Inne
Obrońcy zwierząt po raz kolejny interweniują w gminie
W przeciągu zaledwie kilku tygodni organizacja broniąca praw zwierząt dwukrotnie interweniowała w gminie. Jeden z odebranych zwierzaków – suczka Pusia, szuka nowego domu.
Pusia to niewielki, leciwy kundelek. Do schroniska Psie Pole w Racławicach trafiła w listopadzie wprost z Tenczynka. Właściciele, sami żyjący w bardzo ciężkich warunkach, o zwierzęta – jak twierdzi fundacja Dla Zwierząt La fauna – dbali w miarę swoich możliwości. Właśnie dlatego, tym razem organizacja postanowiła odstąpić od składania zawiadomienia na policję.
Zaledwie tydzień później, fundacja po raz kolejny interweniowała w gminie. W Filipowicach przysłowiową żółtą kartkę otrzymała właściciela psa w typie shih tzu. „Brudny, śmierdzący, skołtuniony z wiszącymi dredami. Drapał się okropnie. Kojec pełen odchodów, brak wody, do jedzenia odpadki obiadowe. Fetor z kojca czuć na odległość. Za schronienie służy kawałek budynku”. Tak przedstawiciele La Fauny opisują to co zastali na posesji. Właściciela dostała 7 dni na poprawę sytuacji bytowej psa.
W zeszłym roku w Sance interweniowało Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. KTOZ odebrał właścicielowi zabiedzonego psa trzymanego na krótkim łańcuchu z wrośniętą, parcianą obrożą na szui. Interwencja skończyła się złożeniem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z Ustawy o ochronie zwierząt. Organizacje apelują do mieszkańców, by mieli odwagę i reagowali na sytuacje podobne do tej z Sanki, Filipowic czy Tenczynka.