Fotogalerie
Kiedyś pokoje dla kuracjuszy, w przyszłości sale językowe. W „Japonce” remont dobiegł końca
Na początku XX wieku mieściła się tu kawiarnia, pijalnia mleka, a na poddaszu pokoje dla kuracjuszy. Kiedy ostatni lokatorzy opuścili willę, zabytek zaczął popadać w coraz większą ruinę. Gdy wydawało się, że podzieli los pobliskiego pałacu pojawiło się światełko w tunelu.
Za niewielką drewnianą willę Japonkę i budynek krzeszowickiego liceum wraz z działkami, powiat krakowski zapłacił spadkobiercom rodziny Potockich 3.5 miliona złotych. Urzędnicy długo nie mieli pomysłu na zagospodarowanie zabytku. Przez chwilę mówiło się nawet o przekazaniu Japonki jednemu z krzeszowickim przedsiębiorców. Ostatecznie zdecydowano się na remont obiektu.
W poniedziałek starostwo odebrało ostatni etap prac. W przestrzennych, jasnych pomieszczeniach pozostawiono stare zabytkowe piece i kręte schody na poddasze budynku. Odnowiono stolarkę okienną i drzwiową oraz zewnętrzne schody, budynek ocieplono od wewnątrz, wyremontowano łazienki. Po skutkach niedawnego włamania nie ma już śladu.
Dwuetapowy remont kosztował 1.2 miliona złotych. 130 tysięcy udało się pozyskać z urzędu marszałkowskiego, 240 tysięcy dołożyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Było warto. W przyszłości, w pomieszczeniach po których prawie 100 lat temu przechadzali się kuracjusze, powstaną m.in. sale językowe i pracownia komputerowa dla uczniów pobliskiego ogólniaka.
Wejdź do wnętrza wyremontowanej willi Japonki >>
Fot. Krzysztof Kamiński, Starostwo Powiatowe w Krakowie