„Vincentinum” w Krzeszowicach

Krzeszowickie władze miały godnych poprzedników – hrabiowski ród Potockich, którzy wybudowali wiele wspaniałych obiektów. Niestety, nie wszystkie dziś przynoszą miastu chlubę. Już wchodząc do parku pałacowego trudno odnieść dobre wrażenie: tuż przy wejściu straszy wyglądem siedziba Urzędu Miejskiego.

Spacerując alejami można zachwycić się widniejącym w oddali pałacem – z bliska jednak widać, jak bardzo upływ czasu dotknął ten piękny zabytek, wzniesiony w latach 1850-1857 w stylu renesansu włoskiego według projektu Franciszka Marii Lanciego, budowniczego m.in. skrzydła pałacu w Wilanowie i kaplicy królów polskich w poznańskiej katedrze. Fatalne wrażenie da się, na szczęście, zatrzeć – trzeba pójść na spacer wzdłuż ogrodzenia i wejść na ul. Nowa Wieś, gdzie część parku zajmuje Zgromadzenie Księży Misjonarzy w Krakowie.

źródło: www.dziennik.krakow.pl


Grunty te nabył służący Katarzyny i Adama Potockich, pochodzący z Filipowic Tomasz Dudek. Jego związki z arystokratycznym rodem zaczęły się, gdy jako kilkunastolatek terminował u pokojowego malarza Bogackiego, któremu hrabia Adam zlecił malowanie nowo wybudowanego pałacu. W pracy pomagał mu Tomasz. Dzięki temu młodego Dudka poznała Katarzyna Potocka. Nastolatek wywarł na hrabinie tak dobre wrażenie, że przyjęła go na służbę jako lokaja. Towarzyszył jej od tego czasu stale, także podczas podróży zagranicznych. Nabrał wtedy zamiłowania do zabytków i zaczął zbierać różne relikwie, obrazy i figurki. Część jego zbiorów zaginęła podczas wojen, niektóre jednak zachowały się i można je oglądać w kaplicy, którą zbudował na swojej posiadłości, w sąsiedztwie parterowego domu. Dzwony do małej świątyni otrzymał od byłego misjonarza, ks. Jana Siedleckiego, którego poznał w kościele św. Wojciecha na krakowskim Rynku Głównym. Być może wtedy zapałał sympatią do misjonarzy – których później miał być dobrodziejem.

Tomasz Dudek do końca życia był związany z Potockimi. Po śmierci Adama, a potem Katarzyny, zatrzymał go ich syn Andrzej. Majątkiem lokaja – a potem, gdy stracił wzrok, nim samym – opiekował się z kolei jego własny sługa, Kuba Kisielak z Nowej Góry.

Od 1895 roku sąsiadem Tomasza Dutkowskiego – bo takie nazwisko przybrał, gdy nabył ziemię – było Zgromadzenie Księży Misjonarzy, które skupowało parcele z myślą o budowie domu wypoczynkowego dla kleryków. W 1908 całą swoją posiadłość przekazał zgromadzeniu. Zmarł, mając 83 lata, w 1919 roku w pałacu Potockich. Spoczął w grobowcu misjonarzy na cmentarzu w Krzeszowicach.

– Dom wypoczynkowy działał do 1972 roku. Wtedy, po kapitalnym remoncie, postanowiono stworzyć ośrodek dla księży emerytów. Po 16 latach placówka zmieniła charakter i zaczęła służyć kandydatom na misjonarzy jako Seminarium Internum, w którym młodzi ludzie w trakcie roku zerowego głębiej rozważali Boże powołanie w oparciu o wskazania św. Wincentego á Paulo – mówi dyrektor ośrodka ks. Jacek Lasoń.

W 2000 roku seminarium przeniesiono do Krakowa, do siedziby zgromadzenia przy ul. Stradom, a w Krzeszowicach powstało centrum duchowości rodziny wincentyńskiej. W 2003 zgromadzenie zdecydowało o przeprowadzeniu modernizacji obiektu, który był w nie najlepszym stanie technicznym i nie przystawał do współczesnych wymagań. Po trwającym trzy lata remoncie budynek zmienił się nie do poznania. Utworzono w nim Misjonarski Ośrodek Formacyjny „Vincentinum”, służący jako miejsce zjazdów, konferencji czy seminariów nie tylko dla księży, ale także organizacji świeckich i indywidualnych uczestników.

– W części hotelowej są pokoje jedno- i dwuosobowe dla 50 gości. Jest mieszcząca 80 osób świetnie wyposażona w sprzęt multimedialny sala konferencyjna z dostępem do Internetu – informuje ks. Jerzy Górny, superior ośrodka. Cały obiekt dostosowany został do wymagań niepełnosprawnych. Nie ma w nim barier architektonicznych – w holu zainstalowano windę. – Będzie tu jeszcze piękniej – zapowiada ksiądz dyrektor. W planie ma przebudowę alejek oraz budowę w parku stacji drogi krzyżowej.

Zgromadzenie Księży Misjonarzy ma bogate tradycje. Jego założyciel, Wincenty á Paulo, urodził się w rodzinie ubogich rolników w Pouy we Francji w 1581 roku. Wykształcenie zdobył dzięki pomocy swego proboszcza. Po otrzymaniu święceń kapłańskich pracował w duszpasterstwie parafialnym, potem został kapelanem rodziny de Gondi. Po licznych nawróceniach, jakie nastąpiły pod wpływem jego kazań o spowiedzi generalnej z całego życia, w wiejskich parafiach rozpoczął nauki, nazwane później misjami. W 1625 powołał Zgromadzenie Misji, które miało rozpowszechniać jego słowa oraz pomagać w zdobyciu wykształcenia ubogim chłopcom, pragnącym zostać kapłanami. Prowadził też szeroką działalność charytatywną i w 1633 roku założył Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia, którego głównym zadaniem była praca na rzecz ubogich.

Przy wsparciu żony króla Jana Kazimierza, Marii Ludwiki Gonzagi, podjął się szerzenia misyjnego posłannictwa w Polsce. Pierwsza grupa misjonarzy przyjechała do Warszawy w 1651 roku, do Krakowa zaś – w 1682. Ponieważ działalność wincentyńska się rozwijała, przełożony generalny ks. Edmund Jolly podjął decyzję o utworzeniu Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy. W XVII i XVIII wieku powstały w naszym kraju 33 domy, m.in. w Chełmie, Wilnie, Przemyślu, Łowiczu, Mławie, Lublinie, Płocku, Siemiatyczach, Gnieźnie, Włocławku, Lwowie. Pracowało w nich 252 misjonarzy.

Owocną i pożyteczną działalność ograniczyły rozbiory. Zgromadzenie utraciło sporą część majątku, doznało prześladowania przez zaborców. Mocnym ciosem był dekret cesarza Józefa II, likwidujący w 1782 roku w zaborze austriackim większość klasztorów, zakonów i zgromadzeń. Kasacie uległo wówczas 9 domów, m.in. w Brzozowie, Głogowie, Lipowcu, Przemyślu i Lwowie. Takich prześladowań nie doznali misjonarze w zaborach pruskim i rosyjskim, zaczęły się jednak po upadku Powstania Listopadowego i nasiliły po Powstaniu Styczniowym. Za pomoc powstańcom wielu księży wywieziono na Sybir lub osadzono w Cytadeli.

Po zniesieniu Prowincji Warszawskiej, w 1865 roku postanowiono utworzyć Prowincję Krakowską, w której pierwszymi przełożonymi byli francuscy misjonarze. Ich siedzibą do 1912 r. był Dom Kleparski. Prowincja rozwijała misjonarską działalność – w 1878 utworzyła Małe Seminarium na Kleparzu, erygowała też domy m.in. we Lwowie, Jezierzanach, Sokołówce, Sarnikach Dolnych.

Na początku XX wieku misjonarze rozpoczęli pracę wśród Polaków na emigracji: w Brazylii, Stanach Zjednoczonych, Francji, Belgii, Niemczech, Danii. We wszystkich domach w 1914 roku pracowało 194 księży z Prowincji Krakowskiej. Podczas działań wojennych poniosła ona znaczne straty: wielu duchownych wcielono do wojska, wielu poległo na polach bitew, majątek zgromadzenia został rozgrabiony. Domy na Stradomiu i Kleparzu przeznaczono na szpitale wojskowe.

Po odzyskaniu niepodległości ruch misjonarski odrodził się. Powstały domy m.in. w Pabianicach, Wilnie, Bydgoszczy, Krakowie (dom ks. Siemaszki). Misjonarze wyjeżdżali do innych krajów, rozszerzyli działalność na wschód: w 1929 roku pierwsza ich grupa wyjechała do Chin. Przed wybuchem II wojny światowej polskie zgromadzenie prowadziło 18 domów, w których pracowało 132 księży i 62 braci. Ponadto miała dom we Francji, 3 w Rumunii, 2 w Chinach, 5 w Stanach Zjednoczonych i 7 w Brazylii.

Wojna także przyniosła ogromne straty. We wrześniu 1939 Niemcy rozstrzelali w Bydgoszczy czterech misjonarzy, dwunastu zginęło w obozach koncentracyjnych, 26 w nich przebywało. Prowincja poniosła poważne straty materialne – utraciła kościoły i ziemie na Kresach Wschodnich, przyłączonych do Związku Radzieckiego. Wiele świątyń popadło w ruinę – jak kościół Świętego Krzyża w Warszawie czy bazylika św. Wincentego á Paulo w Bydgoszczy (wycofujący się z miasta hitlerowcy podpalili ją).

Zaraz po zakończeniu wojny misjonarze rozpoczęli działalność na Ziemiach Zachodnich, gdzie osiedliło się wielu Polaków. Ze względu na nową sytuację polityczną musieli zrezygnować z działalności w Chinach, natomiast rozszerzyli ją w innych krajach. W 1969 r. utworzyli samodzielną Prowincję Kurytybską, rok później rozpoczęli pracę na Madagaskarze, w 1975 powstała Prowincja Nowa Anglia w Ameryce Północnej, a w 1976 – w Zairze.

Nauki św. Wincentego, jego słowa o pomocy ubogim są wciąż aktualne. W 1885 roku został kanonizowany, ogłoszono go patronem wszystkich stowarzyszeń miłosierdzia, działających w Kościele katolickim. Jego święto obchodzone jest 27 września.

1 Komentarz

1 Komentarz

  1. globtroeter

    17/05/2009 o 11:11

    Widziałem tę kapliczkę-cudna! kameralna atmosfera,tylko ten grajek na organach wyje fałszywie.możnaby go zmienić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę