Powiat nie ma pieniędzy na chodniki

Tak źle na drogach powiatowych chyba jeszcze nie było. Skutki długiej zimy i ulewnych deszczy widać w niemal w każdej miejscowości. By sytuacja z ostatnich miesięcy się nie powtórzyła, władze powiatu większość pieniędzy postanowiły przeznaczyć w tym roku m.in. ma naprawę rowów melioracyjnych.

O pieniądzach na budowę chodników w ramach Inicjatyw Samorządowych można już tylko pomarzyć. Powiat zrobił gminom szlaban i funduszy na ten cel w tym roku nie ma zamiaru przeznaczać. Pod dużym znakiem zapytanie są także same Inicjatywy Samorządowe.

O trudnej sytuacji na drogach powiatowych i zwiększeniu funduszy na ten cel rozmawiali na środowej sesji Rady Powiatu wójtowi i burmistrzowie. Echa tej dyskusji słychać było na dzisiejszej sesji krzeszowickiej Rady Miejskiej.

Jeśli powiat nie zwiększy dwu lub trzykrotnie pieniędzy na drogi powiatowe gminy wycofają się z IS-ów, czyli wspólnego finansowania prac przy drogach powiatowych – mówił na dzisiejszej sesji Czesław Bartl. Inny pomysł to przejecie dróg powiatowych przez gminy pod warunkiem, że dostaną one te same pieniądze, która otrzymuje na nie powiat.

– To nie są pieniądze znakowane, pochodzą z podatków PIT i CIT – przekonywała obecna na dzisiejszej sesji radna powiatowa Janina Lasoń. Jeśli powiat będzie musiał oszczędzać to zrobi to tnąc wydatki na administrację np. likwidując zamiejscowe filie wydziału komunikacji czy urzędu pracy, które pochłaniają najwięcej pieniędzy – przekonywała.

Gminy nie stać na dokładania się do zadań powiatu (remontu i budowy dróg w ramach IS-ów), bo powoli nie starcza jej na zadania własne – skwitował Kazimierz Stryczek. Największą oszczędnością według niego byłaby likwidacja samych powiatów.

Na terenie gminy Krzeszowice 120 km stanowią drogi gminne, a 100 km drogi powiatowe, do których gmina również dokłada. Na dzisiejszej sesji radni przekonywali, że remontu wymagają m.in. ulica Zamkowa i ks. Mądrzyka w Tenczynku. Po ulewnych deszczach trudna sytuacja panuje także na Szlaku Kruszywowym – odcinek Sanka Zalas – gdzie na niektórych odcinkach podmyty asfalt wisi w powietrzu.

Na zdjęciu: Dziurawy chodnik na Krakowskiej bez szans na remont