Wydarzenia
IPN nieugięty. Wincenty Danek wymazywany z przestrzeni miasta
Gdzie podziała się polska demokracja? – pytali na czwartkowej sesji krzeszowiccy radni. IPN nie przychylił się do stanowiska samorządowców i SMZK. Według Instytutu Wincenty Danek podpada pod przyjętą dwa lata temu ustawę dekomunizacyjną, tym samym jego nazwisko musi zniknąć z nazwy krzeszowickiej ulicy.
W poniedziałek do urzędu dotarło pismo wojewody małopolskiego. Piotr Ćwik przypomniał w nim, że według IPN-owskiej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, nazwa ulicy Wincentego Danka jest niezgodna z przyjętą w kwietniu 2016 roku ustawą dekomunizacyjną. Wojewoda dał też radnym czas do końca stycznia na zajęcie w tej sprawie stanowiska.
Podczas czwartkowej dyskusji nad pismem wojewody radni zastanawiali się, czy warto zgłaszać propozycje nowej nazwy. Po raz kolejny padły mocne słowa o dyktaturze i wskazywaniu przez Warszawę kto jest bohaterem a kto nim być nie może. Padł też pomysł, by zasugerować wojewodzie nowego patrona ulicy – miał nim być major Józef Ryłko (jest już patronem szkoły w Czernej). Wniosek w tej sprawie większość radnych jednak odrzuciła. W opinii do wojewody radni zaproponowali zmianę nazwy ulicy Wincentego Danka na Apteczną, ale tylko wtedy, jeśli okaże się, że ulica profesora podpada pod ustawę dekomunizacyjną.
Radni wciąż mają nadzieję, że profesora uda się obronić. Decyzje wojewody w sprawie zmiany nazw trzech ulicy, w tym ulicy Wincentego Danka, postanowił zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Kraków.