Wybory prezydenckie

Na wybory marsz, czyli o kuszeniu obywateli tuż przed drugą turą

Opublikowane

Trwa wielka mobilizacja przed drugą turą wyborów prezydenckich. Obaj kandydaci w sondażach idą „łeb w łeb”, co oznacza, że o zwycięstwie faktycznie może zdecydować kilkadziesiąt głosów. Do wzięcia udziału w święcie demokracji przekonują samorządowcy, celebryci i księża. Ministrowie rozdają promesy, przecinają wstęgi, wbijają łopaty i namawiają do głosowania na konkretnego kandydata. Za kilka godzin na szczęście politycy zamilkną. Oby w niedzielę głos dały obywatelki i obywatele.

W przeciągu ostatnich dwóch tygodni minister Adamczyk, wicemarszałek Smółka i starosta Pałka, chyba jeszcze nigdy w swoim mateczniku nie wymienili tyle uścisków dłoni. Kampania mobilizuje, zwłaszcza gdy w sondażach nie widać wyraźnej przewagi jednego kandydata nad drugim.

Walka o rząd dusz trwa i tylko od mobilizacji elektoratu zależy kto w poniedziałek będzie pił szampana pakując się do prezydenckiego pałacu. Wyborców, do niedzielnych odwiedzin lokali, zachęca się na różne sposoby. Oto w sąsiadującej z Krzeszowicami gminie Jerzmanowice-Przeginia (poparcie dla Andrzeja Dudy w pierwszej turze 60% do 15% dla Rafała Trzaskowskiego), mieszkańców, którzy mają problem z chodzeniem, do komisji będzie dowoził specjalny bus. Dziś na swoim profilu tamtejszy urząd gminy ogłosił konkurs dla sołectw. To z największą frekwencją otrzyma z budżetu dodatkowe 20 tysięcy złotych.

Jerzmanowice-Przeginia ma też szanse na to, na co nie łapią się Krzeszowice. Będąc gminą do 20 tysięcy mieszkańców, przy wysokiej frekwencji może zgarnąć wóz strażacki z konkursu MSWiA – „Bitwa o wozy”. Jak się okazuje zasady konkursu zostały dobrze przemyślane. Wyniki wcześniejszych wyborów pokazują, że to właśnie w małych gminach partia rządząca odnosiła największe sukcesy, a w cuglach wygrywał urzędujący prezydent.

Kuszony jest nie tylko elektorat małych gmin. W tym tygodniu urząd marszałkowski ogłosił „Małopolską Olimpiadę Frekwencyjną”. 10 gmina z województwa o najwyższej frekwencji w drugiej turze wyborów prezydenckich otrzyma bon wycieczkowy o wartości 50 tysięcy złotych. Blankiet będzie miał konkretne przeznaczenie –  sfinansowanie wycieczki dla uczniów podstawówek do Krakowa i innych atrakcyjnych miejsc w województwie. Obejmie on m.in.: przejazd autokarem, zwiedzanie, lekcję demokracji, wyżywienie, ubezpieczenie, usługę przewodnicką.

Czy mieszkańcy, kuszeni dziś obietnicami wozów strażackich i bonów wycieczkowych, będą chcieli w kolejnych wyborach wziąć udział z czystego obywatelskiego obowiązku? Konstytucja daje nam prawo… i to powinien być nasz największy benefit, niezależnie od tego co obiecuje kolejna władza.

 

1 Komentarz

Najpopularniejsze

Exit mobile version