Awinion Północy po godzinach
Awinion Północy po godzinach. O solidarnym robieniu szumu i sprawach odkładanych na półkę
W kupie siła! – to stare powiedzenie po raz kolejny potwierdziło swoją prawdziwość – Burmistrz, radni i wicestarosta narobili swoimi pismami trochę szumu i karetka z lekarzem jednak zostaje w Krzeszowicach.
Wszyscy możemy czuć się nieco bezpieczniej. Wniosek z tej sytuacji są taki, że jednak nie jest aż tak źle z brakami kadrowymi aby trzeba było robić oszczędności kosztem potencjalnych pacjentów. Wystarczy, by niektórzy urzędnicy nie oszczędzali przede wszystkim na swoim zaangażowaniu w pracę, wybierając najprostsze rozwiązania czyli ostre cięcia bez rozeznania tematu.
Drugim wnioskiem jest to, aby pamiętać, że wszyscy w gminie płyniemy na tej samej łodzi i lepiej wspólnie i na spokojnie podejmować działania również w innych sprawach, co niekoniecznie jest dostrzegalne np. przy akcji „basen w Krzeszowicach”.
W tym przypadku z jednej strony można dostrzec u niektórych przede wszystkim własną autopromocje, a z drugiej strony potwierdzenie teorii, że sprawa raz odłożona dalej odkłada się sama. Z takiej mąki chleba nie będzie.