Rada przyjęła program rewitalizacji

Rada Miejska na nadzwyczajnej sesji przyjęła „Program Rewitalizacji Obszarów Miejskich Krzeszowic”. Za przyjęciem programu głosowało piętnastu radnych.

W czwartkowej sesji, poza radnymi, uczestniczyli również właściciele kamienic i lokalni przedsiębiorcy z centrum miasta, niezadowoleni zmianami jakie zajdą po rewitalizacji Rynku.


Wyłączenie centrum z ruchu samochodowego, według nich, spowoduje obumarcie handlu zlokalizowanego w tym rejonie. Przedsiębiorcy i właściciele kamienic z centrum Krzeszowic są zdziwieni brakiem rozmów dotyczących rewitalizacji, w których mogliby uczestniczyć.

– Rynek należy również postrzegać jako miejsca pracy. Jestem zdziwiony brakiem konsultacji z właścicielami nieruchomości i firm – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” Kazimierz Czekaj, radny wojewódzki i prezes Jurajskiej Izby Gospodarczej.

Po czwartkowej sesji zawrzało również na naszym forum.

źródło: „Program Rewitalizacji Obszarów Miejskich Krzeszowic”, www.dziennik.krakow.pl, posty z forum kce.one.pl

„Wróciłem z (…) sesji w urzędzie i szczęki mi opadły – pisze Ken – na własne oczy widziałem jak ludzie posła Adamczyka czyli Kulczycki (PiS), Pałka (PiS), radny Skalny z Sanki (PiS) byli przeciwni rewitalizacji centrum Krzeszowic (głosowali przeciwko) (…).Jestem w szoku – to co zrobili to czysta dywersja i uprawianie prywaty.
Na szczęście inni jednomyślnie przyjęli program rewitalizacji który do końca tygodnia musi zostać złożony aby starać się o grube miliony”.

„(…) Plany rewitalizacji przewidują nie ożywienie, ale degradację miejsca w którym mieszkamy i pracujemy – pisze na naszym forum Agata Kulczycka, współwłaścicielka firmy zlokalizowanej w centrum miasta – Wbrew wszelkim założeniom procesu rewitalizacji, przygotowano za nasze (…) pieniądze projekt, który nie był z nami konsultowany, co zresztą władza przyznała (na czwartkowej sesji radny R. Żbik zgłosił wniosek o podjęcie z nami rozmów). Projekt który został przygotowany kosztował ok. 400 000 – wydane lekką ręką, na coś, co jak dzisiaj usłyszeliśmy wcale nie musi zostać zrealizowane. Pasuje? Nam nie. My wiemy, jak ciężko trzeba pracować, aby utrzymać się na rynku, który władza chce zamknąć dla ruchu samochodowego (likwidacja wszystkich miejsc postojowych na płycie rynku), choć jak sama przyznaje w programie rewitalizacji (str.123 „Istotą tych działań jest budowanie wokół Rynku wnętrz publicznych, które przyciągną zainteresowanie mieszkańców, równolegle z przebudową płyty Rynku. Sama modernizacja płyty Rynku może bowiem doprowadzić do ostatecznego wyludnienia tego obszaru (zakaz parkowania może negatywnie wpłynąć na atrakcyjność tego miejsca [„Program Rewitalizacji Obszarów Miejskich Krzeszowic”, od red.]) może to doprowadzić do degradacji tego terenu”.

Głównym celem rewitalizacji jest „przywrócenie Krzeszowicom roli ważnego ośrodka miejskiego z szeregiem funkcji, w tym funkcją uzdrowiskową, turystyczną, handlową i usługową oraz rezydencjalną i mieszkaniową”.

Modernizacja obejmie m.in. obszary centrum, ogródków działkowych, starego folwarku a także rejony Świtu, gdzie w przyszłości poza wybudowanymi już boiskiem z programu Orlik i skate parkiem, ma również powstać kryta pływalnia.

Koszt przebudowy Rynku i kompleksu sportowego oszacowano na 17 mln zł, a centrum komunikacyjnego ze strefą na prawie 23 mln zł, ale ona finansowana będzie przez inwestorów. Do 15 stycznia br. gmina złoży program rewitalizacji do Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Gdy zostanie on zakwalifikowany, może liczyć na 75-procentowe dofinansowanie – pisze Dziennik Polski”.

131 komentarzy

131 Komentarzy

  1. mieszkaniec

    11/01/2009 o 12:07

    Jakie dziwne, pan K. Czekaj, mimo że pracuje od lat ze samorządami, jakoś potrafi nadal trzeżwo myśleć i wie że należy liczyć się z opinią ludzi i rozmawiać z nimi.
    Nasi samorządowcy do demokratycznego rządzenia jeszcze nie dorośli.
    Prą do przodu na oślep, po trupach do zwycięstwa, jak mówi przysłowie.
    Obiecują, że uzyskają miliony, czy ktoś mi może odpowiedzieć na pytanie ile pozyskali obcych np. unijnych funduszy za dwa lata, bo jak dotychczs to jest lizanie cukierka przez szybę.

  2. Wał

    11/01/2009 o 12:44

    W referacie ds. pozyskiwania funduszy w UM w Krzeszowicach parcują trzy! osoby a przez ostatnie dwa lata nie pozyskały ANI ZŁOTÓWKI (nie mówiąć o euro) z jakiego kolwiek funduszu… podatnikom gratulujemy urzędników 🙂

  3. kibic

    11/01/2009 o 14:43

    orlik- program rządowy
    schetynówka- to samo
    czyżby rewitalizacja = jedyna szansa i kampania wyborcza?
    „musicie nam dać jeszcze jedną kadencję. dopiero wtedy zdążymy was uszczęśliwić. choćby na siłę.”

  4. Rysiek

    11/01/2009 o 15:24

    a burmistrz chodzi i opowiada że same sukcesu ,sukcesy sukcesy,dobrze że mówi bo gdyby nie mówił nikt nie widziałby żadnych, no moze sam burmistrz odniósł sukces ,w koncu kasa na konto spływa

  5. mieszkaniec

    11/01/2009 o 15:33

    Za realizację programu rewitalizacji Krzeszowice odpowiedzialny jest Referat Urbanistyki i Planowania Przestrzennego,na którego czele stoi pełnomocnik Burmistrza tj, pani Chodacka.
    Nie dalej jak miesiąc temu na łamach tej strony padały różne, raczej nie bardzo przychylne opinie na temat tej osoby gdyż nie bardzo radzi sobie na zajmowanym stanowisku, a co dopiero taki zakres obowiązków. Brrrrrr

  6. Inny mieszkaniec

    11/01/2009 o 18:53

    Będzie referendum czy Bartl ma być dalej burmistrzem.
    Nie wystarczy zrobić orlika i lodowiska bo na tym i na tym można się poślizgnąć przy braku umiejętności zarządzania.
    Idzie kryzys kochana władzo!!

  7. hm

    12/01/2009 o 07:31

    orlik i lodowisko to kazdy głupi by zrobił zwłaszcza ze w obu kwestiach osoby z zewnątrz dały bartlowi pełna informacje jak to robic a on tylko sie zgodził
    referendum? jestem za!

  8. Ben

    12/01/2009 o 09:44

    No to ja wkładam kij w mrowisko.

    1. Miałem burmistrzowi za złe, że tylko mówi o tym, co w Krzeszowicach należy zmienić. Jak widać coś się zaczęło w temacie dziać. To pozytywny objaw. Zobaczymy, czy i jak sprawy potoczą się daje.

    2. W moim przekonaniu w stanie obecnym krzeszowicki rynek to obraz nędzy i rozpaczy. Rewitalizacja rynku jest konieczna. Z tym zgodzą się chyba wszyscy.

    3. Po głębszym zastanowieniu wydaje mi się, że wyłączenie rynku z ruchu kołowego to dobry pomysł. Kwestią do przemyślenia nie jest to, czy wprowadzić zakaz ruchu w rynku, ale gdzie w pobliżu rynku wybudować miejsca parkingowe, aby pomieścić wszystkie samochody parkujące dotychczas na terenie rynku.

    4. Szanuję poglądy Pani Agaty, jednak w mojej opinii krzeszowicki rynek dzisiaj przypomina mi bazar. A tak być nie powinno. Moim zdaniem krzeszowicki rynek powiniem zachęcać do odpoczynku i spędzania tak wolnego czasu a nie mieć charakteru centrum handlowgo. Powinien być położony duży nacisk na zaplanowanie dużej ilości zieleńców, ławek, skwerów.
    Chciałbym, aby w rynku powstała choć jedna kafejka z prawdziwego zdarzenia. Taka jest teraz tendencja – handel z rynków miast jest wyprowadzany, aby te mogły się stać miejscem ciszy i spokoju. Przykładem może być Chrzanów.
    Wracając do wypowiedzi Pani Agaty – niestety, ale rynek krzeszowicki nie jest wyłączną własnością posiadaczy kamienic. Proszę mi wybaczyć, ale nie zgadzam się, aby względy biznesowe przesądziły o charakterze rynku. Krzeszowice nigdy nie staną się centrum handlowym z prawdziwego zdarzenia. Nie łudźmy się. Natomiast krzeszowicki rynek ma szansę być
    miejscem wypoczynku i spotkań. I tę szansę należy koniecznie wykorzystać.
    Sprawa likwidacji ogródków działkowych pomiędzy drogą 79 a torami kolejowymi. Duża część wypowiedzi wskazuje, że dla dobra miasta celowe wydaje się przeniesienie działek w inne miejsce. Tak samo sensowne wydaje się wywłaszczenie kilku rodzin ze względu na planową przebudowę wiaduktu. Mając pełną świadomość, że będą z tego faktu osoby
    niezadowolone. Jasne jest, że w przypadku rynku również będą tacy, którym planowany charakter rynku nie będzie na rękę. Ale czy tylko ich zdanie i głos ma się liczyć? Jakie zatem jest rozwiązanie? Może warto pomyśleć o nowym krzeszowickim centrum handlowym zlokalizowanym poza ścisłym centrum? Z dużą ilością sklepów wielu branż, dogodnym dojazdem,
    miejscami parkingowymi. Z możliwością przeniesienia biznesu dla właścicieli posesji w rynku na preferencyjnych zasadach? Może to jest wyjście z sytuacji?
    Nie zmienia to jednak faktu, że władze gminy powinny w tak ważnej kwestii ze wszystkimi rozmawiać. Szczególnie z tymi, którzy sygnalizują problemy związane z projektem. Rozmawiać i szukać kompromisu.

  9. ktoś 1

    12/01/2009 o 12:09

    Ben, czy Ty byłeś na spotkaniach związanych z planami rewitalizacji, czy coś proponowałeś, zabierałeś głos? Jestem ciekaw, ponieważ zgadzam się z Twoim wywodem na ten temat.

  10. Ben

    12/01/2009 o 12:20

    Nie, nie byłem na spotkaniu. Jest to moje zdanie na ten temat.

  11. do Bena

    12/01/2009 o 12:24

    Lubię czytać Twoje wypowiedzi, bo są zwykle merytoryczne. Dlatego na (jeszcze) długie zimowe wieczory polecam ci lekturę „Programu Rewitalizacji….” w całości, czyli 205 stron. Przeczytaj go dokładnie. Przeanalizuj stan faktyczny z tym co przeczytałeś i możliwość realizacji programu w przyszłości. Jeśli jesteś z Krzeszowic, znasz swoje miasto,
    ludzi którzy w nim mieszkają, zobaczysz, że nie będzie Ci łatwo. ale dopiero wtedy możemy zacząć dyskutować, spierać się co będzie, gdy…
    Pozdrawiam,
    adresatka Twojej wypowiedzi.

  12. Ben

    12/01/2009 o 13:39

    W wolnej chwili postaram się zapoznać z materiałem. Po ściągnięciu dokumentu z netu tylko go przejrzałem. Muszę przyznać, że dla mnie jest „ciężkostrawny”. Dłużej zatrzymałem się przy analizach SWOT … uważam, że to żenada.
    Kilka „perełek”:
    – brak publicznych toalet jako słaba strona infrastruktury technicznej
    – wyposażenie obszaru w infrastrukturę techniczną (wodociągi, kanalizacja, sieć gazowa, siec energetyczna napowietrzna, sieć telekomunikacyjną jako mocna strona sfera mieszkaniowa i zły stan infrastruktury technicznej jako słaba strona
    – „przemysł czasu wolnego” – tego by chyba nawet poseł Palikot nie wymyślił …

  13. rysiek

    12/01/2009 o 14:29

    Wady programy rewitalizacji wynikają z:
    przygotowaniu przez firme nie znająco lokalnej specyfiki
    brak oryginalnych pomysłow (lokalnych)
    oba powyzsze problemy wiązą się z brakiem zaangazowania ludzi w projekt
    szkoda mogło byc tak pieknie

  14. czytelnik

    12/01/2009 o 16:29

    ja też przejrzałem ten plan. Szczególnie podoba mi się plan zadań w podziale na lata (dla zainteresowanych str 153). Do końca 2010 mają zostać wybudowane nowe kamienice i pasaże handlowe oraz wyremontowane stare. Patrząc obecnie na ul.Wąską trudno to sobie wyobrazić, zwłaszcza że niektórzy właściciele dopiero teraz dowiadują się, co według gminy
    powinni zrobić ze swoimi nieruchomościami

  15. LORDART

    12/01/2009 o 16:40

    Uważam, że mimo wszystko projekt rewitalizacji powinien zostać wdrożony (wszelkie wady można przecież poprawić) a zamknięcie rynku dla ruchu kołowego jest absolutną koniecznością. Mało tego, z rynku powinny zniknąć wszelkie sklepy, które psują jego wygląd (elekrtyczne, z różnymi narzędziami itp) a zamiast nich powinny się tam pojawić urokliwe
    kafejki. Nie podzielam ani jednej z uwag pani Kulczyckiej, która dba wyłącznie o własne dobro a nie o dobro miasta. I również uważam, że o przyszłości miasta nie powinna decydować wąska grupka ludzi (analogia do działkowców) mająca gdzieś wszelkie chęci rozwijania miasta. Mam nadzieję, że wszelkie pomysły wymienione w planie rewitalizacji zostaną
    zrealizowane i nasze miasto w końcu będzie miało swoje własne serce, w którym będziemy mogli wszyscy wypoczywać, relaksować się i które będzie ozdobą naszego miasta a nie zwykłym bazarem oraz miejscem parkingowym. Obecny stan rzeczy jest nie do przyjęcia i należy poczynić wszelkie kroki by to zmienić. Mam nadzieję, że ci, którzy dbają tylko o
    własne interesy też to wreszcie zrozumieją…

  16. czytelnik

    12/01/2009 o 16:49

    a jak miasto może zmusić prywatnych właścicieli, żeby pootwierali urokliwe kafejki? Jakie sklepy są ładne? Bez pomocy właścicieli miasto wyremontuje może płytę Rynku i postawi kilka ławek. Będziesz przychodził i podziwiał wzór ułożenia kostki brukowej?

  17. Rysiek

    12/01/2009 o 18:11

    Lordart mowi jak bolszewik a pytanie brzmi jak władze Gminy zachęcą np własciciela sklepu elektryczneo aby (mowiac skrotowo) prowadził inna dziąłalnosc lub komus gop wydzierzawił Rewitalizacja to zlozony projekt a Bartl uprawia gł propagande

  18. LORDART

    12/01/2009 o 18:12

    Są ładne sklepy, ale o to trzeba zadbać. Natomiast sklepy na rynku to w wiekszości biedota; albo z używanymi ciuchami, albo z butami podrzędnej kategorii lub właśnie ze wspomnianym narzędziowym czy elektrycznym dziadostwem. Póki co nikt tam kafejki nie otworzy bo i któż by chciał do niej pójść skoro o godz. 18 w samym centrum Krzeszowic dosłownie
    obumiera. By było inaczej konieczna jest właśnie rewitalizacja. A wzór ułożenia kostki (i na pewno wiele innych ulepszeń rynku) na 100% będę podziwiał.

  19. Rysiek

    12/01/2009 o 18:58

    wiec po raz kolejny pytam co zrobu=i władza aby zrewitalizowac prywatny teren?
    konkreetnie

  20. do LORDARTA

    12/01/2009 o 20:04

    proszę, otwórz sklep z markową odzieżą w Krzeszowicach . Kto będzie do niego przychodził, pan Burmistrz? A potem w wywiadzie napisze, jakie to piękne spodenki sobie kupił. sklepy dla biedoty? no cóż. Widzę że lordowska mość źle się tu czuje. ale to już nie mój problem.

  21. mefisto

    12/01/2009 o 20:20

    wrzuce wam fajny tekst pochodzący z programu KW Nowe Krzeszowice „Poszerzenie oferty programowej i strategii działania:1. Galeria KOK powinna pokusić się o bliższą współpracę z innymi galeriami, muzeami, Fundacją Stefana Batorego, o pozyskanie środków zewnętrznychw celu częstszego organizowania wystaw (historycznych, fotograficznych,
    literackich)na wysokim poziomie artystycznym.2. Mała Galeria KOK winna systematyczne organizować spotkania z twórcami kultury naszego regionu.3. Popołudnie i wieczór w KOK mogłyby być poświęcone innej dziedzinie związanej z kulturą i sztuką, zainteresowaniami mieszkańców, np. :- poniedziałek – spotkania brydżowe lub szachowe,- wtorek – zajęcia
    plastyczne,- środa – spotkania klubu podróżnika,- czwartek – taniec, muzyka,- piątek – spotkania literackie, promowanie książek,- sobota/niedziela – prezentacja wystaw w Galerii, imprezy plenerowe.4. Kawiarenka „Kulturalna” – w czasie czynnego życia towarzyskiego winna funkcjonować kawiarenka, gdzie będzie można nie tylko wypić kawę i herbatę, ale
    spotkać ciekawą postać, przeczytać gazetę, kupić dzieła prezentowanych w Galerii artystów.5. Co najmniej 2-3 razy w roku należy zorganizować duże koncerty plenerowe, promujące naszą gminę, kulturę, zabytki.6. Edukacja kulturalna dzieci i młodzieży – należy organizować koncerty, recitale konkursy przygotowujące najmłodszych do odbioru kultury.7.
    Działalność wydawnicza – w większym nakładzie wydawać katalogi, foldery, plakaty promujące artystów i organizowane imprezy.”
    A jak „Kulturalną” zamkną to clubbing przez Rynek

  22. realista

    12/01/2009 o 20:26

    – program rewitalizacji jako koncepcja jest bez wątpienia potrzebny, ale problem polega na tym że inicjator (władze gminy), jak też autor opracowania objęli własną wizją cudze nieruchomości nie pytając ich właścicieli ani o zdanie czy o jakąkolwiek opinię …. – przez co opracowanie praktycznie staje się nierealne i niewykonalne ….
    – gmina nie ma żadnej możliwości prawnej zmuszenia właścicieli nieruchomości do udziału w programie i tym samym do zmiany kierunku prowadzonej przez nich działaności gospodarczej …. – prosty przykład: jeśli komuś dobrze prosperuje sklep np. elektryczny kto zagwarantuje że równie dobrze będzie prosperowała kafejka (pomijając koszty adaptacji i
    zmiany działaności); jedyna możliwość to kompromis ….

  23. mefisto

    12/01/2009 o 20:27

    jeszcze jeden tekst z tego samego źródła:

    „Magazyn KrzeszowickiAbsolutnej zmianie należy poddać dwutygodnik Rady Miejskiej w Krzeszowicach, który został zdominowany przez aktualności burmistrza i wieści gminne. Ten dwutygodnik, o naszej ziemii naszych sprawach, nie powinien być „zbrojnym ramieniem burmistrza”, ale forum dyskusyjnym, gdzie każdy mieszkaniec naszej gminy, mógłby wyrazić
    swoje zadowolenie i niezadowoleniez tego, co się u nas dzieje. Czy dzisiaj ma taką możliwość?Nieodzownym wydaje się też odrestaurowanie budynku Vauxhall zarówno jego zewnętrznej elewacji jak również jego wewnętrznych pomieszczeń.”

  24. murarz

    12/01/2009 o 20:57

    żby się dowiedzieć ile co kosztuje w naszej gminie i porównać z innymi polecam wejść na te dwie strony

    nasza:
    http://www.krzeszowice.pl/strony,4,124,165.htm

    gminy Bobowa:

    http://www.bobowa.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=304

  25. LORDART

    12/01/2009 o 21:04

    zwracam się do „do LORDARTA”. Zdziwiłbyś się jak dużo znalazłoby się chętnych kupienia sobie markowej odzieży właśnie w Krzeszowicach a nie np. w Galerii Krakowskiej. Chciałbym ponadto stwierdzić, że te towary, które oferowane są w Krzeszowicach (mam na myśli głównie ubrania, buty itp) są tak kiepskiej jakości, że zdecydowana większość młodych
    ludzi na zakupy udaje się właśnie do Krakowa. Inna sprawa to wspomniane wcześniej kafejki – jedyną w miarę porządną knajpą gdzie w miarę kulturalnie (bez ciągłego słowa „kur…, pier…, itd.) jest Aga choć klimatu nie ma tam za grosz no i do okolic rynku to raczej jej daleko. Czy nie uważasz drogi oponencie, że w tym miasteczku nie ma gdzie
    pójść? Nie ma ani jednej knajpy, która mogłaby się równać z tymi w okolicach krakowskiego rynku. Nic tylko najzwyczajniejsza melina wokół… A dla tych, którzy twierdzą, że wszelkie próby zmian naszego miasteczka są złe odpowiem słowami mojego śp. dziadka: „nie róbmy nic, to nie będzie nic”. Koniec kropka.

  26. mieszkaniec II

    12/01/2009 o 21:27

    Super, jeszcze trzeba przywrócić pracujące soboty urzędnikom, nauczycielom, lekarzom a w niedzielę obowiązkowo pójść do kawiarenek na kawę- tutaj cytat z programu rewitalizacji „zwłaszcza ta grupa ludzi o niskim poziomie wykształcenia i mniejszej mobilności zawodowej”.
    W innych krajach wyjeżdża sie na weekend poza miasto, a my będziemy się uczyć miłości do siebie w kawiarnianych ogródkach,zwiedzać wystawy, patrzyć na witryny sklepów wyselekcjonowanych przez referat działalnosci gospodarczej.

  27. lordarcie

    12/01/2009 o 21:40

    o czyje interesy dba nasza władza?

    ja też mam nadzieję, że rewitalizacja stanie się faktem.
    ale taka rewitalizacja, która będzie zgodna ze wszystkimi standardami obowiązującymi w cywilizowanym świecie ( do których to standardów naszej władzy niestety jeszcze daleko).

  28. oj

    12/01/2009 o 21:52

    pachnie to wszystko referendum no chyba że po prostu zróbmy zrzutke na taczki -na rynku moze juz ich nie kupimy ale w starej rzezni chyba są (dobrze mówie?)

  29. realista

    13/01/2009 o 06:47

    tak na logikę:
    – proszę o informacje:
    1. jaka jest powierzchnia terenów objętych programem rewitalizacji ?
    2. jaki procent z w/w powierzchni należy do gminy ? – czyli inaczej mówiąc w jakim stopniu władze gminy mogą bezproblemowo rewitalizować ….

  30. do realisty

    13/01/2009 o 06:59

    chyba płyta rynku (lub jej część), część kamienic z mieszkaniami komunalnymi w tzw. getcie, o nieustalonej własności (mienie pożydowskie) w zarządzie ZABK ?
    może ktoś ma bardziej dokładne informacje?

  31. anulka

    13/01/2009 o 07:52

    mała metropolia-mały Kraków w Krzeszowicach?Urokliwe kafejki,deptak czemu nie tylko jak zrobić by wilk był syty i owca cała?Kto odpowie na to pytanie

  32. Ben

    13/01/2009 o 08:40

    Podzielam zdanie Lordarta. Krzeszowice zamierają po 18-tej. Wieczorem nie ma gdzie napić się kawy w miłej atmosferze. Jedyny kulturalny i na poziomie lokal bez dymu i towarzystwa lubującego się w łacinie podwórkowej to rzeczywiście Aga – ale nie ta obok fryzjera, ale na górze w budynku „lodziarni”. Czynne do 18-tej. 🙁
    W kwestii sklepów z odzieżą to rzeczywiście jest kiepsko. Można wprawdzie znaleźć parę wyjątków, tzn. miejsc, gdzie można kupić odzież lepszej jakości, ale wybór jest bardzo ograniczony, a ceny wygórowane (30-50% wyższe niż w Trzebini – wiem to własnego z doświadczenia).

    Realisto – ty też masz rację, nikt nie może zmusić właścicieli kamienic do tego, aby otwierali kafejki, saloniki prasowe czy galerie. Jest jednak pewne „ale”. Gmina może i ma prawo podejmować pewne działania, które sprawią, że bardziej będzie się opłacało mieć w rynku kafejkę niż sklep. W jaki sposób? W bardzo prosty. Jestem pewien, że
    wprowadzenie zakazu ruchu kołowego spowoduje zmniejszenie obrotów sklepów w rynku. Ludzie się tak przyzwyczaili, że muszą po każdą duperelę podjechać pod próg sklepu. Jeśli trzeba nieść dwa chleby i 3 kg cukru więcej niż 50 metrów, to lepiej będzie podjechać do pawilonu niż zasuwać z siatkami z rynku na parking usytuowany np. w okolicach ośrodka
    zdrowia. Innym „narzędziem” w rękach gminy jest wysokość podatków od powierzchni pod działalność gospodarczą. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby dla kafejek, galerii czy sklepów z pamiątkami (nb. czy ktoś dzisiaj jeszcze pamięta, że w Krzeszowicach była kiedyś Cepelia?) podatek ten znacząco obniżyć. Przedsiębiorcy nie da się do niczego
    zmusić, można natomiast zachęcić do zmiany profilu działalności. Z korzyścią dla niego.

    Przy zapoznawaniu się z projektem rewitalizacji niesamowite wrażenie zrobiły na mnie fotografie rynku, placu targowego, okolic dworca. Sfotografowane miejsca znam przecież. Jednak na fotografie zamieszczone w dokumencie spojrzałem z pewnym dystansem. Refleksja nasunęła się jedna: przerażający dramat. Patrząc na przedstawione budynki czy obiekty
    odniosłem wrażenie, że tutaj czas zatrzymał się jakieś 50 lat temu. Spróbujcie oczami wyobraźni usunąć z obiektów reklamy, a zamiast współczesnych samochodów wyobrazić sobie syrenki, warszawy i żuki. Atmosfera lat 60-tych w najgorszym wydaniu. Przypominają mi się słowa pewnej piosenki: „wszyscy sikają pod siebie w zgodzie nic nie wiedząc o swoim
    smrodzie”.
    Nic dodać, nic ująć.

  33. ktoś 1

    13/01/2009 o 11:24

    Czytam te posty i zastanawiam się dlaczego wszyscy piętrzą trudności nawet tam gdzie ich nie ma. Sklepy markowe powstają jak grzyby po deszczu w całkiem niedużych miastach.Ceny wcale nie są aż tak wygórowane, a kogo nie stać to czeka na wyprzedaże, które teraz mają miejsce w trakcie danego sezonu. Wałkujecie ciągle temat właścicieli, w Chrzanowie
    ci ludzie wspomagali gminę w jej działaniach z całych sił i sami wychodzili z inicjatywą. W Krzeszowicach trzeba im rozsyłać zaproszenia takie z nich paniska. Tu wszystko stoi na głowie, każdy dba tylko o czubek własnego nosa i własne zyski, nie zna się pojęcia dobra wspólnego małej społeczności. Ta zapyziałość i kołtuneria wyziera z każdego kąta.
    Pora zrozumieć i wykorzystać płynące pieniądze, bo taka gratka może się już nie trafić. Wtedy będą prawdziwe powody do narzekania.

  34. do ktosia1

    13/01/2009 o 12:14

    ok moze faktycznie ludzie w krzeszowicach są zasciankowi …itp itd tylko wiesz na czym polega gł problem ? że obecna władza to skarajny przyklad zascianka kołtunerii i egoizmu i dlatego gówno z tego bedzie co zresztą widac wyraznie po 2 latach działania obecnego burmistrza i obecnej rady .

  35. LORDART

    13/01/2009 o 12:49

    Ktoś 1 – trafniej ująć tego problemu już się po prostu nie dało! Podpisuję się obiema rękami pod każdym napisanym przez Ciebie zdaniem. Natomiast nie mogę zrozumieć sposobu myslenia „do ktosia1”, który (zresztą nie tylko on) potrafi tylko krytykować burmistrza (nie wiem czy taka moda teraz nastała) natomiast konstruktywnej, merytorycznej i
    przemyślanej argumentacji nie potrafi przedstawić. Nie chcę tu bynajmniej być wielkim obrońcą burmistrza i wychwalać go pod niebiosa ale nie uważam by okres jego urzędowania nie przyniósł miastu i gminie niczego dobrego. Wręcz przeciwnie, wiele zmian już można zauważyć, a wiele na pewno będzie można już w niedługim czasie. Jednak by to zrobić
    należy przede wszystkim działać wspólnie myśląc o wspólnym dobrze, a nie każdy o sobie. Trafny był tu przykład Chrzanowa. Jakoś u nich się dało, a u nas….

  36. Ben

    13/01/2009 o 13:17

    Wiesz „do ktosia1”, ja osobiście podchodzę do działań obecnej władzy bardzo nieufnie, bo moim zdaniem zapomniała o tym, co obiecywała przed wyborami. Jednak nie nazwałbym obecnej władzy skrajnym przykładem zaścianka kołtunerii i egoizmu. Jeśli nie potrafisz wypowiedzieć się na temat kwestii rewitalizacji, to nie „dogadzaj” sobie proszę wylewaniem
    kubłów pomyj, bo nie o to w dyskusji chodzi, żeby się obrzucać epitetami.
    Nie mam pojęcia, czy dojdzie do rewitalizacji rynku. Bardzo chciałbym, żeby projekt się udał. Ty już wiesz, że się nie uda. Ot, taka ludowa mądrość i wróżbiarstwo.

  37. ziz

    13/01/2009 o 13:41

    LORDART, Ktoś1, Ben czy przełożeni wiedzą czym się zajmujecie w czasie pracy. A może robicie to w ramach obowiązków służbowych?

  38. realista

    13/01/2009 o 13:46

    – jest taka stara prawda: „zgoda buduje a niezgoda rujnuje” ….
    – rewiatlizacja jest potrzebna a wręcz konieczna a zatem mając na uwadze wszystkie dotychczasowe wypowiedzi w tym temacie i informacje w nich zawarte należy wyciągnąć szybkie wnioski i działać: 1. bezwzględnie władze gminy (zaróno burmistrz jak i np. przewodniczący rady miejskiej lub przewidniczący stosownej komisji)lub ich przedstawiciele
    powinien spotkać (czy spotykać jeśli wymaga tego sprawa) się bezpośrednio z osobami zainteresowanymi – w ograniczonym zakresie – a więc tylko z tymi których nieruchomości są objęte programem;
    2. jedna i druga strona musi się zapoznać z wzajemną opinią i wysłuchać merytorycznych argumentów strony drugiej; ważne żeby poruszane kwestie były od razu weryfikowane i opiniowane od strony formalno-prawnej;
    3. żeby obie strony były wiarygodne (czyli nie rzucały słów na wiatr) i nie mogły zmienić zdania w późniejszym czasie należałoby sporzadzic z takiego spotkania protokół, który zostałby podpisany przez wszystkich uczestników i upubliczniony np. na łamach Magazynu Krzeszowickiego ….
    4. po przyjęciu jakiegoś kompromisu (a życie jest ponoć sztuką kompromisów …. – tak przynajmniej mówią …) – można wspólnie ustalić reprezentantów (np. po jednej osobie), którzy w dalszej części działań konsultowaliby prace i informowali swoje grono o sytuacji itp.

    – nikt nie ma idealnego patentu na rozwiązywanie problemów czy konfliktów ale samo nic się nie zrobi ani nie rozwiąże …. – to tylko propozycja, może ktoś ma inną ? – zapraszam do dyskusji ….

  39. Ben

    13/01/2009 o 13:52

    ZIZ zdaje się chciał się włączyć do dyskusji, ale chyba mu za bardzo nie wyszło. Powiedział co wiedział i zamilkł.

  40. ziz

    13/01/2009 o 15:00

    Czekałem aż urzędnicy pójdą do domu.
    Realisto, dzisiaj dostaliśmy zaproszenie od burmistrza na spotkanie poświęcone wstępnej koncepcji przebudowy Rynku w Krzeszowicach. Zobaczymy czy będzie miejsce na dyskusję i nasze wnioski, czy tylko prezentacja pieknych, choć nierealnych planów.

  41. Ben

    13/01/2009 o 15:16

    ZIZ, z takim podejściem, tzn. „Zobaczymy czy będzie miejsce na dyskusję i nasze wnioski” daleko nie zajedziecie. Co to znaczy, czy będzie miejsce na dyskusję? Albo inaczej – dlaczego miałoby zabraknąć dyskusji? Jeśli nie zostaną na spotkaniu wyjaśnione wątpliwości, to koniecznie należy spisać pytania i oficjalnie złożyć na dziennik podawczy
    urzędu. Masz wtedy pewność, że również oficjalną odpowiedź dostaniesz. Na piśmie. I to urzędowym.
    Gdyby władza nie miała czasu podyskutować, to należy złożyć oficjalne pismo z prośbą o spotkanie w celu omówienia takich i takich kwestii. To władza jest dla nas, a nie my dla władzy. Problem w tym, aby wszystkie ustalenia czy uzgodnienia miały formę pisemną. Czy to w postaci formalnej odpowiedzi czy też protokołu ustaleń czy rozbieżności. Jeżeli
    sobie tylko podgadacie, to za tydzień nikt nie będzie pamiętał, co na spotkaniu było ustalone. Proste.

  42. oj, Ben

    13/01/2009 o 17:35

    w ilości rozmyła się treść.
    Cieszę się jednak że przyznałeś rację przedsiębiorcom – jak władza ma ich wytępić? prosta sprawa. zamknąć Rynek . dziwisz się, że się bronią?

  43. ktoś 1

    13/01/2009 o 17:40

    Powiedziałem co miałem do powiedzenia i miałem w tej dyskusji już nie zabierać głosu, ale widzę Ben, że (jak podejrzewam) zmęczenie powoduje,że opacznie rozumiesz to co napisałem. Czy ja władzę wyzywam od kołtunów? Tak określam zapóźnienie cywilizacyjne Krzeszowic.

  44. mieszkaniec

    13/01/2009 o 18:36

    Sesji i jej programu również nie umieścili w stosownym czasie w serwisie informac. Urzędu, bo chcieli przegłosować rewitalizację bez wiedzy mieszkańców.
    Już planowali rewitalizację Nowej Góry i zakończyło się tylko na planach. Nie zdążyli pozyskać środków.
    Więc nie ciskajmy się, coś ustalimy, coś wywalczyliśmy, już nie mogą nas delikatnie mówiąc o..minąć.!

  45. Muminek

    13/01/2009 o 18:42

    Bo to była sesja „nadzwyczajna” 😉

  46. mieszkaniec

    13/01/2009 o 19:50

    tzn. o nadzwyczjnej sesji nie ma obowiązku informować mieszkańców?
    Bzdura. Radni już z tygodniowym wyprzedzeniem otrzymali materiały w sprawie rewitalizacji.
    Niech nam nie wciskają kitu.

  47. Ben

    14/01/2009 o 07:59

    Nikomu nie przyznaję racji. Uważam, że rewitalizacja jest koniecznością. To po pierwsze. Po drugie, że nie można przeprowadzić rewitalizacji bez konsultacji z mieszkańcami i bez rozwiązania problemów, których pojawienie się przy realizacji projektu mieszkańcy prognozują. Unikanie przez władze trudnych rozmów (nikt nie mówił, że będzie łatwo)
    odbieram jako objaw jej słabości.

    „Ktosiu 1”, przeczytaj proszę uważnie, do kogo kierowałem swoje słowa i kto wypowiadał się wcześniej o kołtunerii władzy.
    Rozumiem, że to zmęczenie materiału.
    😉

  48. Muminek

    14/01/2009 o 08:56

    Program rewitalizacji wisi na stronie od kilu miesięcy, każdy mógł go sobie zobaczyć, a informacje o sesji zamieszczona jak zwykle, czyli z kilkudniowym wyprzedzeniem.

  49. do Muminka

    14/01/2009 o 14:58

    po przeczytaniu tego co wisi na stronie, aż się chce zawołać:
    autor!autor!

  50. opty

    14/01/2009 o 15:39

    ale jakie konkretnie zarzuty macie do programu? konkety!!!! bo z projektem ograniczenia ruchu w Rtnku możemy się zgadzac lub nie ale mówicie o programie- jakie widzicie braki lub błędy?

  51. do opty

    14/01/2009 o 15:45

    poczytaj

  52. np.

    14/01/2009 o 15:56

    przeczytaj zestawienie obiektów wpisanych na listę zabytków(strona urzedu i program) i skonfrontuj z zapisem w programie który mówi,że większość zabytków w krzeszowicach jest w rękach prywatnych i dlatego są w tragicznym stanie

  53. obcy

    15/01/2009 o 11:03

    sorry , mnie krzeszowice kojarzą się do tej pory wyłącznie z poniedziałkowym ,,świętem dyszla,, i może dla Was będzie lepiej żeby tak zostało

  54. Ben

    15/01/2009 o 11:58

    „Obcy”, Twoje skojarzenie jest jest bardzo cenne. Chodzi jednak o to, żebyś za jakiś czas stwierdził, że dla Ciebie Krzeszowice kojarzą się z czystym odnowionym rynkiem, ciszą, zielenią i sympatyczną atmosferą.

    Tak na marginesie – nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta, że w latach 70-tych w Krzeszowicach od wiosny do jesieni można było podziwiać dwie niespotykane gdzie indziej kompozycje wysokości około 1,5 – 2 m obsadzone kwiatami. O ile dobrze pamiętam jedna z nich to była kulą, a druga koszem z kwiatami. Dla mnie wtedy były to „wizytówki” Krzeszowic.

  55. mam pytanie

    15/01/2009 o 13:55

    Na której stronie Programu Rewitalizacji pisze że handel ma być „wyprowadzony z rynku” – bo za cholere nie mogę tego zapisu znaleźć i mam wrażenie że ten zapis wymyślili Kulczyccy aby podkręcić sklepikarzy.
    Podobnie zresztą jak z tym że informowali taksówkarzy że będą wyrzuceni z rynku aż pod OSP a to przecież kłamstwo bo mają mieć miejsce pod Voxalem

  56. nie manipuluj

    15/01/2009 o 14:57

    wyraźnie mówimy o tym, że wyprowadzenie handlu z rynku będzie KONSEKWENCJĄ likwidacji miejsc postojowych na jego płycie. autorzy programu wręcz przestrzegają przed zakazem parkowania , s. 123 – od słów”Sama modernizacja…”
    i jeszcze jedno – my mamy odwagę się przedstawić, mimo iż narażamy się na to, iż niejeden będzie szargał naszym nazwiskiem. Do tej pory nie mieliśmy się czego wstydzić i teraz też działamy zgodnie z tym, co gwarantuje nam prawo. – a Ty? zarzucasz nam kłamstwa. My artykułujemy obawy. A tych, jak dotąd nikt z urzędników nie potrafił rozwiać.
    i jeszcze jedno, skąd wiesz o postoju pod Vauxhalem? czyżby to było zapisane w programie? nie znalazłam. chętnie przeczytam.

  57. Rambo

    15/01/2009 o 15:24

    ale ja rozumiem że nie będzie parkingów w samym nazwijmy to sercu miasta, zgodnie z planami będą na ulicy krakowskiej i na tyłach waszego domu czyli na placu kulczyckiego a zatem nie tak dalego od ścisłego centrum. Nie rozumiem więc o co ten lament.
    A poza tym to według was 19 radnych żle myśli bo jest za rewitalizacją a 3 w tym konkretnie 2 którzy byli przeciw stanowią wolę ludu – no chyba was pogieło!

  58. do nie manipuluj

    15/01/2009 o 15:28

    Masz racje – „do tej pory nie mieliście się czego wstydzić…”
    dobrze powiedziane – do tej pory – bo niestety od tej pory już powinniście się zacząć wstydzić, że tak usilnie próbujecie się zasłużyć w blokowaniu rozwoju miasta. Gratulacje!

  59. Ben

    15/01/2009 o 15:49

    Pani Agato,
    rozumiem Pani obawy, niemniej centrum Krzeszowic jest obecnie wielkim placem parkingowym. Nie ma innej możliwości pozbycia się samochodów z centrum niż poprzez wprowadzenie zakazu wjazdu lub parkowania. To warunek konieczny, aby rynek zaczął pełnić inną funkcję. Oczywiście ograniczenie ruchu w centrum będzie niosło konsekwencje. Problem jest w
    tym, że dla Pani te konsekwencje będą negatywne, a dla innych pozytywne.
    Zapewniam Panią, żadne rozwiązanie nie zadowoli wszystkich. Trzeba wypracować taki model, który będzie KOMPROMISEM.
    Pozwolę sobie zadać Pani pytanie: czy jest Pani w stanie przedstawić alternatywną koncepcję rewitalizacji centrum, która z Pani punktu widzenia miałaby szansę być lepsza niż przedstawiona przez gminę? Jeśli tak, to proszę ją skrótowo przedstawić.

  60. rozwój miasta...

    15/01/2009 o 15:53

    z objęciem władzy nie spływa na rządzących splendor nieomylności. dlatego nie można lekceważyć ludzi, trzeba z nimi rozmawiać. bo jak widać, brak konsultacji z bezpośrednio zainteresowanymi kończy się jak powyżej.
    a jeśli ktoś tego nie rozumie, to już jego problem.

  61. do Bena

    15/01/2009 o 16:16

    najśmieszniejsze jest to, że występowaliśmy wielokrotnie do władz o uregulowanie ruchu samochodów w rynku, poprawę stanu obiecywano nam przez miesiące (przyznaję – nasz błąd, że nie robiliśmy tego na piśmie, ale wydawało nam się, że jesteśmy traktowani poważnie). zamiast regulacji, władza zaproponowała likwidację. projekt wykonano bez
    jakiejkolwiek konsultacji i o to mamy żal.

  62. Pani Agato

    15/01/2009 o 16:35

    I znowu pani kłamie.
    konsultacje były – było 6 spotkań. Ja mieszkaniec rynku byłem na prawie wszystkich – pani tam nie było a pani mąż jeszcze do niedawna wykazywał się w rozmowach typową ignorancją w sprawie rewitalizacji. Zresztą mam wrażenie że w ogóle nie wiele wie na tematy związane z samorządem.
    Dziwie się zatem że wcześniej w ogóle nie była pani zainteresowana programem zmian i nagle się pani ożywiła. Czyżby do państwa Kulczyckich trzeba było wysyłać imienne zaproszenia?

  63. do "do nie manipuluj"

    15/01/2009 o 17:05

    na zakończenie kilka faktów.
    ostatnią rzeczą jaka przyszłaby nam do głowy, jest blokowanie rozwoju miasta.
    Gmina otrzymała gotowy program w styczniu 2008. Był czas na konsultacje, poprawki, zmiany. Czekano rok. Teraz w ostatniej chwili się go uchwala.
    NABÓR O ŚRODKI UNIJNE JEST PIERWSZYM TAKIM NABOREM I MAMY NADZIEJĘ, ŻE DOBRZE PRZYGOTOWANI, BEZ ŻADNYCH KONFLIKTÓW I PROTESTÓW STANIEMY DO KOLEJNEGO NABORU I ŚRODKI POZYSKAMY. CZAS NAPRAWDĘ SZYBKO BIEGNIE.

  64. do przedmówcy

    15/01/2009 o 17:23

    No właśnie – to może przestańcie wreszcie bruździć i wtedy się uda.
    A tak do twojej wiadomości to nic nie było w ostatniej chwili. Podobno jesteś zorientowana zatem powinnaś wiedzieć że przyjęcie Programu Rewitalizacji to pewna długotrwała procedura którą trzeb realizować krok po kroku zgodnie z wymaganiami (np. konkursy w szkołach czy konsultacje) to tylko nieliczne elementy przygotowania.
    Gdybyś była na spotkaniach to byś wiedziała ile punktów zawiera taki proces.
    Najlepiej to wyrwać się jak „Filip z konopii” nie mając pojęcia bo i skąd. Niestety nauczycielki tak mają – wydaje się wam że zjadłyście wszystkie rozumy – to niestety błędne przekonanie!

  65. ad vocem

    15/01/2009 o 19:55

    skąd taka wściekłość? czyżby głos z urzędu?
    więc przypominam – i konsultacje z mającymi interes prawny.
    P.S.od pomawiania niedaleko do znieważania. A poza tym, chyba nie jesteśmy „na ty”.

  66. do p[rzedmówcy

    15/01/2009 o 19:57

    Jak Filip z konopii to wyrywają sie nasze władze, w urzędzie teraz tylko program za programem i programem pogania, zobaczymy jak na długo.
    Rewitalizacja – piękne słowo – bo normalnie to: modernizacja rynku napewno będzie, z tym pogodzimy się wszyscy, będzie ładniej bo rynek totalnie zaniedbany, wręcz śmierdzący, ale nie po partyzancku i na koszt tylko prywatnych właścicieli.
    Poprostu WADZO trza z nami rozmawiać i coś przedstawić alternatywnego.A wy chcecie być mądrzy naszą mądrością.

  67. do "pani Agato"

    15/01/2009 o 20:06

    nie zarzucaj mi kłamstwa, bo to nosi znamiona pomówienia.
    Tak. do państwa Kulczyckich i wszystkich Państwa bezpośrednio „objętych” rewitalizacją trzeba było wysłać imienne zaproszenia. W tym tygodniu się dało. Szkoda, że tak późno.

  68. Michu Ponad To

    15/01/2009 o 20:45

    Ludzie, czy Wy naprawdę nie macie na co poświącać czasu tylko na tą sypialnianą prowincjonalną dziurę? Łóżka są, sklepy z bułkami też, resztę macie w Krakowie, 30 minut pociągiem. Nie próbujcie robić z Zapyziałka Hollywood, bo to nie ma sensu. 😀 😀 😀

  69. do rodziny Kulczyckich

    15/01/2009 o 20:52

    Ja też mieszkam w rynku i potrafiłem chodzić na ogłaszane konsultacje bo byłem zainteresowany planowanymi zmianami i cieszyłem się ze wreszcie ktoś podjął trud zrobienia porządku, ale teraz widzę że państwu zależy tylko na prywacie.
    Chcecie bojkotować pomysł rewitalizacji i Bóg jeden wie co jeszcze wymyślicie żeby podkopać istniejący pomysł, ale jeżeli podkopiecie ten projekt i miasto nie dostanie tych pieniędzy to sam osobiście postaram się aby każdy mieszkaniec gminy dowiedział się kto dokonał tego sabotażu, bo osobiście mam dość parkujących pod moim domem samochodów i
    przepychania się między nimi.
    Dla was liczy się tylko wasz interes a dla mnie i myśle że dla wielu mieszkańców wygląd i funkcjonalność rynku który obecnie jest jednym wielkim parkingiem.

  70. a możesz

    15/01/2009 o 21:01

    przybliżyć na czym polega ten interes?

  71. ..........

    15/01/2009 o 21:33

    Ja mam pytanie w kwestji zasadniczej…. A po co nam rewitalizacja miasta i zamykanie Rynku skoro nikt nie jest w stanie poradzić sobie z menelami oblegającymi park obok fonntanny , park „kółeczko”, może dla nich sie to robi zeby mogli sobie pochodzić po wymyslonych kafejkach…. niezłe jaja,:)

  72. realista

    15/01/2009 o 21:34

    – przykre że zamiast merytorycznej dyskusji oraz argumentów „za” i „przeciw” wypowiedzi w dużej mierze zaczęły sprowadzać się do zaciekłych ataków na państwa Kulczyckich …. – to droga do nikąd ….
    – jedynym, który polemizuje w tej kwestii z kulturą jest Ben (za to słowa uznania) ….

  73. Michu 2

    15/01/2009 o 21:37

    Ludzie!!! Wy rozmawiacie o Krzeszowicach, czego wy tu chcecie Ciechocinka??!!!???!!!????!!!!!

  74. do realisty Witolda

    15/01/2009 o 21:39

    Dajcie już spokój.
    Wystarczająco już namieszaliście.

  75. uff...

    15/01/2009 o 21:40

    dziękuję, bo myślałam że do rana będę broniła się sama.
    argumenty i merytoryczna dyskusja. o to apelujemy od początku.

  76. mieszkaniec Rynku

    15/01/2009 o 21:43

    W Krakowie parkingu na rynku też nie ma i jak jest pięknie.
    U nas będzie podobnie, tylko trzeba postawić strażaka w wykuszu u p. Ochmańskiego i niech gra na gitarze naszemu miastu i światu.

  77. ..........

    15/01/2009 o 21:54

    Widzę że do dyskusji włączył się chyba były uczeń pani Agaty i próbuje odreagować stres poszkolny…. Biedak….

  78. o Boże,

    15/01/2009 o 21:55

    a ja myślałam, że nikomu nie zrobiłam krzywdy!

  79. do mieszkańca Rynku

    15/01/2009 o 22:03

    pan burmistrz dobrze gra na gitarze a wybory w przyszłym roku!

  80. Pani Agato

    15/01/2009 o 22:15

    Szkoda nerwów, to walka z wiatrakami. Oni i tak zrobią tą rewitalizację. Osobiscie liczę, że bedzie ładniej.
    A przede wszystkim to będzie widoczne dla oka ludzkiego i wszyscy będą wymieniać osiągnięcia burmistrza a to: zrobił orlik, lodowisko, odnowił budynki gminy, odrestaurował kapliczki, wymienił oznaczenia ulic etc. etc. i to się bedzie liczyć przed wyborami.
    A że przy okazji podniósł podatki przedsiebiorcom i osobom prywatnym, zaaprobował fikcyjne uzasadnienie do podwyzki wody, że już nie wspomnę o rozpoczętej kanalizacji, której nie widać i zaprzepaszczonych szansach na dopłaty strukturalne w tej dziedzinie,które były za burmistrza Jagiełłę przygotowane i w zasięgu ręki do realizacji, trudno
    …życie!

  81. V

    15/01/2009 o 22:24

    No teraz to już cała rodzina Kulczyckich usiadła przy komputerach i pisze do siebie.

    Pani Agato – apropo krzywdy –
    może by pani zajęła się podniesieniem kwalifikacji czy coś,
    bo pani metody a wlaściwie brak metod powodują że coraz gorzej radzi sobie pani z dziećmi.
    Rewitalizacje to może pani zostawi mądrzejszym!

    No to teraz zagryzie mnie cała rodzina pod różnymi nickami!

  82. do uff

    15/01/2009 o 22:27

    Nie udawaj przecież mąz i syn piszą co drugi post

  83. Do V

    15/01/2009 o 22:31

    I to właśnie przejaw pychy i butności NOWYCH KRZESZOWIC, są najmądrzejśi, a przed wyborami to sami sie pozagryzają buraczki burakowate.

  84. do "pani Agato"

    16/01/2009 o 06:57

    porównanie naszych działań do walki z wiatrakami i skądinąd sympatycznej don kiszoterii to jak powiedziałby klasyk „mylny błąd”. my zwracamy uwagę na problem realny a nie wyimaginowany.
    I również liczę na to, że rewitalizacja będzie, będzie ładniej, bezpieczniej, czyściej…
    pozdrawiam.

  85. do V

    16/01/2009 o 07:10

    chciałbyś. ale przecież masz rację.(jakbyś nie miał, to byś się chyba nie wygłupiał i nie pisał)
    to pisałam ja, ta niedouczona nauczycielka. teraz przestaję pisać, bo idę się wreszcie dokształcić.

  86. Ben

    16/01/2009 o 08:41

    „V”, mam do Ciebie pytanie i proszę o szczerą odpowiedź? Jakie Ty masz kwalifikacje i uprawnienia do oceniania Pani Agaty jako nauczycielki? Jesteś kuratorem z wydziału oświaty i wychowania czy może sfrustrowanym rodzicem dziecka nie radzącego sobie z nauką?
    Pisząc tak odważne tezy powinieneś(naś) się przedstawić z imienia i nazwiska, a nie ukrywać się jak tchórz pod nickiem. Pokaż, że masz klasę i przedstaw się nam wszystkim, a w szczególności Pani Agacie.

    Pani Agato, niestety z urzędami jest tak, że albo coś jest na piśmie, albo tego nie ma wcale.
    Chciałbym zwrócić uwagę, że samo ograniczenie ruchu samochodowego w rynku nie jest rozwiązaniem problemu. Nie zmniejszymy ilości wjeżdżających do centrum Krzeszowic samochodów, trzeba dla nich wyznaczyć inne miejsca parkingowe. Gorzką prawdą jest, że nowych miejsc parkingowych nie ma. Proszę sobie wyobrazić, że zamykamy rynek dla ruchu kołowego.
    Co się wtedy dzieje? Kierowcy zaczynają parkować we wszystkich możliwych zakamarkach i uliczkach okalających rynek, a to powoduje tylko eskalację problemu. Mentalności kierowców, którzy muszą zaparkować przed sklepem, w którym robią zakupy Pani nie zmieni.
    Moim zdaniem najpierw należy wykonać nowe miejsca parkingowe, a potem ograniczać ruch w centrum. Działanie w odwrotnej kolejności wprowadzi w Krzeszowicach chaos i zamieszanie.

    Pani Agato, proszę zwrócić uwagę na post podpisany jako „do rodziny Kulczyckich”, z którego wynika, że konsultacje jednak były. Kwestią osobną jest, czy były one w sposób odpowiedni i z należytym wyprzedzeniem ogłoszone. Nieobecni niestety nigdy nie mieli i nie będą mieć racji …

  87. LORDART

    16/01/2009 o 10:39

    Ben ma rację, że przed zamknięciem rynku dla ruchu kołowego należałoby pomyśleć o nowych miejscach parkingowych. Podobno miały one powstać w rejonie placu Kulczyckiego ale nie wiem czy ten pomysł nadal jest brany pod uwagę. W każdym razie wiem, że zamknięcie rynku dla samochodów jest KONIECZNOŚCIĄ gdyż w obecna sytuacja jest po prostu
    niedopuszczalna. Nie mieszkam na rynku ale często tamtędy przechodzę i wchodząc na jego „płytę” mam wrażenie, że trafiłem na parking przed jakimś hipermareketem a nie do serca naszego miasta. Niektórzy twierdzą, że wykluczenie ruchu kołowego negatywnie wpłynie na sytuacje finansową i koniunkturę sklepikarzy tam pracujących. Uważam to za mylne
    stwierdzenie. Popatrzcie tylko na chrzanowski rynek; od dłuższego już czasu nie istnieje tam ruch samochodowy a ryenk tętni życiem a sklepikarze na brak ruchu chyba nie narzekają. Tak samo może być u nas, piękne serce miasta będzie raczej przyciągać niż odpychać, nie uważa pani, pani Agato? Więc po co ta walka z rewitalizacja? Na tym można
    przecież tylko zyskać, tylko trzeba CHCIEĆ i trzeba się choć troszkę ZAANGAŻOWAĆ w ten projekt. Wspólnymi siłami na pewno się uda i każdy będzie zadowolony.

  88. chop

    16/01/2009 o 11:49

    Chciałbym rozwiać watpliwości Lordarta co do budowy nowych miejsc parkingowych. Mam dwie pewne informacje. W tym roku planowane jest powstanie nowych parkingów na miejscu „wewnętrznego” chodnika przy pl. Kulczyckiego oraz przygotowanie planów (ich realizacja ma nastąpić w 2010 r.) przebudowy ul. Krakowskiej na odcinku od świateł do skrzyżowania z
    ul. Kościuszki, gdzie również mają być nowe miejsca parkingowe. Oprócz tego wraz z oddaniem do uzytkowania nowego przedszkola w 2010 r. planowane jest wykonanie drogi łaczącej pl. Kulczyckiego z ul. Batalionów Chłopskich biegnacej pomiędzy działkami a terenami sportowo-rekreacyjnymi nad Krzeszówką. Przy drodze tej również mają zanleść się
    parkingi.
    Pragnę jeszcze przypomnieć, że w odległości około 150 m od rynku jest plac targowy wykorzystywany jedynie w poniedziałki.

  89. Ben

    16/01/2009 o 12:24

    Przeczytałem notatkę w Dzienniku.
    Fascynuje mnie fragment „Zdaniem przedsiębiorców nie można zakazać wjazdu samochodów do Rynku.” Otóż można. Spełniwszy wcześniej kilka warunków, o których wcześniej pisałem (nowe parkingi).

    Szczerze powiedziawszy po lekturze notatki zaczynam się głęboko zastanawiać, jaki chce osiągnąć cel Pani Agata z przedsiębiorcami. Pani Agata pisała w poście, że „występowaliśmy wielokrotnie do władz o uregulowanie ruchu samochodów w rynku”. Tymczasem Dziennik pisze, że powodem protestu jest „wyeliminowanie z Rynku ruchu kołowego”. Albo ja czegoś
    tutaj nie rozumiem, albo mam rozdwojenie jaźni. Czy uregulowanie ruchu samochodów w rynku wg Pani Agaty miałoby oznaczać, że nie będzie on ograniczony?

    Pani Agato, proszę przedstawić, jaka jest Pani wizja nowego rynku? Metodą negacji do niczego się nie dojdzie. Proszę ujawnić swoją koncepcję i przekonać nas do niej. Wykazać, że Pani propozycja jest lepsza i podać argumenty.

  90. V

    16/01/2009 o 12:40

    No i na tym dyskusje zakończono ponieważ pani Agata nie chce i już!
    Argumentów i propozycji brak!
    Wniosek: Nie bo nie!

  91. do Bena

    16/01/2009 o 12:49

    powiem ci szczerze, że ja też nie rozumiem.
    czy regulacja=eliminacja?
    dobrze wiesz, że na tzw. małym rynku jest dziki parking i od lat ani władza ani służby porządkowe nie wykazały żadnej woli, aby to zmienić. dlatego prosiliśmy o uregulowanie ruchu (w tym zasad parkowania).
    pan burmistrz (jak wynika z wywiadu) może zechce przychylić się do naszej propozycji i na płycie rynku (wg projektu pozbawionej miejsc postojowych dla klientów) zaproponuje pewną ilość takich miejsc (w dzienniku mówi o np. 50) – jest to już jakiś punkt do dyskusji.
    dalszy ciąg w środę.

  92. realista

    16/01/2009 o 13:46

    – całkowita eliminacja ruchu samochodowego z rynku chyba byłaby błędem, aczkolwiek uzasadnionym wydaje się w jakiś sposób jego ograniczenie …. – problem w tym że w tej kwestii nie ma idealnego rozwiazania …. – a może należy np. wprowadzić odpłatność za parkowanie w granicach rynku ? – jakie argumenty „za” a jakie „przeciw” ?! – proszę o opinie
    w tym temacie ….

  93. Ben

    16/01/2009 o 14:01

    Nie ma żadnego dzikiego parkingu. Dziki byłby wtedy, gdyby w tym miejscu był zakaz parkowania wynikający z oznakowania lub z przepisów kodeksu drogowego, a samochody tam jednak parkowały. Nie ma zakazu, więc nie parkują „na dziko”.

    „Wrzucę” jeszcze do Pani ogródka, Pani Agato jeszcze jedną kwestię. Niech Pani zada sobie trud i spróbuje oszacować, ile procent samochodów parkujących w rynku należy – nazwijmy to – do klientów, a ile do właścicieli i pracowników sklepów w rynku. Ja uważam, że bardzo znaczący procent. Ograniczając pojemność parkingu w rynku do 50 miejsc
    gwarantuję Pani, że co najmniej 50% z nich zajmą pracujący w sklepach sprzedawcy. Taka sytuacja dopiero wywoła konflikt. Niech się Pani nie zdziwi jeśli kiedyś usłyszy, że przedsiębiorcy z rynku załatwili sobie dla siebie miejsca parkingowe. Bo tak de facto będzie to wyglądać. Jeśli burmistrz by się na coś takiego zgodził, to moim zdaniem może
    wrzucić cały projekt rewitalizacji do kosza. Ku radości przedsiębiorców z rynku i niezadowoleniu tych mieszkańców Krzeszowic, którzy chcą mieć zrewitalizowany rynek.

  94. Ben

    16/01/2009 o 15:34

    Realisto, wprowadzenie opłat za parkowanie niewiele zmieni, a wywoła niezadowolenie. Szczególnie tych, którzy pozostawiają samochody zaparkowane w rynku na dłuuuugo.
    Generalnie opłaty wprowadza się po to, aby zwiększyć rotację samochodów. Część kierowców zapłaci, a część oczywiście nie da się zmusić do zapłaty za parkowanie i będą parkować poza strefą płatnego parkowania. Czyli problem dalej mamy, tyle że przeniesiony w inne miejsce.
    Również problemem powiązanym z płatnym parkowaniem jest to, kto będzie pobierał opłaty (pracownicy urzędu? firma działająca na zlecenie?) lub w jaki sposób opłaty będą uiszczane (parkomaty?). Dochodzi kwestia kontroli (straż miejska?) oraz nakładania i egzekwowania kar za parkowanie bez wykupionej opłaty. Moim zdaniem gra nie jest warta świeczki,
    bo wpływy z opłat parkingowych nie pokryją kosztów utrzymania strefy płatnego postoju.

  95. I want to break free

    16/01/2009 o 16:50

    Jesteście żałośni, wszyscy. Wersalu w stodole się Wam zachciało.

  96. Obserwator

    16/01/2009 o 18:53

    Nam się zachciało ale NOWYCH KRZESZOWIC.
    Without comment.

  97. AAA

    16/01/2009 o 20:14

    Jeżeli dalej będziemy się sprzeczać przeszkadzać sobie to nasz rynek pozostanie nadal zaniedbanym skansenem, a obok nas w Zabierzowie powstanie nowoczesny ładny rynek. Wtedy na pewno nasze miasto będzie omijane szerokim łukiem przez turystów bo większość przedsiębiorców już dawno zaufało władzom Zabierzowa i tam ulokowali swój biznes.

  98. I want to break free

    16/01/2009 o 20:18

    No to twórzmy Nowe Krzeszowice, codzienną pracą, a nie inżynierią urzędową. Krzeszowice muszą mieć charakter usłogowo-mieszkaniowy, bo na inny nie ma szans. No bo jak? Siarczanka gnojówka uzdrowiska nie odtworzy, miastem uniwersytetów i kasyn też nie będziemy, kurortem z deptakami różnież. Zwykłe małe miasteczko. Byleby estetycznie wyglądało.
    Warto by więc przemyśleć jak usprawnić ruch w centrum, a nie od razu go usówać. Bo i po co? Aby lumpy mogły swobodnie grasować?

  99. lokalny

    16/01/2009 o 20:56

    likwidacja ruchu w rynku nie zmniejszy obrotów w sklepach a raczej przeciwnie bo idąc z parkingu do zaplanowanego sklepu wstąpi wiele ludzi i do innego po drodze (tak jak wyglądają zakupu w supermarketach) a poza tym skoro do państwa Kulczyckich należy wysyłać imienne zaproszenia a inni mieszkańcy potrafią przyjść, państwu Kulczyckim władza gminy
    ma się kłaniać w pas to proponuję zamiast zaczynać program rewitalizacji zacząć od zmiany nazwy z Krzeszowic na Kulczykowice,

  100. pigal

    16/01/2009 o 21:37

    Witam, chwilę mnie tutaj nie było….
    Muszę powiedzieć że troszkę tutaj zaczyna opozycja przesadzać. Chcę też zauważyć, że ściągnie do sprawy rewitalizacji radnego wojewódzkiego – jegomościa Czekaja – nota bene piekarza z Zabierzowa – sławnego bajglowca politycznego – to sprawa zaczynająca śmierdzieć interesami rodzinnymi.

    Z wypowiedzi tu wiszących, jednoznacznie uderza, że 90% piszących nie ma pojęcia co to PROGRAM REWITALIZACJI i myli ja z przygotowywaną równolegle DOKUMENTACJĄ PROJKETOWĄ MODERNIZACJI RYNKU.
    Nie będę wyjaśniał tych rozbieżności, bo jak kto się urodził idiotą to idiotą umrze, a ten kto ma rozróżniać te pojęcia – zapewne to uczyni.

    Przechodząc do sedna sprawy, chciałbym wrazić pewną satysfakcję, że o rewitalizacji Krzeszowic jest głośno. To bardzo dobrze.
    O to chodzi.
    Rada przyjęła Program Rewitalizacji. Urząd ją złożył w terminie do oceny. A teraz ma dodatkowy rozgłos. Czyli jest super. Tak trzymać drodzy internauci. Walczcie, piszcie – lobbujcie na rzecz naszej wspólnej sprawy. To na kształt słynnej hollywoodzkiej maksymy „nieważne czy się mówi źle czy dobrze- ważne że po nazwisku” już przynosi Krzeszowicom
    dodatkowe punkty w ocenie Programu Rewitalizacji.
    Tak trzymać :):):):):):):):):):):

  101. Zainteresowana

    16/01/2009 o 22:35

    Już wiem bo w Krzeszowicach wszyscy wszystko wiedzą, że państwo Kulczyccy walczą o parkingi w rynku ponieważ planują budowę hotelu na tyłach swojej posiadłości w związku z tym normalny Kowalski musiałby wybudować również parkingi a w tej sytuacji miasto funduje im bezpłatne parkingi pod oknami – brawo – gratuluje takiego cwanego podejścia do
    sprawy.

  102. ktoś

    17/01/2009 o 07:54

    Zabawa na 102 trwa i Bartl też

  103. Ben

    17/01/2009 o 08:53

    Zainteresowana,
    ja uważam że sympatyczny hotelik z dobrą restauracją na krzeszowickim rynku to by była rewelacja. Po prostu świetny pomysł. Trzymam kciuki za powodzenie planu.
    Co się tyczy miejsc parkingowych w rynku to w dalszym ciągu uważam, że rynek powinien zostać z ruchu kołowego wyłączony. Będę to powtarzał do znudzenia – pod warunkiem utworzenia miejsc parkingowych poza obszarem rynku. Tam też swoje samochody mogliby pozostawiać potencjalni goście hotelowi. Tak jest np. w wielu czeskich miasteczkach gdzie na
    rynku jest zakaz parkowania, a na samochód trzeba sobie znaleźć miejsce w jednej z uliczek okalających rynek. Dotyczy to również gości hotelowych.

  104. ktoś 1

    17/01/2009 o 09:40

    Jak się czyta te wypowiedzi to człowiek myśli, że mamy w Krzeszowicach same osoby niepełnosprawne (chociaż myślę, że te osoby jak nikt cenią sobie ruch).Przejście kilkuset metrów to dla wielu przedsiębiorców i ich klientów straszny problem. Tak naprawdę to się nie dziwię, bo od siedzenia w biurach ich sprawność fizyczna jest mizerna. Okazjonalne,
    snobistyczne wyjazdy na narty tego nie zmienią. Powinni propozycję burmistrza potraktować jako troskę o ich zdrowie. Widmo zawału zostanie odsunięte w czasie.

  105. Do Muminka

    17/01/2009 o 12:15

    Bardzo dobrze, że pan zrobił tę stronę, bowiem dzięki niej mamy Krzeszowicki Kalejdoskop.
    A czyja to wina, że ludzie zaczynają się kłócić? A wina dobrego gospodarza!
    Dlaczego w sąsiednich gminach są zmiany i jest normalnie?
    Bo decyzje są na miarę ludzi i Urzędu.

  106. ktoś

    17/01/2009 o 12:16

    Powinniśmy się zatroszczyć o zdrowie psychiczne Krzeszowickiej bandy tzn.urzędników gminnych i odesłać ich do Tworek bo Kobierzyn zablisko.

  107. Malkontent

    17/01/2009 o 12:32

    Krzeszowickie małe sklepy nie dawno temu broniły się przed otwarciem Biedronki, było masę sprzeciwów i co jest teraz?
    Czy któryś sklep w rynku zrezygnował ze swojej działalności? Wydaje mi się,że nie.
    W rynku, przed pawilonem, przed domem towarowym i przed biedronką -parkingi zawsze pełne.
    A osobiście uważam, że trzeba przystąpić do odnowienia rynku,przede wszystkim zmiany kanalizacji i pofalowanego asfaltu.

  108. dyzior

    17/01/2009 o 14:34

    a pofalowany asfalt to czesem nie od parkowania samochodów?????

  109. do Bena

    17/01/2009 o 18:00

    Chyba mnie zrozumiałeś. Nie mam nic przeciwko budowie hotelu.
    Tylko znalazłam wreszcie odpowiedź na pytanie dlaczego Kulczyccy tak zapamiętale walczą o to aby rynek był jednym wielkim parkingiem (nieodpłatnym). A to jest jak dla mnie jedna wielka prywata.
    Precz z takim radnym!

    Zaiteresowana

  110. Do Bena

    17/01/2009 o 20:42

    miało być: „chyba mnie źle zrozumiałeś”

  111. malkontent

    17/01/2009 o 22:51

    Czyżby interes gminy przez własną kieszień widziany?

  112. jeden z wielu

    18/01/2009 o 10:40

    a ja z innej beczki mam pytanie ? czy ktoś z was widział Lokalną Strategie Rozwoju którą LGD Zdrój zlożyła do Urzedu Marszałkowskiego ramach programu LEDER. Strategia ta powinna być szeroko konsulotowana z mieszkańcami a chyba nie była , co nasz władza przed nami ukrywa i dlaczego? Czyżby Pan Baranowski z Bartlem chcieli ewentualny Grant
    wykorzystac tylko propagandowo przed wyborami ?

  113. To

    18/01/2009 o 12:50

    kolejny kamyczek do ogródka naszych burmistrzów, potwierdzający ich niekompetentność.
    A p.Baranowski, jak szybko wszedł do urzędu, tak szybko z niego wyjdzie.
    Krzeszowice może skansen, ale nie ciemnogród.

  114. do To

    18/01/2009 o 14:00

    Przez takich cienarzy jak ty to niestety zawsze będzie ciemnogród.

  115. cieniarz

    18/01/2009 o 15:33

    ja w ciemnogrodzie od lat jestem paniskiem, a burmistrzom niewiele zostałoi, więc – ruchy, ruchy, ruchy.

  116. ???

    18/01/2009 o 18:29

    Czyżby Kulczyccy szybciutko zmienili temat?

  117. lokalny

    18/01/2009 o 20:40

    wiele miast ma wyłączony ruch w rynku czy centrum, dla działalności gospodarczej jest wydane zezwolenie na wjazd dostawców o odpowiednich godzinach. Zaopatrzenie i serwisy trzymają się tych godzin i handel i usługi prosperują dobrze czy nawet bardzo dobrze (są to o wiele większe miasta) a w Krzeszowicach nie można tego zrobić??? dopóki będzie w
    tym mieście uprawiana prywata to nic nie będzie się dało zrobić

  118. do lokalnego

    18/01/2009 o 20:56

    masz rację, są to o wiele większe miasta.

  119. Ben

    19/01/2009 o 08:01

    Masz rację „Do Bena”, miało być „chyba mnie źle zrozumiałeś”.
    Dzięki.

  120. LORDART

    19/01/2009 o 13:49

    to, że inne miasta są większe i sobie radzą nie znaczy, że małe miasto ma sobie nie poradzić tak jak tu co po niektórzy sugerują. Nie uważam, żeby należało dalej drążyć ten temat lecz wprowadzić zakaz ruchu kołowego w rynku i już. Jak będziemy chcieli wszystkim dogodzić to nie zrobimy nic. Taka prawda.

  121. I słusznie

    19/01/2009 o 15:37

    rynek trzeba zamknąć, albo ktoś rządzi w tym mieście, albo nikt.
    Sami wybraliście tego burmistrza to niech się składa i bierze do roboty, a nie tylko w domu na ul.Dabrowskiego siedzi w godzinach pracy.
    Na lunch i po relaks to na Bahama.

  122. a co

    19/01/2009 o 16:22

    rynek to burmistrza ogródek, że go ma zamykać albo nie! niech urząd zrobi taki eksperyment w następny poniedziałek to się dowie prawdy co mieszkańcy gminy na to powiedzą. Zrobią ściepe na taczki i z pałacyku do krzeszówki jak Marzanne!!!

  123. Igor

    19/01/2009 o 17:41

    I znowu Witold, Jasiu i Dawidek napierniczają na burmistrza.
    Chłopaki co ten gośc wam zrobił oprócz tego że okazał się lepszy od was.
    Ale boli co?

  124. No

    19/01/2009 o 18:17

    i co wy chcecie od pana Bartla. Przecież program rewitalizacji to nie program a dopiero propozycje do programu.Za program zapłacimy kolejne kasę. Pracami nad nimi z ramienia urzędu kierował zespół architektów p.Zbika i p.Kucharczykowej, no i nie architekt, ale osoba bardzo znająca się na estetyce i wszelkich konwenansach p.Bereza.
    Konsultacji propozycji rewital. dokonali państwo Bartl,Zbik,Kucharczyk,Celarek.
    Tu występują nazwiska nieco inne, ale jest to kolejny zespół fachowców, szkoda, że nie porządnych architektów i porządnych prawników, a przynajmniej obcych, ale po co – my jesteśmy najlepsi.
    Zapomnieli,” ze czasem kowal kuje łańcuch na swoje nogi.”

  125. mefisto

    19/01/2009 o 21:34

    kwalifikacje zawodowe naszego Pana Burmistrza:

    Nauczyciel Wychowania Fizycznego

    Nauczyciel Gimnastyki Korekcyjnej

    Uprawnienia Kwalifikacyjne dla Oświatowej Kadry Kierowniczej

    Instruktor Piłki Siatkowej

    Instruktor All-Style Karate

    Ratownik Wodny

    Kierownik i Wychowawca Kolonijny

    więcej na:

    http://www.bartl.krzeszowice.net.pl/index.html

  126. nastolatka

    20/01/2009 o 21:52

    Dajcie spokój, jest w porządku.
    Myślałam tylko, ze jest młodszy.

  127. :)

    21/01/2009 o 07:43

    czesław stary ale jary(tzn jurny)

  128. ;P

    21/01/2009 o 08:39

    ja, ja, kurduphel

  129. Do P (Adama Ś)

    21/01/2009 o 21:41

    Ale i tak wygląda lepiej niż ty.Bo ty wyglądasz jak mongoł – ja, ja.

  130. beza

    25/01/2009 o 06:26

    Trudno pojąć tę powszechną fobię przed nowym, być może lepszym. Radość mieszkania i kiszenia się w grajdołku za trzy złote zysku właścicieli „uroczych” sklepików przy RYNKU. Dlaczego nikt nie mówi i nie pisze „ryneczku”? A jeśli idzie o ruch kołowy w tymze ryneczku, to i tak go właściwie być nie może, bo zatyka się, korkuje – już nie tylko w
    sobotę i poniedziałek. Zapomina się przy tych krzykach ze srogimi minami o tym, ze żeby w tej chwili postawić auto w Krzeszowicach, trezba objechać je kilka razy. To są problemy wszystkich nas, a nie tylko tych państwa, któzy broniąc swoich „interesów” tak protestują przeciwko wyłązceniu z ruchu płyty ryneczku. Dlaczego nikt nie pomyśli, że
    naturalnym następstwem tego musi być powstanie parkingu z prawdziwego zdarzenia? Tak bardzo jesteśmy przywiązani do zaściankowości, małomiasteczkowości, żeby nie dostrzegać plusów? Nigdy jeszcze nie zdarzyło się, żeby wszyscy byli zadowoleni. Ważny jest jednak układ proporcji. Może wreszcie zadamy sobie pytanie o tak zwane dobro pospolite? Może by
    tak przewietrzyć nieco prowincjonalne główy?

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę