Edukacja
List otwarty do burmistrza Gminy Krzeszowice
Dziś na naszych stronach publikujemy list otwarty mieszkanki Sanki w sprawie decyzji podjętej przez burmistrza Gminy Krzeszowice:
Zwracam się do Państwa z oficjalnym protestem przeciwko decyzji pana burmistrza Wacława Gregorczyka realizowanej przez Wydział Edukacji zmniejszającej liczbę godzin opieki przedszkolnej do pięciu dziennie w oddziale przedszkolnym przy Szkole Podstawowej imienia Jana Brzechwy w Sance od roku szkolnego 2020/2021. Dla mnie jako rodzica przedszkolaka oznacza to praktyczną likwidację popołudniowego oddziału przedszkolnego w Sance, który od następnego roku szkolnego będzie czynne do 13.00.
Decyzję tę poznałam w piątek 03.04.2020 roku, już po ogłoszeniu wyników rekrutacji do oddziału przedszkolnego w Sance i zamknięciu rekrutacji we wszystkich przedszkolach publicznych w gminie Krzeszowice. Niezwłocznie skontaktowałam się z Wydziałem Edukacji Urzędu Miejskiego, jednak pani naczelnik nie znalazła czasu na rozmowę ze mną odsyłając mnie do pana burmistrza, który podjął tę decyzję.
Dziękuję panu burmistrzowi za czas poświęcony na rozmowę i wyjaśnienie, że decyzja ta dotyczy ośmiu oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych w gminie, w których ze względu na status prawny państwo finansuje tylko 5 godzin opieki przedszkolnej dla dzieci od 3 do 7 roku życia. Przez ostatnie lata gmina dopłacała z własnych środków za dodatkowe trzy godziny, ale od września 2020 już nie zamierza tego robić. Trudna sytuacja finansowa gminy i nakładanie na samorządy nowych zadań bez dodatkowego finansowania wymusza, zdaniem pana burmistrza, na nim tę decyzję.
Jestem wdzięczna za przedstawienie mi wyżej wymienionych argumentów, muszę jednak przyznać, że nie przekonały mnie one. Dlatego zwracam się o rozpoczęcie debaty publicznej na tak wrażliwy społecznie temat jak likwidacja popołudniowych oddziałów przedszkolnych w ośmiu miejscowościach w gminie. Rozumiem konieczność oszczędności, ale dlaczego jedną z pierwszych grup, które mają paść ich ofiarą są najmłodsze dzieci w miejscowościach wiejskich w gminie Krzeszowice i ich pracujący rodzice?
Chciałabym poznać kwotę oszczędności jaki przyniesie gminie ten krok w roku budżetowym 2020, jak i w całym roku szkolnym 2020/21. Ile dokładnie miesięcznie kosztuje gminę utrzymanie 3 godzin popołudniowych dla grupy 25 dzieci w Sance? Pragnę zaznaczyć, że mówię o szkole, w której co najmniej trzeci rok z rzędu liczba chętnych do przedszkola przekroczyła liczbę miejsc. Od kilku lat liczba uczniów w SP Sanka stale się powiększa i nie jest to jedynie zasługa likwidacji gimnazjów, ale moim zdaniem przede wszystkim stworzenia oddziału przedszkolnego dla młodszych dzieci czynnego do 16.00 oraz opieki świetlicowej dla dzieci z klas 1-3 również do 16.00. W rzeczywistości, w której przedszkola w gminie oraz prywatne placówki oferują opiekę nad dziećmi do 17.00 decyzja pana burmistrza uwstecznia szkoły i oddziały przedszkolne nią objęte i zabiera wypracowany przez lata standard.
Gwoli ścisłości zaznaczę, że moje dziecko jako trzylatek zostało zapisane do przedszkola na pięć godzin, ale ta decyzja ma również skutki długofalowe, które mnie dotkną. Otóż do pięciogodzinnych przedszkoli jest zapisywanych mniej dzieci, część z tych, które trafiają do innych przedszkoli kontynuuje w tych miejscowościach naukę w szkołach podstawowych, a kilka lat później w danej szkole pojawiają się problemy z niedostateczną liczbą dzieci w klasach zagrażającą funkcjonowaniu placówki.
Dwoje moich dzieci uczęszczało do przedszkola przy podstawówce w Sance więc mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem zadowolona z panującego tam poziomu. Jedną z opiekunek jest nauczycielka, która kilka lat temu dostała za swoją pracę nagrodę burmistrza, przy współpracy lokalnego stowarzyszenia organizuje się charytatywnie pikniki, kiermasze świąteczne, czy bale z dochodem przeznaczanym na rzecz szkoły i oddziału przedszkolnego. Decyzja burmistrza to podcięcie skrzydeł osobom uczestniczącym w tych inicjatywach oddolnych służących lokalnemu systemowi edukacji.
Dodatkowo zastanawiający jest sposób prezentacji tej decyzji. Dlaczego rodzice składający podania do przedszkoli nie wiedzieli o tym, że w gminie rozważany jest taki pomysł na następny rok szkolny? Nie przypominam sobie żeby ta sprawa była dyskutowana podczas debaty budżetowej, a przynajmniej nie znalazłam jej w relacji „Magazynu Krzeszowickiego”. W kwietniu po zamknięciu rekrutacji dowiadujemy się, że część przedszkoli od następnego roku szkolnego będzie czynna do 13.00, a decyzja wejdzie w życie po opublikowaniu w arkuszach w maju. Czy naprawdę takie są teraz standardy działania włodarzy gminy Krzeszowice?
Podobnie jak Państwo obawiam się trudnej sytuacji finansowej, która prawdopodobnie dotknie wielu mieszkańców gminy w związku z rozprzestrzeniającym się wirusem COVID-19 i spodziewanym po nim spowolnieniu gospodarczym. Taka decyzja byłaby pewnie bardziej zrozumiała gdyby również inne grupy mieszkańców gminy miały już teraz ograniczone wsparcie samorządu. Tymczasem pan burmistrz w kwietniowym numerze „Magazynu Krzeszowickiego” podkreśla, że zależy mu by gmina „była miejsce wyjątkowym do zamieszkania i pracy. Dlatego nie możemy pozwolić sobie na znaczne opóźnienie naszych działań rozwojowych”. Pan burmistrz zaznacza, że póki co nie planuje rezygnacji z żadnych inwestycji, ale pracuje nad ograniczeniem bieżących wydatków. Rozumiem, że finansowanie popołudniowych oddziałów przedszkolnych znajduje się w koszyku bieżących wydatków, dla mnie jednak działania rozwojowe to zapewnienie mieszkańcom pewnych standardów, które sprawiają, że w danej gminie dobrze się mieszka, pracuje i płaci podatki. Ta decyzja na pewno nas od tych standardów oddala. Ja to interpretuję jako wykorzystywanie trudnej sytuacji finansowej gminy do podejmowanie niepopularnych społecznie decyzji.
Podczas rozmowy telefonicznej pan burmistrz zaznaczył, że prowadzenie popołudniowych oddziałów przedszkolnych mogłyby przejąć lokalne stowarzyszenia, które mogłyby na to dostać pewne dofinansowanie z gminy, mogłyby zostać wprowadzone częściowe opłaty dla rodziców, że to zależy od lokalnej społeczności i dyrekcji szkoły. Doceniam, że pozostawiono chociaż taką furtkę, ale podkreślam, że jest to przesunięcie zadań gminy na organizacje pozarządowe. Gmina chce realizować tylko program minimum, oszczędzać na najmłodszych. W stowarzyszeniach charytatywnie udzielają się ludzie, których też być może dotknie kryzys związany z COVID-19. Zrzucanie na te podmioty rozliczeń związanych z oświatą, odpowiedzialności, możliwych audytów jest analogiczne do krytykowanego przez samorządowców zrzucania dodatkowych zadań na gminy przez rząd bez dodatkowego finansowania. Oświatą w gminie zajmuje się grupa profesjonalnych urzędników, którzy na pewno lepiej poradzą sobie z tym zadaniem niż członkowie lokalnych stowarzyszeń nie zawsze związani z edukacją czy finansami.
Zwracam się do Państwa o ponowne przemyślenie tej decyzji i rozważenie punku widzenia lokalnej społeczności. W związku z zakazem zgromadzeń nie mamy możliwości przedyskutowania tego problemu na zebraniach sołeckich, otwartych sesjach Rady Gminy czy poniedziałkowych konsultacjach mieszkańców z burmistrzem dlatego pozwalam sobie przesłać tego maila do pani dyrektor Szkoły Podstawowej w Sance, pani sołtys Sanki, Stowarzyszenia Dorzecza Sanki oraz członków Gminnej Komisji Edukacji.