Wydarzenia

„Zdrój” myli daty i wnioski

Lokalna Grupa Działania „Zdrój” ogłosiła kolejne nabory wniosków. Niestety i w tym przypadku nie obeszło się bez wpadek.

Z zamieszczonych na stronie dokumentów trudno powiedzieć do kiedy wnioskodawcy mogą składać projekty. W przypadku naboru „Odnowa i rozwój wsi” ostatecznym terminem jest zarówno 23 kwietnia jak i 30 kwietnia, dokładnie takie same daty obowiązują w przypadku innych naborów – „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” czy „Zróżnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”.

Zdziwione będę osoby chcące pobrać i wypełnić wniosek do projektu „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiebiorstw” – zamiast adresu LGD „Zdrój” we wniosku wpisane są dane teleadresowe chrzanowskiej LGD „Partnerstwo na Jurze”.

„Zdrój” nie zadbał również o jak najszersze nagłośnienie informacji o organizowanym szkoleniu z zakresu wypełniania dokumentacji konkursowej. Ogłoszenie pojawiło się na stronie stowarzyszenie 12 kwietnia, 15 odbyło się szkolenie. Liczba miejsc na szkolenie była ograniczona – z naszych informacji wynika, że wzięło w nim udział tylko 5 osób chcących ubiegać się o przyznanie środków.

63 komentarze

63 Komentarzy

  1. wstyd dla zarządu, czyli

    19/04/2010 o 20:07

    Lp. Imię i nazwisko Funkcja
    1. Artur Baranowski prezes zarządu
    2. Klaudia Węgrzyn skarbnik
    3. Aleksander Strzelichowski wiceprezes
    4. Wacław Gregorczyk wiceprezes
    5. Agata Chodacka (Grela) członek zarządu
    6. Bronisław Rzepecki członek zarządu
    7. Władysław Gwiazdowski członek zarządu

    Weźcie się w końcu do uczciwej roboty, bo was na walnym rozgonią.

    A co do szkolenia – widocznie byli ci, którzy powinni. Reszta po pierwszych doświadczeniach z podziałem kasy uważa widocznie, że nawet szkolić się nie warto.

  2. huhuhu

    19/04/2010 o 20:33

    jesli t o prawda to jaja jak berety

  3. a kto

    19/04/2010 o 20:38

    za to wszystko odpowiada, i przed kim? możecie mnie oświecić?

  4. wiola

    19/04/2010 o 21:02

    To są jakieś jaja. Mam nadzieję, że wkrótce prokuratura rozgoni tą bandę!

  5. jak

    19/04/2010 o 21:17

    poznamy nazwiska ludzi którzy się szkolili to będzie wszystko jasne.

  6. co to

    19/04/2010 o 21:31

    za „towarzystwo” ?
    i pan burmistrz to wszystko firmuje ?
    nie do wiary, chyba niedługo ktoś popłynie …

  7. Ania

    20/04/2010 o 04:36

    w tej sytiuacji pewnie unieważnią konkursy – nie mają wyjscia , a Muminek dostanie nagrode na dziennikarza sledczego!!!
    tylko od kogoo?

  8. do Ani

    20/04/2010 o 05:18

    żartujesz? Oburzeni „obywatele” napiszą protest, że muminek szkaluje to zacne grono, z takim oddaniem pracujące dla społeczeństwa. Tylko opozycja i to NIEKONSTRUKTYWNA może się czepiać takich błachostek. W końcu ci, którzy rządzą w Krzeszowicach są nieomylni. Mylą się wszyscy inny.

  9. do LORDART

    20/04/2010 o 08:12

    a co Ty na to?

  10. do "do LORDART"

    20/04/2010 o 08:40

    Ludzie, nie przeszkadzajcie mu, nie zawracajcie mu głowy jakimiś błachostkami, przecież on teraz jest w pracy …

  11. przyjazny

    20/04/2010 o 17:27

    Nie powinny nikogo dziwić wpadki władz LGD Zdrój.
    Kto z tego zarządu ma coś wspólnego z pozyskiwaniem środków unijnych albo jakiekolwiek doświadczenie w ocenie wniosków?
    Właściwym jest aby komisja rewizyjna zajęła się LGD Zdrojem.

  12. LORDART

    20/04/2010 o 18:37

    Faktycznie poczyniono znaczne zaniedbania. Tak być nie powinno.

  13. dżolokoko

    20/04/2010 o 22:05

    Przeglądam teraz stronę LGD i nie widzę żadnych błędów. Pobrałem dokumenty i wszystkie daty są ok. Jeśli tak było to brawa dla władz, za tak szybkie poprawienie sprawy.

  14. do poprzednika

    20/04/2010 o 22:09

    jeszcze jeden dowód na to, jak pilnie władza śledzi to forum. Faktycznie, brawo! I do roboty!

  15. No to

    20/04/2010 o 22:19

    po sprawie! Muminku, prosimy o następną.

  16. Jak

    21/04/2010 o 08:58

    to dobrze, że władza słucha opozycję.
    Wystarczy robić błędy, a opozycja je poprawi. Problem w tym, że władza się w tym momencie trochę ośmiesza – brak kompetentnych pracowników.

  17. ktoś

    21/04/2010 o 10:21

    nie ma to jak porządek w papierach 😉

  18. W

    21/04/2010 o 11:10

    sumie łatwiej być urzędnikiem niż lekarzem.
    Ten pierwszy może liczyć na kogoś, że pomyłkę zauważy, ale już ten drugi, tylko na sprawę w sądzie za błąd lekarski.

  19. do W

    21/04/2010 o 12:10

    i dlatego lekarzy od błędów się na zachodzie ubezpiecza, a urzędnik powinien ponosić pełne konsekwencje.

  20. brawo

    21/04/2010 o 15:10

    mam takie samo zdanie że urzędnik powinien odpowiadać za swoje błędy …

  21. ......acha......

    21/04/2010 o 15:16

    zacznij od siebie 🙂

  22. W

    21/04/2010 o 18:04

    proponuję spróbować nie zapłacić w terminie podatku, zus-owskich składek, mandatu – nie ma zmiłuj. Staram się więc błędów nie popełniać a tymbardziej nie łamać prawa, czego o obecnym burmistrzu i urzędnikach nie można powiedzieć.

  23. jak

    22/04/2010 o 10:54

    to mozna tak zmieni
    ac dokumenty to chyba wprowadzanie ludzh w błąd panie arturze co pam wyprawia?

  24. DW

    22/04/2010 o 13:55

    Ja mam takie pytanie odnośnie przedsiębiorczości – kto otworzył całkiem niedawno restaurację ENZO na krakowskiej ?
    Ciekawe, czy przy naszej małej skłonności do przesiadywania w lokalach w krzeszowicach coś takiego się wogóle utrzyma, biorąc pod uwagę jedną pizzerie przy budowlance, kebab koło tego i sferę przy avansie…

  25. Ta

    22/04/2010 o 14:49

    pizzeria wpisuje się w wizję pana burmistrza, chociaż jemu bardziej zależy na kawiarenkach pełnych mieszkańców i turystów. A właścicielowi Enzo życzę powodzenia i wielu zadowolonych klientów. Mam nadzieję, że będzie to lokal dla niepalących i bez piwska. Winko do pizzy jak najbardziej. Przydałby się jeszcze jakiś ogródek.

  26. Pan

    22/04/2010 o 15:17

    burmistrz wcale nie wspiera lokalnej przedsiębiorczości, bo swoje imieniny dla Nowych Krzeszowic, wyprawił w lokalu w Nawojowej Górze.
    Ale kto to finansował, bo mówią, że on straszny dusigrosz.

  27. DW

    23/04/2010 o 06:06

    do poprzedników – ja się nie pytam o prywatne komentarze, tylko o konkret – kto jest właścicielem ? I nie interesuje mnie żaden pogląd polityczny – czy pizza też się musi z burmistrzem kojarzyć ? Cokolwiek się powie na tym forum, odpowiedzią zawsze musi być „Bartl” ?

  28. W

    23/04/2010 o 10:50

    Krzeszowice o godz. 20,oo – miasto wyludnione, szum robią tylko frywające śmieci i plastikowe worki.
    Maj za pasem a miasto B R U D N E !!!

  29. do DW

    23/04/2010 o 11:28

    wejdź do lokalu i poproś właściciela. A nie pytaj głupio na forum.

