Wydarzenia

Zima jak co roku zaskakuje drogowców, a ci wcale nie muszą się spieszyć z odśnieżaniem

Opublikowane

1 grudnia, na telefony mieszkańców Małopolski, został rozesłany alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z informacją o intensywnych opadach śniegu. W weekend białego puchu przybywało już na tyle dużo, że na drogi wyjechały odśnieżarki. Nie wszędzie jednak usuwanie śniegu odbywało się w takiem tempie, jakiego życzyliby sobie mieszkańcy.

Piękną mamy zimę tej jesieni. Choć zgodnie z kalendarzem zjawić powinna się 22 grudnia, postanowiła przyjść już miesiąc wcześniej. Na drogach zrobiło się ślisko, chodniki zaginęły pod grubą warstwą białego puchu, a kierowcy i mieszkańcy znów zaczęli narzekać na drogowców. Czy aby słusznie?

Wystarczy sięgnąć po wytyczne akcji pod kryptonimem zima, by przekonać się, że panowie obsługujący pługi i piaskarki mają sporo czasu na przywrócenie dróg do stanu przejezdności. Ile dokładnie? To zależy od kategorii, do której przyporządkowana jest droga.

W przypadku dróg gminnych zakwalifikowanych do kategorii pierwszej służby mają do 3-4 godzin na usunięcie śniegu. W przypadku kategorii drugiej — do 6-8 godzin, a w przypadku kategorii trzeciej, w zależności od występującego zjawiska, nawet do 10 godzin. Podobnie sprawa ma się z powiatówkami. Te gminne zaliczono głównie do kategorii drugiej i trzeciej. W pierwszym przypadku czas na odśnieżanie może wynieść do 3-4 godzin, w drugim do 5-6 godzin.

Drogi gminne odśnieża głównie komunalka i podwykonawcy. Pierwszeństwo mają szlaki komunikacyjne w mieście, w drugiej kolejności te w sołectwach. Co ciekawe, parkingowi przy PKP w Krzeszowicach nadano kategorię trzecią, może być odśnieżony szybciej, interwencyjnie na polecenie krzeszowickich urzędników.

Te telefony warto znać:
Drogi powiatowe — telefon komórkowy do dyżurnego „AKCJI ZIMA” 507 098 708
Drogi gminne — telefon „AKCJI ZIMA” 539-932-319

 

21 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version