Opinie
Burmistrz chce niższej pensji. PR-owa zagrywka czy realne oszczędności?
Wacław Gregorczyk jest jednym z trzech najgorzej zarabiających włodarzy gmin w powiecie krakowskim. Jego roczne uposażenie jest dużo niższe niż zarobki prezesa krzeszowickich wodociągów i niewiele wyższe od rocznych dochodów radnego, który w gminnej spółce zajmuje stanowisko ds. planowania i kontroli. Mimo tego, poprosił o obniżenie wynagrodzenia. Pytanie – po co?
Jak podaje GUS, przeciętne wynagrodzenie w pierwszym kwartale 2020 roku wyniosło w Polsce 5 331,47 zł brutto. Gdyby Wacławowi Gregorczykowi od pensji odliczyć wszystkie trzy dodatki, jako burmistrz 30-tysięcznej gminy miałby do dyspozycji 4 800 złotych brutto, tyle dziś wynosi jego wynagrodzenie zasadnicze.
Jako pracownikowi budżetówki, do gołej pensji przysługuje mu jednak dodatek funkcyjny – 2 100 zł brutto, dodatek specjalny – 38% łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego – 2 622 zł brutto, oraz dodatek za wieloletnią pracę, w tej chwili wynoszący 11% wynagrodzenia zasadniczego. Razem daje to 10 050 złotych brutto.
Ponieważ w gminie, w ramach oszczędności gasną już światła, COVID-19 skasował imprezy, gmina wyprzedaje grunty, a nam wszystkim gaśnie nadzieje na tańsze świeci, burmistrz postanowił zaproponować radnym, by w plan działań oszczędnościowych włączyć także jego pensję, a konkretniej jedną z jej składowych – dodatek specjalny. Jak miałoby wyglądać wynagrodzenie burmistrza po cięciach? Podobnie, tyle że z dodatkiem specjalnym na poziomie 23, zamiast 38%. W liczbach – miesięczne wynagrodzenie byłoby niższe o 1 035 złotych brutto (9 015 złotych), co rocznie daje oszczędności na poziomie 12 420 złotych. W skali gminnego budżetu – raczej niewiele, choć wizerunkowo na pierwszy rzut oka wygląda ładnie.
Większe oszczędności, jak wskazują mieszkańcy, można byłoby uzyskać kasując jeden etat zastępcy burmistrza (tu roczne oszczędności sięgnęłyby około 90 tysięcy złotych brutto), ale tego Wacław Gregorczyk robić nie chce. Decyzje tłumaczy oszczędnościami wygenerowanymi na nieobsadzonym etacie naczelnika Wydziału Organizacyjnego, oraz kierownika referatu przedsiębiorczości (nie przyjęto pracownika na zastępstwo).