  30. Adam

    24/04/2010 o 15:56

    Obawiam się że Zarząd Lgd Zdroj niezbyt rozsądnie nadal działą.
    I to z kilku powodów podam jeden.
    Przepisy precyzują terminy ogłoszenia naborów na projekty. W ogłoszeniu nalezy podać termin zakończenia naboru. LGD Zdrój w trakcie naboru zminiła taermin(ok mozemy się zgodzic doprecyzowała). Ale to de facto zmiana ogłoszenia o konkursie . Hm obawiam sie że w złym kierunku to idzie…..

  31. Tylko

    24/04/2010 o 17:00

    patrzeć jak zlecą prowadzenie LGD jakiejś firmie, wtedy możemy oczekiwać sukcesu. Samodzielnie cieniutko, niestety NIC nie potrafią zdziałać.
    Zresztą gdyby nie pomoc firm, podobnie działoby się z dotacjami unijnymi.
    Dobrze wychodzą im tylko imprezy, nie koniecznie sportowe.

  32. chyba

    24/04/2010 o 19:20

    myślisz o imprezach zamkniętych. Bo dla ludu mało, mało…

  33. od dawna

    24/04/2010 o 20:53

    wiadomo ze Burmistrz robi na koszt podatnika zamkniete imprezy dla przyjaciół

  34. na Titanicu

    24/04/2010 o 21:35

    też bawili się do końca…

  35. do chyba

    25/04/2010 o 05:54

    bo jak sie robi imprezy dla ludu, to potem sprzątania miasta jest na 3 dni… bo ludzie przez „impreze dla ludu” rozumieją schlanie się do imentu. Konkurs kto dalej rzygnie jest obowiązkowy. A po takiej imprezie wszyscy się licytują kto ile wypił…
    A w niedzielę wszyscy grzecznie do kościółka, jak gdyby nigdy nic.

    Jak się nauczymy bawić, to może nowy burmistrz będzie robił wam imprezy.

  36. oczywiscie

    25/04/2010 o 08:29

    trzeba tę krzeszowicką chołote nauczyc Bartlowej kultury

  37. do oczywiście

    25/04/2010 o 11:45

    nie Bartlowej kultury, tylko Kultury. Nie polityczniej – bo ta jest żadna, nie pijackiej – bo w tej jesteśmy na 1 miejscu. Kultury.
    Nie wszystko kręci się wokół burmistrza i jego świty. Choć dla niektórych pewnie dobrze by było żeby się kręciło – bo kogo wtedy krytykować będziemy, jak ich zabraknie ?

    O ile to słowo w ogóle jeszcze dla nas coś znaczy.

  38. gość

    25/04/2010 o 21:26

    Jest to żenujące.

  39. a.

    25/04/2010 o 21:45

    I tu Ci przyznaję rację.

  40. Bo

    26/04/2010 o 09:03

    każdy bawi się tak jak chce i jak umie. Tutaj dyrektywy burmistrza dzięki Bogu nie obowiązują.
    Póki co, innej zabawy poza sportowymi wyczynami, jeszcze nie wymyślił a sam na opłotkach, bez konkursu potrafi „dać w szyjkę”.

  41. "każdy się bawi

    26/04/2010 o 15:20

    tak jak chce i umie”… no to nie dość że jesteśmy leniami, to jeszcze nic się nie nauczyliśmy w życiu… szkoda.

  42. W

    27/04/2010 o 07:12

    naszym młodym życiu na naukę jeszcze znajdzie się miejsce, ale ci starsi to was wszystkich mają w …, dobrze w sercu.
    Na zmiany u nich raczej bym nie liczył, grunt, że wy dobrze się bawicie za podatników pieniądze.

  43. do W

    27/04/2010 o 18:23

    chciałbym chociaż raz się pobawić za pieniądze podatników…

  44. W

    29/04/2010 o 07:48

    bawić się za pieniądze podatników to spełnić warunek – być w zgodzie ze starymi NOWYCH KRZESZOWIC, nawet zaserwują ci kawę z orientalnymi przyprawami.

  45. Smakosz

    01/05/2010 o 19:05

    Mnie w zasadzie nie ciekawi kto jest właścicielem-nie mam w zwyczaju zyć życiem innych co jest charakterystyczne dla srodowiska Krzeszowickiego.Jedno jest pewne-już od dawna brakowało w miescie lokalu na fajnym poziomie,gdzie spokojnie,w miłym klimacie można spędzić czas.Lokal urzadzony w dobrym guscie co znacznie podwyzsza atrakcyjność.Szkoda,ze
    właściciciel nie pomyslał o stworzeniu części otwartej na zewnatrz-brakuje takich ogródków jak w Krakowie na rynku,gdzie ludzie z przyjemnościa spędzaliby towarzyskie wieczory.

  46. do Smakosza

    02/05/2010 o 18:31

    Lokal raczej urządzony w średnim guście, stosownym do barowego charakteru (pizzeria). Ale to wcale nie przeszkadza. Co do zewnętrznego ogródka, nie jestem pewna, czy miałby sens na wąskim ruchliwym chodniku i do tego jeszcze schodki. Myślę, że jednak jeszcze większą przeszkodą jest to, że przez większą część dnia chodnik jest w cieniu (północna,
    ciemna strona). Niezbyt przyjemne miejsce do spędzania czasu na zewnątrz. Może w letni ciepły wieczór, w niedzielę …
    PS. Kulinarnie – najsłabiej. Pizza na gumiastym cieście, dodatki niesmaczne, inne dania też nie najlepsze (sama wypróbowałam i wiem to również od innych osób). Dwie inne konkurencje krzeszowickie robią znacznie lepszą pizzę. Może to się jeszcze zmieni, bo to przecież dopiero początek.

  47. Tak

    03/05/2010 o 08:23

    czy siak – jeszcze dużo wody w Krzeszówce upłynie, zanim zaczną funkcjonować „zewnętrzne” ogródki a tymbardziej wieczorami.
    Wystarczy zaobserwować Agę, Melbę, bar p. Ochmańskiego – starzy „resteuratorzy” – a jednak nie uczynili tego.
    Rewitalizacja rynku – pełna akceptacja z mojej strony – lecz podejrzewam, że i ona nic nowego w tym zakresie nie przyniesie.

  48. do do Smakosza

    03/05/2010 o 08:50

    twój wpis podejrzanie pachnie konkurencją.
    Podziwiam cię, że spróbowałaś tak wielu niesmacznych potraw. To naprawdę zalatuje masochizmem.
    Co do wystroju – o gustach się nie dyskutuje , co do smaku – zobacz ilu jest klientów. Wszyscy żują to gumowe ciasto z błogim wyrazem twarzy…i wracają kolejny raz.

  49. Smakosz

    03/05/2010 o 19:15

    No właśnie , czegóż po Was mozna się spodziewac jak nie „obsmarowania tyłka” . Gratuluje wspanialej wyobraźni !!!
    Tak czy siak , również życze samych sukcesów wlaścicielowi.

  50. co do rewitalizacji rynku to

    03/05/2010 o 19:18

    Bartl pojdzie za to siedziec!

  51. Szanowni smakosze!

    03/05/2010 o 21:06

    i inni niedoszli antagoniści!
    Szkoda, że nie można się odezwać na one. nie będąc od razu posądzonym o wrogie zamiary.
    Spróbuję to uzasadnić:
    1. Zapewniam was, że nie każdy, kto ma własne zdanie, musi działać na rzecz konkurencji.
    Ja z waszą konkurencją kulinarną nie mam nic wspólnego. Wystarczy?
    2. Zapewniam was, że nie każdy, kto się wypowiada na tym forum merytorycznie, choć subiektywnie, jest dyletantem. Ja nie jestem. Jeśli nie popadłam w zachwyt nad wystrojem tego lokalu, mam ku temu powody. Mam również odwagę to powiedzieć w swoim imieniu. Jestem w tej dziedzinie profesjonalistką. Mam na na swoim koncie wiele realizacji wystroju
    lokali restauracyjnych. Wystarczy?
    3. Zapewniam was, że o gustach się dyskutuje, i to bardzo często. Inna sprawa, że nie wszyscy się do tego nadają. Efekt tego mamy wszędzie wokół nas. Trzeba się tylko chcieć rozejrzeć…
    4. Jeśli próbę zdegustowania kulinarnego menu w nowo otwartym lokalu nazywasz, mój niedoszły antagonisto, masochizmem tylko dlatego, że mi te dania nie posmakowały, to twoja skala ocen jest dość zabawna. Spróbuj więc określić w swoim stylu tych, którzy zajadają się codziennie w ENZO ze smakiem. Sam zobaczysz, co ci wyjdzie z tego.
    5. Zapewniam was, że mnie nie wciągniecie w swoje „gry strategiczne”
    Pozdrawiam

