Wydarzenia

Księża wizytują wiernych. W parafiach gminy rozpoczęła się „kolęda”

Opublikowane

Ojcowie Kościoła podobno mawiali, że prawdziwy pasterz powinien „cuchnąć owczarnią”. By pleban mógł przesiąknąć „zapachem” swoich wiernych prawo kanoniczne zaleca wizyty domowe. Odwiedziny u parafian, czyli popularna kolęda, właśnie się rozpoczęły.

„Proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również – jeśli w czymś nie domagają – roztropnie ich korygując” – czytamy w Kodeksie Prawa Kanonicznego.

O tym, że księża wyruszyli w Polskę wie już nawet google. Wpisując frazę zaczynającą się od słowa „kiedy”, wizytę duszpasterską znajdziemy już w pierwszej dziesiątce zapytań – między „kiedy przelew” a „kiedy pierwsza wizyta u ginekologa”. Od 22 grudnia wzmożone zainteresowanie kolędą odnotowuje też google trends. W sieci roi się od porad jak do kolędy się przygotować, czym księdza poczęstować, o czym z nim rozmawiać i ile włożyć do koperty. Wśród dobrych rad nie zabrakło informacji o tym, co przed przyjściem księdza należy „pochować”. Pamiątkowe figurki Buddy w katolickim domu mogą nie być mile widziane przez odwiedzającego nas gościa. Na czas wizyty eksmisji do innego pokoju mogą spodziewać się zwierzaki domowe – głównie pieski.

Na portalach katolickich trwa utyskiwanie, że kolęda staje się w dzisiejszych czasach „odfajkowaniem” kolejnego domu trwającym zbyt krótko, by móc poznać parafian i ich problemy. W takiej formie umrze śmiercią naturalną. Po lewej stronie kotłuje się temat pieniędzy  – czy księdzu trzeba dawać i czy tylko po to przychodzi. Jak przeżyć kolędę i nadal wierzyć? – pyta deon.pl. Wątpliwości nie ma coraz więcej millenialsów i zetek. Ich drzwi dla wielu księży pozostaną zamknięte.

 

8 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version