Wydarzenia
Skąd emocje po modernizacji? Dyrektor ZDPK: przez jazdę „na pamięć”
Na początku lipca przy skrzyżowaniu Miękińskiej z Grunwaldzką w Krzeszowicach wyrosła szykana. Zwężenie ma wymusić ograniczenie prędkości na tym odcinku drogi – tłumaczy dyrektor Zarządu Dróg Powiatu Krakowskiego. Inwestycja już jest szeroko komentowana przez mieszkańców. Wszyscy zgodnie twierdzą, że jazda przez skrzyżowanie stała się jeszcze bardziej niebezpieczna.
Kierowców, którzy po raz pierwszy podróżują z Krzeszowic do Czernej przez ulicę Grunwaldzką skrzyżowanie, na którym główna droga staje się nagle podporządkowaną może dziwić. Kilkanaście lat temu, na tym odcinku zmieniono organizację ruchu. Miękińska stała się drogą z pierwszeństwem przejazdu, bo jak tłumaczono, natężenie ruchu jest na niej większe. Nikt jednak nie pomyślał o konsekwencjach tej decyzji. Skrzyżowanie, mimo oznakowania, do najbezpieczniejszych nie należy. O przywrócenie poprzedniej organizacji ruchu zwracali się mieszkańcy, zamiast tego dostali… szykanę.
Projekt przebudowy skrzyżowania Grunwaldzkiej z Miękińską powstał w 2010 roku. Przygotowała go gmina Krzeszowice. Po przeanalizowaniu kilku koncepcji, wybrano zwężenie w formie szykany. Takie rozwiązanie zaakceptowała też policja. Za przebudowę wraz z budową chodnika powiat zapłacił 32 tysiące złotych.
Choć szykana miała poprawić bezpieczeństwo, na razie wzbudza kontrowersje. Irena Godyń, radna i przewodnicząca osiedla Parkowe, zwraca uwagę, że zwężanie jest wciąż nieoznakowane. Przy złej pogodzie czy o zmroku staje się zupełnie niewidoczne. Od zakończenia prac na tym odcinku były już trzy wypadki, na jezdni są też widoczne ślady ostrego hamowania. Mimo, że radna interweniowała już w ZDPK sytuacja na skrzyżowaniu raczej się nie zmieni.
– Kontrowersje oraz emocje związane z budową szykany są spowodowane koniecznością zmiany przyzwyczajeń kierujących, którzy jeżdżą tą drogą najczęściej „na pamięć”. Jazda „na pamięć” powoduje najeżdżanie na szykanę. Po pewnym okresie przejściowym i zmianie przyzwyczajeń szykana będzie w pełni akceptowalna przez kierujących – twierdzi Marian Paszcza, dyrektor ZDPK. Po odbiorze, zwężenie ma zostać oznakowane – mówiła na lipcowej sesji Ewa Baranowska, naczelnik Wydziału Inwestycji, Remontów i Infrastruktury Technicznej.