Edukacja
Ile podstawówek w Krzeszowicach? Radni już zdecydowali. Co na to kurator?
Wprowadzanie reformy oświaty do krzeszowickich szkół przypomina dobrej klasy film sensacyjny. Reżyserów jest wielu, temperatura sięga zenitu, sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, a żółć – najbardziej polskie ze wszystkich słów w słowniku, leje się strumieniami. Oczywiście dla dobra dzieci.
Ile szkół podstawowych powstanie w Krzeszowicach po reformie edukacji? Przed czwartkową sesją można było żyć w przekonaniu, że do miasta wróci stary porządek. W trakcie okazało się, że pomysł z dwoma podstawówkami legł w gruzach, ale przyszedł weekend i znów nic nie jest przesądzone, choć uchwała czarno na białym stwierdza powołanie do życia jednej szkoły podstawowej. Nie nadążacie? Zacznijmy zatem od początku.
Piątek, 20 stycznia. Spotkanie w Sali Herbowej krzeszowickiego urzędu. Dzisiaj rozmawiamy o… zmianach w oświacie. Plastrem na ranę po wycięciu gimnazjum ma być powołanie w mieście drugiej podstawówki, czyli powrót do podziału sprzed poprzedniej reformy edukacji. Do powstałej na bazie gimnazjum szkoły podstawowej mają zostać przeniesione niektóre oddziały dzisiejszych klas szóstych i trzecich. Poza nimi przy Długiej pozostaną druga i trzecia klasa gimnazjalna, oraz odbędzie się rekrutacja do klas pierwszych ośmioklasowej szkoły podstawowej. O tym, które klasy szóste i trzecie trafią do szkoły przy Długiej mają zdecydować rodzice. Obecnym na sali taka propozycja średnio przypada do gustu. Rada Rodziców krzeszowickiej podstawówki pyta naczelniczkę wydziału, czy taki podział na piśmie klepnęła kurator oświaty. Glejtu nie ma, więc temat robi się otwarty. Zwłaszcza, że część rodziców wolałby w Krzeszowicach jedną podstawówkę, by dzieci mogły kontynuować naukę pod okiem tych samych nauczycieli. Innego zdania jest dyrektorka podstawówki, która zastanawia się jak będzie wyglądało zarządzanie i praca w tak dużej szkole. Spotkanie się kończy, rodzice mają przedyskutować temat na zebraniach, które odbędą się na początku kolejnego tygodnia. Chcą zdążyć przed sesją.
Czwartek, 26 stycznia. Rada Rodziców krzeszowickiej podstawówki wraz z naczelniczką wydziału edukacji i burmistrzem odwiedzają małopolską kurator oświaty. Tam dowiadują się, że zarówno pomysł powstania dwóch szkół jak i połączenia ich w jedną jest dla kuratora akceptowalny. Projekt powołania do życia jednej podstawówki jest gotowy, radni dostają go przed sesją. Przed głosowaniem nad projektem przewodniczący zarządza przerwę. Radni chcą przedyskutować projekt. Przed głosowanie, wypowiadają się przedstawiciele Rady Rodziców. Twierdzą, że za pomysłem powstania jednej szkoły w trakcie zebrań, w ankiecie, opowiedziało się 57% rodziców. Nowa szkoła miałaby zostać podzielona pomiędzy Szkolną – tam uczyłyby się dzieci z klas I-III i oddziałów przedszkolnych, a Długą – z klasami IV – VIII. Dzięki temu, jak tłumaczą, gmina na start nie musiałby wydawać środków na dostosowanie klas lekcyjnych do młodszych i starszych dzieci. W budynku przy Długiej jest hala sportowa i pracownie dla starszych roczników, przy Szkolnej warunki dla maluchów na ten moment są wystarczające. Na zarzuty, że przy Długiej może nie być miejsca przy podziale starszych klas na grupy, pada pomysł pozostawienia przy Szkolnej także klas IV. Do czasu rozbudowy budynku przy Szkolnej, jedna szkoła miałaby funkcjonować w trzech budynkach – jeśli rodzice nie zgodzą się na system zmianowy, lub w dwóch – zakładając, że dzieci uczą się na zmiany. O konsekwencjach jakie niesie ze sobą połączenie szkół dla nauczycieli i pracowników administracji mówi się mało, a właściwie wcale. W punkcie dotyczącym uchwały dostosowującej siatkę szkół do nowego ustroju, wchodzi projekt z jedną podstawówką w mieście i zyskuje akceptację radnych (mimo wcześniejszego braku akceptacji ze strony komisji edukacji) – 11 za, 7 przeciw, 1 wstrzymujący się.
W tym miejscu moglibyśmy postawić kropkę gdyby nie fakt, że historia ma swój ciąg dalszy. Druga strona, która do tej pory słyszalna nie była, postanowiła głośno zaprotestować. W liście do małopolskiego kuratora oświaty, część rodziców, w bardzo ostrych słowach wypowiada się o przeprowadzonej w szkole ankiecie. Sugerują, że stworzenie jednej szkoły wprowadzi chaos i brak jakiegokolwiek wyboru. „Niezrozumiałym dla nas jest fakt, że po blisko półrocznych konsultacjach, wyliczeniach oraz założeniach o konieczności powstania dwóch szkół, nagle na dwa dni przed głosowaniem zmieniono postanowienie w gminie i Radni zagłosowali za utworzeniem jednej szkoły” – piszą w liście do kuratora. Na facebookowych grupach zwracają też uwagę, że kwestia tworzenia podstawówek nie była konsultowana z rodzicami przedszkolaków, również zainteresowanymi zmianami. Pismo w sprawie sieci szkół w Krzeszowicach miało zostać wysłane też do ministra edukacji. Siatkę szkół musi zatwierdzić kurator oświaty. Co zrobi Barbara Nowak? Z niecierpliwością i wypiekami na tworzy czekamy na koniec tej historii.
Fot. Marian Lewicki, zdjeciakrzeszowice.pl