Wybory prezydenckie
Czy krzeszowicki urząd udostępnił Poczcie Polskiej dane wyborców? Mamy odpowiedź magistratu
W czwartek, do urzędów miejskich na terenie całego kraju trafił maila z wnioskiem o udostępnienie danych ze spisu wyborców. Pod pismem widniał lakoniczny podpis – „Poczta Polska”. Trzy największe fundacje broniące praw i wolności obywatelskich zaapelowały do samorządów, by na takiego maila nie odpisywać. Co zrobił krzeszowicki urząd miejski?
Nadawca zwraca się do gmin z wnioskiem o przekazanie numerów PESEL, kodów pocztowych, adresów zamieszkania oraz imion i nazwisk, sam pod mailem podpisuje się lakonicznie – „Poczta Polska”. Dane, według nadawcy, są niezbędne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku. Samorządy dostają dwa dni na przekazanie spisu wyborców.
Po mailu, który do sporej części samorządów trafił w środku nocy, rano przez media przetacza się istny armagedon. „Podstawą do wydania danych ze spisu wyborców przez gminę może być wyłącznie wniosek podpisany podpisem elektronicznym przez osobę upoważnioną do reprezentowania operatora wyznaczonego. Do wniosku powinna być dołączona kopia rozstrzygnięcia organu administracji rządowej o nałożeniu na operatora wyznaczonego obowiązku, z którym wiąże się konieczność pozyskania danych ze spisu wyborców” – pisze w wydanym przez siebie stanowisku przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.
Tymczasem podstawa prawna czyli konkretny artykuł ustawy, która mówi o wyborach korespondencyjnych i o tym, że są one organizowane z udziałem Poczty Polskiej, znajduje się w projekcie ustawy wciąż procedowanej przez Senat. Później czeka ją jeszcze podpis prezydenta.
O nieudostępnianie danych wyborców, do samorządów apeluje Watchdog Polska, Fundacja Stefana Batorego oraz Panoptykon. Jasne stanowisko w tej sprawie wydaje też Związek Miast Polskich.
Wczoraj, o to, czy na gminną skrzynkę mailową przyszło pismo o którym mówi dziś cała Polska, zapytaliśmy krzeszowicki urząd. Chcieliśmy się również dowiedzieć, czy magistrat ma zamiar udostępnić dane mieszkańców i czy poczta wystąpiła z prośbą o udostępnienie powierzchni pod posadowienie skrzynek pocztowych wyborczych w miejscach pracy obwodowych komisji wyborczych na terenie gminy i wykorzystania urn wyborczych.
Mail z odpowiedzą przyszedł w piątek, na minutę przed końcem pracy krzeszowickiego magistratu. Tak jak wiele samorządów, krzeszowicki urząd nie udostępnił danych wyborców. „Ponadto wyjaśniam, że nie wpłynął wniosek o posadowienie skrzynek pocztowych oraz wypożyczenie urn” – odpisał urząd.