W dobie pandemii bez bieżącej wody? W Siedlcu awaria goniła awarię

Zaczęło się w niedziele wieczorem, skończyło ostatecznie w piątkowe popołudnie. Mijały doby a mieszkańcy Siedlca w swoich smartfonach mogli przeczytać kolejne komunikaty o awarii wodociągu w miejscowości. Czy choć częściowo można było jej uniknąć?

Awaria przydarzyła się w najgorszym z możliwych momentów. W środku narodowej kwarantanny, kiedy wszystkie  instytucje apelują o częste mycie rąk, z wielu kranów w miejscowości Siedlec już w ubiegłą niedzielę wieczorem nie popłynęła woda. W poniedziałek gminna spółka, za pośrednictwem aplikacji Blisko, poinformowała o wystąpieniu poważnej awarii na sieci wodociągowej. Tego samego dnia wodę do mieszkańców zaczęto dostarczać beczkowozem.

Popołudniu udało się zlokalizować, jak się później okazało, pierwszą z wielu awarii na wodociągu. Po 20 latach użytkowania wymieniono pompę tłoczącą wodę z ujęcia do zbiornika. Niestety, problem nie zniknął, a następnego dnia wody nadal nie było w kranach. Do mieszkańców apelowano by sprawdzili, czy wyciek nie jest zlokalizowany na terenie ich działek. Pompę wymieniono po raz kolejny. Woda pojawiła się we wtorkowe popołudnie, ale problemy się nie skończyły. Od środy trwały poszukiwania wycieku na zachodniej nitce sieci wodociągowej, a w czwartek i piątek zlokalizowane kolejne mniejsze lub większe awarie. W piątkowe popołudnie pracownikom spółki ostatecznie udało się zlokalizować i rozwiązać wszystkie awarie.

Zaistniała sytuacja po raz kolejny wywołała dyskusją na temat zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla Siedlca oraz potrzebie budowy nowego zbiornika na wodę. O konieczności inwestycji rozmawia się od 20 lat. W środę sołtys i mieszkańcy sołectwa, zaapelowali do gminy o podjęcie działań w kierunku punktowych zmian w planie zagospodarowania dla miejscowości, by umieszczona w planach spółki na lata 2020-2030 budowa nowego zbiornika mogła nareszcie dojść do skutku.