Edukacja
Zmiany w oświacie. Za nami pierwsza dyskusja o tym co czeka dzieci i rodziców od 1 września
Ośmioletnia podstawówka, czteroletnie liceum, pięcioletnie technikum, trzyletnia szkoła branżowa pierwszego i drugiego stopnia oraz szkoły policealne – tak w skrócie ma wyglądać system edukacji, który już od 1 września zacznie obowiązywać w całej Polsce. Brzmi znajomo?
Po siedemnastu latach wracamy do systemu edukacji, który obowiązywał jeszcze w czasach PRL-u. Znikną gimnazja, a w ich miejsce powstaną ponownie ośmioklasowe szkoły podstawowe. W Gminie Krzeszowice będzie ich trzynaście, w samym mieście dwie. Jedna z nich zastąpi gimnazjum przy ulicy Długiej. Do powstałej na bazie gimnazjum szkoły mają zostać przeniesione niektóre oddziały dzisiejszych klas szóstych i trzecich. Poza nimi przy Długiej pozostaną druga i trzecia klasa gimnazjalna, oraz odbędzie się rekrutacja do klas pierwszych ośmioklasowej szkoły podstawowej. O tym, które klasy szóste i trzecie trafią do szkoły przy Długiej mają zdecydować rodzice. Ten punkt dyskusji o zmianach edukacji zdominował piątkowe spotkanie.
Rodzice pytali dlaczego na ulicę Długą ze Szkolnej mają trafić tylko niektóre oddziały klas trzecich i szóstych, a nie można przenieść części klas drugich, czwartych i piątych. Dzięki temu przy Długiej powstałaby pełna ośmioklasowa szkoła. Niektórzy sugerowali też, że na okres przejściowy w Krzeszowicach powinna powstać jedna podstawówka, by dzieci mogły kontynuować naukę pod okiem tych samych nauczycieli. Do tego pomysłu nie jest przekonany ani burmistrz, ani dyrektorka Krzeszowickiej podstawówki, bo nowa szkoła liczyłaby prawie tysiąc dzieci, kilkudziesięciu nauczycieli i tylko jednego dyrektora, który musiałby nad nimi zapanować.
Rodzice pytali też o dofinansowanie na utworzenia sal tematycznych (biologicznej, chemicznej czy fizycznej) w budynku przy Szkolnej. Okazuje się, że na razie z ministerstwa płyną obietnice, ale finansów na pomoce i wyposażenie sal, także w odpowiednie krzesła i stoły, na ten moment brak. W trakcie spotkania padło też pytanie o stołówkę w szkole przy Długiej. W tej chwili obiady dostarczane są w ramach kateringu, ich koszt jest dużo wyższy niż w szkole przy Szkolnej. Rodzice liczą też na uruchomienie w budynku gimnazjum świetlicy.
Jednym z tematów była rozbudowa podstawówki w Krzeszowicach i zespołu w Woli Filipowskiej. Budynek przy Szkolnej, jak zapewnił burmistrz, ma zostać rozbudowany o sale gimnastyczną, dodatkowe oddziały i świetlice. Nie wiadomo natomiast jak będzie wyglądała rozbudowa budynku w Woli Filipowskiej. Pierwotnie zespół placówek miał zostać powiększony o siedem sal lekcyjnych. Tak duża rozbudowa może po reformie nie być już potrzebna, bo szkole odpadną dzieci z pobliskich Filipowic, które przed reformą uczęszczały do tamtejszego gimnazjum.
Ponieważ siatki organizacyjne na rok 2017/2018 jeszcze nie powstały, wciąż nie wiadomo czy gminie uda się zapewnić prace wszystkim nauczycielom, którzy uczą dziś w gimnazjach i podstawówkach. Nie wiadomo również co stanie się z oddziałami przedszkolnymi przy szkołach podstawowych do których uczęszczają cztero i pięciolatki. Mimo zapewnień, w niektórych szkołach, ze względu na małą liczbę sal lekcyjnych, może obowiązywać system zmianowy.
W poniedziałek na zebraniach w krzeszowickiej podstawówce o zmianach i przeniesieniach oddziałów na Długą mają rozmawiać rodzice. W czwartek uchwałę dotyczącą dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowej rzeczywistości mają podjęć radni. Nie będą w niej jednak określać podziału klas krzeszowickiej podstawówki. Rada rodziców tamtejszej szkoły ma sprawdzić czy zgodne z nowymi przepisami byłoby przeniesienie większej ilości klas do budynku przy Długiej.
Fot. Marian Lewicki, zdjeciakrzeszowice.pl