuższy czas grali w klubie za darmo, nie otrzymując nawet zwrotu kosztów dojazdu na mecze. Sytuacja finansowa Świtu byłaby dziś inna gdyby nie utrata wpływów z opłat targowych. Po decyzji gminy, budżet klubu skurczył się rocznie o 155 tysięcy złotych. Na piątkowym spotkaniu padła propozycja, by rozpocząć w tej sprawie negocjacje z krzeszowickim samorządem. Pytanie tylko kto miałby negocjować? Klubowy zarząd to fikcja. W trakcie piątkowego spotkania okazało się, że ze sprawami organizacyjnymi prezes Kapusta pozostaje sam. Z sali wyszedł więc pomysł powołania grupy roboczej, która wsparłaby Kapustę w jego działaniach w okresie przejściowym, do momentu zaplanowanej na 13 marca dymisji.

Niestety, ponad dwugodzinne spotkanie spełzło na niczym. Członkowie zgromadzenia nie powołali zespołu, który mógłby pomóc prezesowi. Nie ma też pomysłów na dalsze funkcjonowanie klubu. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, Świt będzie mógł pożegnać się z rozgrywkami ligowymi.

55 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version