Mieszkańcy muszą poczekać

Cztery lata starań mieszkańców Woli Filipowskiej o przystanek na drodze nr 79 (niedaleko granicy z Dulową), wreszcie przyniosły efekty. Przystanek jest, ale nie zatrzymuje się na nim żaden z przejeżdżających busów. Dlaczego?
A co pani myśli! Ja już sześć tysięcy kary muszę zapłacić za to, że kobietę o lasce podwiozłem bliżej. Tyle za uprzejmość dla pasażerów! I skąd te pieniądze brać? – mówił dziennikarce „Przełomu” zdenerwowany kierowca busa relacji Chrzanów-Krzeszowice.
Zasady korzystania z przystanków reguluje ustawa. Faktycznie, bez zgody urzędu marszałkowskiego przewoźnicy nie mogą się na nich zatrzymywać. Nie jesteśmy w stanie przyspieszyć procedur. Najpierw musi się do nas zgłosić przewoźnik. I część z nich już to zrobiła, ale nie wszyscy – mówił w wywiadzie Jan Tokarski z wydziału drogowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mieszkańcom muszą uzbroić się w cierpliwość.

źródło: Przełom 25/2007

Rozpocznij dyskusję

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę