Burmistrza klucz do sukcesu

Opublikowane

Po dziesięciu miesiącach pełnienia funkcji burmistrza, Czesław Bartl postanowił zrobić publiczny rachunek sumienia. Sadząc po stosunku akapitów, w których burmistrz chwali się swoimi osiągnięciami (6) do tych, w którym wyznaje swoje winy (1), raczej nie powinien mieć problemów z uzyskanie rozgrzeszenie.
Bardzo dobra współpraca z Radą Miejską, radnymi powiatowymi, wojewódzkimi i najważniejsze… z naszym „ulubionym” panem posłem, ma już wkrótce zaowocować wzrostem zainteresowania gminą – inwestorzy będą do nas „walić” drzwiami i oknami.
Po aktualizacji Strategii Rozwoju i uchwaleniu Wieloletniego Planu Inwestycyjnego dzięki któremu zgarniemy unijne fundusze, przyjdzie czas na rewitalizację centrum miasta, segregację odpadów i cieszenie oczu nowymi drogami, chodnikami, ławkami, koszami na śmieci czy odnowionymi mostami i kładkami, które „burmistrz” już buduje.
Gmina Krzeszowice to miejsce, w którym na 169 rozpoczynających działalność gospodarczą podmiotów, upada tylko 118. Burmistrz potrzebuje dużo czasu na rozstrzyganie przetargów, bo dba o staranność przygotowania i przeprowadzenia zamówień. Czasami zdarza mu się wybrać firmę, której akcjonariuszem jest ojciec członka komisji przetargowej (Chebapex, Nowa Góra), czasami zdarza mu się powierzyć kierownicze stanowisko osobie bez wyższego wykształcenia (Maria Bochnak, ZABK), czasami nie wie jaka firma ma zamiar zainwestować na „jego podwórku” (Strabag, Tenczyński Park Krajobrazowy)… czasami publikuje listę swoich sukcesów w swoim dwutygodniku, by utwierdzić się w przekonaniu, że nie jest do niczego.

„Słowo od Burmistrza” możecie przeczytać w Magazynie Krzeszowickim z dnia 01.10.2007

8 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version