Kultura

Awantura o dotację trwa

Państwa ataki oraz nierzetelne przekazywanie informacji wcale nie służą rozwiązaniu problemu, a jedynie powodują nagromadzenie wzajemnej niechęci i wprowadzają zamęt informacyjny – pisze burmistrz Krzeszowic w liście do prezesa Stowarzyszenie Ratuj Tenczyn. Skąd tak ostry ton? Na swojej stronie internetowej Ratuj Tenczyn, powołując się na przedstawiciela ministerstwa kultury i wojewódzkiego konserwatora zabytków, oświadczyło, że ministerialna dotacja jest przyznawana bezwarunkowo i zarzuciło burmistrzowi „celowe wprowadzanie w błąd opinii publicznej”.

Awantura wokół ministerialnej dotacji zaczęła się od sesji Rady Miejskiej, na której wiceburmistrz Jolanta Tryczyńska-Celarek oświadczyła, że gmina zamierza zrezygnować z przyznanych jej 700 tys. zł dotacji na zabezpieczenie ruin zamku. Wiceburmistrz motywowała decyzję gminy brakiem funduszy potrzebnych na pokrycie wkładu własnego.

Pieniądze z dotacji Ministerstwa Kultury są przyznawane bezwarunkowo, a Gmina Krzeszowice musi jedynie odwołać zrzeczenie się zamku – mówił w telefonicznej rozmowie z Grupą Ratuj Tenczyn zarówno Wojewódzki Konserwator Zabytków, jak i przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Regulamin programu „Dziedzictwo Kultury” Priorytet 1 Ochrona zabytków, mówi: „dotacja może być udzielona w wysokości do 50 % nakładów koniecznych na wykonanie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru”, oraz że „wnioskodawca jest zobowiązany do utrzymania zadeklarowanych we wniosku proporcji pomiędzy wysokością wkładu własnego (lub łączonego z innymi źródłami), a wysokością dotacji. Jedynym powodem zmiany tej proporcji może być zwiększenie wkładu własnego”.

W takiej sytuacji gmina, nie mając pieniędzy na pokrycie wkładu własnego, wystąpiła do Ministerstwa Środowiska i Lasów Państwowych o zabezpieczenie środków na realizacje prac. Zwróciła się również z pytanie do ministerstwa czy dotacja może być wykorzystana, w drodze wyjątku, bez zabezpieczenia wkładu własnego, oraz czy gmina będzie mogła być beneficjentem środków na podstawie stosunku obligacyjnego.

W liście do stowarzyszenia burmistrz zapewnił, że gmina chce podjąć się zabezpieczenia ruin zamku Tenczyn angażując swoje zasoby kadrowe, obsługę inwestycji, oraz jej rozliczenie, bez angażowania własnych środków finansowych.

źródło: List burmistrza do Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn, list burmistrza do Ministra Kultury, regulamin programu „Dziedzictwo Kultury”, www.ratujtenczyn.org.pl

102 komentarze

102 Komentarzy

  1. czy

    06/04/2010 o 20:04

    burmistrz jest naprawdę tak krótkowzroczny, że nie widzi, jak się sam zamotał z tym Tenczynem (wiadomo, że z pomocą swojego czapkującego dworu) i teraz rozpaczliwie szuka „koła ratunkowego”, bo „pól na pół” i „telefon do przyjaciela” już zdążył wykorzystać.

  2. realista

    06/04/2010 o 20:17

    – no cóż, sytuacja jest na tyle patowa że ktokolwiek i cokolwiek by nie zrobił to i tak będzie źle ….
    – póki co, to członkowie grupy ratujtenczyn odnieśli pewien sukces, niemniej jednak ogromny entuzjazm i emocjonalne zaangażowanie niestety nie wystarczają w starciu z istniejącym, choc absurdalnym prawem ….
    – warto jednak zapoznac się nieco bardziej szczegółowo z obowiązującymi przepisami zanim wyda się zbyt pochopnie opinię czy wyrok w danej kwestii ….
    – bez wątpienia, sprawa ruin zamku nie jest obojętna władzom gminy, problem jednak tkwi obecnie nie tylko w kwestii braku środków finansowych ale także w skomplikowanych uwikłaniach prawnych zarówno samego zamku jak i ewentualnych możliwościach przeznaczenia pieniędzy publicznych na ten cel ….

  3. Miki

    06/04/2010 o 20:23

    Zamotał to mało powiedziane. Chlapią coś na prawo i lewo a teraz próbują się jakoś rakiem wykaraskać z całej tej dziwnej sytuacji.
    Składają wniosek o datacje, widzą, że jest potrzebny wkład własny, nie uwzględniają go jednak w budżecie. Dostają dotacje, zrzekają się dotacji – z tego wynika, że złożyli wniosek na odczepne, byle tylko zamknąć stowarzyszeniu usta. Chyba do końca żyli w przeświadczeniu, że jednak tej dotacji nie dostaną, mało tego nie chcieli jej dostać. Teraz
    próbują przerzucić ciężar finansowy na Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe. Oj coś mi się wydaje, że ten manewr nie wyjdzie naszemu Napoleonowi 😉

  4. Ania

    06/04/2010 o 20:26

    realisto – taką samą skomplikowaną sytuacje prawną ma pałac Vauxhall, a jednak władze gminy zdecydowały się przeznaczyć 300 tys. na remont elewacji.

  5. do realisty

    06/04/2010 o 20:30

    no to trzeba było tych ruin nie dotykać! Dlaczego gmina nigdy na początku nie zrobi rzetelnej analizy prawnej, finansowej i biznesowej, tylko próbuje działać na oślep, a gdy pojawiają się problemy, to szuka przeciwników i winnych swojego niepowodzenia. Pełny socjalizm. Gdyby ktoś tak zarządzał swoją prywatną firmą ,dawno by splajtował.

  6. realista do "Ani"

    06/04/2010 o 20:36

    – no niestety, nie do końca masz rację, sytuacja Vauxhallu tym się różni od sytuacji ruin że umowa na wykonanie remontu Vauxhallu została podpisana przed decyzją ministra a więc w momencie kiedy oficjalnie właścicielem budynku była gmina; dopiero w chwili utrzymania decyzji wojewody malopolskiego przez ministra stan prawny uległ pewnej zmianie (i
    jak widac po ostatnim orzeczeniu TK jeszcze nie do końca); skoro zatem umowa została podpisana to wiazała ona obydiwe strony – gdyby gmina się z niej chciała wycofac musiałaby zapewne płacic odszkodowanie wykonawcy a tak to poniesione koszty będzie mogła uwzględnic przy rozliczeniach majątkowo-finansowych ze spadkobiercami rodziny Potockich (tak
    apropos: ten wątek będzie chyba najbardziej skomplikowany w całej sprawie zwrotu majątku)

  7. realista do "do realisty"

    06/04/2010 o 20:45

    – nie podzielam poglądu ze gmina działa na oślep albo że nic nie robi w kwestii ruin – to nieprawda, nie jestem klakierem władz gminy ale w tej akurat sprawie burmistrz zrobił to co był w stanie zrobic a do czego w pewnym stopniu zdopingowała go grupa ratujtenczyn (za co jej chwała)….; problem i zamieszanie zarazem wokół dotacji ministra wynika
    z fatalnego zbiegu okoliczności zaistniałych zdarzeń prawnych ….

  8. może masz rację

    06/04/2010 o 20:58

    realisto w kwestii ruin, ale miałam akurat na myśli ogólny schemat działania gminy, która często gubi się już na pierwszym zakręcie, bo nie jest przygotowana do kompleksowego rozwiązywania problemów. Co innego budowa chodnika czy kanalizacji od punktu A do B. To potrafi nawet początkujący inwestor. Gorzej z bardziej złożonymi problemami.

  9. do Miki

    06/04/2010 o 21:48

    Może to nie na temat, ale zauważ Miki, kto rządzi inwestycjami w Gminie. Ten gość nie ma ani pojęcia ani doświadczenia w tym kierunku. Jest może sprawny w załatwianiu dotacji i na tym koniec. Dlatego mamy tak, jak mamy i sami się kiedyś przekonamy. Przepraszam za ten słaby rym – tak jakoś wyszło …

  10. Czesio Bartel to

    07/04/2010 o 06:50

    pierwszy warchoł i awanturnik w Rzeczpospolitej

  11. R

    07/04/2010 o 07:20

    A ja uważam że postępuje zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Wystarczy przeczytać pismo do Ministra Środowiska.
    A opozycji życze więcej kultury w wypowiedziach (to do tego powyżej)

  12. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 08:35

    Ludzie, przestańcie się nawzajem obrażać.
    Proponuje sięgnąć do ustawy z dnia 23 lipca 2003 r.o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z dnia 17 września 2003 r.), gdzie:
    Art. 78. 1. Dotacja może być udzielona w wysokości do 50 % nakładów koniecznych na wykonanie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru.
    2. Jeżeli zabytek, o którym mowa w ust. 1, posiada wyjątkową wartość historyczną, artystyczną lub naukową albo wymaga przeprowadzenia złożonych pod względem technologicznym prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych, dotacja może być udzielona w wysokości do 100 % nakładów koniecznych na wykonanie tych prac lub robót.
    3. W przypadku, jeżeli stan zachowania zabytku, o którym mowa w ust. 1, wymaga niezwłocznego podjęcia prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytku, dotacja może być również udzielona do wysokości 100 % nakładów koniecznych na wykonanie tych prac lub robót.
    4. Łączna wysokość dotacji udzielonych przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego i wojewódzkiego konserwatora zabytków nie może przekraczać wysokości dofinansowania określonej w ust. 1-3.

  13. Kicia

    07/04/2010 o 08:54

    Oj dzieje się dzieje. Kupcie sobie dzisiejszy „Dziennik Polski”.
    http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/malopolska/1010000-gmina-wciaz,,0:pag:2#nav0

  14. do krzeszowiczaninia

    07/04/2010 o 09:13

    Przepisy przepisami, a zachowanie gminy w tej wstydliwej sprawie pozostawiam bez komentarza i podzielam w tej kwestii zdanie w postach „MIki””może masz rację” (kwintesencja) i „do realisty”

  15. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 09:19

    „Przepisy przepisami” – tak można pisać na portalu kulinarnym.
    Tutaj może dojść do „skandalu w skali całego kraju”, gmina powinna się powołać na w/w zapisy w ustawie ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i dokonać „niezwłocznego podjęcia prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytku”.

  16. do krzeszowiczanina

    07/04/2010 o 09:48

    pełna zgoda, krzeszowiczaninie, choć urząd dotąd nie zawsze przejmował się przepisami (zobacz choćby na uchylone przez SKO decyzje burmistrza), zatem jeśli burmistrz chce jeszcze uratowac swoją d…, niech się gmina bierze niezwłocznie do roboty. Niektórzy nie zarobią tyle, ile się spodziewali, ale trudno.

  17. Ben

    07/04/2010 o 10:18

    Szczerze powiedziawszy nie bardzo rozumiem postawę reprezentowaną przez urząd gminy. Skoro można było zagwarantować wkład własny w wysokości kilkudziesięciu milionów na projekt modernizacji i rozbudowy sieci wodnej i kanalizacyjnej, skoro można wysupłać kilka milionów wkładu własnego na rewitalizację, skoro myśli się o (co najmniej)
    kilkumilionowej inwestycji w postaci krytej pływalni, to co to jest dla gminu za wydatek kwoty 700 tysięcy złotych?

    Należy postawić konkretne pytania: czy gmina nie chce dofinansować zabezpieczenia zamku, czy może nie ma z czego dofinansować (o czym pisał Realista)? Czy gmina występując o dotację rzeczywiście miała nadzieję (co sugeruje Maciej Stępowski – prezes Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn), że dotacja nie zostanie przyznana? Czy osoba podpisująca wniosek o
    dotację nie była świadoma obowiązku, jaki spocznie na gminie po przyznaniu dofinansowania? Czy gmina może zrzec się przyznanej dotacji bez ponoszenia żadnych konsekwencji – tak ze strony ministerstwa jak i konserwatora zabytków?

  18. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 10:52

    Ben – najważniejsze pytanie – Czy gmina potrafi wykorzystać 700 tysięcy złotych bez konieczności zabezpieczenia wkładu własnego?

  19. W

    07/04/2010 o 11:05

    nieoficjalnych rozmowach o zamku, zdanie burmistrza jest następujące „a po co nam te ruiny”. Zatem wcale nie dziwię się, że te pisma, brak pieniędzy to zwykła pozoracja a
    Ben ma odpowiedż na swoje pytania.

  20. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 11:11

    Jestem przekonany, że o taką właśnie odpowiedź Benowi chodziło. Ten cytat z „nieoficjalnych rozmów o zamku” bardzo dużo wnosi do dyskusji i potwierdza w/w sugestię Macieja Stępowskiego.

    Nic tylko opierajmy się na sugestiach i cytatach z „nieoficjalnych rozmów”.
    Proponuję lepiej zacytować „urzędnika proszącego o anonimowość”, to lepiej brzmi.

  21. Ben

    07/04/2010 o 11:25

    Krzeszowiczaninie,
    nie wypowiadaj się proszę w kwestii, o jaką mi odpowiedź chodziło. Nie potrzebuję adwokata. Zwłaszcza takiego jak Ty.

    Oczywiście będziemy się opierać na sugestiach, ponieważ to, co robi gmina jest niezrozumiałe. Jeśli nie ma otwartego informowania mieszkańców w sprawach dla gminy istotnych, to do głosu będą dochodzić domysły i przypuszczenia.

  22. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 11:36

    Benie nie szkoda Ci czasu na nic nie wnoszące do sprawy „domysły i przypuszczenia”? Na tym chcesz budować swoje zdanie na jakiś temat? Na plotkach budujesz swoje ego na tym forum?

  23. Ben

    07/04/2010 o 12:19

    Krzeszowiczaninie, niańki ani nauczyciela mówiącego mi jak mam budować własne zdanie i kształtować „ego” również nie potrzebuję. Zajmij się proszę sobą.
    Jeśli posiadasz informacje oficjalne, to odpowiedz mi proszę rzeczowo na pytania zawarte w moim poście 07.04.2010 12:18 CEST.

  24. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 12:31

    Benie, nie jestem Twoim adwokatem, nie jestem Twoją nańką, nie jestem Twoim nauczycielem – jestem Krzeszowiczaninem pragnącym się dowiedzieć jak najwięcej, ale nie kosztem jakości informacji.
    Odpowiadając na Twoje pytanie z 07.04.2010 12:18 CEST pragnę przytoczyć opinię znajomego urzędnika, oczywiście pragnącego zachować anonimowość, który przekazał mi prosząc bym tego dalej nie upubliczniał, że gmina występując o dotację rzeczywiście miała nadzieję że dotacja nie zostanie przyznana. Z kolei minister przyznając dotację miał nadzieję,
    że gmina jej nie przyjmie – dlatego ją przyznał.

  25. skandalami

    07/04/2010 o 12:39

    gmina stoi, ot,co.
    I o czym tu dywagować. Dorwały się pętaki do władzy, założyły sygnety, bransolety i hulaj dusza! Piekła nie ma???

  26. realista do Bena

    07/04/2010 o 12:45

    – w nawiązaniu do Twojej wypowiedzi z godz. 12.18: – myślę że w gmina nie przewidziała środków finansowych na ten cel; można to pewnie sprawdzić poprzez wgląd na uchwałę budżetową ….
    – jest oczywiście pewne rozwiązanie, np. przesunięcie środków finansowych z pozycji inwestycji „budowa basenu” na zabezpieczenie ruin chociaż nie wykluczone że taki manewr wymagałby uchwały rady zmieniającej uchwałę budżetową w kwestii przesunięcia środków …. -co z kolei z punktu widzenia kończacej się kadencji, względów politycznych i
    przyszłych wyborów byłoby conajmniej trudne ….
    – ja jednak dostrzegam inny problem, o którym wcześniej pisałem a mianowicie że taki wydatek może zostać zakwestionowany przez RIO a wówczas burmistrz może stanąć przed obliczem prokuratora za złamanie dyscypliny „finansów publicznych” …. – oczywiście w tej sytuacji także jest pewne rozwiazanie, choćby zwrócenie się z zapytaniem do RIO w tej
    sprawie ….
    – a swoją drogą ciekawe, że konserwator dostrzega gminę jako użytkownika a nie dostrzega właściciela obiektu (?) i nie nakłada także na niego nakazu przystąpienia do prac zabezpieczających ….
    – co do uwag niektórych komentujących na forum: nie przejmuj się Benie, niektóre typy tak już mają …

  27. Ben

    07/04/2010 o 12:47

    Krzeszowiczaninie, pozostawię Twoją wypowiedź bez komentarza, gdyż nie zniżam się do takiego poziomu.

  28. Ben

    07/04/2010 o 12:59

    Realisto,
    bardzo Ci dziękuję za bardzo interesującą odpowiedź.
    Jednym słowem – gmina ma twardy orzech do zgryzienia. I co smutne – na własne życzenie …

  29. a.

    07/04/2010 o 13:34

    pieniądze są, trzeba tylko trochę dobrej woli. Otóż dzięki panu Berezie, który w swej skromności nie przyznaje się do tego i mówi:na http://www.krzeszowice.pl:
    Dzięki ocenie strategicznej projektów z obszaru infrastruktury społecznej nasz wniosek awansował z 69 na 41 pozycję. To zagwarantowało nam dofinansowanie w wysokości 2 mln 995 tys. złotych. Refundacja już poniesionych wydatków to oszczędność w budżecie gminy, którą będzie można przeznaczyć na kolejne inwestycje i szybszy rozwój gminy – informuje
    Jan Bereza, radny Sejmiku Województwa Małopolskiego. Mamy więc pieniądze i 700tys. z prawie 3mln to niewiele jak na tak ważny cel, jakim jest ratowanie Małego Wawelu.

  30. do realisty

    07/04/2010 o 13:36

    stanie przed prokuratorem, tak czy inaczej.

  31. Ben

    07/04/2010 o 13:45

    „a.”, pytanie tylko czy wkład własny na zabezpieczenie ruin jest inwestycją czy celem zgodnym z szybszym rozwojem gminy w rozumieniu refundacji, o której piszesz?

  32. a.

    07/04/2010 o 13:59

    tego niestety nie wiem, ale może ktoś nas oświeci.
    A rozwój gminy ? Nie wiem czy udostępnienie zamku turystom nie sprzyjałoby przypadkiem rozwojowi turystyki o którym tak wiele się mówi, ale nic nie robi? To też w pewnym sensie inwestycja na przyszłość.

  33. Ben

    07/04/2010 o 15:04

    Przyszło mi do głowy że jesteśmy świadkami chichotu historii. Jesteśmy miastem posiadającym herb, w którym widnieją symbole rodowe Tęczyńskich, czyli niejako odwołujemy się do ich spuścizny, tradycji i świetności.
    Z drugiej strony nikomu z władz w gminie nie zależy na zachowaniu materialnych pozostałości po Rodzie Tęczyńskich.
    Ot, chichot historii …

  34. Rebus

    07/04/2010 o 16:31

    widac ze Bartel zamotał się kompletnie w kryzysowych sytuacjach sobie nie radzi gł dlatego ze ma was w głebokim powazaniu(tzn w dupie ) i nie chce z nikim gadac a jedynie sam sie mądrzy no to niech sie mądrzy teraz stepowski doniesie do prokuratury ze Bartl celowo niszcy Tenczyn i smutni panowie wyprowadzą Bartla z pałacyku w obrączkach do
    radiowozu

  35. do Bena

    07/04/2010 o 18:06

    a „majówka hrabiny Zofii” nie jest hipokryzją?

  36. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 18:07

    Kodeks karny

    Art. 240. § 1. Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, 127, 128, 130, 134, 140, 148, 163, 166 lub 252, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw,

    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    Art. 140. § 1. Kto, w celu osłabienia mocy obronnej Rzeczypospolitej Polskiej, dopuszcza się gwałtownego zamachu na jednostkę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, niszczy lub uszkadza obiekt albo urządzenie o znaczeniu obronnym,

    podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

  37. do Krzeszowiczanina

    07/04/2010 o 18:46

    Przestań – więzienia są przepełnione!

  38. Krzeszowiczanin

    07/04/2010 o 18:49

    „Przestań – więzienia są przepełnione!” – pora reaktywować Lipowiec.

  39. troche wyobraźni

    07/04/2010 o 19:28

    Wyobrazmy sobie, ze ktos zbudowal supermarket i go wynajął. Dzierżawca go użytkuje, ale przyszedł czas remontu. Kto zapłaci za remont? Tylko dzierżawca czy także właściciel? Dlaczego wszyscy odważni szukają winy w gminie a o Lasach Panstwowych cicho….

  40. odp do poprzednika

    07/04/2010 o 19:54

    bo to Gmina zarządzała zamkiem a po to wzieła w zamek aby skonstruowac plan jego zabezpieczenia i wykorzystania na rzecz promocji turystyki itp. Po drugie lasy Panstwowe to branzowa firma panstwowa a Gmina to administracja ktora ma zajmowac sie całoscia spraw publ na danym terenie (o ile nie są zastrzezone dla powiatu wojewodztwa czy rzadu).
    Po trzecie wreszcie sam Burmistrz składając wniosek do ministerstwa potwierdził ze gmina ma 100 proc odpowiedzialnosci -w przeciwnym wypadku starałby się angazowac innych partnerow.Dlatego dzisiejsze stanowisko Burmistrza to skrajna demagogia i nieodpowiedzialnosc , łatwo jezdzic po zegraniach wiejskichi wciskac ludziom propagande, ale widac
    dzisiaj ze gdy dochodzi do trudnych decyzji to chłopakom się nogi trzesą ze strachu.

  41. dedykacja

    07/04/2010 o 20:04

    Ballada o trzęsących się portkach

    Posłuchajcie, o dziatki,
    bardzo ślicznej balladki:

    Był sobie pewien pan,
    na twarzy kwaśny i wklęsły,
    miał portek z piętnaście par
    (a może szesnaście)
    i wszystkie mu się trzęsły:

    włoży szare: jak w febrze;
    włoży granatowe: też;
    od ślubu: jeszcze lepsze!
    marengo: wzdłuż i wszerz.

    Krótko mówiąc, w którekolwiek portki
    kończyny dolne wtykał,
    to trzęsły mu się one
    jak nie przymierzając osika.

    w ten sposób, przez trzęsienie,
    pan żywot miał bardzo lichy,
    bo wszędzie, gdzie wszedł, zdziwienie,
    a potem śmichy i chichy.

    W końcu babcia czy ciocia,
    już nie pamiętam kto,
    powiedziała do tego pana:
    „Chłopcze, ty uschniesz, bo

    nad portek sprawą przedziwną
    wylałeś trzy morza łez,
    a znowu nie jest tak zimno,
    więc spróbuj chodzić bez.

    Toć są materiały urocze.
    Toć są, kochanie. Toć.
    Ty kup sobie jakiś szlafroczek
    i w tym szlafroczku chodź;

    lub od razu na zadek
    kup sobie spódnic troszkę,
    a na wszelki wypadek
    parasolkę. I broszkę;

    też innych rzeczy mnóstwo,
    kociackie ochędóstwo,

    rzęsy z drutu, najlony –
    i już będziesz urządzony,
    a wąsy sobie wyskub.
    I tak wyglądasz jak biskup”.

    Kupił pan sobie szlafroczek,
    chodził w szlafroczku roczek,
    ale tylko w ciemności,
    bo i szlafrok trząsł mu się cości;

    a portki schowane w kredensie
    też się nie zrzekły tych trzęsień;
    trzęsło się całe mieszkanko,
    kanapy i futryny,
    bo to był dom melancho i bardzo cyko ryjny.

    Tutaj się kończy ballada
    o portkach się trzęsących,
    z ballady morał gada,
    morał następujący.

    GDY WIEJE WIATR HISTORII,
    LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM
    ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST
    TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM.

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1953

  42. Do Bena

    07/04/2010 o 20:05

    Ben masz rację wypowiadając się o 17:04, cyt. „Z drugiej strony nikomu z władz w gminie nie zależy na zachowaniu materialnych pozostałości po Rodzie Tęczyńskich.
    Ot, chichot historii …” koniec cyt.- ja sięgam dalej. Patrząc na klasę rządzącą w gminie, znając ich korzenie, znając ich wypowiedzi na temat Potockich jako obszarników, czy wypowiedzi na temat tych z rynku oraz wypowiedzi na spotkaniach władz – że nie należy oddać bo to nasze wspólne, oraz analizując ich drogi kariery można przypuszczać, że to
    przecież światopogląd lewicowy, ale nie reformowalny na dzisiejsze czasy i moim zdaniem tu tkwi problem, problem podejścia do sprawy np. Potockich – już na wejściu. A podpieranie się tezami władz, że trzeba oddać dogadując się z Potockimi to tylko zasłona dymna.

  43. do "Do Bena"

    07/04/2010 o 20:35

    Masz zupełną rację z podejściem władz gminnych do sprawy Potockich, którzy już dawno powinni się połapać w tej podwójnej grze burmistrza i jego drużyny. Szkoda,że wtóruje mu również na tym polu przewodniczący SMZK (tzw. miłośnicy), jeszcze jeden „krzeszowicki niezależny”. Chyba jest jeszcze za młody i nie zrozumiał, jaką rolę odegrała rodzina
    Potockich dla rozwoju Krzeszowic. Szkoda, że ustawił Stowarzyszenie po tej samej stronie ideologicznej barykady, jaką reprezentuje grupa urzędników na czele z burmistrzem, bo w ten sposób zaprzepaścił szanse zachowania niezależności tej organizacji od lokalnych władz. Starsi mieszkańcy Krzeszowic nie utożsamiają się już od dawna z upolitycznionym
    wizerunkiem najstarszej krzeszowickiej organizacji pozarządowej.

  44. można czasem pożartować

    07/04/2010 o 20:55

    na tym forum, ale wróćmy jeszcze do kwestii ruin Tenczyna, bo sprawy rzeczywiście mogą wkrótce przybrać nieciekawy obrót dla >starego pałacu<. Pan Stepowski nie ma chyba innego wyjścia, jak tylko zawiadomić prokuraturę, chyba że wyręczy go woj. konserwator zabytków, który w dzisiejszym Dzienniku Polskim zapowiada taki scenariusz jako bardzo
    prawdopodobny. Odważny przykład dał nam już pan Gwiazdowski, który jako pierwszy pokazał Gminie, że prawo należy szanować i wstrzymał roboty w Vauxhallu. Gmina, zamiast dawać wzorowy przykład społeczeństwu, sama bezkarnie łamie przepisy! Ciekawe, co na to wszystko burmistrz. Czy ma zamiar wreszcie skończyć z tą porażającą niekompetencją swoich
    niektórych urzędników (duża część, to rzetelni i kompetentni pracownicy), czy też sam w końcu się pogrąży, a dyletanci zatriumfują!

  45. nIESTETY smzk

    07/04/2010 o 20:59

    zdycha nie proponuje niczego i cały sens jej istnienia (no chyba za Skalny wyleci z prezesostwa) sprowadza się do tego ze czapkujemy Berezie i Bartlowi (w tej kolejnosci) to wtedy cos z panskiego stołu dla nas skapnie

  46. tak

    07/04/2010 o 21:00

    piszmy wszyscy pisma na Mosięzniczą

  47. chcieliśmy

    07/04/2010 o 21:01

    to teraz mamy Nowe Krzeszowice w całej okazałości.

  48. to

    07/04/2010 o 21:02

    JEST BEZ SENSU, JEŚLI WŁADZA CHCE ZAWŁASZCZYĆ TRZECI SEKTOR, TO JEST TO RZECZ NIEBYWAŁA, TE „ORGANIZACJE POZARZĄDOWE” WIDOCZNIE NIE MAJĄ ŚWIADOMOŚCI ABSOLUTNEJ KONIECZNOŚCI POZOSTANIA NIEZALEŻNYMI OD KAŻDEJ WŁADZY. INACZEJ TRACĄ WIARYGODNOŚĆ I LEGITYMACJĘ DO DALSZEGO DZIAŁANIA. ONO PO PROSTU PRZESTAJE MIEĆ SENS. LEPIEJ ZAPISAĆ SIĘ DO PARTII LUB
    UGRUPOWANIA KTÓRE AKTUALNIE RZĄDZI.

  49. ale

    07/04/2010 o 21:09

    za to, pan Skalny jest doceniany. W willi miłośników spotykają się ludzie Berezy, sam pan prezes pomaga w oszałamianiu ludności pracą w radzie rewitalizacji i w lgd zdrój, czyli ma chłopak wyniki mimo młodego wieku.

  50. A skąd w ogóle

    07/04/2010 o 21:10

    wziął się ten Skalny? Czy coś ma dla siebie z tego czapkowania? Bo chyba nie o losy smzk mu chodzi. Czy ktoś wie coś więcej na ten temat? Czy te balangi u Domańskich, to jego pomysł?

  51. on jest

    07/04/2010 o 21:12

    chyba zbyt nieśmiały, żeby odmówić naczelnemu manipulatorowi.

  52. nieśmiały

    07/04/2010 o 21:27

    czy po prostu słaby ?

  53. są ludzie

    07/04/2010 o 21:36

    którzy zawsze będą czapkować każdenu co stoi choć o jeden szczebelek wyżej niż oni, myślę że taki Pan A. Baranowski jak wybory wygra ktoś inny niż obecny burmistrz pierwszy pójdzie do nowego pryncypała i powie: Dobrze że tak się stało bo z tym s… to już wytrzymać nie szło.

  54. ciekawe

    07/04/2010 o 21:38

    jak wypadną wybory u miłośników (dzisiaj w przełomie pan Łukasz podaje termin 17 kwietnia). A jak mówi tytuł w gazecie – niezależni (to oni są tylko) od wieku.

  55. A ten Skalny,

    07/04/2010 o 22:01

    to podobno nauczyciel. Co się teraz dzieje z tymi ludźmi? Niegdyś (przed wojną) ten zawód był szanowany właśnie za niezależność i odwagę. Po wojnie, pomimo komunistycznego reżimu i ustawicznej „nagonki” na niezależność, moi niezapomniani nauczyciele również zachowywali się godnie i mieli w sobie dużo kultury osobistej. Byli pod tym względem
    rozpoznawalni i ogromnie za to szanowani. Miałabym na ten temat dużo do powiedzenia.

  56. i właśnie tacy ludzie

    07/04/2010 o 22:33

    przynoszą wstyd przyzwoitym nauczycielom. Zastanawiające, jak na taki „wzór” postawy patrzy młodzież w krzeszowickim LO ?

  57. zupargut

    08/04/2010 o 06:09

    a co wam Skalny przeszkadza ? Nie ma to jak sobie człowieka pooceniać, a widząc po postach wogóle go nie znacie. Każdy tu odważny, ale jakbyście w jego sytuacji byli, to ciekawe czy dalej tacy mądrzy byście byli.
    A co do SMZK – chyba lepszy taki Skalny niż np. Rowecki.

  58. Do Pana M.R.

    08/04/2010 o 06:14

    Panie R.! Daj sobie Pan spokój z atakowaniem Skalnego. I tak Pan nie zostanie prezesem SMZK, bo nie nadaję się Pan po prostu. Spójrzmy prawdzie w oczy – Pana szczucie i ataki „zza węgła” nic nie pomogą, a jedynie wystawiają Panu jak najgorsze świadectwo.

  59. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 06:18

    „Pan Stepowski nie ma chyba innego wyjścia, jak tylko zawiadomić prokuraturę, chyba że wyręczy go woj. konserwator zabytków, który w dzisiejszym Dzienniku Polskim zapowiada taki scenariusz jako bardzo prawdopodobny” – nasuwa się pytanie czy wymiar sprawiedliwości zdąży sprawę rozpatrzyć przed wyborami?

  60. zupargut

    08/04/2010 o 06:45

    oj prawda prawda, pan M.R. tylko ciągle mąci gdzie się da, udając czego to on nie może, albo kim to nie jest. Zawsze okazuje się to samo – że nic nie może.
    Ale kandydować do powiatu to będzie, bo czemu nie… tragedia.

  61. panie Łukaszu,

    08/04/2010 o 07:00

    pan się nie boi. Cała sitwa za panem stoi.
    Rowecki jest dla nich zbyt uczciwy i samodzielnie myślący.

  62. do poprzednika

    08/04/2010 o 07:08

    szkoda że nie miałeś możliwości oglądać „samodzielności myślenia” pana R. na kilku spotkaniach. I to niekoniecznie spotkaniach SMZK…

  63. do krzeszowiczanina

    08/04/2010 o 07:09

    Ważne, żeby przynajmniej rozpoczął.

  64. ale

    08/04/2010 o 07:10

    chyba ciut samodzielniejszy niż obecny prezes. Mylę się?

  65. Do ale

    08/04/2010 o 07:14

    Nie wiem, czy się mylisz, ale niech się może ktoś wypowie,kto ich obu dobrze zna. Ja znam tylko Ł.S.

  66. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 07:16

    „do krzeszowiczanina” – zgadzam się. Jednak co na to prawowici właściciele ruin ? – http://www.krzeszowice.one.pl/gallery/krzeszowice-2009/083.jpg.

  67. jednak

    08/04/2010 o 07:42

    są tacy co nie czapkują patrz: list do redakcji we wczorajszym Przełomie

  68. POpaprańcy

    08/04/2010 o 07:54

    POpaprańcy tacy jak M.R. niosą chlubę POsadowym zakusom. Jazda na stołki!!! aha – nie zapomnijcie o przystawkach ludowych. Będa jaja do kwadratu!!!!!!!

  69. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 08:01

    Pana Łukasza znałem kiedyś, zanim zaangażował się w „działalność społeczną” sprawiał wrażenie rozsądnego pasjonata historii.

  70. i historią

    08/04/2010 o 08:09

    powinien się zająć. Przyszłość zostawić innym.

  71. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 09:13

    Skoro Potoccy odzyskali ruiny zamku Tenczyn w Rudnie to może oni powinni się nim zająć? http://www.krzeszowice.one.pl/gallery/krzeszowice-2009/083.jpg

  72. do "POpaprańcy"

    08/04/2010 o 09:41

    odezwij się jak będziesz miał coś ciekawego do powiedzenia, bo jak narazie to twoje wpisy pamiętają jeszcze czasy głębokiego PRLu.

  73. Zimowy

    08/04/2010 o 09:55

    bardzo łatwo jest oceniać ludzi po tym, co się o nich usłyszy w przekazach, które czasem do wiarygodnych nie należą, czasem są „przejaskrawiane” w czasie podążania swoją ścieżką plotki. Bardzo łatwo nam tutaj jest pisać o POpaprańcach, nie uczestnicząc w ogóle w niczym poza wychodzeniem do szkoły/pracy, powrotem z niej i włączeniem telewizora,
    który karmi nas papką medialną, a której przecież tak wiele czerpiemy. Szkoda że nie zastanawiamy się na ile to co otrzymujemy w informacji podanej przez spikera jest prawdą.
    Mam przyjemność znać obydwu panów. Tak Pan Łukasz, jak i Pan Marek. Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie, obydwoje robią dobre. Elokwentni, oczytani, nie rzucają bezmyślnych tez (czego nie można powiedzieć o osobach tu się wypowiadających), nie oceniają ludzi ani sytuacji po pierwszym nań spojrzeniu (ponownie pozdrawiam krzykaczy tej listy
    dyskusyjnej). Tak jak pisałem, pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne dla obydwóch.
    Natomiast w miarę poznawania i współpracy niestety pan Marek traci bardzo na swojej wartości. I nie mam zamiaru go tu oczerniać – bo i nie ma za co, niemniej jednak bardzo często porywa się „z motyką na słońce” przeliczając się w swoich możliwościach i znajomościach. Ja życzę połowie ludzi tu piszących, żeby chociaż w 25% mieli tyle kultury i byli
    w drugiej ćwiartce podobnie mądrzy – wtedy śmieszne krzyki, zarzuty i nieuzasadnione, pisane z zazdrości i zawiści teksty nie miałyby miejsca.

  74. Ben

    08/04/2010 o 10:01

    Krzeszowiczaninie, właśnie że nie odzyskali. Decyzja wojewody została przecież wstrzymana.
    -> http://www.krzeszowice.one.pl/archive/2010/03/22/s-d-wstrzyma-decyzj-wojewody.html

    Zawsze uważałem, że zwrot majątku spadkobiercom Potockich (w tym zamku w Rudnie) to najrozsądniejsze wyjście dla gminy. Utrzymanie status quo niczemu nie służy – ani gminie, ani spadkobiercom Potockich, ani samym zabytkom, do których gmina dokładać dzisiaj nie ma zamiaru.

  75. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 10:47

    Benie – zgadzam się.

  76. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 10:59

    Uważam, że ruiny powinny jak najszybciej trafić w ręce prawowitych właścicieli. Jeżeli są to spadkobiercy rodziny Potockich niech trafią do nich, oczywiście wszystko w majestacie prawa.
    Gmina pozbędzie się obiektu wymagającego bardzo dużych nakładów finansowych, obiektu z którego nie potrafiła czerpać żadnych zysków.
    Spadkobiercy będą płacić podatki za nieruchomość, będą musieli zabezpieczyć ruiny – być może uda im się pozyskać inwestorów i rozpoczną przywracanie ruin do życia – czego im szczerze życzę.

    http://www.zamekbobolice.pl/galeria,pl.htm

    Niestety w naszym „dzikim” kraju to co jest państwowe to jest niczyje.

  77. Trudno się nie zgodzić

    08/04/2010 o 11:30

    z Benem i Krzeszowiczaninem. Tak powinien nakazywać rozsądek. Nie zapominajmy jednak, że za pół roku wybory i burmistrz wraz ze swoim dworem zrobią wszystko, żeby „zagrać” majątkiem Potockich i pokazać mieszkańcom miasta, jacy oni są troskliwi gdy chodzi o dobro publiczne. Obym się nie myliła.
    Ponieważ przez całą niemal kadencję prawie nic pozytywnego nie zrobili dla miasta, teraz będą musieli użyć swoich sztandarowych haseł wyborczych i blokować zwrot majątku spadkobiercom Potockich), żeby sobie zjednać przychylność wyborców. Tymczasem sprawa zwrotu majątku idzie prawdopodobnie w niedobrym kierunku.

  78. kololoko

    08/04/2010 o 12:09

    Zwracać też trzeba z głową. Okazuje się że Tenczyn jest dziedzictwem ogólnonarodowym które należy chronić. Tymczasem bezkrytyczne oddawanie (z całym szacunkiem dla byłych właścicieli) dla samego zabytku może być ostatecznym ciosem jeśli właściciela nie stać na utrzymanie tak dużego obiektu. Tak więc oddać po to aby patrzeć na jego zniszczenie też
    ne jest wyjściem. Po to jest państwo żeby takie rzeczy mądrze rozwiązywać a reprezentantem państwa jest u nas Gmina. Problem jest zawiły ale w końcu pracują tam fachowcy, liczymy na ich profesjonalizm. A co by było z Wawelem gdyby teraz przyjechali spadkobiercy Bony ? Też tak oddamy bez słowa ? Konkluzja następująca: oddawać ale mądrze, pewnymi
    obiektami powinno zająć się państwo poprzez lokalne organy.

  79. Ben

    08/04/2010 o 12:09

    Zamek w użytkowaniu gminy to tak jak brzytwa w rękach dziecka. Pożytek z brzytwy dla niego żaden, a prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy olbrzymie.

  80. Ben

    08/04/2010 o 12:18

    Kololoko,
    gmina to jednostka samorządowa, a państwo (rząd) jest reprezentowane przez wojewodę.

    Nie ma znaczenia, czy zwrot majątku jest bezkrytyczny i czy spadkobiercy Potockich mają środki na utrzymanie majątku. Najważniejsze jest, aby zwrot odbył się – jak napisał Krzeszowiczanin – w majestacie prawa.

  81. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 12:22

    Jeżeli spadkobierców rodziny Potockich nie będzie stać na utrzymanie ruin to będą musieli je sprzedać.
    Gmina obecnie nie może tego zrobić.

  82. Ben

    08/04/2010 o 12:30

    Spadkobiercy Potockich mogą również ruiny wydzierżawić albo je komuś podarować. Na przykład Gminie Krzeszowice.
    😉

  83. Krzeszowiczanin

    08/04/2010 o 12:38

    Ciekawe jakby jakaś grupa Krzeszowiczan wystartowała w wyborach z programem zwrotu całego majątku spadkobiercom rodziny Potockich – oczywiście w majestacie prawa – gmina miałaby tylko się nie odwoływać, i nie ciągnąć spraw latami.

  84. gość

    08/04/2010 o 13:22

    Ja bym sobie życzył:-), żeby się odezwał ten wulkan, co to podobno pod zamkiem jest nieczynny, wtedy sprawa sama by się rozwiązała.

    Może choć część karierowiczów i urzędasów skupiłaby się wtedy na odmiennym problemie. Dajmy na to:
    miasteczko Krzeszowice. Jeśli chodzi o jego funkcjonowanie na tle podobnych miejscowości, przypomina ruinę zamku w Rudnie. Z drobną różnicą: tu mieszkają ludzie.

  85. do gościa

    08/04/2010 o 13:29

    Trafiłeś w „dziesiątkę” z tym porównaniem miasteczka. Wreszcie jakiś zdrowy punkt widzenia na tym forum.

  86. Sposób na zarabianie

    08/04/2010 o 13:47

    Czytając tekst o ruinach w Rudnie w ostatnim Przełomie (14) mozna odnieść wrażenie, że urząd gminy Krzeszowice zaoferował swoje usługi wykonawcze (gdzie ci wykonawcy budowlani – może dwuzawodowi urzędnicy?) i „zaangażowanie własnych ludzi do obsługi i rozliczenia” robót budowlano-konserwatorskich (gdzie są ci specjaliści?), związanych z
    zabezpieczeniem ruin Tenczyna – za powierzone urzędnikom pieniądze publiczne (a czemu nie prywatne).
    A to ciekawe! Piękna konstrukcja biznesowa, brawo za pomysł. Właściwie czemu gmina nie miałaby wystartować w przetargach publicznych i wreszcie zacząć zarabiać na usługach, w których się ostatnio wyspecjalizowała (patrz: Vauxhall). Wystarczy tylko podzlecić komuś załatwienie pozwolenia budowlanego i kompletu papierów, bo na razie specjaliści w
    urzędzie mają z tym spory kłopot – i można zaczynać! To się nazywa być kreatywnym w biznesie!

  87. Ben

    08/04/2010 o 13:47

    Może i pomysł z wulkanem dobry. I pewnie tak samo prawdopodobny ja to, że nasza gmina przed wyborami dogada się ze spadkobiercami Potockich.

  88. lokalny

    08/04/2010 o 20:02

    Sądzę że nawet jeśli Potoccy odzyskają rujny to nie zdążą ich zabezpieczyć, procedura będzie odwlekana aż zdąży się wszystko rozsypać a później wybuduje się piękny ośrodek wypoczynkowy ze SPA. Druga sprawa pani sołtys rudna zamknęła drogę dojazdową ze swojej łąki zrobiła niby parking (płatny) a ze stodoły sklepik i kasowała od turystów. szkoda
    tylko że kasa jej zasłoniła kilka lat temu oczy i nie myślała o walce jako sołtys w gminie o zabezpieczenie ruin które dawały jej utrzymanie.

  89. Krzeszowiczanin

    09/04/2010 o 05:27

    Do lokalny – mam nadzieję, że spadkobiercom uda się to znacznie szybciej niż zakładasz w swoim czarnym scenariuszu. Chociaż degradacja ruin postępuje w zatrważającym dla wielu tempie – to nie ma co liczyć na to że ruiny znikną przed spodziewanym roztopieniem lodowców i wielkim potopem.
    Co do Pani Sołtys to jej czyny w moim odczuciu nie są tak szkodliwe jak popisy stada motocrossowców dewastujących okolice ruin.
    Wracając do spadkobierców Potockich – wszystkim nam to nazwisko tego rodu kojarzy się z latami świetności naszego miasta – jednak samo przejęcie przez spadkobierców należącego się im mienia nie przywróci Krzeszowicom miejsca w regionie z czasów ich największego rozwoju.

  90. Ben

    09/04/2010 o 07:17

    Nie ma się co dziwić Krzeszowiczaninie, skoro gmina promuje terenowe sporty motocyklowe, to i entuzjastów przybywa. Niestety – jak widać na filmach, do których linki podałeś – nie wszyscy crossowcy mają równo pod sufitem. Rzekłbym nawet – większość z nich ma coś nie tak z głową.

  91. Krzeszowiczanin

    09/04/2010 o 07:35

    Do kiedy jeżdżą w nieczynnych wyrobiskach kopalnianych to nikomu nie przeszkadza.
    Jednak tutaj jak widać na filmach są rodziny z dziećmi nawet w wózkach i są katowane hałasem.

  92. Krzeszowiczanin

    09/04/2010 o 08:05

    „11-04 Ktoś chętny na upalanie okolice Krzeszowic tzn Racławice Kobylany Miękinia Psary ?”

    http://forum.enduro-adventure.com/viewtopic.php?t=2868

    Będzie się działo!

  93. przynajmniej

    09/04/2010 o 15:04

    teraz wiadomo kim jest krzeszowiczanin.

  94. RATUJ TENCZYN

    09/04/2010 o 15:09

    organizuje jakąś imprezę niedługo – ktoś się wybiera ? bo patrząc po postach to sami miłośnicy zamku. Ciekawe czy zaszczycicie swoją obecnością „rajd toporczyków” wspierając działania grupy ? czy to co tu piszecie to jak zwykle tylko puste słowa ?

  95. do RATUJ TENCZYN

    09/04/2010 o 15:16

    Jeśli wiesz coś więcej, kiedy i gdzie ta impreza, podziel się wiedzą.

  96. do "do RATUJ TENCZYN"

    09/04/2010 o 15:42

    jakbym wiedział coś więcej to podałbym te informacje, a przynajmniej linka do źródła. Ale nie wiem nic więcej.
    Jak komuś zależy to się dowie. Przecież większość i tak woli weekendy spędzać przed TV…

  97. Krzeszowiczanin

    09/04/2010 o 16:03

    Macie mnie!

  98. Muminek

    09/04/2010 o 17:32

    Ratuj Tenczyn razem ze Stowarzyszeniem dla Szkoły w Tenczynku oraz Gminą Krzeszowice organizuje rajd Toporczyków – 18.04
    http://www.ratujtenczyn.org.pl/wiadomosci%20Ratuj%20Tenczyn.html

  99. Podobno

    09/04/2010 o 18:18

    Ktos planuje rajd na góre Bartlową (Bartlówka) tylko nie wiadomo zeby oddac hoł czy tez zrzucic Bartla stamtąd

  100. lokalny

    10/04/2010 o 12:14

    każdy może uprawiać sport jaki lubi nikt nie jest mu przeciwny tylko że nie wolno dla swojego hobby terroryzować reszty społeczeństwa. Jest wyrobisko w Miękini jak i inne przystosowane do tego sportu tereny więc coś takiego jak na filmach w Rudnie powinno być karane i to surowo. Gdzie jest policja czy straż miejska? oni dokładnie wiedzą gdzie się
    takie dzikie rajdy odbywają i kto w nich uczestniczy. Dokładnie wiedzą kto jest właścicielem jakiego motoru i gdzie mieszka tylko że po co się narażać jak czeto tatuś jest wysoko postawiony i mógłby zaszkodzić.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę