Wydarzenia
Gmina chciałaby kupić Vauxhall. Burmistrz zastanawia się skąd wziąć pieniądze
Była zrzutka na gladiatora, będzie na siedzibę krzeszowickiego Centrum Kultury i Sportu? „Przecież jeszcze nie tak dawno razem budowaliśmy szkoły, wodociągi, kanalizację, sieć gazową i telefoniczną, remizy i obiekty sportowe” – mówi w wywiadzie dla samorządowego miesięcznika burmistrz Krzeszowic.
Gmina chce nabyć od spadkobierców rodziny Potockich Pałac Vauxhall, w którym obecnie mieści się siedziba krzeszowickiego Centrum Kultury i Sportu. Dwa lata temu nieruchomość wyceniono na 3 miliony złotych. Urząd liczył, że zakup pałacu przynajmniej częściowo pokryją środki pozyskane z budżetu państwa.
Plany pokrzyżowała jednak pandemia. Pieniędzy na zakup nie ma ani w budżecie gminy, ani urząd nie może liczyć na wsparcie z budżetu państwa. W najnowszym Magazynie Krzeszowickim burmistrz rzucił jednak luźny pomysł: „Może należałoby poprosić mieszkańców o wsparcie zakupu? Wystarczyłoby, żeby każdy osiągający dochód mieszkaniec gminy wpłacił jednorazowo 200 zł na ten cel”.
Pomysł publicznej zbiórki nie jest nowy. Przerabiało go wiele miejscowości gminy, ale także samo miasto. Osiem lat temu ówczesny burmistrz Czesław Bartl zaapelować do mieszkańców o przekazanie darowizny na odlew rzeźby gladiatora. Pomnik, który stoi dziś na płycie Rynku kosztował 58 tysięcy złotych. Fundatorzy przekazali na jego rzecz nieco ponad 2 tysiące złotych.
Cały tekst na tematy przyszłości Pałacu Vauxhall z wypowiedzą burmistrz znajdziecie tutaj.