Gospodarka

Mieszkańcy na spotkaniu w sprawie MPZP: Razem możemy więcej

Opublikowane

Nie jesteśmy komitetem protestacyjnym, ani tym bardziej wyborczym. Chcemy by opracowany projekt planu nie naruszał naszych praw, w szczególności konstytucyjnego prawa do ochrony własności prywatnej – podkreślali na sobotnim spotkaniu założyciele komitetu mieszkańców Gminy Krzeszowice do spraw miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Mimo dość niskiej temperatury jaka panowała w sobotę w budynku czatkowickiej OSP, chwilami atmosfera na sali robiła się na prawdę gorąca. Temat projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, wciąż gromadzi na zebraniach sołeckich setki mieszkańców, w setki idzie też liczba uwag zgłaszanych do wyłożonego dokumentu. Obywatelski komitet, który powstał w połowie stycznia, niewątpliwie odzwierciedla nastroje panujące dziś w gminie.

Podczas sobotniego spotkania Paweł Piątkowski, jeden z założycieli komitetu, opowiadał, jak wyobraża sobie jego funkcjonowanie. Podkreślił, że nie jest on przeciwnikiem uchwalenia planu, chce jednak, by koszty społeczne wprowadzenia go w życie, były minimalne. Komitet ma brać czynny udział w zebraniach sołeckich i osiedlowych czy występować w imieniu mieszkańców przed władzami samorządowymi w sprawach związanych z miejscowym planem. Aby się tak stało potrzebne jest zaangażowanie samych zainteresowanych. Dziś mieszkańcy mieli okazje nie tylko wyrazić swoje uwagi i sugestie, ale też przystąpić do działania i wesprzeć komitet.

Wielu z nich uważa, że problemy z planem są pokłosiem błędnej ewidencji gruntów. Obecny na spotkaniu dr. Andrzej Zborowski, na co dzień wykładowca z Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ, mówił też o nieaktualnych podkładach, na których pracują planiści. Mimo ponad 100 lat, jego dom w projekcie planu nie istnieje. Problem ma też Maciej Stępowski, po którego działce poprowadzono drogę. Dziś, gdy nie zgadza się na przejazd obcej osoby po swoim mieniu, tłumaczy się policji. W projektach planu, nie tylko drogi prowadzone są błędnie. Państwo Rozmusowie z Nowej Góry czekają na pisemną odpowiedź z Tauronu w sprawie linii wysokiego napięcia, które przechodzą przez ich działkę. W planach są umiejscowione w zupełnie innym miejscu niż na mapach firmy energetycznej.

W trakcie spotkania mieszkańcy mogli zgłosić problem związany z planem wypełniając specjalny druk. Wielu z nich przyszło do remizy OSP w Czatkowicach w nadziei, że wspólnie uda im się rozwiązać problemy związane z planem. W jedności siła – podkreślali.

169 komentarzy

Najpopularniejsze

Exit mobile version