Wydarzenia
Burmistrz, starosta, marszałek, a może radni? Kto ile „przytuli” z naszych podatków
Łagodzi stres i zmęczenie, poprawia nastrój, działa jak naturalny antydepresant. Rozluźnia mięśnie, dodaje energii i reguluje oddech. Przytulanie, bo o nim mowa, wpływa także dobroczynnie na układ odpornościowy, sprzyja zachowaniu dobrego stanu zdrowia oraz zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę i przeziębienie. Otwartym pozostaje pytanie, jak zastrzyk gotówki, który ostatnio przytulili nasi samorządowcy, przełoży się na jakość pracy wykonywanej przez nich na rzecz lokalnej społeczności.
Do samorządowców już przyszedł Dziadek Mróz. Podniesienie ich uposażenia umożliwia ustawa przyjęta we wrześniu przez Sejm oraz nowe rozporządzenie Rady Ministrów z października w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych.
Marszałek z pensją „adekwatną”
W sejmiku prezenty rozdano w Dzień Kredki. Radni narysowali marszałkowi 100 procentową podwyżkę pensji, przyjmując maksymalne przewidziane ustawą wynagrodzenie zasadnicze i równie maksymalny dodatek funkcyjny.
Po zmianach, Witold Kozłowski zamiast ponad 11 tysięcy złotych ma zarabiać ponad 22 tysiące brutto. To według niego kwota adekwatna. Jaka zatem była poprzednia? „Osobiście mam takie poczucie, że nikt mnie przez 3 lata nie pytał, jak sobie daję radę finansowo, a naprawdę to wyglądało nie najlepiej. Mógłbym tutaj kwotami operować, ile marszałkowi województwa zostawało na utrzymanie rodziny, ale nie chcę tego robić.” – mówił w niedawnym wywiadzie dla radia RDN. Na otarcie łez, ustawa przewiduje na szczęście pana marszałka wyrównanie pensji już od sierpnia tego roku.
W górę powędrowały też diety samych radnych – od 90, do nawet 100 procent maksymalnej kwoty podanej w ustawie w przypadku przewodniczącego sejmiku. Radny nie pełniący żadnej funkcji dostanie już nie około 2 600 złotych, ale ponad 3 800 złotych, a w przypadku przewodniczącego sejmiku będzie to kwota prawie 4 300 złotych. Tak jak w przypadku marszałka, radni otrzymają wyrównanie od 1 sierpnia 2021 roku.
Starosta skromny, a złoty
Wojciech Pałka okazał się skromny ale złoty. Nie chciał brać udziału ani w dyskusji, ani w głosowaniu dotyczącym podniesienie swojego wynagrodzenia. Radni zadbali jednak o to, by go ozłocić przyznając 100 procent wysokości wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego w ustawie. Starosta, tak jak marszałek, dostanie wyrównanie pensji wstecz. Jego wynagrodzenie wzrośnie z około 10 700 do ponad 19 200 brutto.
Zmieni się też wysokość diet samych radnych. Wystarczy zasiadać w jednej komisji by inkasować prawie 2 tysiące złotych, praca w dwóch zapewnia wynagrodzenie na poziomie ponad 3 400 złotych. Przewodniczący rady, po zmianach, ma zarabiać 95 procent maksymalnej diety przewidzianej w ustawie, czyli nieco ponad 4 tysiące złotych. Uchwała wchodzi w życie od nowego roku.
Burmistrz przytuli „jedyne” 50%
Dobijając do brzegu, krzeszowiccy radni z burmistrzem na czele wyglądają na tle swoich kolegów z województwa i powiatu dość blado. Pensja Wacława Gregorczyka wzrośnie w stosunku do obecnej o „jedyne” 50 procent, z 10 050 do 15 436,48 złotych brutto (80 procent maksymalnego wynagrodzenia przewidzianego w ustawie). Diety samych radnych będą stanowiły od 37 do 68 procent maksymalnej przewidzianej w ustawie i wyniosą od 1 191,75 złotych w przypadku radnego nie pełniącego żadnej funkcji, do 2 190,25 złotych w przypadku przewodniczącego rady. Burmistrz podwyżkę otrzyma od sierpnia, radni od 1 stycznia.
A ile przytulą szeregowi pracownicy urzędu, którzy jak podkreślał na ostatniej sesji burmistrz, pracują na sukces gminy? „Planujemy w tym zakresie regulacje na tyle, na ile stać nasz budżet” – dodał Wacław Gregorczyk odpowiadając na pytanie radnego Kłosowskiego. Owe regulacje mają zostać poczynione w grudniu.