Wydarzenia
Budżet 2014. 9 milionów na administrację, 6.6 na inwestycje
Odyseja kosmiczna z Czesławem Bartlem w roli sternika powoli dobija do końca drugiej kadencji. Ostatnią prostą ma charakteryzować budżet inwestycyjnej posuchy. W 2014 roku popłyną za to pieniądze na nagrody jubileuszowe dla urzędników, podwyżki ich pensji i dodatkowe etaty w Wydziale Gospodarowania Mieniem i Planowania Przestrzennego oraz do obsługi strefy płatnego parkowania.
Tu mieszkam, tu płacę podatki i tu gminni urzędnicy przypominają mi, że właśnie wielkimi krokami zbliża się coroczne rozliczenie PIT. Moje pieniądze, które częściowo wracają do budżetu gminy Krzeszowice, zostaną podzielone na najważniejsze potrzeby mieszkańców. Na stronach Biuletynu Informacji Publicznej mogę już sprawdzić jakie w tym roku, według burmistrza Bartla, będę mieć potrzeby, moje potrzeby zostały też w grudniu zatwierdzone przez krzeszowickich radnych. Patrząc na tegoroczny budżet zastanawiam się, czyje potrzeby zostały zaspokojone bardziej. Moje? Czy urzędników?
Najwięcej, tradycyjnie, będzie kosztowała nas w tym roku oświata – 33.6 miliony złotych (20 mln subwencja oświatowa), z których prawie 16 milionów pochłoną wciąż pustoszejące podstawówki. Czy za grubymi milionami stoi również wysoki poziom? Na jednej z sesji przewodniczący gminnej komisji edukacji stwierdził, że dziś nauczyciel gra tak, jak pozwala uczeń. Niestety, patrząc na wyniki testów po szkole podstawowej uczniom grać się nie chce. Od kilku lat średnią w gminie zaniża szkoła w Czernej i Ostrężnicy. Obie placówki, jak oświadczył na jednej z sesji burmistrz, czeka program naprawczy. Ja tymczasem czekam na ewaluację gminnych projektów w infrastrukturę szkolną, bo po latach inwestycji w budynki, wciąż nie wiem ile gmina zaoszczędziła termomodernizują szkoły, zakładając na dachach solary czy wymieniając kotły grzewcze.
Kolejną zaspokojoną potrzebą będzie pomoc społeczna i tu zaskoczenie. W tym roku gmina wyda na nią o około 330 tysięcy złotych mniej. Dlaczego? Bo jak czytamy w uzasadnieniu zmniejsza się kwota dotacji na zadania zlecone związane z wypłatą świadczeń rodzinnych. To jednak nie koniec, mniej dostaną domy pomocy społecznej.
Są jednak pozycje w budżetowej tabelce, w których praktycznie z roku na rok kwoty wzrastają. Znakiem firmowym rządów Czesława Bartla są nie tylko inwestycje przeprowadzone podczas trwania pierwszej kadencji, ale też systematyczny wzrost wydatków na administrację publiczną. W 2014 roku będzie to 9.2 mln złotych z czego 7.6 miliona popłynie na ulicę Grunwaldzką 4. Wzrost o ponad 600 tysięcy w stosunku do ubiegłego roku to efekt zaplanowanych 16 nagród jubileuszowych, odpraw rentowych i emerytalnych (4), zwiększenia zatrudniania w Wydziale Gospodarowania Mieniem i Planowania Przestrzennego oraz do obsługi płatnej strefy parkowania. Większe wydatki to także efekt podwyżek pensji w 2013 roku i kolejnych zaplanowanych na styczeń 2014 roku (o 1.5%). Podsumowując, krzeszowicki urzędnik też ma swoje potrzeby, które burmistrz i Rada Miejska systematycznie zaspokajają. Niestety, potrzeby krzeszowickiej administracji są w tym roku większe niż potrzeby inwestycyjne wymienione w budżecie.
Gdzie w tym roku gmina będzie lokować prawie 6.6 miliona złotych, które zamierza przeznaczyć na inwestycje? Około 1.5 miliona zaleje asfaltem na drogach gminnych. Których? Trudno powiedzieć, bo nie zostały rozpisane w budżecie. Prawie milionem spłyną drogi powiatowe. Kolejny przeznaczy na dwuetapową modernizację kompleksu sportowego w Nawojowej Górze. 590 tysięcy pójdzie w tym roku na zakup gruntów, 430 na modernizację dachów w ZSP w Woli Filipowskiej i SP w Nawojowej Górze. W tym roku, za 269 tysięcy zostanie przebudowana sołtysówka w Dubiu, 159 tysięcy pójdzie na zagospodarowanie centrum Tenczynka, a 121 tysięcy na boisko w Ostrężnicy. Burmistrz, w związku z decyzją NSA w sprawie majątku Potockich, planuje w tym roku wydać 130 tysięcy na modernizacje pomieszczeń w budynku przy Grunwaldzkiej, gdzie docelowo ma trafić część urzędników, którzy dziś pracują przy Ogrodowej. W tegorocznych planach znalazły się też pieniądze na modernizację placu zabaw – 102 tysiące i zagospodarowanie centrum Filipowic (80 tysięcy).
Rok skończyliśmy ponad 40 milionowym długiem, jego obsługa kosztowała krzeszowickich podatników ponad 2 miliony złotych. Na koniec 2014 roku wskaźnik zadłużenia ma wzrosnąć do 50.96%, dług publiczny wyniesie 40.9 mln złotych, jego obsługa ma wynieść prawie 2 mln złotych.
Sprawdź co piszczy w tegorocznym budżecie, poznaj uzasadnienie RIO