Inne
12-latki wymyśliły porwanie. Teraz zajmie się nimi Sąd Rodzinny
Ze szczegółami opowiedziały o mężczyźnie który najpierw je śledził a później zaczął za nimi biec, oraz o kierowcy samochodu, który próbował wciągnąć je do bagażnika. Nikt nie podejrzewał, że historia opowiedziana przez dwie 12-latki na krzeszowickim komisariacie okaże się zmyślona.
W poniedziałek krzeszowiccy policjanci dostali zgłoszenie o próbie porwania dwóch 12-letnich dziewczynek. Do zdarzenia miało dojść kiedy nastolatki wracały ze szkoły do domu. Policjanci udali się na miejsce, zabezpieczyli okoliczny monitoring oraz rozpytali mieszkańców, jednak nikt nic nie zauważył. Do okolicznych jednostek policji niezwłocznie rozesłano też komunikat z opisem pojazdu oraz przebiegiem zdarzenia.
Sprawa wyjaśniła się dopiero na komisariacie, gdzie nastolatki najpierw ze szczegółami opisały przebieg zdarzenia, a później przyznały, że do żadnej próby porwania nie doszło. Nie były też wstanie powiedzieć dlaczego zmyśliły historyjkę. Teraz sprawą 12-latek zajmie się Sąd Rodzinny. Ponieważ fałszywych zgłoszeń przybywa, krzeszowiccy policjanci planują przeprowadzić „pogadanki” w okolicznych szkołach, by uświadomić dzieciom płynące z nich konsekwencje.