Inne
W Sance interweniowało Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
Dziurawa buda, wokół nieuprzątnięte odchody i zabiedzony pies na krótkim łańcuchu z wrośniętą, parcianą obrożą na szui. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zdecydowało o odebraniu mieszkańcowi Sanki czworonoga. Inspektorzy KTOZ złożą też zawiadomienie o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa z Ustawy o ochronie zwierząt.
Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę – brzmi pierwszy zdanie Ustawy o ochronie zwierząt. Niestety, niektórzy właściciele czworonogów zdają się o tym zapominać. W Sance, po otrzymaniu zgłoszenia, interweniowali inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Na miejscu zastali zaniedbanego psa w typie owczarka, z mocno wrośniętą, parcianą obrożą na szyi. Jak informują inspektorzy KTOZ, zwierzę miało ogromne rany, które śmierdziały ropą, widać było, że pies cierpi. Interwencja zakończyła się odebraniem właścicielowi czworonoga. Przy obdukcji weterynaryjnej okazało się, że zwierzę ma na szyi zaciśnięty również pas ściągający z klamrami służący do przenoszenia i transportu ciężkich przedmiotów, oraz stare ślady po wcześniejszym wrośnięciu taśmy. W tej chwili pies jest pod opieką KTOZ, ma szansę na znalezienie nowego opiekuna.
Inspektorzy złożą zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z Ustawy o ochronie zwierząt. Apelują też do mieszkańców, by mieli odwagę i reagowali na sytuacje podobne do tej z Sanki.
Chcesz pomóc w ratowaniu zwierząt? Przekaż 1% podatku na KTOZ. Czytaj więcej >>
Fot. KTOZ