„W sierpniu poznamy decyzję wojewody, czy dobra Potockich podpadały pod działanie dekretu o reformie rolnej z 1944 r. Każda ze stron będzie mogła się od niej odwołać. A jest o co walczyć. Ponad 33 ha gruntów, z czego 2,6 ha jest zabudowanych (stoją na nich m.in. budynek urzędu miejskiego, balneologia, liceum i inne). Grunty te są dziś własnością Skarbu Państwa, Lasów Państwowych, województwa małopolskiego, starostwa krakowskiego, gminy Krzeszowice oraz osób fizycznych” – pisze tygodnik „Przełom”.
Na początku lipca ma być gotowa analiza składników majątku Potockich. Tymczasem gmina, czekając na decyzje wojewody, po raz pierwszy podczas trwania Dni Krzeszowic ze względów bezpieczeństwa zamknęła pałac.
Władze nie mają pieniędzy na zabezpieczenie zabytku, nie mogą również sprzedać żadnego ze składników majątku Potockich – pisze tygodnik.
Co zrobić by pałac cieszył oczy mieszkańców? Jeden z naszych użytkowników proponuje powołanie organizacji społecznej lub fundacji, która zarządzałaby majątkiem przekazanym przez Skarb Państwa i prywatnych właścicieli (chodzi o rodzinę Potockich) dla zachowania i zapobieganie dalszej dewastacji Zespołu Pałacowo- Parkowego w Krzeszowicach.
źródło: www.przelom.pl, Forum kce.one.pl
„Taka organizacja – pisze nasz użytkownik – mogłaby zająć się pozyskaniem poważnego inwestora w celu rewitalizacji obiektu pałacowego, organizowaniem środków na renowację z funduszy UE, Państwowych i Gminnych oraz prywatnych i działalności gospodarczej prowadzonej w obiektach jak i organizacją wolontariatu do pracy w parku czy przy prostych zabiegach renowacyjnych. Odzyskanie dawnej świetności tej perełki architektonicznej oraz najwartościowszych elementów wyposażenia dawnego pałacu byłoby także jednym z głównych celów planowanej fundacji. Osiągniecie powyższych celów zapewniłoby rozwój gminy w kierunku kulturalnym gospodarczym, jaki pozwoliłoby wypromować ten obiekt nie tylko w Europie, lecz i na całym świecie. Przecież sama bryła architektoniczna jak i lokalizacja jest sama w sobie atrakcja turystyczną, wystarczy ja jedynie dobrze wypromować.
Pomysłów na zagospodarowanie zespołu pałacowego jest wiele np. centrum konferencyjno hotelowe, międzynarodowe centrum chopinowskie i pewnie każdy pomysł okazałby się w tym pięknym jak i zrujnowanym pałacu niejednym sukcesem, lecz gdy obiekt popadnie w całkowitą ruinę i zapomnienie okażą się tylko pomysłami.
Nie można spokojnie przyglądać się, jak bezmyślnie niszczeje to, co już nikt i nigdy nie będzie w stanie doprowadzić do byłej świetności. Dlatego ratujmy to, co jeszcze zostało z minionych czasów”.
Przeczytaj całą wypowiedź użytkownika forum kce.one.pl
ktoś
15/06/2008 o 10:38
na jaką decyzje czekamy że PRL czyli paser ,rzezimieszek ,lump odda to co zawłaszczył bezprawnie ,o czym decydować ,oddać trzeba było 20 lat temu jeszcze się trzymał kupy.Ale inne składniki już ukradzione PRL podzielił między swoich radnych i włodarzy a za to zapłacimy my wszystcy ,za ciche przyzwolenie.
Gierdavid
15/06/2008 o 11:15
Dziękuję bardzo za zainteresowanie sprawą. Pałac w Krzeszowicach mimo swojego fatalnego stanu technicznego da się jeszcze uratować.
Największa przeszkoda są jednak sprawy własnościowe i związane z finansowaniem odbudowy pałacu oraz jego odpowiednie zagospodarowanie. Pojedyncze osoby tu wiele nie zdziałają, ponieważ nawet niejeden inwestor nie posiada odpowiedniego budżetu wystarczającego na takie przedsięwzięcie. Myślę, ze i gminę nie stać na całkowite zagospodarowanie obiektu
oraz jego okolicy. Jedyną szansa na uratowanie pałacu jest powołanie fundacji /stowarzyszenia, które przejęłoby obiekt w celu zarządzania nim tak, aby pałac służył rozwojowi kulturalnemu, rekreacyjnemu a także gospodarczemu dla całego regionu. Oczywiście fundacja działałaby przy współpracy z lokalnymi władzami i umożliwiałaby korzystaniu także
gminie z obiektu.
Takie rozwiązanie byłoby zapewne korzystne dla wszelkich stron. Myślę, ze znalazłoby się także rozwiązanie zadawalające rodzinę Potockich. Gdyby udało się rozwiązać pierwsza sprawę własnościową, czyli powołana fundacja otrzymałaby prawo zarządzania pałacem, to istnieje kilka rozwiązań na rozpoczęcie procesu mającego na celu odzyskanie dawnej
świetności pałacu. Miedzy innymi poprzez:
-organizowanie środków na renowację z funduszy UE, państwowych i gminnych oraz prywatnych
-organizacją wolontariatu do pracy w parku czy przy prostych zabiegach renowacyjnych
-organizowanie wydarzeń kulturalnych np. koncerty, wystawy aukcje itp., z których całkowity zysk byłby przekazywany na remont obiektu
-sporządzenie dokumentacji zespołu pałacowego oraz odnajdywanie najwartościowszych elementów wyposażenia dawnego pałacu
-oprowadzaniu wycieczek po zespole pałacowym i udostępnienie obiektu dla zwiedzających
-promowaniu obiektu w internecie oraz tradycyjnych mediach
-pozyskanie poważnych inwestorów w celu rewitalizacji obiektu pałacowego
Oczywiście pewnie każdy z nas mógłby przedstawić jeszcze wiele innych sposobów na pozyskanie funduszy na odzyskanie dawnej świetności obiektu, lecz pierwszym krokiem, jakim powinniśmy poczynić jest zgromadzanie aktywnych i zaangażowanych ludzi w celu powołania fundacji a kolejnym krokiem jest sporządzenie konceptu na realizacje planów fundacji
związanych z pałacem. Przecież nikt nie przekaże powyższej nieruchomości nie mając pewności ze jesteśmy w stanie zrealizować nasze cele i ze obiekt będzie służył całemu regionowi i gminie. Gmina nie ma nic do stracenie, ponieważ może przedstawić fundacji swoje warunki i jeśli byśmy ich w ustalonym przez obydwie strony czasie nie zrealizowali, to
obiekt ponownie powróciłaby we władanie starego gospodarza.
Więc do działa drodzy miłośnicy zabytków oraz mieszkańcy Krzeszowic, działajmy zanim będzie za późno. Szczególnie liczę na współprace w tej inicjatywie lokalnych radnych oraz już istniejących krzeszowickich organizacji pozarządowych. Osoby zainteresowane zaangażowaniem się w założenie takiej organizacji/ fundacji proszę o kontakt.
Pozdrawiam z nadzieja, ze znajdzie się wiele osób, którym los tego wyjątkowego zabytku nie jest obojętny!
David Gierczak
P.S. Jeśli posiadacie jakiekolwiek dokumentacje związane z pałacem w Krzeszowicach lub wiecie gdzie takie można odnaleźć, to proszę o podzielenie się nimi.
ktoś do Gierdawida
15/06/2008 o 15:09
Masz racje do działa miłośnicy i w UM cel pal.
sprawa pałacu Potockich to taki chichot historii ....
15/06/2008 o 17:47
– aktualna sytuacja jest patowa: – gmina – z uwagi na nierozstrzygnięty stan prawdy nic zrobić nie może (albo niewiele) a spadkobiercy właścicieli póki co jeszcze nim nie władają ….. – a czas biegnie ….. – tego typu sprawy choć bardzo trudne powinny byc rozpatrywane priorytetowo zarówno przez organy administracyjne jak i sądy, tymczasem sprawa
się ciągnie i ciągnie …..
– w każdym razie w tym przypadku można postawić tezę (pominąwszy kwestię prawną) że skoro publiczne władztwo i zarządzanie tą nieruchomością nie wyszło jej na dobre więc uzasadnionym wydaje się przekazanie jej spadkobiercom ….; wprawdzie z tego co wiadomo nie dysponują oni takimi finansami aby odrestaurować pałac ale może po prostu go sprzedadzą
i ktoś inny uczyni z niego pożytek a wówczas i mieszkańcy na tym skorzystają – choćby z podatku od nieruchomości …..
krzeszowiczanin
15/06/2008 o 18:44
wszystko się zgadza oddać się powinno tylko że spadkobiercom nie chodzi tyle o pałac bo tam trzeba inwestować tylko o balneologię bo jest wyremontowana zmodernizowana i można z niej ciągnąć kasę nie inwestując nic jedynie to przekształcić w ośrodek spa
realista do krzeszowiczanina
16/06/2008 o 05:23
– z dużym prawdopodobieństwem spadkobiercy Potockich nie odzyskają budynków zarówno balneologii ani liceum czy starego pałacu (siedziby burmistrza) ….
– nawet jeśliby tak się zdarzyło to jest małoprawdopodobne aby byli w stanie zwrócić państwu nakłady poniesione na modernizację i utrzymanie tych obiektów ….
Ben
16/06/2008 o 07:41
Sprawa jest bardzo pogmatwana. Kluczem do rozwiązania tego problemu jest uregulowanie prawa własności. Czyli zgadzam się w tej kwestii z Dawidem.
Wydaje mi się, że sięganie dalej niż ustalenie prawa własności jest dzisiaj dzieleniem skóry na niedźwiedziu. Niech właściciel – kimkolwiek on miałby być – sam zadecyduje, jakie funkcje będzie pełnił pałac i kto nim będzie zarządzał.
Powołanie fundacji miałoby sens tylko w przypadku perspektywy braku rozstrzygnięcia co do praw własności w przeciągu kilkunastu czy kilkudziesięciu lat. A nie „w przeddzień” podjęcia decyzji.
Myślę, że nie należy być w gorącej wodzi kąpanym i należy zaczekać do momentu rozstrzygnięcia.
Reasumując: fundacja może zarządzać pałacem, ale tylko i wyłącznie w porozumieniu z prawowitym właścicielem.
Kilka słów do Realisty:
1. Na jakiej podstawie sądzisz, że Potoccy nie odzyskają balneologii, liceum czy starego pałacu?
Przeczytaj o tym, co stało się w Szczawnicy: http://media.wp.pl/kat,7018,wid,7968934,wiadomosc.html?ticaid=16141
2. Ralisto, a co będzie jeśli Potoccy wystąpią do Skarbu Państwa o zwrot majątku oraz utraconych przez 60 lat korzyści z tytułu bezprawnego zaboru mienia? Jestem zdania, że przejęcie posiadłości przez Potockich (jeżeli oczywiście taka będzie decyzja władz) bez żadnych dodatkowych roszczeń i tak byłaby korzystna dla Skarbu Państwa.
Gierdavid
16/06/2008 o 13:55
Na początek chciałbym serdecznie podziękować za liczne komentarze i za zainteresowanie tą sprawą.
Sprawa sporu o pałac w Krzeszowicach może ostatecznie zakończyć się wyłącznie w następujące dwa sposoby:
a)Pałac pozostanie we władaniu Skarbu Państwa
b)Pałac odzyska rodzina Potockich.
W obydwu przypadkach warto już wcześniej zaproponować obydwu stroną, ze w przypadku wgrania sporu przez jedna ze stron istniałaby taka możliwość by powołana do tego celu fundacja lub organizacja społeczna zarządzałaby pałacem w porozumieniu z prawowitym właścicielem. Takie rozwiązanie byłoby zapewne korzystne dla wszelkich stron. Powołana fundacja
nie musi koniecznie być jedynym lub współwłaścicielem nieruchomości przecież istnieje możliwość współpracy. Taka opcja byłaby zapewne korzystna dla każdej ze stron. Z tego powodu uważam ze warto już zgromadzić grono osoby zainteresowanych uratowaniem pałacu, następnie sporządzić plan działań i ten przedstawić obydwu stroną tak, aby w przypadku
ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy sadowej można było z jej zwycięzcą podając już pierwsze działania zgodnie z wcześniej omówionym planem. A wiec do dzieła niema, co zwlekać z działaniami, bo pałac niszczeje z dnia na dzien. Proszę o Wasze opinie, od jakiego kroku zacząć pierwsze działania. Myślę ze warto także nawiązać pierwsze kontakty z
rodziną Potockich.
Czy ktoś może ma na nich jakieś konkretne namiary?
David
Podobny cel i pomysl
16/06/2008 o 13:58
http://www.ratujtenczyn.pl
Moze warto nawiazc z nimi wspolprace?
Prawidlowy link
16/06/2008 o 13:59
http://www.ratujtenczyn.pl.tl/#
realista do Bena
16/06/2008 o 18:08
– dzięki za wywołanie do odpowiedzi !!! – ja nie twierdzę że spadkobiercy Potockich nie odzyskają w/w dóbr ale twierdzę że jest to małoprawdopodobne, poza tym nastąpiła trwała zmiana sposobu ich użytkowania (z wyjątkiem balneologii); w przypadku jednak ich odzyskania rozliczenie finansowe byłoby niezmiernie skomplikowane, nie wspominając o
czasokresie trwania procesów ….
– w tej sprawie toczy się postępowanie(już kilka lat !!!), więc trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać na rozstrzygnięcie do sierpnia …. – oby na tym się skończyło
– pozdrawiam
na drobne
20/06/2008 o 21:34
Jeśli pałac dostanie się w ręce gminy to będzie oznaczało, że dało się małpie brzytwę do zabawy. Jeśli odzyskają go Potoccy, to znaczy, że przeszłość można kroić jak kaszankę.
Mój wniosek: wsadźcie sobie ten pałac w dupę. Są poważniejsze, delikatniejsze i przede wszystkim pożyteczniejsze sprawy do załatwienia. Co gorsza – na miejscu. Czekam na taką wypowiedź: jaką różnicą dla mnie, mieszkańca miasta, będzie to, czy pałac przypadnie Bartlowi i Sobczykowej, czy Potockim. W tym momencie nie widzę różnicy. Powtarzam na
spokojnie i poważnie: nie widzę żadnej różnicy. Dlatego proszę o wypowiedzi.
realista
21/06/2008 o 16:57
różnica jest istotna: jeżeli pałac zostanie przy gminie to gmina będzie mogła (i wówczas powinna czym prędzej) go sprzedać i tym samym osiągnąć przychód ze sprzedaży natomiast jeśli odzyskają go spadkobiercy to takiego przychodu nie będzie …. – to taka różnica wymierna ale są i inne
na drobne
22/06/2008 o 21:19
I kto go kupi od gminy? Może Potoccy? Nie wykluczam. W każdym razie chodziło mi o zmianę mojego położenia w tych warunkach. Albo – szerzej – o zmianę sytuacji mieszkańców miasta w zależności od prawa własności do pałacu. Wie ktoś – jaka jest różnica? Bo ja sobie myślę tak, że żyję z własnej pracy i nie czekam na pałac jako źródło dochodu, bo mam
lepsze i pewne teraz. Nie czekam też na pałac cudów, bo piękniejszy jest, na przykład, w Wilanowie. O co więc chodzi z tą ruiną oprócz zwykłego chrzanienia i zawracania dupy?
na drobne
22/06/2008 o 21:57
Jeszcze do Pana Davida Gierczaka: byłoby rzeczą rzetelną, gdyby zamiast objaśniania sposobu, w jaki można podnieść pałac z ruin i używając argumentów natury biurokratycznej czy obywatelskiej, jak kto woli, napisał Pan wprost, czy opłaca się to zrobić. Chodzi mi o cel, nie o działanie. Moim zdaniem odbudowa pałacu nie ma sensu ani dla mieszkańców
miasteczka, ani dla samych Potockich – gmina z Potockimi w sądzie może pokłócić o pieniądze, ale to można zawsze i z prostym rezultatem – otrzyma je jedna ze sądzących się stron, a sąd je rozsądzi. Owe dwie strony to – podkreślam – gmina i Potoccy. Byłoby profesjonalnie, gdyby przedstawił Pan – moim zdaniem żadne – korzyści dla mieszkańców
wynikający z odbudowy pałacu. Tymczasem – zamiast tego – pisze Pan o pierdołach, dosyć popularnych, daje przepisy, co zrobić warto i chromoli o planach, fundacjach związanych z pałacem,
jednocześnie żebrząc o namiary na Potockich jak alkoholik u lekarza o leki uspokajające. Czy warto? Dla kogo? Może niech się Pan zdecyduje, czy warto założyć fundację na rzecz ratowania pałacu Potockich, czy warto mieszać ludziom w głowach przy założeniu, że ci tutaj, w Krzeszowicach, są wyjątkowymi debilami albo ignorantami, bo inaczej nie sposób
oceniać Pańskich wpisów, wpisów populisty, który uznaje mieszkańców za durniów, chrzaniąc o zjednoczeniu i wspólnym działaniu – szkoda, że o nie szturmie – na ruiny. Moim zdaniem: prywatna farba z Pana tak odpada, że huk słuchać na kilometr. A ci, którzy nie słyszą huku, smród i tak poczują.
na drobne
22/06/2008 o 21:58
kuźwa, same slogany, jeszcze dokumentacją trzeba się w wybawicielem podzielić:-)
na drobne
22/06/2008 o 22:00
z:) „z wybawicielem” – reprezentantem fundacji. może gdyby padła jej nazwa z namiarami, byłbym bardziej ufny. A tak: gościu, załóż sobie fundację na rzecz renowacji kanałów marsjańskich.
na drobne - do mesje Davida dokładam
22/06/2008 o 22:18
Rozumiem, że podzieliłeś się już z Potockimi myślą, kto ma zarządzać ich majątkiem. Zapewne przystali na to z radością, tyle że nie zechcieli Ci udostępnić kontaktów do siebie. Cóż, arystokracja ma swoje kaprysy. Smuci mnie to, jeśli mogło pogrzebać tak wspaniałe plany: rządzenie cudzym majątkiem i prymitywne, populistyczne szczucie mieszkańców
przeciwko tym, którzy pałacu mogą już nie odzyskać, co nie znaczy, że powinni. Ale wiadomo: fundacja Pana Davida Gierczaka, może nawet niezałożona jeszcze, może nawet to jest firma założona z przyjaciółmi. Tak czy srak. To jest firma! Podziwiam!
na drobne
22/06/2008 o 22:31
żadnej firmy Ci, człowieku, żebyś nie miał złudzeń, nie zazdroszczę.
chcesz mieć kasę, załóż sobie: firmę właśnie, nie fundację, bo mi się chce pytać: gdzie i kiedy zbierasz podpisy?
żałuję jedynie, że oto zjawia się populistyczny kutas, poprzez ogólnie i niepotrzebnie podnoszony problem pałacu, uznany za tego, który może coś w tej sprawie zrobić, podczas gdy dla mnie jest oczywiste, że nic w tej sprawie nie może zrobić oprócz swoich własnych, partykularnych interesów. Dla pałacu na pewno – nic nie może. O, dla fundacji –
mnóstwo: dlatego, Davidzie Gierczaku, życzę Ci dobrej nocy, dobrych pomysłów i hamowania się w pierdoleniu ludziom minimalizmu. No nie jesteś Jeffersonen, sorry.
na drobne
22/06/2008 o 22:42
*) Jeffersonem. Dobranoc.
do "na drobne"
23/06/2008 o 09:09
myśmy się chyba jazoon już raz pożegnali.
Nie ma potrzeby zebyś znowu prezentował tu swoje okrutne chamstwo.
Do na drobne @
23/06/2008 o 17:43
Jak widac sae debile sie tu wypowiadaja nie wiedza co jest ndobre la miasta i wypowiadaja sie jak male dzieci zero zainteresowania kultura i dziedzictwem narodowym . To wlasnie dzieki takim ludzia jak Wy w Polsce niszczeja przepiekne objekty i zabytki. Brak realnego myslenia i wogole niema co pisac . Wstydze sie za Wasza bezinteresownosc i
debilizm Narka
Do na drobne @
23/06/2008 o 17:43
Jak widac sae debile sie tu wypowiadaja nie wiedza co jest ndobre la miasta i wypowiadaja sie jak male dzieci zero zainteresowania kultura i dziedzictwem narodowym . To wlasnie dzieki takim ludzia jak Wy w Polsce niszczeja przepiekne objekty i zabytki. Brak realnego myslenia i wogole niema co pisac . Wstydze sie za Wasza bezinteresownosc i
debilizm Narka
Do na drobne @
23/06/2008 o 17:48
Spadaj i sie lepiej nie wypowiadaj zanim nie przemyslisz sobie co za gupoty wypowiadasz. Niszczysz tylko dobra opinie mieszkancow i miasta. Pierw pomysl a potem krytykuj Pewne jestes standardowym zadrosnikiem ktory w zyciu jeszcze nic ni osiagnol a tylku innych umie krytykowac narpierw cos zrub a potem sie chwal Ok?
na drobne
23/06/2008 o 23:09
A ja tutaj jestem po raz pierwszy. Czytając wypowiedzi komentatorów, nie wykluczam, że po raz ostatni, choć w sumie to ciężki jestem do zbycia. Zwłaszcza pierdołami. I do omamienia. Pierdołami szczególnie.
Tak samo do zniechęcenia.
A że David Gierczak zalatuje lewactwem na kilometr – to jest fakt. Oceniam go krótko, jak całe lewactwo – żałosny. Że mu wierzycie – wasza sprawa. Możecie wierzyć w Jazoony, Dupooowłazy, w UFOOO nawet – to sprawa – jak się domyślam – tych, którzy mają do dyspozycji wyłącznie pamięć, bo gdzieś, kiedyś ich tam wyraźnie pochwalono albo im dupę
boleśnie obito. Inaczej – nie rozumiem tego, żeby mnie, osobę od niedawna biorącą udział we wpisach na tym forum, mieszać w prywatne zabobony.
Szkoda, że brak argumentów, rozumnego patrzenia: na przykład na gościa, który rzekomo zakłada fundację na rzecz ratowania Pałacu Potockich, a jednocześnie prosi, jęczy wręcz o wszystko – że nie prosi o lokalizację tego pałacu – pozwolę sobie to uważać za niespodziankę.
Tak samo jak to, że – używając argumentów paru idiotów z powyższych komentarzy – też nic nie osiągnął. Póki co. I mam nadzieję, że wytrwa w tym stanie. Może napiszcie – prośba do trzech ciołków, którzy wpisali się wyżej – co osiągąliście, skoro brak osiagnięć zarzucacie innym. Umiejętności posługiwania się językiem polskim – każdy to widzi – na
pewno nie osiągnęliście – może więc co innego? Gracie na czymś? Na quadach jeździcie? Piszecie coś?Dajcie znać, co robicie w chwilach ważnych, żebym się nie czuł na forum niepotrzebny i opuszczony. Dzięki!
Vero
24/06/2008 o 06:39
Witaj jazoon! („na drobne”)
Już mi sie nudziło a tu masz -niespodzianka!
Szkoda, że przez ten czas nie podszkoliłeś się w mowie i piśmie i znowu będziemy narażeni na twój polonistyczny infantylizm – ale za to będzie zabawniej i ciekawiej bo zmuszasz nas do długiego zastanowienia – np. co też ty chciałeś bidoku tym razem powiedzieć.
na drobne
24/06/2008 o 11:30
Nie wiem człowieku o co ci chodzi, możesz mnie nazywać jazooonem ablo królową angielską, dla mnie to bez różnicy. Może napisz czy jeździsz na quadzie, ruchasz, no w każdym razie coś o sobie: zainteresowania, hobby. Przybliż no swoją postać na forum.
Vero
24/06/2008 o 16:59
Jazoon twoją durną i marną pisaninę wyczuwam na kilometr.
Tylko ty, (bo nie sądzę żeby znalazł się jeszcze drugi taki infantylny polonistycznie) masz taki pisarski styl po którym od razu można cię rozpoznać bo na pewno nie zrozumieć!
A tak apropo nic nie będę ci o sobie przybliżał bo przecież ty mnie dokładnie nazwałeś w swoich wypowiedziach archiwalnych, a zatem do dzieła…
na drobne
24/06/2008 o 19:37
Nie wiem człowieku, o co ci chodzi. Mam taką zasadę, że nie zamierzam tłumaczyć się, że nie jestem wielbłądem. Więc zamiast snuć jakieś chore podejrzenia może wyluzuj się, gościu, odpuść sobie i napisz lepiej, jak ci minął dzień.
na drobne - do Vero
24/06/2008 o 23:36
przeczytałem zapisy archiwalne. Żenada. Każdy rozsądny człowiek miał coś do powiedzienia oprócz Ciebie. Nazwali Cię pawianem. Miłe było? Daj znać, jak przyjąłeś.
Niestety, kilku istotnych forumowiczów niezależnie od twoich zabobonów – odmawia rozmowy z Tobą. I to na amen, na zawsze. Dlaczego tak się dzieje, obesrany mądrdalo?
Vero
25/06/2008 o 13:33
Nerwy ci puszczają – to podobnie jak jazoonowi.
A tylko jazoon nie miał ze mną o czym rozmawiać i dziwnie podobnie jak ty mnie obrażał (zbieg okoliczności?)
Ale ja jestem odporny na beton jazoonie.
na drobne
25/06/2008 o 16:19
Mówiłem ci już, żebyś się wyluzował, gościu. Przeglądałem zapisy archiwalne i zobaczyłem, że niejednemu człowieku puszczały nerwy wobec twojej betonowej głupoty. I ja wobec tego zrobię to, co zrobiło paru innych ludzi na forum: nie rozmawiam z tobą, bo faktycznie szkoda nerwów i czasu.
Vero
25/06/2008 o 17:46
Ty chyba masz kłopot z czytaniem ze zrozumieniem. No ale coż to twój problem.