Wydarzenia
By oszukać policję, udawał swoją partnerkę z którą odbywa kwarantannę
Podczas policyjnej kontroli osób poddanych kwarantannie mieszkaniec gminy próbował oszukać mundurowych udając swoją partnerkę. Kobieta zamiast przebywać w odosobnieniu, złamała zakaz by udać się do drugiego domu i wyprowadzić psa. Grozi jej kara do 30 tysięcy złotych.
Do niecodziennej sytuacji doszło kilka dni temu. By skontrolować przestrzeganie kwarantanny policjanci zadzwonili na numer telefonu kobiety, odebrał jej partner. – Najpierw mężczyzna oświadczył, że kobieta śpi i nie chce jej budzić, później, że jest pod prysznicem i nie może podejść. Gdy jednak mundurowi nalegali i ponownie zażądali, aby kobieta podeszła do okna to ujrzeli wystający czubek głowy w kapeluszu uniemożliwiającym rozpoznanie osoby – informuje Justyna Fil z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
Mundurowi poprosili aby przekazał telefon stojącej przy oknie partnerce. Mężczyzna próbował zmienić brzmienie głosu. Po tej komicznej rozmowie policjanci zażądali, aby oboje pokazali się w tym samym czasie. Wtedy mężczyźnie skończyły się pomysły i przyznał, że partnerka udała się do drugiego domu by wyprowadzić psa. Wobec kobiety skierowano wniosek do sądu o ukaranie za niestosowanie się do kwarantanny. Grozi jej kara do 30 tysięcy złotych.
Niestety jest to już trzeci przypadek złamania kwarantanny w gminie. Wobec wszystkich osób skierowano wnioski o ukaranie do sądu. W tej chwili w domowej izolacji przebywa ponad setka mieszkańców gminy. Codziennie kontrolują ich policjanci z Komisariatu Policji w Krzeszowicach wspólnie z żołnierzami Wojsk Ochrony Terytorialnej. Nałożono też dwa mandaty za złamanie zakazu zgromadzeń, kontrolowane są środki transportu pod kątem ilości przewożonych osób.