Po kontroli NIK na krzeszowickiej stacji zamknięto przejście do drugiego peronu. W chwili obecnej, jedynym legalnym sposobem dostania się na peron drugi, jest pokonanie stromej kładki. Na zwołanej przez jedną ze spółek kolejowych komisji terenowej, która odbyła się na początku września zaproponowano, by do czasu wykonania przejścia, pociągi dla osób niepełnosprawnych odjeżdżały z peronu pierwszego.
Zakład Przewozów Regionalnych planuje budowę pochylni łączących peron pierwszy i drugi „obudowanych poręczami, bramkami i domofonami, dzięki którym korzystający z przejścia dla niepełnosprawnych będzie mógł kontaktować się z osobą obsługującą przejście”. Nowa inwestycja ma kosztować 40-50 tyś., na taki wydatek PKP nie stać, dlatego spółka zamierza zwrócić się do gminy o dofinansowanie pochylni.
Dbanie o majątek kolei jest obowiązkiem PKP i nie jest dobrym rozwiązaniem sięganie po pieniądze gminne – uważa wiceburmistrz Jolanta Tryczyńska -Celarek. Podkreśla również, że każdorazowe współfinansowanie inwestycji różnych podmiotów przez gminę, mogłoby ograniczyć realizację jej zadań obowiązkowych.
źródło: www.krzeszowice.pl
Jasio Wędrowniczek
24/09/2008 o 12:58
PKP – nieudacznicy, myślą, że będziemy jeszcze sobie kładki sponsorować, co za chamstwo. Zamiast wydawać kasę na kładkę nad torami, na którą nie mogą się wtarabanić, ani osoby na wózkach, ani sprawne matki z wózkami, trudności mają też osoby starsze – trzeba było poprawić istniejące przejście przez tory!