Woda z kranów w Zalasie nie nadaje się do spożycia – ostrzega krakowski sanepid. Przeprowadzone w zeszłym tygodniu badania laboratoryjne wykazały ponadnormatywną obecność bakterii z grupy Coli. W miejscowości trwa płukanie całej sieci wodociągowej. Wciąż nie wiadomo kiedy wodę z kranu będzie można bezpiecznie spożywać.
Informacja o wykryciu w wodzie z Zalasu zbyt dużej ilość bakterii z grupy Coli na stronie krakowskiego sanepidu pojawiła się w zeszłym tygodniu. Komunikat to efekt badań laboratoryjnych wody, jakie miały miejsce 22 września. Ilość bakterii w 1 mililitrze wody, przekraczała przyjęte normy. Sanepid ostrzegał, by używać jej do spożycia tylko po przegotowaniu.
Wiadomość o tym, że w sieci w Zalasie dopuszczalne normy bakterii Coli zostały przekroczone, dotarła do mieszkańców wsi dopiero pięć dni później. We wtorek na stronie spółki pojawiła się informacja o trwającym chlorowaniu i płukaniu sieci. WiK informuje też, że woda z kranu nadaje się tylko i wyłącznie do celów gospodarczych – spłukiwanie toalet, mycie podłóg oraz ewentualnej kąpieli. Nie wolno używać jej do celów związanych ze spożyciem tj. gotowanie posiłków, mycie naczyń, owoców oraz do mycia zębów.
Woda zdatna do picia jest dostarczana w wyznaczonym punkcie wsi, koło przystanku autobusowego pod kapliczką. Na razie nie wiadomo, kiedy kranówkę znów będzie można pić bezpiecznie .
Drongowski / Foter / CC BY
wasyl
30/09/2015 o 22:13
Dlaczego spółka poinformowała mieszkańców Zalesia dopiero po pięciu dniach od dostania informacji od sanepidu?
Gie
30/09/2015 o 23:19
A jak ktoś wypił nieprzegotowaną wodę i się nie zatruł to co powinien zrobić? 🙂
Mieszkaniec
01/10/2015 o 03:23
Ludzie sa sami sobie winni poprzez nielegalne opróżnianie szamb. Wszystko prędzej czy później trafi do zbiorników wody pitnej. Wodociagi powinny w koncu zabrac sie za kontrole! W Siedlcu, niekiedy w nocy nie da sie wytrzymac smrodu wylewanych sciekow.
wasyl
01/10/2015 o 06:44
Zgadzam się z Twoją tezą.Ale to nie może być powodem do tak aroganckiego zachowania się krzeszowickich wodociągów względem swoich klientów. Płacących nie mało za wodę.Jestem za tym aby mieszkańcy w swoim dobrze pojętym interesie powiadamiali o takich praktykach odpowiednie władze. W Niemczech było by to nie do pomyślenia żeby sąsiad truł drugiego sąsiada .
Anonim
01/10/2015 o 12:51
nie tylko w Niemczech 😉
yes
01/10/2015 o 08:20
Prosimy o opublikowanie wyniku audytu WiK. Wszyscy milczą, a my czekamy cierpliwie.
Jeden z dziesięciu
01/10/2015 o 10:02
Zapomnij o jakimkolwiek audycie. Kruk krukowi oka nie wykole. Jeśli wlazłeś między wrony, musisz krakać jak i one. Lojanta jest gwarantem, że w firmie nic się nie zmieni.
Anonim
01/10/2015 o 12:52
a co ta pani tam jeszcze robi?
jasiek
01/10/2015 o 16:11
a jakim cudem te ścieki dostały się do szczelnego wodociągu?
Kto za to odpowiada?
Jeden z dziesięciu
01/10/2015 o 16:29
Jasiek, gdzie ty k#$%a chłopie żyjesz? Jak się siedzi odpowiednio wysoko i się ma tzw. plecy, to można spać spokojnie.
Ja też zadaję sobie pytania: jak to się stało, że na oczyszczalni nikt nie zareagował na chemikalia zawarte w ściekach? Przecież oczyszczalnia to nie cudowny basenik, do którego możesz wlać wszystko co najgorsze, a wypłynie z niego woda – kryształ. Dlatego wsad do oczyszczalni też musi być monitorowany. Drugie pytanie brzmi: czy po przejściu tych syfów nie należy oczyszczalni wyczyścić?
Niestety na te pytania nie dostaniemy odpowiedzi. Bo tutaj jest jak jest. I inaczej nie będzie.
zalas
01/10/2015 o 18:16
„Woda z kranów w Zalasie nie nadaje się do spożycia – ostrzega krakowski sanepid.”
„Sanepid ostrzegał, by używać jej do spożycia tylko po przegotowaniu.”
„mundura” redakcjo, zdecyduj się, co ten sanepid każe, bo ja już nie wiem, czy sanepid zabronił pić czy każe gotować.
Muminek
01/10/2015 o 20:40
nie nadaje się do spożycia jeśli nie jest przegotowana – to info sanepidu po wykryciu bakterii, po tym krzeszowickie wodociągi, co też jest w tekście, poinformowały, że rozpoczęły chlorowanie i woda nadaje się tylko do celów gospodarczych, ewentualnie mycia, pod warunkiem, że nie będzie to płukanie twojej paszczy 😉 Jednym słowem nie pij, idź pod kapliczkę lub kup wodę do picia w sklepie.
Anonim
02/10/2015 o 17:43
Woda nie nadawała się do spożycia przed gotowaniem. Teraz gdy zaczęli ją chlorować nie nadaje się do spożycia w ogóle. Bo o ile mi wiadomo z chemii chlor jest trujący 😉
ja
02/10/2015 o 09:20
A tak między Bogiem a prawdą – jak często powinny być robione próby jakości wody przeznaczonej do spożycia i podawane do publicznej wiadomości? A póki co cisza w eterze i pijemy ścieki za 3,91PLN/m³.
Marcelina
02/10/2015 o 17:37
W ZALASIU, A NIE W ZALESIE!
Anonim
02/10/2015 o 19:31
obawiam się, że chyba jednak w ZALASIE (ten Zalas) 🙂
w Zalasiu byłoby, gdyby to był Zalaś, tak przynajmniej tłumaczył to kiedyś pewien znany profesor od poprawności gramatycznej
Marcelina
12/10/2015 o 21:24
http://zszalas.edupage.org/about/? Najlepiej słuchać mieszkańców Zalasu.
Anonim
12/10/2015 o 22:40
I co z tego ma wynikać? Historia, to jedno, tymczasem teraźniejszość koryguje dawne przyzwyczajenia…
Anonim
26/01/2016 o 20:09
Jest Kopalnia Porfiru w Zalasie
Anonim
02/10/2015 o 19:38
Szanowna Marcelino, to się odmienia tak samo jak Czarnolas (Kochanowskiego), w Czarnolasie, do Czarnolasu itd 🙂
Anonim
02/10/2015 o 21:17
w starym wydaniu słownika poprawnej polszczyzny Doroszewskiego przez analogię do Czarnolas, w Czarnolesie,
powinno być Zalas, w Zalesie, inne źródła podają: w Czarnolasie, a więc w Zalasie.
Nigdy w Zalasiu!!
Anonim
02/10/2015 o 22:22
Tak, to ma sens, ale w sieci są dwie formy „w Zalasie” i „w Zalasiu”. Wpiszcie w Google obie formy. Pierwsza w Wikipedii, druga jest na www szkoły. Według Wikipedii : W starych dokumentach można spotkać 3 nazwy: Zalesie, Zalasie, Zalas. Może stąd te problemy?
Anonim
02/10/2015 o 22:37
Z tego wynika, że w zależności od nazwy poprawna odmiana powinna brzmieć: Zalesie – w Zalesiu, Zalasie – w Zalasiu, Zalas – w Zalesie lub w Zalasie. Wydaje się logiczne!
Anonim
02/10/2015 o 23:00
Podobne kłopoty wiążą się z odmianą nazwy wsi Czerna.
Na przykład w rozmaitych publikacjach spotyka się najczęściej odmianę: w Czernej (klasztor w Czernej), a czy poprawnie nie powinno brzmieć: w Czernie tak jak w Warszawie, w Mszanie, w Częstochowie, jedziemy do Czerny, do Warszawy, do Mszany, do Częstochowy, monografia o Czernie, o Warszawie, o Mszanie, o Częstochowie itd.?
Może ktoś to lepiej uzasadni.
Anonim
02/10/2015 o 23:52
Oczywiście masz rację. Błędnie przyjęło się mówić w analogii do nazw jak Biała (w Białej) czy Czarna (Czarnej). Stąd też i Czerna (Czernej). Jest to chyba nslecialosc wynikającą z uproszczonej analogii odmiany.
Anonim
03/10/2015 o 00:58
Jak czytamy pod hasłem „Odmiana nazw miejscowych w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny (…) takie określenia, jak Częstochowa, Jabłonna, Jeziorna, Włoszczowa, Wschowa, mimo oczywistego podobieństwa do przymiotników, odmieniają się jak rzeczowniki żeńskie, np. M. Jeziorna, Wschowa; D. Jeziorny, Wschowy, Jeziornie, Wschowie, Jeziornę, Wschowę, Jeziorną, Wschową, W. Jeziorno, Wschowo”.
nikt
03/10/2015 o 06:04
Z językiem – należy bardzo ostrożnie. Często w takiej odmianie Zalas – w Zalasiu zachowana jest historia słowa, nazwy, jak kiedyś była pisana, czy brzmiała. Wycinając/przycinając odmianę do ogólnych reguł, zachowujemy się podobnie jak technokraci niszczący zabytki pod nową budowę. Zwyczajnie szkoda. Podobnie jest z nazwą Brodła. Każdy miejscowy powie „w Brodłach”. Dlaczego? „Bralo” – znaczy skała, więc Brodła, to Skały, w tych Skałach. Przed reformą w 1936 podobny gwałt zadano słowu puhacz – ta pisownia odzwierciedla głos wydawany przez tego ptaka – puhu – z miękkim „h”. Ktoś niedouczony jednak stwierdził, że nazwa pochodzi od tego, że ptak jest puchaty i – zmiana się dokonała. Tak więc proszę, kochani Puryści Językowi, nie gwałćcie odmiany nazwy „Zalas”, bo niszczycie w ten sposób lokalną tradycję i historię 🙂
Anonim
13/10/2015 o 02:01
Kopalnia Porfiru ZALAS w Zalasie – tradycja i właściwa nazwa, brawo
A-Z
03/10/2015 o 10:41
Ale się „Miodki” odezwały. Z tymi odmianami to chyba nie na tej stronie. TU O WODĘ SIĘ ROZCHODZI. Tak a propos „nazwa wsi Zalas nawiązuje do otoczenia pobliskich lasów, każdy, kto z sąsiedniej wsi szedł do niej mówił, że idzie „za las”. W starych dokumentach można spotkać 3 nazwy: Zalesie, Zalasie, Zalas” – wniosek w Zalasiu czy w Zalesiu jest poprawne byle by nie przed-lasie chyba że od drugiej strony do wsi wchodzić. A reasumując tak zawsze z poważnym tematem bywa ze trzeba go pierduletami zagłuszyć co by ludziom w łbach namieszać i stwierdzić już po sprawie. Do ze też się przyczepicie bo miało być – ŻE.
ja
03/10/2015 o 11:37
Ale się „Miodki” rozgadały. To nie ta strona!. TU O WODĘ ROZCHODZI! Tak a propos – „Nazwa wsi Zalas nawiązuje do otoczenia pobliskich lasów, każdy, kto z sąsiedniej wsi szedł do niej mówił, że idzie „za las”. W starych dokumentach można spotkać 3 nazwy: Zalesie, Zalasie, Zalas”, i czy to będzie w Zalesiu czy w Zalasiu będzie poprawnie, byle nie „przed-lasiem” chyba ze ktoś idzie z drugiej strony wsi. Reasumując zawsze poważny ludzki problem jest – będzie zagłuszony jakimiś pierduletami, żeby w końcu stwierdzić „JUŻ UCICHŁO I PO SPRAWIE”. A ja się pytam czy to już po sprawie? Ten problem jest nie tylko w Zalasiu ,Zalesiu ale w innych wioskach w Gminie tez występuje. Może by tak czas najwyższy po kolei sprawdzić zdatność wody konsumpcyjnej?
Anonim
03/10/2015 o 21:42
niby chodzi Ci o wodę, a poszedłeś w ślady „Miodków” 😉
niby wiesz, ze gdzieś dzwonią z tymi nazwami miejscowości, że niby można dowolnie je odmieniać gdy historia rządzi gramatyką, ale problemu nie rozwiązałeś. Dobrze, że przynajmniej nas uświadomiłeś, że do Zalasu można także zajść z drugiej strony wsi 🙂
krzeszowiceone.pl
04/10/2015 o 19:32
WiK wydała kolejny komunikat – płukanie i chlorowanie sieci w Zalasie zakończone, wodę można pić, ale TYLKO po przegotowaniu.
http://wikkrzeszowice.pl/kompleksowe-plukanie-i-chlorowanie-zalas