Wydarzenia

Zachęcają do odkrywania śladów historii krzeszowickich Żydów

Opublikowane

Na zdjęcie dawna krzeszowicka synagoga, w której dziś znajduje się fast food

Nie ma zdjęć, pamiątkowych przedmiotów ani tablic, które przypominałyby o ich obecności. Pół tysiąca ludzi zniknęło bez śladu a ci, którzy pozostali, najwidoczniej nie chcą wracać do przeszłości.

Przed wojną krzeszowiccy Żydzi stanowili ponad 15% populacji miasteczka, po wojnie odeszli w zapomnienie. Jak pisze w swojej książce Maciej Zaremba Bielawski, są po nich dwie pozostałości. „Pierwsza waży dziesięć gramów i jest przechowywana w archiwum w Warszawie […]”. Druga waży tyle samo i jest przechowywana w Krakowie. 

To pożegnalny list Marii Gustawy Erlich do swojej rodziny i dokumenty sądowe z procesu krzeszowickich kolaborantów — Bruno Kochańskiego i Henryka Dziecichowicza. Pierwszego skazano na śmierć, drugi po wojnie został tajnym współpracownikiem bezpieki.

Historia krzeszowickich Żydów to jednak nie tylko historia Zagłady. „Zachęcamy młodzież do odkrycia i opisania mało znanych lub nieznanych śladów życia dawnej społeczności żydowskiej, dotarcia do ostatnich świadków koegzystencji katolickich mieszkańców z żydowskimi oraz spisania ich wspomnień” – pisze na swojej stronie Stowarzyszenie Kehila Trzebinia. Prace konkursowe można podsyłać do 31 października na adres: kehilatrzebinia@gmail.com. Na zwycięzców czekają nagrody. Finałowa gala konkursu, połączona z koncertem muzyki klezmerskiej odbędzie się 12 listopada w Dworze Zieleniewskich.

Szczegóły konkursu znajdziecie na stronie stowarzyszenia i profilu w mediach społecznościowych.

13 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version