Opinie
„Spadaj świnio”, „abdykuj złodzieju”, czyli sołtysi na tropie wioskowego wandala
„O Najukochańsza Matko Boża nieustającej pomocy. Bardzo Cię proszę zgaś straż pożarną w Woli Filipowskiej za to, że nam zgasiła radość Bożego Narodzenia orkiestrą Owsiaka, za to, że wyłamała w moim domu drzwi na żądanie policji! Twój wierny i pokorny sługa. Jezu ufam Tobie”. Tablice ogłoszeń w Krzeszowicach, Woli Filipowskiej i Filipowicach oblepione są Matką Boską i inwektywami pod adresem miejscowych władz. Policja zna sprawcę, ale rozkłada ręce.
Zrywa ogłoszenia, zakleja ważne dla mieszkańców informacje, oblepia tablice ogłoszeń opowieściami ze swojego życia i prośbami do Matki Boskiej. Tekst zawsze kończąc w ten sam sposób – Jezu ufam Tobie. Wandal, który za cel obrał sobie uprzykrzanie życia miejscowym sołtysom, dla policji i straży miejskiej jest nieuchwytny.
Od kilku miesięcy działa tak samo. Najpierw zrywa ogłoszenia sołtysów, by później pokserowane w kilkudziesięciu egzemplarza rozwiesić w różnych częściach gminy. Od tygodni Beata Głąb, radna i sołtys Filipowic tłumaczy się ze swoich ogłoszeń rozwieszonych po całych Krzeszowicach. Wszystkie okraszone są dopiskiem „spadaj świnio”. Sprawę zgłosiła już na policję. Wandala udało jej się też przyłapać na gorącym uczynku. Wszystko na nic. Dokładnie ten sam problem ma sołtys Adam Godyń. Na terenie Woli Filipowskiej, ta sama osoba zakleja tablice ogłoszeń i wiaty przystankowe, sprawa i w tym przypadku trafiła na policję i do straży miejskiej.
Wandal działający na terenie Woli Filipowskiej i Filipowic, to prawdopodobnie ta sama osoba, która odpowiada za zniszczenie elewacji zespołu szkół we wsi i napisy na kościołach w Krzeszowicach i Woli Filipowskiej.