  52. do Szanowni Smakosze i inni antagoniści

    04/05/2010 o 10:58

    Ad.1 Zapewniasz że każdy ma prawo do własnego zdania, jednocześnie twierdząc , ze wszyscy którym wystrój się podoba są dyletantami. Odrobinę konsekwencji, proszę, w końcu ty też nie wiesz kim sa osoby zabierające głos.
    Ad.5 Ten post jest najlepszym dowodem na to , że jednak dałaś się wciągnąć.
    Życzę więcej spełnienia w pracy zawodowej…może wtedy braknie Ci czasu na jałowe komentarze.

  53. do poprzednika(czki)

    04/05/2010 o 11:30

    Dziękuję za życzenia. Niestety, zmieniasz w Ad.1 sens mojej wypowiedzi, nie wiadomo, po co.
    Nigdzie nie stwierdziłam, że wszyscy, którym wystrój się podoba, są dyletantami. Przeciwnie. Ale dla ciebie słowo „nie” jako przeczenie w zdaniu nic nie znaczy. Może spróbuj czytać uważniej, co się pisze, wtedy unikniesz takich wpadek w przyszłości. Poza tym, mówiłam wyłącznie za siebie, co również wyraźnie zaznaczyłam w moim wpisie. Na tym
    właśnie polega moja konsekwencja.

  54. Miśka.

    04/05/2010 o 20:59

    Ludzie!!Czytam Wasze opinie na temat tej nowej restauracji ENZO i tak naprawdę nie wiem o co Wam chodzi.Jak dla mnie to naprawdę rewelacyjny lokal na poziomie,pizza i zestawy obiadowe naprawdę smaczne,/nie wiem kto wymyślił cisto gumowate/ja napewno tego nie potwierdzam.Wiem jedno że zajadałam się w Enzo już kilka razy i pozostanę wiernym
    klientem.Powiem wam szczerze że na dobre jedzonko jeżdziłam przez kilka lat do Krakowa,a teraz już nie muszę ponieważ ktoś wreszcie pomyślał o nas i mamy pizzerię z prawdziwego zdarzenia.Podpisuję się również pod ogródkiem z którego będziemy bardzo zadowoleni. Właścicielowi/może kiedyś przeczyta/ życzę coraz więcej takich zadowolonych klientów,a
    pozostałym……..żeby się przekonać trzeba samemu tam wejść i skosztować. pozdrawiam.

  55. do Miśki

    04/05/2010 o 21:52

    Cieszę się razem z Tobą, ze Ci pizza w ENZO zasmakowała. Mnie nie bardzo.
    Myślę, że to jest sprawa podniebienia – u każdego trochę inaczej aparatura smaku funkcjonuje.
    Dla porównania – spróbuj kiedyś pizzy w JURAJSKIEJ (nie reklamuję knajpki, właściciela nie znam). Jednak ja wolę tamtą zdecydowanie.
    Na tym polega konkurencja.
    Mimo wszystko pozdrawiam właściciela/kę ENZO (też nie znam) i życzę mu/jej sukcesów i wytrwałości w tym biznesie. Jak wspomnę, co tam już nie było w ostatnich kilku/kilkunastu latach…

  56. Miśka.

    04/05/2010 o 22:04

    Ludzie!!!Czytam Wasze opinie na temat nowej restauracji Enzo i tak naprawdę nie wiem o co Wam chodzi.Ja osobiście zajadałam się tam już kilka razy i napewno pozostanę stałym klientem.Jak dla mnie lokal bardzo gustowny i napewno na poziomie,pizza naprawdę bardzo dobra/nie wiem kto wymyślił to gumowate ciasto/zestawy również bardzo dobre.Powiem Wam
    szczerze że od jakiegoś czasu na dobrą pizzę jeżdzimy aż do Krakowa,a od kiedy istnieje Enzo już nie musimy.Wreszcie ktoś pomyślał o nas i zapewnił nam miłe spędzenie wolnego czasu.Osobiście jestem bardzo zadowolona.Podpisuję się również pod ogródkiem,który jest tam naprawdę niezbędny i będzie dopełnieniem całości.Właścicielowi/jeśli to kiedyś
    przeczyta/życzę coraz więcej tak zadowolonych klientów a pozostałym………żeby się przekonać trzeba tam wejść i spróbować.pozdrawiam.

  57. do poprzedniczki.

    04/05/2010 o 22:12

    Już zasmakowałam i jak się dobrze określiłaś to sprawa gustów i podniebienia.Ja osobiście pozostaję przy Enzo.Każdy ma prawo wyboru.pozdrawiam.

  58. Subiektywnie

    06/05/2010 o 20:23

    Lokal zdecydowanie na najwyższym poziomie z dostępnych w Krzeszowicach. Być może to kwestia tego, że wszystko jest jeszcze nowe i nie zniszczone, oraz za sprawą na pewno większej uwagi w sprzątaniu w okresie rozruchowym.

    Pizza w Enzo – być może nie doskonała, ale w zestawieniu z wspomnianą wcześniej przez kogoś Jurajską bije ich na głowę o co najmniej klasę…( testowana pizza ZAJE-BISTA samozwańczo określona jako „najlepsza w Krzeszowicach” to jedna zaje-bista porażka )
    Ktoś wcześniej wspomniał, że ogródek w Krzeszowicach ma małe szanse powodzenia… Jestem przekonany, że jest dokładnie odwrotnie, jeśli będzie prowadzony ze smakiem i głową, a rewitalizacja, mam nadzieję naprawi to fatalne zaniedbanie restauratorów… Czy ktoś pamięta jeszcze „Ogródek” na Grunwaldzkiej ???

    Niebezpiecznie jednak zrobiło się z tą gastronomią w Krzeszowicach… Frykas, który totalnie bez klimatu wciąż serwuje moim zdaniem najlepsze obiady i wspominana Jurajska (tu z obiadami bez rewelacji) też do mnie nie przemawia, Aga z której restauracją nie można nazwać ( a gotują przyzwoicie) i … 5 pizzerii z czego 2 dobre, 1 zjadliwa reszta
    odpad…

  59. do Subiektywnie

    06/05/2010 o 21:07

    Cóż, rzecz gustu, jak już powiedziałam. Co do ogródka – niech właściciel próbuje.
    Co do ilości i różnorodności gastronomii w Krzeszowicach – oby tego było jak najwięcej. Wtedy tylko będzie szansa, że najgorsze będą się wykruszać, a pozostaną te najlepsze.
    Do tego kilka rodzinnych hotelików i może uda się miasto stopniowo przeobrazić w zachęcające miejsce dla turystów. Jednak jeśli się nie uda wykreować kilku stałych produktów z dziedziny kultury na wysokim poziomie – nic z tego przyciągania ludzi do Krzeszowic nie wyjdzie. Bo samo miasto nie ma w sobie nic przyciągającego w stopniu porównywalnym np
    z Sandomierzem czy choćby z Paczkowem, żeby ludzie tu zjeżdżali dla samych zabytków i przyjemności przebywania w zachowanej atmosferze małego miasteczka. Krzeszowice dawno już zatraciły taki charakter. Trzeba więc postarać się o coś zupełnie innego. I granitowa płyta rynku z nowymi-pseudo starymi lampami i ławkami też nie załatwi sprawy. Podstawą
    jednak jest baza gastronomiczna i hotelowa. Tak jest w tej części Europy, do której tak chętnie wyjeżdżamy na urlop.

  60. Tintinek

    18/05/2010 o 16:22

    Ja jadłam w Enzo pizze zamaiwam wieczorem gdy wracam z pracy. Osobiście uważam ze bardzo smaczna i świeża. Lubie jak ciasto jest grubsze i nie spalone i takie dostałam przyanjmniej 3 razy odkad mialm okazje wpasc:) Co do wystroju mnie się taki klimat podoba. Podoba mi sie ze cos sie zaczyna dziac i nie jest w nedznym wydaniu. Ktos pewnie mnie
    zjedzie ze nie wazne czy buda czy nie liczy sie smak. Jak juz napisalam mi smak odpowiada a lubie jak knajpa wyglada ladnie bo chce sie tam spotkac pogadać. To samo jest w melbie to kolejny przyklad ze mozna cos wyczrowac pieknego a nie ta archiszopa w wydaniu AGI = sory ale masakra kto sie na cos takiego godzi….

  61. kiti

    06/06/2010 o 21:43

    Wiecie co, ja pracowałam kiedyś w Adze i praca była w porządku ale uwierzcie oprócz piątku to ogródek wieczorami nie funkcjonuje, pracowałam w wielu miejscach i wiem jak funkcjonują knajpy a Krzeszowice( przepraszam że mogę kogoś urazić ale to jest duża wieś), także nie dziwię się właścicielom bo z paru dziennych piw nie ma jakiegoś zajebistego
    utargu! Także chcecie piękne ogródki wieczorami to ruszcie tyłki do lokali codziennie a nie od czasu do czasu…. P.S. A jak byłam ostatnio w naszej wiosce to trwały jakieś remonty przy Adze wiec coś się zaczyna dziać… Pozdrawiam wszystkich , którzy siedzą w domu i potrafią tylko narzekać i krytykować…

  62. lolo

    06/06/2010 o 21:52

    Każdy idzie tam gdzie mu pasuje i takie jest moje zdanie , jeżeli komuś gdzieś nie pasuje to tam nie idzie… Jeden woli enzo drugi mario, trzeci agę, czwarty melbę… każdy ma swojego klienta, można iść wszędzie i spróbować, ja wolę mario jak pizze robi sam szef-pychota, najlepsza , na podwójnym cieście z pysznym serem i lody z agi-mniam mniam
    palce lizać takie jakie lubię nie oszukane , a jakie pyszne ciasta, także spróbujcie pod swoje podniebienie smacznego

  63. Wiedźmin

    28/07/2010 o 01:31

    Nawiązując do tematyki pragnę nadmienić, że wraz z pojawieniem się w tym małym krzeszowickim grajdole knajpy o wdzięcznym włoskim imieniu Enzo, nareszcie dorobiliśmy się miejsca, gdzie można robić coś więcej niż jeść i pić tanią parzoną kawę z powszechnie znanego dyskontu spożywczego, popularnego także u nas. Niestety, i tu, drodzy Forumowicze, musicie wybaczyć mi brutalność, lokale w mieście mają całe mnóstwo niedociągnięć i moim skromnym zdaniem wszystkie kwalifikują się do wrzucenia na jedną wielką kupę. Jednakże uratowało nas Enzo, serwujące urozmaicony wachlarz potraw na ciepło i zimno, dobre wino w gratisie, ponadto, dzięki Bogu, pijalną i prawdziwą kawę ( a nie jakieś „pytlane” siki z fusami ) i tak dalej. Ponadto jest klimatyzacja, czyste i schludne stoliki, pachnąca toaleta ( a nie jak na przykład w Mario – kto nie wie, polecam się przekonać ), no i przede wszystkim, i zaznaczam to jako generalną i nadrzędną zaletę, godzina zamknięcia cudownie okazuje się godziną 23.00
    Godzina ta jest, pozwolę sobie dodać, przestrzegana na korzyść klienta, przekonałem się o tym wstając od stolika w ogródku o 23.29
    Jako student krakowskiej uczelni spędzam w grodzie kraka wielokrotnie więcej czasu niż w tej dziurze, co dotąd często było dla mnie przykre, bo wielbię moje miasto. Mam nadzieję, że dzięki dobremu pomysłowi i świetnej lokalizacji Enzo ta praktyka nieco się zmieni. Jadałem w różnych krakowskich restauracjach i uważam, że poziom serwowanych w Enzo przysmaków nieznacznie tylko odbiega od krakowskiego.
    I teraz słowo dla wiecznie niezadowolonych: nareszcie powstała w Krzeszowicach restauracja, bo jak dotąd mieliśmy same jadłodajnie, a w niektórych przypadkach nawet „żarłodajnie”. A ja z jadłodajni preferuje wyłącznie bary mleczne. Pozdrawiam i zapraszam do biesiadowania w Enzo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę