Gospodarka

Mieszkańcy na spotkaniu w sprawie MPZP: Razem możemy więcej

Nie jesteśmy komitetem protestacyjnym, ani tym bardziej wyborczym. Chcemy by opracowany projekt planu nie naruszał naszych praw, w szczególności konstytucyjnego prawa do ochrony własności prywatnej – podkreślali na sobotnim spotkaniu założyciele komitetu mieszkańców Gminy Krzeszowice do spraw miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Mimo dość niskiej temperatury jaka panowała w sobotę w budynku czatkowickiej OSP, chwilami atmosfera na sali robiła się na prawdę gorąca. Temat projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, wciąż gromadzi na zebraniach sołeckich setki mieszkańców, w setki idzie też liczba uwag zgłaszanych do wyłożonego dokumentu. Obywatelski komitet, który powstał w połowie stycznia, niewątpliwie odzwierciedla nastroje panujące dziś w gminie.

Podczas sobotniego spotkania Paweł Piątkowski, jeden z założycieli komitetu, opowiadał, jak wyobraża sobie jego funkcjonowanie. Podkreślił, że nie jest on przeciwnikiem uchwalenia planu, chce jednak, by koszty społeczne wprowadzenia go w życie, były minimalne. Komitet ma brać czynny udział w zebraniach sołeckich i osiedlowych czy występować w imieniu mieszkańców przed władzami samorządowymi w sprawach związanych z miejscowym planem. Aby się tak stało potrzebne jest zaangażowanie samych zainteresowanych. Dziś mieszkańcy mieli okazje nie tylko wyrazić swoje uwagi i sugestie, ale też przystąpić do działania i wesprzeć komitet.

Wielu z nich uważa, że problemy z planem są pokłosiem błędnej ewidencji gruntów. Obecny na spotkaniu dr. Andrzej Zborowski, na co dzień wykładowca z Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ, mówił też o nieaktualnych podkładach, na których pracują planiści. Mimo ponad 100 lat, jego dom w projekcie planu nie istnieje. Problem ma też Maciej Stępowski, po którego działce poprowadzono drogę. Dziś, gdy nie zgadza się na przejazd obcej osoby po swoim mieniu, tłumaczy się policji. W projektach planu, nie tylko drogi prowadzone są błędnie. Państwo Rozmusowie z Nowej Góry czekają na pisemną odpowiedź z Tauronu w sprawie linii wysokiego napięcia, które przechodzą przez ich działkę. W planach są umiejscowione w zupełnie innym miejscu niż na mapach firmy energetycznej.

W trakcie spotkania mieszkańcy mogli zgłosić problem związany z planem wypełniając specjalny druk. Wielu z nich przyszło do remizy OSP w Czatkowicach w nadziei, że wspólnie uda im się rozwiązać problemy związane z planem. W jedności siła – podkreślali.

169 komentarzy

169 Komentarzy

  1. wm

    02/02/2014 o 12:04

    jakoś łagodnie, brak ognia… może to przyczajka?

  2. Dogtòr

    02/02/2014 o 12:47

    Czyżby klarował się kandydat na burmistrza?

  3. wm

    02/02/2014 o 13:04

    kto? Piątkowski? Wątpię, rozniósł by całe miasto

  4. Roma

    02/02/2014 o 13:22

    Duży szacunek dla organizatorów spotkania,gazetka jest świetnie opracowana.Widzę że ludzie działają z rozmysłem i po kolei wykazując dużo roawagi i dobrej woli.Ogień pokaże sie wtedy jak nas burmistrz zignoruje.Uważam,że nie można brnąć dalej w błędy na planach a urzędnicy powinni dążąyć douregulowania i wyjaśnienia wszystkich absurdów.Dopiero wtedy nanosić na właściwe plany projekty zaopiniowane przez społeczność lokalną Nie chcemy być uszczęśliwiani- przez autorów trzeciego już projektu-na siłę.

  5. Roma

    02/02/2014 o 13:25

    Kawał o kremówkaqch i w-z-etkach jest doskonały.Pozdrawiam Komitet i życzę wytrwałości w dążeniu do celu

  6. Dorota

    02/02/2014 o 13:32

    Na zebraniu była duża grupa mieszkanców -problem dotyczy nie tylko miasta Krzeszowice ale i gminy tzn wszystkich wiosek na jej terenie.Tylko ignoranci nie sprawdzają co urzędnicy planują na ich działkach.Po zatwierdzeniu planu będzie za póżno.Uwagi do planu dla kilku miejscowości mozna jeszcze składać i o tym trzeba informować .Tylko wspólna incjatywa mieszkańców ma szanse na korektę tego złego planu.Projektant planu na zebraniu z mieszkancami na pytanie na jakiej podstawie sporzadzono takie zapisy stwierdził,ze ” badania robili przyrodnicy ” bez informacji kto kiedy i na podstawie jakich dokumentów.I mamy teraz w planie tereny zalewowe na których rzeka wylewa na wyższy o 1,5 m brzeg ,poprzesuwane linie wysokiego napiecia ,brak naniesionych na plan nawet 100-letnich budynków mieszkalnych i drogi przechodzące wzdłuż lub przez budynki wybudowane 3 lata temu. Nie sporzadzono planu w oparciu o aktualne mapy i wizje lokalne.To tylko tyle .ksd

  7. IZA

    02/02/2014 o 17:41

    To naprawdę duży sukces, że w porę znaleźli się ludzie, pełni wiary w swoje siły i możliwości, którzy bezinteresownie postanowili walczyć w imieniu mieszkańców gminy o naprawienie tego wszystkiego, co dotąd zdołali zepsuć urzędnicy odpowiedzialni w gminie za planowanie przestrzenne. Duże brawa za odwagę i determinację.
    Warto sobie uświadomić, że po raz pierwszy od przystąpienia do sporządzania planów miejscowych przez obecną ekipę pojawiły się realne szanse na uzdrowienie chorych i absurdalnych rozwiązań, serwowanych nam z uporem przez urzędników.
    Zaledwie po dwóch tygodniach od spontanicznego powołania Komitetu Mieszkańców, są już wyraźnie widoczne pierwsze pozytywne efekty, chociażby organizacja wczorajszego zebrania, dobrze przygotowana gazetka, zapowiedź kolejnych spotkań z mieszkańcami.
    Teraz od zainteresowania mieszkańców gminy możliwością współdziałania w sposób zorganizowany zależeć będzie w dużym stopniu to, czy plany przestrzenne zostaną nareszcie dostosowane do realiów i oczekiwań ludzi, a nie wbrew ich woli.
    Jestem przekonana, że warto pomóc organizatorom tej mądrej i potrzebnej akcji i deklaruję wolę współpracy. Pozdrawiam.

  8. Zachary

    02/02/2014 o 17:44

    Od wczoraj zastanawiałem się skąd znam jednego gościa który był na sali i bacznie przysłuchiwał się dyskusji…. no i sobie przypomniałem. Pracownik UM 😉 mieszkaniec bloków. Czyżby też miał problem z MPZM? 🙂 Czyli wszystko pod kontrola 😛 Pozdrawiam komitet i życzę powodzenia

  9. Muminek

    02/02/2014 o 18:14

    Mam trochę inne odczucia po tym spotkaniu. Nie ma co wpadać w samozachwyt. Dobrze, że są ludzie, którzy postanowili zająć się tematem, od soboty podobno grupa wsparcia się powiększyła. Teraz, przed wyborami, trzeba kuć żelazo póki gorące, ten plan to być albo nie być dla radnych, urzędników i samego burmistrza. Pierwsze efekty już widać. W Filipowicach już po raz drugi zostanie zorganizowane spotkanie w sprawie MPZP, na poprzednie, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nikt z urzędu nie dojechał. W niedziele o 16:00, ma być sama femme fatale krzeszowickiego Wydziału Gospodarowania Mieniem i Planowania Przestrzennego 😉

    • wm

      02/02/2014 o 19:08

      a zaproszą kogoś z komitetu, czy sami będą sobie radzić?

  10. wm

    02/02/2014 o 19:09

    Muminku, a ten tekst o samozachwycie…. to Iza jest z komitetu? Dlatego tak dobrze się orientuje w zagadnieniach?

  11. IZA

    02/02/2014 o 19:20

    Trudno na tym forum doradzać komitetowi, ale byłoby dobrze, aby był reprezentowany w Filipowicach w niedzielę. Warto się przysłuchać i zanotować, co ta osławiona pani będzie ludziom wmawiać tym razem.
    Muminku, dużo racji w tym, co piszesz; zapewne do sukcesu droga jeszcze daleka, ale moim zdaniem najważniejsza jest alternatywa, jaką mogą mieć ci wszyscy mieszkańcy, których indywidualne wołanie o uwzględnienie ich problemów i zagrożeń spowodowanych wadliwie skonstruowanym planem przepada gdzieś w szufladach urzędników.

    • Muminek

      02/02/2014 o 19:46

      W tej konkretnej miejscowości na plan nakłada się jeszcze jeden problem – kataster, a właściwie katastrofa. Przypisane działki jednego sąsiada do drugiego sąsiada, pokawałkowane drogi gminne, które po przeprowadzeniu nowej ewidencji stały się drogami prywatnymi. Część z mieszkańców za własne pieniądze prostuje sytuacje, w powiecie oczywiście nie ma winnych… i nie ma pieniędzy by naprawiać błędy. Do tej pory każdy z nich walczył na własną rękę, być może z planem będzie inaczej. Oczywiście masz racje, większą grupę osób traktuje się inaczej niż pojedynczego mieszkańca.
      A ten samozachwyt to takie przypomnienie, by nie skupiać się na sobie, ani na peanach na swój część, tylko na działaniu. Również życzę im powodzenia, będę w niedziele (09.02) o 16:00 w Domu Kultury w Filipowicach.

      • aaa

        02/02/2014 o 20:42

        nie katastra, a kataster – Szanowny Muminku 😉

        • Muminek

          02/02/2014 o 20:59

          tfu, tfu, wszyscy wiemy o co chodzi 😉

          • aaa

            02/02/2014 o 21:00

            przepraszam, ale to było silniejsze ode mnie 😀

  12. Roma

    02/02/2014 o 19:25

    To nie samozachwyt ale mieszkańcy gminy nareszcie zobaczyli światełko w ciemnym tunelu do którego zapędzili nas urzędnicy,którzy powinni sobie uzmysłowić ,że to oni są dla ludzi a nie ludzie dla nich.

  13. Dzik

    02/02/2014 o 19:54

    Nie państwo Rozmusowie tylko SOŁTYS NOWEJ GÓRY Z ŻONĄ.No to super sołtys, że w Czatkowicach szuka wsparcia a nie w urzędzie. Współczuje mieszkańcom .

    • Muminek

      02/02/2014 o 20:06

      Myślę, że szuka go wszędzie, w urzędzie zapewne już był, czas poznać inne opcje. Pamiętaj, że to było spotkanie otwarte, każdy mógł w nim uczestniczyć i podzielić się swoimi problemami i doświadczeniami. Dziwie się, że pozostali sołtysi nie byli zainteresowani inicjatywą, choćby z ciekawości.

      • wm

        02/02/2014 o 20:13

        Sołtys był? To chyba jedyny, który ceni bardziej swoja wieś niż czapkowanie władzy. No proszę, już mi się podoba

    • obserwator

      17/03/2014 o 19:00

      A jaka jest twoim zdaniem różnica Państwo Rozmusowie czy SOŁTYS Z ŻONĄ mnie się wydaje że różnica tkwi jedynie w czcionce tzn jedno napisałeś zwykłymi literami drugie drukowanymi. A ty co? KGB że będziesz węszył po co? na co? z czym? do czego? Przyszli to przyszli a tobie co do tego? Każdy może to Oni też Ludzie i przyszli.

  14. IZA

    02/02/2014 o 19:57

    wm: to, że spodobała mi się idea, jaką komitet lansuje jeszcze nie oznacza, że agituję za komitetem; wypowiadam się na tym forum wyłącznie w swoim imieniu.

  15. IZA

    02/02/2014 o 21:27

    Szanowny/a aaa: oświeć mnie, w którym to miejscu Muminek odmienił „katastra”?
    bo chyba nie o „katastrofę” Ci chodziło? Mało istotny szczególik, ale w tekście Muminka nie dostrzergłam, wybacz.

    • Muminek

      02/02/2014 o 21:36

      spokojnie, jestem adminem i mam ten przywilej, że mogę edytować swoje posty… aaa, dziękuję za zwrócenie uwagi 🙂

    • aaa

      03/02/2014 o 08:17

      Iza, nie bądź taka serio 😉 Muminek się przejęzyczył, na zwróconą uwagę zareagował (bo ma taką możliwość), a ja wychodzę przed Izą na głuptasa. Informuję więc, że tematyka ta jest bliska i jestem w niej poniekąd niezłym specjalistą. Ale uważam, że poruszanie wiedzy specjalistycznej tutaj, byłoby nieco nudne, a przede wszystkim przydługawe, więc ograniczę się do drobiazgów 😉

      • IZA

        03/02/2014 o 09:02

        No dobrze. Przepraszam, aaa, jestem już stara i nie zawsze w porę zdążę złapać, w czym sęk.
        Wierzę, że specjalistów w przewijających się tematach – nie zabraknie. A że przydługawe i nudnawe niektóre? Może masz rację, ale taka już ich specyfika. „Wyszłam na chwilę” z założenia, że jeżeli już ludziska czytają forum, to niech przynajmniej coś im się przejaśni.
        I Muminek przy okazji być może skorzystał.
        Ale krótko też potrafię, więc również ograniczę się na przyszłość do dorbiazgów. To mamy jedną rzecz załatwioną!

        • IZA

          03/02/2014 o 09:08

          Miało być: 'do drobiazgów’ oczywiście. Cóż…. wiek.

        • aaa

          03/02/2014 o 16:12

          @IZA zupełnie serio – bardzo lubię czytać Twoje wpisy. Merytoryczne, co ważne pisane po polsku 😉 co w dzisiejszych czasach staje się dla niektórych „wiedzą tajemną”, dlatego nie ograniczaj się. Ja po prostu jak się rozgadam – dramat. Polecam Ci gazetkę, która była rozdawana na spotkaniu. Może warto do nich coś napisać – zachęcają podając maila. Pozdrawiam.

          • IZA

            03/02/2014 o 20:29

            Miło, że jest ktoś na tym forum, kto lubi czytać moje wpisy. Tym bardziej muszę się postarać.
            Gazetkę „Nie-co-dziennik” rozdawali dzisiaj rano w sklepie, więc wzięłam do poczytania, choć nie wiem, czy to ta sama. Niezłe teksty, aktualne problemy, może warto nawiązać kontakt, wprawdzie redakcja jest schowana, ale maila podają. Ciekawe, może to ludzie z nowego komitetu…. Pozdrawiam.

  16. IZA

    02/02/2014 o 22:10

    Pod wpływem postu Muminka nt. problemów z katastrem w Filipowicach postanowiłam podzielić się w skrócie informacjami, jakie uzyskałam od doświadczonej osoby, znającej temat od właściwej strony. Co do zgodności tzw. podkładów geodezyjnych stanowiących podstawę wykonania planu miejscowego z mapami katastralnymi (ewidencyjnymi obowiązującymi współcześnie) gmina nie ma obowiązku doprowadzać do uregulowania
    „z urzędu” stanu prawnego w obrębie działek i nieruchomości prywatnych (plan nie zajmuje się tą problematyką), natomiast gmina (burmistrz) ma obowiązek „z urzędu” uregulować wcześniej granice wszystkich istniejących dróg, które posiadają charakter dróg publicznych w rozumieniu ustawy, i dopiero na tak uregulowany stan faktyczny nanosić propozycje projektowe w planie miejscowym.
    Gdyby gmina wykonała wcześniej z udziałem starostwa odpowiednie czynności przygotowacze, z pewnością nie doszło by do takiego bałaganu na etapie wyłożenia planu – nie tylko Filipowic, gdzie według Muminka – to podobno katastrofa, ale w innych miejscowościach gminy, w których ten błąd się powtarza – także.
    I tego trzeba się kategorycznie domagać od gminy: wyregulowania stanu prawnego dróg i ulic, nie ruszanego od czasu wprowadzenia map ewidencyjnych, które przyczyniły się teraz do tylu problemów związanych z planami.
    Zupełnie innym problemem są nowe drogi poprowadzone po działkach prywatnych znikąd do nikąd, których obecnośc w wielu przypadkach należy zakwestionować.
    Jednym słowem – wszystko od początku źle zaczęto.

  17. wm

    02/02/2014 o 22:11

    Muminek, a Ty byłeś na spotkaniu?

  18. do wm

    02/02/2014 o 22:26

    Jak chcesz wiedzieć co było na spotkaniu to zapytaj tego urzędasa, co siedział między ludźmi jak przyczajony.Nawet nie drgnął, w pewnej chwili myślałam, że mu krążenie ustało. Na szczęście uszy miał czerwone i to mnie uspokoiło.

  19. IZA

    02/02/2014 o 22:32

    już dawno żaden tekst tak mnie nie rozbawił….

  20. wm

    02/02/2014 o 22:33

    a który to tak radary nastawiał? 🙂
    nagrywał przynajmniej? przecież musi dokładnie zdać sprawozdanie szefom 🙂

  21. dzik

    03/02/2014 o 09:20

    A może sołtys Nowej Góry pracował za gumowe ucho??. Podajcie nazwisko tego urzędnika żeby była jasność??

  22. Anonim

    03/02/2014 o 12:16

    Sołtys z Nowej Góry jest bardzo porządny człowiek i napewno by za gumowe uch nie robił.On jak nie pomoże to napewno nie zaszkodzi.Takich ludzi jest bardzo mało ,żeby byli tak sumienni jak on.

  23. wm

    03/02/2014 o 20:58

    czytaliście artykuł w dzienniku?

  24. wm

    04/02/2014 o 15:53

    wszyscy na feriach, ze tak tu pusto?
    Podobno burmistrz jakieś nerwowe ruchy robi, coś wiecie?

    • Dogtòr

      04/02/2014 o 18:55

      Burmistrz poczuł oddech kontrkandydtata. Za wcześnie. Wykrwawi się do wyborów…

  25. Roma

    04/02/2014 o 17:29

    Też się dziwię ,że wszyscy zamilkli.Gazetę czytaliśmy.kto nie kupił niech poszuka w internecie na http://www.dziennik polski 24.pl .Do tego zakładka -rejon podkrakowski.

  26. Daniel

    04/02/2014 o 19:51

    Witam!
    Niestety nie udało mi się przybyć na spotkanie w które odbyło się w OSP Czatkowice. Plan Zagospodarowania powoduje wiele problemów. Proszę analizując problem planu przyglądnąć się projektowi uchwały:
    – służebność ograniczona do 2 -dwóch działek
    – dostęp do drogi publicznej ma wynosić 6 metrów (jeżeli ktoś z Państwa będzie mieć okazję porozmawiać z projektantami planu to proszę zadać pytanie czy jeżeli ktoś nie ma dostępu do drogi publiczne – chodzi o drogę wewnętrzną o szerokości 6 metrów czy dostanie pozwolenie na budowę”
    Same drogi wrysowane KDW bądź poszerzenie dróg publicznych do parametrów 20 metrów to nie jedyny problem jaki niesie z sobą plan zagospodarowania.

  27. IZA

    04/02/2014 o 22:47

    Jeszczed jeden absurdalny przykład z naszej gminnej rzeczywistości: właścicielowi dużego areału pól uprawnych, który nigdy nie wnioskował, że chciałby zmienić przeznaczenie swojej ziemi, bo ją uprawia rolniczo – w planie miejscowym przekwalifikowano jego tereny na działki budowlane!!! Na odmianę, jego znajomy, który właśnie ubiegał się o zmianę prznaczenia zwojej roli na teren budowlany, bo wokół wszędzie stoją domy, zobaczył na planie, że ma na swoim terenie zieleń nieurządzoną. Czy to nie jest jakaś kontrolowana paranoja ?

  28. Krzysztof

    05/02/2014 o 16:08

    Czy to prawda,że pani sołtys s Siedlca napisała pismo dziękczynne w imieniu mieszkańców Siedlca do pani K za jasne i klarowne wytłumaczenie zalet obecnego planu zagospodarowania przestrzennego?I teraz pani Kszczyci się tym pismem na forum gminy i nawet było odczytane na sesji.

    • krzeszowiceone.pl

      05/02/2014 o 17:22

      Nieprawda, pisma nie było, był przekaz słowny 😉 za posrednictwem przewodniczacej RM.
      Faktycznie, według pani sołtys jesteście najlepiej poinformowaną wsią 🙂

      • Leon

        10/02/2014 o 12:53

        A czy w tym przekazie słownym nie było przypadkiem mowy o tym że wpłynęło pismo do biura RM z podziękowaniem dla Pani K za profesjonalne wyjaśnienie mieszkańcom spraw związanych z MPZP?

  29. Krzysztof

    05/02/2014 o 16:10

    Wkradł się błąd s zamiast z Siedlca.Pogratulować takiego sołtysa.

  30. wm

    05/02/2014 o 16:27

    najwyraźniej ma poczucie humoru:)

    • Nerwus

      05/02/2014 o 17:51

      Z pewnego źródła wiem, że to co Pani sołtys miała powiedzieć, wcześniej autoryzowała pani K. od tych planów. To taka dygresja w rozważaniach. Nie powiem że wypowiedziała przekazanego gotowca, ale coś w tym stylu.

  31. Anonim

    05/02/2014 o 18:47

    A czy poinformowała o tym mieszkańców?Może oni sa przeciwnego zdania.

    • Nerwus

      05/02/2014 o 18:55

      W tym sęk że to raczej tylko jej prywatne zdanie 🙂

  32. wm

    05/02/2014 o 21:44

    to czekamy na kolejne peany dla naszego władztwa planistycznego 🙂

  33. Krzysztof

    06/02/2014 o 10:13

    To podobna historia zwana manipulowaniem jak wykorzystuje się pismo mieszkańców ul Reymonta i Żbika w sprawie naprawy naszej drogi ,która została zdewastowana przy budowie kanalizacji i wiaduktu Teraz niektórzy urzędnicy i radni wymachują tym pismem i komentują że to my sami walczyłiśmy o drogę TAK ale nie ”autostradę” dla tirów kosztem naszych domów i działek ogrodzeń i innych.Szanowni Państwo- odrobinę szacunku dla ludzi.Z PIEDESTAŁU MOŻNA SZYBKO SPAŚĆ.

    • gig

      06/02/2014 o 13:24

      Im wyższy tym jest to bardziej bolesne.

    • ????

      07/02/2014 o 08:32

      Ja tam widziałem jak nazywacie ulice Reymonta „obwodnicą Krzeszowic” a teraz to już nie obwodnica bo macie drogę wyremontowaną??Punkt widzenia ciekawy.

      • śnieg

        08/02/2014 o 22:51

        Po pierwsze, trzeba mieć nie równo pod sufitem, aby nie rozróżnić 2 różnych spraw…. tj. remontu zdewastowanej i nie remontowanej od 32 lat nawierzchni drogi w obecnym kształcie, od „obwodnicy”, której parametry na projekcie MPZP skutkują wyburzaniem domów/ ubezwłasnowolnieniem mieszkańców na własnym terenie w liniach rozgraniczenia i zatrucia ludziom życia.

        Po drugie, niech UM łaski nie robi, że wyremnotował tą drogę…

        Po trzecie niech wróci do MPZP najkrótsze połączenie drogi powiatowej z krajową przez teren PHRO, które jest najbardziej racjonalnym rozwiązaniem pod względem ekonomicznym i społecznym wtedy nie będzie problemu….

        Po czwarte, niech urzędnicy pamiętają że zostali wybrani przez ludzi, aby działali dla ich dobra i bezpieczeństwa, a nie przeciwko ludziom.

        A jak który tego nie rozumie to niech spada z urzędniczego stołka jak najszybciej.

        • a

          08/02/2014 o 23:27

          czy ty nie słyszałeś pani Marysi w kronice? to, że przez twój dom przebiega kreska oznaczająca drogę, wcale nie oznacza, że ci ten dom zburzą, ale że nie wybudujesz tam domu. teraz trzeba by to na piśmie i do lekarza 😀

        • en

          09/02/2014 o 19:42

          Dla SNIEG-Masz rację w 100%

  34. wm

    06/02/2014 o 14:12

    skończyli kurs manipulacji i szantażu z wynikiem pozytywnym. I od lat tak działają w gminie, i to się sprawdzało do tej pory znakomicie. A teraz stanął im na drodze jakiś społeczny komitet…

  35. Krzysztof

    08/02/2014 o 08:26

    Do???.Nie wywracaj kota do góry nogami.Cały czas usiłujecie nam wmówić, że racja jest po waszej stronie. Rozróżniasz skrót komunikacyjny dla pieszych i małych samochodów od autostrady dla tirów?A kt zepsół drogę powinien ją naprawić bez robienia mieszkańcom łaski.

  36. Krzysztof

    08/02/2014 o 08:29

    Czy oglądaliście wczorajszą kronikę?

  37. Krzysztof

    08/02/2014 o 08:36

    Jak ci urzędnicy wyspecjalizowali się w oszukiwaniu ludzi.Przecież bez zadnych konsultacji ani nawniosek zainteresowanych mieszkańców -sami według własnego uznania przekwalifikowują tereny nie biorąc pod uwagę żadnych uwarunkowań.Takie samwładztwo jak za cara.I jeszcze się dziwią że ludzie się bronią.

    • obserwator

      08/02/2014 o 10:56

      Pani Kucharczyk cały czas opiera się na rzekomych wnioskach niech w końcu pokarze nam te wnioski i zobaczymy kto się podpisał pod tymi chorymi nie do końca przemyślanymi pomysłami. Kto faktycznie powinien ponieść koszty za tak karygodne błędy. Społeczeństwo powinno wiedzieć kto łapę kładzie na cudzej własności komu na tym tak zależy w jakim celu i za jakie pieniądze! Ktoś w końcu dla przykładu powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Niech sprawiedliwości stanie się za dość!!!

  38. en

    08/02/2014 o 08:49

    Tka uwaga-jak my prosiliśmy o odczytanie naszego apelu do radnych o nie głosowanie za projektem pełnym bubli to RM stwierdziła ,że nie będzie robić precedensu ale dziękczynienie dla pani sołtys z Siedlca -to już nie precedens.

  39. en

    08/02/2014 o 11:53

    W Googlach-Kronika Krakowska-odnależ wczorajszą datę i godzina 18.15 albo30.

  40. Leon

    08/02/2014 o 23:36

    Podobno bardzo mocna ekipa w tym komitecie….grono specjalistów w wielu dziedzinach….

    A te teksty w Kronice gdzie redaktorka twierdzi iż urzędnicy się „żalą”, że „to komitet nie chce z nimi rozmawiać” to jakaś farsa!

    Nie znam ani jednej osoby związanej z Komitetem, ale ktoś kto rozumuje logicznie od razu „załapie”, że gdyby burmistrz ludzi nie zbywał wymijającymi odpowiedziami i chciał im pomóc, to nie trzeba by było tworzyć jakiegokolwiek komitetu czy stowarzyszenia…

    Tworzenie takiego komitetu to chyba musiał być akt desperacji wobec wszechobecnej ignorancji urzędników…. Nie sądzicie?

    W tym roku kolejne wybory więc na tym „koniku”, związanym z chaosem w projekcie MPZP właściwie każdy kandydat może chcieć zbić polityczny kapitał obiecując ludziom cuda….
    A może by tak Pan burmistrz zechciał się zabrać do roboty i wyciągnąć konsekwencje służbowe wobec osób, które przyczyniły się do powstania tak kosztownego bubla jakim jest aktualny projekt MPZP?

    • IZA

      09/02/2014 o 11:48

      Leonie: pan burmistrz nie wyciągnie żadnych konsekwencji, ani służbowych, ani tych, na które ma odpowiednie paragrafy, bo gdyby tylko chciał, już dawno by to zrobił. Bardzo możliwe, że nie może, bo sobie wychował podwładnych „sprytniejszych” od siebie. A to już może być problem.
      Teraz cała nadzieja w świadomości i aktywności mieszkańców.

  41. nikt

    09/02/2014 o 07:54

    Konsekwencje służbowe? Znaczy się nagroda, czy tak? 😉

  42. en

    09/02/2014 o 09:17

    Tak,tak i to duża .A największą będziecie mieć od ludzi w któłrych pamięci długo pozostaniecie jako bezwzględne towarzystwo dbające o własny interes.Nawet nie ma kogo poprosić o wsparcie mieszkańców w tym temacie ,bo a to córka ,a to żona a to siostra pracuje w urzędzie więc siłą rzeczy trzeba trzymać stronę ;Urzędowej Rodzinki;A ludzie-niech spadają.Pani ;K niedługo będzie miała nos jak Pinokio.

  43. wm

    09/02/2014 o 11:51

    Pinokio powiadasz 🙂
    jak to mawiał Sztaudynger „prawda w oczy kole, więc ja kłamstwo wolę”

  44. Muminek

    09/02/2014 o 22:11

    Jestem już po pięciu spotkaniach w sprawie projektu planów, wszystkie wyglądają podobnie. Nie chce już dodawać osobnego wpisu na temat Filipowic, bo nie ma to większego sensu.
    Na każdym spotkaniu padają te same pytania, widać, że mieszkańcy są zdezorientowani.
    To co zaskoczyło mnie na dzisiejszym spotkaniu… W monologu pani MCH-K pojawiło się odniesienie do grupy ludzi, która miesza pozostałym w głowach, żeby nie było, to nie są jej dosłowne słowa, a raczej ich sens. Komitet, bo o nim mowa, to grupa ludzi, która według pani Kucharczyk, chce załatwić jakiś własny interes, nasyła na urząd telewizje.
    Jeszcze jedna ciekawostka, już nie na temat komitetu. To, że gmina rysuje mi drogę na działce jest aktem ochrony… gmina chroni mnie przede mną samym, mogę przecież nie wiedzieć, co jest dla mnie dobre, gmina wie lepiej 😉
    No ale najlepsze było na wstępie, powiedziała, że żałuje, że mieszkańcy/sołtys zaprosili ją tak późno 🙂 Dodam, że w Filipowicach to już drugie spotkanie w sprawie projektu planu, wcześniej nikt z urzędu nie przyjechał, pomimo zaproszenia (pani Kucharczyk była na L-4, urząd nie wysłał zastępcy).

    Odnoszę też wrażenie, że za całe to zło odpowiadają Ci z Reymonta, bo rozdmuchali temat. Wcześniej mieszkańcy nie składali tylu uwag, a teraz urząd ma armagedon 😉

    • Leon

      10/02/2014 o 12:42

      Nie ważne czy to mieszkańcy ul. Reymonta, Żbika czy Siedlca lub Zalasu zrobili hałas w tej sprawie. Ważne jest to, że w porę zaalarmowano lokalną społeczność o gigantycznym problemie jaki będzie dotyczył znaczącej części mieszkańców, jeśli nie zainterweniuje się w odpowiednim czasie.

      Ktoś musiał w końcu uświadomić ludziom, jakie zagrożenie dla ich interesu prawnego ma potencjalne uchwalenie MPZP w obecnym kształcie. Mało kto dotychczas interesował się Planami bo nie miał świadomości, że urzędnicy działający bez nadzoru i jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje czyny będą potrafili narobić takiego chaosu i dopuścić do tak absurdalnych i finansowo nierealnych dla Gminy zapisów w tak ważnym dokumencie prawa miejscowego.

      Zmarnowano do tej pory ok. 700 tyś z publicznej kasy brnąc na oślep w coraz większy absurd ! To skandal i ktoś powninien za to ponieść finansowe i służbowe konsekwencje!

      Niech się zabiorą do roboty i do naprawiania tego co zepsuli, a nie interesują się kto jest w komitecie…?
      Sami narobili bigosu, to niech go teraz jedzą….

      Teraz, aby odwrócić uwagę od siebie i swoich decyzji, będą robić co tylko możliwe, aby zdyskredytować działania komitetu i opowiadać ludziom pierdoły, że to niby w interesie samych mieszkańców jest pozbawienie ich prawa własności lub władania swoim własnym terenem…

      Sodoma i Gomora….

      • ryba

        10/02/2014 o 12:56

        ile?! 700 tysięcy????????

        • wm

          10/02/2014 o 13:15

          on chyba żartuje…. robili plany bez inwentaryzacji, na nieaktualnych mapach, w złej skali – i za to 700tyś?
          jest na sali jakis lekarz?

          • ryba

            10/02/2014 o 13:18

            czas na ruch komitetu – koniecznie powinni sprawdzić, ile faktycznie ten knot kosztował.

    • Kamil

      10/02/2014 o 18:14

      O własne interesy to najlepiej umie zadbać sama paniCH-K.Już ona wie co mówi.Każdy sadzi według siebie.

    • Daniel

      11/02/2014 o 19:34

      Jaka ulica Reymonta. Cała Gmina burzy. Planują 8 metrowe drogi na prywatnych posesjach, drogi publiczne mają poszerzać do 20m a działki budowlane przekształcają na ZN. Przypuszczam że uwagi były z góry rozpatrzone negatywnie. Radni na początku wyłożeń planów nie wiedzieli co niesie z sobą uchwalenie tak absurdalnych planów. Tłumaczenie radnym że nikt domów nie będzie burzyć i nic się nie dzieje „spokojnie” krew mnie zalewa jak słyszę słowo „spokojnie” jak ktoś planuje na mojej działce drogi do donikąd -drogi do nieba. To jest moja własność i jak będę chcieć coś od Gminy to przyje i będę o to wnioskować teraz nie chcę aby uszczęśliwiali mnie i mieszkańców na siłę:)

  45. wm

    09/02/2014 o 22:22

    zawsze na kogoś musi być, byle nie na tych co rzeczywiście zawinili. W psychologii zwą to wyparciem 🙂

  46. IZA

    10/02/2014 o 00:27

    No, to się pani MCH-K zbłaźniła już po raz kolejny.Wygadywanie takich bredni może być przejawem albo zmęczenia, albo słabnącej pozycji, albo też puszczają jej nerwy na samą myśl, że wyrósł jej „pod pachą” jakiś komitet i przeszkadza w realizowaniu tych wszystkich dobrodziejstw dla ludzi, których jednak ludzie nie rozumieją lub nie chcą docenić. Biedactwo. Swoją drogą nie dziwię się, że mieszkańcy Filipowic i nie tylko Filipowic, są kompletnie zdezorientowani, bo takie monologi, jak przytacza Muminek, niczego im nie wyjaśnią.
    W końu nie na tym ma polegać konsultowanie planów z mieszkańcami, żeby ich napuszczać nawzajem na siebie (komitet społeczny, to także przecież mieszkańcy tej samej gminy, może nawet tej samej ulicy,którzy prawdopodobnie już mają dosyć tych wszystkich bredni i udawania, że się coś dla nich robi za pieniądze publiczne).
    Prawdopodobnie pani MCH-K nie rozumie dotąd istoty swojej misji w administracji, kto komu powinien służyć, i to jest jej główny problem.
    Szanowny komitecie – głowa do góry!

    • FiliPowiec

      10/02/2014 o 15:18

      Bądźcie rozsądni, nie dajcie sobą manipulować przez urzędników wciskających kit, dotyczących linii rozgraniczających na MPZP.
      Trzeba sobie wbić jedno do głowy. Jeśli plan zostanie klepnięty z liniami rozgraniczającymi w tej formie ( poszerzenie dróg ) możecie pożegnać się ze swoim terenem ( swoją własnością ) w majestacie prawa. Niby to niewinna linia narysowana na mapie, ale……
      W każdej chwili będzie tam mogła wejść każda firma/instytucja/wykonawca, mająca stosowne zezwolenie oparte na uchwalonym MPZP. Teraz jeszcze możecie ten plan zmienić. Potem, będziecie tylko walczyć o wysokość odszkodowania. Życzę powodzenia.

      • realista

        11/02/2014 o 07:59

        – o ile linia „rozgraniczająca” ma w sobie pewną moc bo ogranicza obszar zabudowy nieruchomości o tyle uchwalenie mpzp z tą linią nie daje jeszcze możliwości zajęcia nieruchomości; w przypadku dróg publicznych innych niż drogi krajowe i autostrady nie działająa przepisy specustawy (dające niemal natychmiast możliwośc zajęcia nieruchomości po wydaniu decyzji lokalizacyjnej) tylko przepsiy ustawy o gospodarce nieruchomościami; uchwalenie mpzp to pewnego rodzaju zielone światło ale i daleka droga do przejęcia nieruchomości w celu realizacji celu publicznego …
        – cały problem polega na tym, że w przypadku gminy Krzeszowice, mpzp w takiej postaci nie żadnej szansy realizacji nawet w odległej przyszłości z prostej przyczyny: nie ma na to pieniędzy !!!! – fakt ten może zostać sprytnie wykorzystany przez mieszkańców po uchwaleniu mpzp poprzez ugzekucję odszkodowania z tytułu utraty wartości nieruchomości oraz ograniczenia prawa własności …; takiej ewentualności nie przewidział burmistrz a szkoda bo włąsnie ta kwestia może sie okazać zabójcza dla budżetu i finansów gminy …

  47. wm

    10/02/2014 o 09:39

    komitet pewnie ma panią K w głębokim poważaniu…
    Zdaje się, że on chce rozmawiać tylko z burmistrzem. A ten gdzieś się zaszył?

  48. BL

    10/02/2014 o 09:55

    Chyba ich nie przyjmie w wtorek?
    A tak na marginesie, komitet jest be, bo w interesach pomieszał w gminie. A tak było spokojnie wszyscy kity łykali, a jak trzeba było to i tak płacili grzecznie. Kiedy to sie skończy w tej gminie?

    • Przekonany

      10/02/2014 o 11:43

      zrobić porządek z tymi co nic nie potrafią, wstydzimy się za taką władzę !

  49. wm

    10/02/2014 o 10:25

    we wtorek to ma wpisany urlop. Wygląda, że oddalił się na z góry upatrzoną pozycję 🙂

    • Przekonany

      10/02/2014 o 11:47

      może musi się wstawić np. do Sądu ?!

  50. IZA

    10/02/2014 o 10:47

    Zmęczenie robi swoje. Wróci wypoczęty i dotleniony, to może zobaczy szerszy horyzont wokół siebie.

  51. wm

    10/02/2014 o 11:05

  52. IZA

    10/02/2014 o 11:59

    No, co by nie powiedzieć, „Cabaret-Money” to jednak klasyka! Robi duuuużo poważniejsze wrażenie, niż ten zza kościoła. Jak tu porównywać klasykę z marną amatorszczyzną? Gdy słyszę o wyczynach pewnej pani – nie jest mi do śmiechu.

  53. Kamil

    10/02/2014 o 12:57

    W ludziach jest siła.Mam nadzieję i wierzę,że K0mitetowi wystarczy siły.Nie można spokojnie słuchać tego co pani K i pan Ż mówią w telewizji.Czy ktoś z mieszkańców ul Reymonta i Żbika występował o zmianę kwalifikacji gruntu? To czemu zostały przekwalifikowane bez naszej wiedzy na usługowo-rolnicze? mimo,że ten teren się do tego nie nadaje?Jśli wyrysowane kreski przez domy i działki nie spowodują wyburzenia domów-jak mówi pani K-to po copłacic za takie plany?Nie podoba sie pani K Komitet?-co -zburzył spokój?To pani wprowadza w błąd prostych ludzi i wciska im ciemnotę.Ludzie-brońcie swoich racji i nie dajcie się omamić.

  54. Anonim

    10/02/2014 o 20:47

    Ci z komitetu to chyba nie rozumieją powagi stagnacji linie to tylko linie. Domy być może zostaną, może w innym miejscu ale zostaną . Drogi by chcieli wszyscy mieć, a tirów już nie. Ciekawe, że tylko paru osobnikom płci gender z gminy nie pasuje ten plan. Pani Mario najprzód niech Pani im pokaże niech Pani wprowadzi ten plan! Na rany Imhotepa. Jesteśmy z Panią duszą i sercem. Wierzymy w Panią. Do odważnych gmina spółka (UM Sp.z.o.o) należy. Z Picasso też sie śmiali, a dziś co ? Miliony by zbijał. Oni tez nie rozumieją dziś Pani złośliwej szachownicy. A kiedyś postawią Pani pomnik do góry podstawą w kraterach na rynku.

    Artykuł sponsorowany przez pracownie architektoniczną z Woli …? Wszelki podobieństwa są przypadkowe!

  55. wm

    10/02/2014 o 20:51

    łoj, ależ to pikne. Szkoda, że nieprawdziwe 🙂

  56. wm

    11/02/2014 o 09:26

    mieszkańcy Nowej Góry nie podpisujcie żadnych zgód, bo sie załatwicie na amen

  57. Kamil

    11/02/2014 o 09:56

    Leon-mam nadzieję że ten filmik zadedykowałeś pani Kucharczyk i panu Żbikowi a także burmistrzowi,bo to film o nich.Nasi planiści z Bożej Łaski tak właśnie planują.Żeby zaqdowolić jakiegoś Francuza przenosi się- uprawiając samowolkę i krzywdząc wielu ludzi-12-metrowa drogę przez Żbik i Reymonta.

  58. Batman

    12/02/2014 o 10:42

    Krążą plotki, że na planie w III wyłożeniu zmieniono tereny R1 na RU (z rolniczych na rolno-usługowe)pomiędzy Reymonta a nasypem kolejowym i że mają tam zamiar postawić świniarnie i spalarnie śmieci…. Śmierdzący interes w najniższym punkcie miasta bez swobodnego przewiewu powietrza i blisko domów mieszkalnych ….. czy ktoś coś wie na ten temat?

    • Kamil

      12/02/2014 o 11:40

      Zmiana kwalifikacji niesie takie zagrożenia.Kto zabroni postawis świniarnię czy spalarnię jak ma to być teren usługowo-rolniczy.Wprawdzie pani Kucharczyk powiedziała,że tu mają być szklarnie ,ale tej pani nie należy w żadnym wypadku wierzyć.Nkt z urzędn ików nie pofatygował się obejrzeć tego terenu.Wytłumaczyli nam ,że nie mają takiego obowiązku- i mogą nanisić na mapy swoje pomysły jak w tym filmiku umieszczonym przez Leona.To samo z tirami.Kto zabroni tirom przemieszczać się po drogach 12-20metrowych(jak np. na ulicy Krakowskiej).Ludzie z Reumonta pilnujcie swoich spraw bo niedawno dano wam zgodę na budowanie waszych domów.

  59. IZA

    12/02/2014 o 11:49

    Nie tylko w okolicy W. Reymonta zmieniono w III wyłożeniu przeznaczenie terenu z R1 na RU. Takich miejsc jest więcej. Warto się zainteresować, czy przy Reymonta już aby nie jest robiona wuzetka „dla rolnika” (też słyszałam o świniarni) . Poza tym, zmieniono także w kilku miejscach tereny z MN na MNU z dopuszczeniem szeregówek dla deweloperów i zabudowy zamieszkania zbiorowego (hotele, internaty, domy dziecka, akademiki itp.(!), nie bacząc na konsekwencje dla istniejącej zabudowy jednorodzinnej. Pytanie: kto wnioskował takie przeznaczenie terenu w oddaleniu od miasta? dla kogo i na czyje „zamówienie” się to robi? Dlaczego akurat pojawiło sie to dopiero na III wyłożeniu planu?
    W przypadkowość takich decyzji w krzeszowickim urzędzie już chyba nikt nie wierzy….

  60. wm

    12/02/2014 o 12:01

    oj, będzie się działo…

  61. Kaja

    12/02/2014 o 12:04

    To jest podłe co ta pani wyprawia. Czy nikt nie ma nad nią kontroli?Dlaczego tak ważna rzecz jak W-Z-ki są w jednych rękach?Gdzie jest nadzór nad ta bezkarnością?

  62. wm

    12/02/2014 o 12:12

    no to pomóżcie komitetowi

  63. Kamil

    12/02/2014 o 12:12

    Na ulicy Reymonta już przerabialiśmy kurzarnię, bukaciarnię i spalarnię.Troche zachodu to kosztowało ,ale na szczęście rozsądek urzędników z tamtego okresu przeważył i zgody te odwołano.A teraz , jest chyba gorzej niż za PRL-u i za Stalina.

    • ryba

      12/02/2014 o 12:19

      i tu niestety muszę się zgodzić z Kamilem. 🙁

  64. IZA

    12/02/2014 o 13:53

    Kaja, nie łudźdmy się!. Tak długo, póki plany nie zostaną uchwalone, wydawanie wuzetek w naszej gminie pozostanie w tej samej rodzinie (mąż musi pomagać, bo pani nie wyrabia) i nikt inny nie będzie wpuszczony w ten „interes”. Obawiam się, że duża ilość uwag do planu Krzeszowic po III wyłożeniu sprzyja temu, aby ta maszynka z WZ-kami kręciła się jeszcze długo.
    Gdyby komuś, kto zna się na rzeczy, udało się pójść dalej tym tropem, i sprawdzić, czy przypadkiem nie ma związku pomiędzy poważnymi opóźnieniami w zakończeniu prac nad planami, a wydawanymi w pośpiechu WZ-kami, a idąc jeszcze dalej – zbadać, czy tak duża liczba konfliktowych rozwiązań i pomyłek planistycznych, chociażby z drogami i przestarzałymi mapami geodezyjnymi, nie była świadomym działaniem „na opóźnienie” (tak tylko rozważam teoretycznie), pojawiła by się duża szansa zastopowania maszynki z WZ-kami i dobrania się do skóry tym , którzy ten bałagan za publiczne pieniądze nam zafundowali. Nos mi podpowiada, że coś tu jednak brzydko pachnie, i nie jest to wirtualny powiew ewentualnej świniarni planowanej w okolicach Reymonta.
    Mam nadzieję, że komitet społeczny, który się pojawił jakby w samą porę, zahaczy także o te śmierdzące wątki, bo prawdopodobnie tam należy szukać przyczyn całego tego krzeszowickiego bajzlu. Szczerze życzę Wam powodzenia.

  65. ryba

    12/02/2014 o 14:00

    niestety Iza dotyka prawdopodobnie sedna sprawy. Dopóki nie ma planu, aktualne hasło: najsmaczniejsze wuzetki w urzędzie Krzeszowicach. Odzew: iksińska lubi je przez cały rok 😀

  66. Kaja

    12/02/2014 o 14:21

    Niech ich Ręka Boska broni przed wydawaniem zgody na świniarnie w okolicy Reymonta,bo my też przestaniemy przebierać w środkach walki z tym draństwem.A ten pan co chce świniarnie to niech sobie postawi pod swoim domem bo ma dużo miejsca i niech sam wącha swoje smrody.

  67. Kaja

    12/02/2014 o 14:28

    Dopiero co pani wuzetkowa mówiła w urzędzie ze my jesteśmy niedoinformowani bo ona zaplanowała tu jedynie szklarnie a szklarnie nie śmierdza.Zobaczymy jaka jest wiarygodna.A poza tym zły to przykład dorabiania się kosztem innych ludzi więc normalny człowiek nie postawi pod nosem mieszkańców ul Reymonta smrodzącego interesu.

  68. IZA

    12/02/2014 o 14:44

    Kaja, wiesz, ile kosztuje WZ-ka na świniarnię u pani wuzetkowej?
    „Tylko” 107,00 złotych! Zaledwie za sto siedem złotych można ludziom w okolicy zafundować kupę smrodu. Chodzi o to, żeby wcześniej pani wuzetkowej (dobre na wizytówkę) za wciskanie takich przyjemności pod okna domów, także coś porządnie zaśmierdziało!
    Wybacz, że nie przebieram w dosadności porównań, ale też się we mnie gotuje, pomimo że do Reymonta mam dość daleko.

  69. wm

    12/02/2014 o 15:12

    to tylko oficjalna kwota, wuzetki sa droższe:)

  70. Kaja

    12/02/2014 o 15:16

    Iza – dziękuję Ci za wsparcie.Jeszcze nie wszyscy ludzie wiedzą co się święci,bo słyszę, że jest to niemozliwe, żeby ludzie z urzędu wybrani przez nas firmowali takie buble.

  71. ryba

    12/02/2014 o 15:20

    No dobrze. Jeśli została wydana wuzetka na świniarnię, w trakcie jej procedowania powinni być informowani właściciele sąsiednich nieruchomości. Ktoś coś dostał? Czy to może tylko plotka.

  72. wm

    12/02/2014 o 15:22

    sądzę, że wuzetka się dopiero pisze…

  73. Zachary

    12/02/2014 o 15:58

    No …drogie Panie ( chyba ). Chyba nie czytałyście w dzisiejszym Przełomie, rozmowy tygodnia. Nie z kim innym jak z V-ce Burmistrzem A.Żbikiem. Nasz dobroduszny zastępca z głębokim żalem i w trosce o MPZP zawiadamia że… (cytat)”Krzeszowice pozostają bez planu od początku 2004 roku. W takich przypadkach ustawodawca umożliwia realizację inwestycji na podstawie tzw. wzetek. Procedura ich wydawania jest dokładnie określona w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym.”!!!! I tu najlepsze zdanie…. „W wielu przypadkach nie pozwala na odmowę”. Piękna wypowiedź…..oczywiście wszystko w trosce o mieszkańców.
    Po przeczytaniu tego …pitu..pitu, bez konkretów, pytania same się nasuwają.
    Dlaczego trwa to już 10 lat i komu to służy?!
    Dlaczego nie zrobiono inwentaryzacji przed realizacją planów?!
    Dlaczego nasz dobroduszny V-ce powołuje się na te przepisy które mu pasują? Ustawa wszak wyraźnie mówi że wydawanie WZ-tek można wstrzymać na 9 miesięcy?. Wszak robi się ważny plan i to na latam a wniosków mieszkańców przybywa !!! Może trzeba to zrobić teraz? ( sam się dziwię jaki jestem naiwny pisząc coś takiego :))
    No ale ręce mi opadły, kiedy na końcu tego pitu pitu…. Nasz V-ce… wypowiada się z troską, że chciałby się podpisać pod wieloma postulatami mieszkańców.
    No i co …. długopis ktoś za…???
    I mówi to człowiek do którego obowiązków należy wdrażanie tego planu. Bez komentarza

    • IZA

      12/02/2014 o 17:04

      Zachary: wyłapałeś chyba najważniejszy wątek w całej tej „zabawie w plany”!
      Właśnie dobre pytanie postawiłeś: dlaczego to już trwa 10 lat i komu to służy?
      Przypominam sobie, jak przez mgłę londyńską, że poprzedniczka pani wuzetkowej na tym stanowisku (mam nadzieję, że Kaja pozwoli używać tego sympatycznego określenia, bo mi się spodobało) już dwie kadencje temu rozpoczynała prace nad planem miejscowym dla Krzeszowic. Mógłby to zreszą potwierdzić poprzedni burmistrz, który ją zatrudniał i powinien pamiętać, czy były już wtedy poczynione konkretne ruchy w sprawie planu Krzeszowic Nie wiem, co się z tą panią stało, ale pojawiła się nagle ta druga pani i uruchomiła „stoisko” z WZ-kami, więc o planie nikt już nie wspomniał ani słowem przez całą pierwszą kadencję Bartla. Nie jestem pewna czy przypadkiem nie jest to celowy „grzech zaniechania”, spowodowanego przez funkcjonariuszy publicznych i czy nie podpada pod konkretny paragraf, bo przecież tzw. koszty społeczne (czytaj: straty), spowodowane długoletnim brakiem planów urbanistycznych są do wyliczenia!

      • Zachary

        12/02/2014 o 18:25

        IZA: Wyliczenia strat to chyba nie jest problem. W UM muszą być dokumenty, faktury, delegacje…itd.
        Kłopot w tym kto zawnioskuje o taką kontrolę? Który z Radnych ośmieli się na taką zagrywkę z Głównym Zawiadowcą i zgłosi projekt uchwały np. do komisji rewizyjnej? ( niestety nie znam się na procedurach i nie wiem jak to powinno wyglądać formalnie ).
        A jak sprawdzić kto skorzystał? Z wypowiedzi wielu osób na tym portalu wynika, że wystarczy prosta analiza dokumentów. Z jednej strony Kto wystawiał WZ-tkę z drugiej, Kto był projektantem? Może to też powinien być wniosek postawiony przez Radnych?

      • Zachary

        15/02/2014 o 13:31

        I mamy następny artykuł, sponsorowany. Tym razem wypowiada się nasza pani CH-K jak to ciężko i w znoju przez tyle lat robi nam Plan Zagospodarowania. Jakie to trudności i jak ma pod górkę przez mieszkańców, którzy jej nie rozumieją. A ona przecież robi to dla nas, ma wizje, którą została tchnięta po drugim wyłożeniu. Zmiana szerokości dróg, przekwalifikowania terenów, itd, oczywiście wszystko dla mieszkańców.
        WZ-tki też musi wydawać dla dobra ogółu, zresztą zgodnie z przepisami.
        Musiałem przeczytać ten artykuł jeszcze raz, żeby sobie uświadomić co w nim jest nie tak?? No i zajarzyłem!!… wypisz wymaluj czytam Trybunę Ludu, wicie..rozumicie…taka potrzeba….pomożecie…
        Tylko czasy już nie te, i ludzie inni…. a pod sztandarem dobra, zwanej Miasto i Gmina… robi się najłatwiej własne dobro….co zresztą ludzie szeroko na tym portalu (i nie tylko) komentują.
        Oczywiści, życzę powodzenia przy następnych wyłożeniach …. będzie ich oczywiście jeszcze dużo 😉 dla dobra………

        • ryba

          15/02/2014 o 14:19

          niestety, homo sovieticus wciąż mocny 🙁

  74. BL

    12/02/2014 o 20:06

    Ile kosztuje gotowy projekt domu,wiecie ?około 1500 do 2500 zł. No ale takiego nie postawicie w naszej gminie. Dlaczego bo WZ was ograniczy. I będziecie musieli kupić projekt w firmie Kuchcik&Drewniaczek za ile? Około 10.000. Za projekt indywidualny w Krakowie zapłacicie 5000. Ale w WZ-etkę macie wliczony komfort spokojnego prowadzenia inwestycji. Nawet najtwardszy się ugnie, żeby mieć spokój i jak to powiedział Żbik trwa to już od 2004 roku. Pytam się gdzie sa ci niewidomi bezradni radni. Kopnijcie ich w zady w nadchodzących wyborach. Bo jak nie to grzybica znowu zaatakuje. Pamiętajcie o składzie komisji rewizyjnej, to oni sa odpowiedzialni za ten stan rzeczy w naszej gminie. Jakby interweniowali, zgodnie ze swoimi kompetencjami. Tej patologi w gminie nie byłoby. TO radni są odpowiedzialni za wasze nerwy pokażcie im gest Kozakiewicza przy urnie, szczególnie tym z komisji rewizyjnej.

    • zainteresowana

      15/02/2014 o 00:11

      Od niedawna jestem mieszkanka gminy Krzeszowice. Nigdy nie widzialam takiej niechęci ludzi do zmian. Masakra.
      W tym kraju to chyba nigdy nic sie nie zmieni..dlaczego jesteście tak kłótliwi?
      A propos projektów indywidualnych: BL, widze ze jestes swietnie zorientowany w cenach. Jak indywidualny mozna kupic za 5000zł to biore w ciemno..niedawno robiłam z mężem spacer po pracowniach -cena takiego projektu to koszt od 12000 w góre!

  75. IZA

    12/02/2014 o 20:10

    Teoretycznie – prosty. W rzeczywistości, znając pobłażliwość komisji rewizyjnej dla różnych „wybryków” panującego w naszym księstwie, obawiam się, że nikt ze środka (myślę o komisji rewizyjnej) nie jest w stanie tego zrobić.
    Jeżeli miało by to pójść uchwałą Rady, nie ma szans, arytmetyka nie puści.
    To musi być wniosek kogoś, kto się nie przestraszy.
    Akurat to, kto robił WZ-kę, a kto projekt według tej WZ-ki, to jest wykonalne bez większego trudu. Wszystko jest rejestrowane. Problem, w tym, że nie ma kto się tym zająć fachowo. Owszem, gdyby jeden odważny radny wystąpił z taką interpelacją-wnioskiem o przeprowadzenie gruntownej analizy wszystkich WZ-ek wydanych przez ostatnie dwie, powiedzmy półtorej kadencji i następnie Rada zwróciła by się do starostwa o wykaz wszystkich pozwoleń na budowę wydanych w tym okresie dla gminy Krzeszowice z podaniem nazwiska projektanta – to wówczas można się spodziewać ciekawego rezultatu. Było by to podstawą do wniosku o wstrzymanie wydawania WZ-ek na okres 9 miesięcy, bo tak przewiduje ustawa. Ale co wtedy na to powie pani wuzetkowa?

  76. IZA

    12/02/2014 o 20:14

    BL, pomnóż te ostatnie kwoty co najmniej razy 2.

  77. wm

    12/02/2014 o 20:17

    wstrzymanie wydawania wuzetek zarządza burmistrz… i to by było na tyle

  78. IZA

    12/02/2014 o 20:23

    pod jednym warunkiem – że chce!

  79. Ja

    12/02/2014 o 20:25

    Taka Komisja Rewizyjna to d…chron dla rządzących.Będzie ciekawie jak protesty mieszkańców będzie analizowł tandem Ch-K ;Ż-a zatwierdzać wnioski pwd Komisji.To na c o my możemy liczyć? Radni-jesli jest w was odrobina przyzwoitości-zróbcie z tym wszystkim porządek.Nie chrońcie swoich tyłków ,myślcie o tych dla których poszliście piastować stanowiska w urzędzie.

  80. IZA

    12/02/2014 o 20:31

    Swoją drogą, tak patrzę na ilość wpisów przy tematach , np takich:

    – Mieszkańcy powołali obywatelski komitet. Będą bronić swoich interesów – 115 postów;
    – Mieszkańcy na spotkaniu w sprawie MPZP: razem możemy więcej – 125 postów;
    i np takich:
    – Jedwabny proporzec cieszy oko w Miejskiej Bibliotece – 19 postów;
    – Zmiany w studium przyjęte. Do Miękini mogą popłynąć miliony – 11 postów; itd, itd….

    Ciekawe, od czego to zależy?

    • Muminek

      12/02/2014 o 21:09

      Iza, chyba jesteś tu od niedawna 🙂
      Pierwszy powód to realny problem, który dotyczy większości użytkowników
      Dwa – temat pracy urzędników zawsze budzi zainteresowanie
      Trzy – „złe wiadomości” sprzedają się lepiej niż dobre

      Mimo wszystko, mam nadzieję, że inne tematy też was zainteresują.

      Nie wiem kiedy będzie wyłożenie planu dla Woli Filipowskiej, ale jak już będzie, mieszkańcy okolic Białki powinni dobrze sprawdzić mapy… podobno na początku 2013 roku odbyły się 'konsultacje społeczne’, które dotyczyły m.in tych okolic 🙂 województwo wytycza alternatywę dla Chrzanowskiej w Tenczynku…

      • nikt

        13/02/2014 o 08:52

        Muminku, jest jeszcze jeden powód: nie ma gdzie podyskutować na drażliwe tematy. Lokalne gazety idą po linii Magistratu, więc żółć wzbiera i wylewa na niezależnym forum – ot, co. Jedwabny proporzec, AGH w Miękini, to można sobie przeczytać w piarowym Kurierze, czy ugłaskanym biuletynie KOK-u. Tutaj toczą się dyskusje na tematy kontrowersyjne.
        Pozdrawiam

  81. Zachary

    12/02/2014 o 20:39

    Czyli patrząc na sytuacje logicznie, wszystko wskazuje na to że:
    Na Burmistrza nie ma co liczyć.
    Na Radnych i Komisję Rewizyjną również.
    Pozostają więc, szeroko pojęte instytucje „zaufania publicznego”.

  82. wm

    12/02/2014 o 20:49

    które? prokuratura? trzeba mieć dowody, albo przynajmniej ktoś musiałby się odważyć A to wszyscy siedzą jak myszy pod miotłą

  83. Franz Maurer

    12/02/2014 o 22:48

    Nic sie nie martw…. Są tacy, którzy juz mają tak dość tej sodomii ze niedługo sie odważą ….
    Niech burmistrz dalej siedzi jak mysz pod miotłą nie podejmując żadnych działań to sie dowie….

  84. IZA

    12/02/2014 o 23:46

    Muminku drogi! Na forum już bywałam dawniej, ale musiałam wyjechać i straciłam trochę kontakt z lokalną rzeczywistością. Ostatnio włączam sie nieco bardziej aktywnie w tę rzeczywistość, jak widać.
    Pytanie pod ostatnim moim wpisem – świadomie zadane trochę przekornie, bo chciałam wykazać, że właśnie tematy planów urbanistycznych, uruchomione ostatnio na forum przez Redakcję, a dotyczące realnych problemów ludzi w szerokim wymiarze społecznym, ocierających sie o absurdy urzędnicze, wciągają mieszkańców gminy coraz bardziej. To pozytywne. Z tych wielu spontanicznych wpisów wnioskuję, że determinacja i wściekłość, głównie spowodowana ingnorancją urzędników i brakiem zrozumienia problemów zwykłych ludzi (lokalna plaga), przybrała rozmiary chyba wcześniej nie znane w naszej gminie.

  85. Leon

    13/02/2014 o 08:03

    Czas na zmiany w Gminie, bo inaczej kolejne 4 lata będą stracone bezpowrotnie!

    • Frank Abagnale

      13/02/2014 o 19:08

      Od kilkunastu lat się słyszy, że zmiany są konieczne. Przychodzą potem wybory, i „nagle” wszyscy o tym zapominają.

  86. Ja

    13/02/2014 o 20:34

    To fakt -bo nie ma na kogo głosować.Porządni ludzie nie chca mieć nic wspólnego z brudną polityką. A większość to się chce nachapać.Byle jak najwqięcej -dla siebie i rodziny.

  87. Do zainteresowanej

    15/02/2014 o 08:39

    Od niedawna jestem mieszkanka gminy Krzeszowice. Nigdy nie widziałam takiej niechęci urzędników do zmian na lepsze z udziałem społeczeństwa. Masakra.
    W tym kraju to chyba nigdy nic się nie zmieni w myśleniu pseudo urzędników i radnych z klanów rodzinnych ..dlaczego jesteście tak zacietrzewieni? Nie będzie podwyżki w urzędzie czy za mała ? Czy to strach przed zmianami po wyborach w urzędzie? Od niedawna jestem mieszkanką tej gminy i takiego oporu urzędników przed zmianami jeszcze nie widziałam. Jak nic się nie robi, albo przeciwko mieszkańcom to trzeba jakoś odwracać kota ogonem. Kiedyś do was dotrze, że to wy jesteście na naszym utrzymaniu. Zacznijcie się zmieniać i poszerzcie swoje horyzonty myślowe na zmiany.

  88. IZA

    15/02/2014 o 14:40

    jeszcze do zainteresowanej: a zahaczyłaś może podczas tego spaceru po pracowniach o biuro pewnego pana na K, do którego podobno można bez trudu dostać wizytówkę od pani wuzetkowej? może warto także poznać jego ceny, aby mieć prawdziwy, a nie zafałszowany obraz krzeszowickiej rzeczywistości….

  89. Anonim

    15/02/2014 o 14:45

    Ale tam jest wliczona WZ-tka w cene projektu.

  90. Anonim

    15/02/2014 o 15:51

    Iza czy piszesz o tym panu co ma pracownię na rynku?

  91. IZA

    15/02/2014 o 16:19

    czy ten pan od pani wuzetkowej z gminy ma aktualnie na Rynku biuro – tego nie wiem; nigdy nie korzystałam z jego usług, więc nie mam pojęcia, może „zainteresowana” wie lepiej, bo robi spacery po pracowniach architektów, więc ją zapytaj.

  92. BL

    15/02/2014 o 16:36

    A gdzie teraz kucharczyk z mężem ma w rynku biuro? Jakaś nowinka dla mnie.
    Do tej pory kierowała wszystkich do woli filipowskiej.

    • ryba

      15/02/2014 o 18:51

      lata świetlne temu, faktycznie mieli biuro w rynku. potem na woli, teraz w krakowie.

  93. IZA

    15/02/2014 o 16:52

    no właśnie, też się zastanawiam – gdzie. Czyżby Anonim coś nowego przewąchał?

  94. wm

    15/02/2014 o 17:38

    biuro ma w Krakowie

  95. IZA

    16/02/2014 o 16:14

    nurtuje mnie pytanie, dlaczegoż to dopiero teraz, blisko 5 lat od uchwały RM o przystąpieniu do sporządzenia MPZP dla Krzeszowic, łaskawa pani od wuzetek wypisuje w Magazynie takie edukacyjne epistoły o planie miejscowym? Przecież to jest co najmniej o kilka lat spóźnione nawoływanie i użalanie się nad sobą. Gdyby pani od samego początku sukcesywnie i życzliwie objaśniała ludziom zasady i przepisy związane z planowaniem przestrzennym, z pewnością nie byłoby dzisiaj tylu uzasadnionych uwag i protestów nad którymi się pani użala. Skoro to taka „droga przez mękę”, to nikt pani chyba siłą nie trzyma. Można się przecież honorowo podać do dymisji i przynajmniej zachować jeszcze trochę twarzy. Fachowców nie brakuje.

    • ryba

      16/02/2014 o 16:34

      o ile się orientuję, nie musi się podawać do dymisji, bo osiągnęła wiek emerytalny 😉

    • Zachary

      16/02/2014 o 17:16

      Iza, pytasz dlaczego dopiero teraz?
      Może dlatego że w takich instytucjach jak UM, czas płynie inaczej niż w firmach prywatnych, czyli od wyborów do wyborów. Zatem, niedługo należy spodziewać się przyspieszenia działań. Teraz jest zbyt zimno.
      I jeszcze jedno. W firmie prywatnej trzeba pracować non stop. Gdyby pracownik opublikował taki materiał w prasie otrzymałby cztery rzeczy, a mianowicie:
      a) kartonowe pudełko po papierze do ksero.
      b) pracownika ochrony do pilnowania.
      c) Jedną godzinę na spakowanie swoich rzeczy.
      d) wypowiedzenie.
      Prywatny pracodawca nie pozwoliłby sobie na kompromitowanie takimi wypowiedziami jego firmy.
      Ale trzeba być szefem a nie urzędnikiem żeby to zrozumieć. Bo niestety szefem się jest , a urzędnikiem się bywa.

  96. wm

    16/02/2014 o 17:02

    robią się na jedynych sprawiedliwych, a inni to się uwzięli na nich

  97. Kaja

    16/02/2014 o 18:09

    Izo i Zachary ,macie bardzo słuszne spostrzeżenia.Tylko,że w/w ludzie są bardzo odporni na krytykę,którą mają wkalkulowaną w wysokość pensji.

  98. IZA

    16/02/2014 o 18:28

    Od krytyki się zaczyna, na wymiataniu się kończy. Myślę, że Komitet to już wie, a i na odpornych też znajdzie sposób.

  99. Kaja

    16/02/2014 o 18:36

    Izo ,dajesz mi nadzieję.

  100. franek

    03/03/2014 o 19:11

    Przypominam : 4 marca /wtorek/ o 16.30 w Sali Herbowej jest Rozprawa administracyjna w sprawie wznowienia eksploatacji kamieniołomu w Dębniku. Wybierzcie się.

  101. RIDGE FORRESTER

    12/03/2014 o 09:44

    SKORO WIEMY CZEGO NIE CHCEMY TO NAPISZCIE CZEGO CHCEMY, CZYLI NA KOGO GŁOSOWAĆ.

    • wm

      13/03/2014 o 09:35

      obawiam się, że Ci co się pchają do kandydowania to taki sam sort jak teraźniejsza ekipa. Jaki porządny człek chciałby wleźć w to bagno?

    • Ale

      13/03/2014 o 11:48

      muszę dokonać małego uzupełnienia, tudzież sprostowania.
      Pani Latawiec jest przewodn. komisji rewizyjnej a nie pani Lasoń, aczkolwiek obydwie panie to już powinna być przeszłość.
      Do skutecznych radnych dodałbym jeszcze pana Słotę, który zawsze na sesję jest przygotowany.

  102. wm

    12/03/2014 o 09:58

    Ridge, wyłącz capslocka please.
    Żbik jest urzędnikiem, jego się nie wybierało w wyborach.
    Mam rozumieć, że Ty razem z mieszkańcem nie będziecie głosować na Bartla. No i dobrze. Ale na kogo masz głosować musisz sam się zdecydować. Jesteś w końcu przecież homo sapiens.

    • Ridge Forrester

      12/03/2014 o 10:11

      Wybacz wm, że musiałeś patrzeć na ten teks pisany przy użyciu capslocka,ale odpowiadając Mieszkańcowi wychodziłem z założenia, że podobnie jak ludzie przygłuchawi mówią głośniej (bo siebie nie słyszą) to ludzie ze słabym wzrokiem używają capslocka by widzieć co napisali – dlatego też pisałem wielkimi literami by moja odpowiedź dla Mieszkańca była czytelna.

      • MIESZKANIEC

        13/03/2014 o 09:41

        SZKODA, ŻE ONI NAWET TEGO NIE WIEDZĄ, DLACZEGO PISZE SIĘ WIELKIMI LITERAMI, po prostu: WY NIE WIECIE, ŻE ŹLE PRACUJECIE, NIE SŁUCHACIE I NIE WIDZICIE, A MIESZKAŃCY MAJĄ WAS JUŻ DOŚĆ ! POSŁUCHAJCIE CO ROZNOSI ECHO PO KRZESZOWICACH , POPYTAJCIE SWOICH RODZIN CO SŁYSZĄ W KOLEJKACH , A TERAZ ZROZUMCIE DLACZEGO TRZEBA WAM PISAĆ WIELKIMI LITERAMI, DLATEGO , ŻE TRZEBA DO WAS TRAFIĆ, ŻE JESTEŚCIE ZŁĄ , CZYLI NIEKOMPETENTNĄ WŁADZĄ ! – CZY DOTARŁO ?!

        • Anonim

          13/03/2014 o 14:51

          Z TYM CAPSLOCKIEM TO CAŁKIEM FAJNIE SIĘ PISZE

  103. wm

    12/03/2014 o 10:15

    ależ z Ciebie złośliwiec:)

  104. *.*

    12/03/2014 o 13:17

    Burmistrz Bartl rządzi w pewnym układzie. Wiceburmistrz Żbik jest elementem tego układu.
    Wybierając Bartla, wybierasz Żbika. To jak swoisty tandem. W tej rzeczywistości wybór powiązany.

    • Ridge Forrester

      12/03/2014 o 14:17

      To kto nie jest elementem tego układu?

  105. *.*

    12/03/2014 o 17:47

    Wielu 😉

  106. krzeszowiceone.pl

    13/03/2014 o 17:34

    Jeśli padają oskarżenia o łamanie prawa, to proponuję od razu popierać je wiarygodnymi przykładami, w innym wypadku komentarze będą kasowane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę