Do 3 maja bieżącego roku rozliczając się z Urzędem Skarbowym można przekazać 1% swojego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. W Gminie Krzeszowice działa obecnie pięć OPP, na które można przekazać swój 1%.
Dlaczego warto? Bo wypełniając rubrykę w tabeli sami decydujemy o tym, do kogo mają trafić nasze pieniądze. Bo wypełnienie pól w tabeli trwa kilka minut i nic nie kosztuje. Bo możemy pomóc komuś, kto tej pomocy naprawdę potrzebuje. Jak przekazać 1%? Wystarczy w odpowiednim polu formularza PIT wpisać nazwę wybranej OPP, jej KRS oraz obliczyć 1% podatku.
Poniżej pełna lista OPP z terenu Gminy Krzeszowice.
Stowarzyszenie „Otwórz przed na mi życie”; KRS 0000049063
Interwencyjny Zespół Pomocy Międzyludzkiej; KRS 0000088123
Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych Woli Filipowskiej; KRS 0000124261
Ochotnicza Straż Pożarna w Krzeszowicach; KRS 0000132381
Gminny Klub Sportowy Świt w Krzeszowicach; KRS 0000217432
Towarzystwo Ochrony Dziedzictwa Kulturowego „Fara Końskowolska”; KRS 0000220451, w pozycji „cel szczegółowy” należy wpisać: Propagowanie historii rodu Tęczyńskich.
Listę OPP znajdziesz też na: www.opp.ms.gov.pl
lokalny
20/04/2011 o 22:14
tak, tylko jak można mieć nawet ten jeden procent jeśli powstają pracodawcy tacy jak Chiński Market przy ulicy Trzebińskiej, oferuje kobietom pracę _dowolna ilość godzin X 5 złotych no i najważniejsze tylko na czarno. Więc podatku nie będzie, ubezpieczenia też a i Zus nie zarobi
to
20/04/2011 o 22:28
żart?
Ben
21/04/2011 o 12:03
Lokalny,
uważam, że ci, którzy zatrudniają pracowników „na czarno” są albo bardzo bogaci i odważni, albo są skończonymi kretynami. Każda praca niesie ze sobą ryzyko nieszczęśliwego wypadku w pracy. Będąc bardzo bogatym można wypłacić odszkodowanie. Nie mając pieniędzy pracodawca może próbować wypierać się, że taka osoba pracowała u niego, co jednak w przypadku stanowiska sprzedawcy w sklepie bardzo łatwo jest podważyć, biorąc za świadków klientów.
Co do pracy „na czarno” trzeba mieć świadomość, że nie jest to praca bez umowy. Tak, wiem co piszę. Jest to co najwyżej sytuacja, kiedy umowa została zawarta ustnie. Wcale to jednak nie oznacza, że umowy nie ma. W przypadkach spornych sąd może potwierdzić zawarcie takiej umowy, a wtedy pracodawcę czeka oprócz kary zapłata zaległych podatków i składek ubezpieczeniowych wraz z odsetkami.
Rozumiem i podziwiam ludzi, którzy godzą się na takie warunki przymuszeni sytuacją materialną. Być może potrzebny jest zbiorowy opór osób pozostających bez pracy na nie godzenie się na prace bez spisanej umowy. Pracodawcy – kanalie zawsze mają koronny argument: „jeśli Ci się nie podoba, to na to miejsce czeka 10 innych chętnych.” A gdyby tych kolejnych 10 chętnych również odmówiło? I kolejnych również? I następnych 10 także? Gdyby tak było, to pracodawcy by się nauczyli, że zatrudnienie pracownika pracującego „na czarno” należy sobie wybić definitywnie z głowy.
Niestety w naszym kochanym kraju obchodzi się prawo w jeszcze inny sposób – zatrudnia się pracowników na 1/4 czy 1/8 etatu, a ci pracują w rzeczywistości w wymiarze 1 etatu lub nawet większym. Płaca składa się w tym przypadku z dwóch części – oficjalnej płaconej zgodnie ze spisaną umową i nieoficjalnej, płaconej „pod stołem”. A gdyby pracownicy się nie zgodzili na takie warunki, i tych 10 czekających na zatrudnienie również, i tych kolejnych tak samo …?
Innym tematem do dyskusji są działania organów kontrolnych, których zadaniem jest kontrola i wyłapywanie takich patologicznych sytuacji.
Wracając jednak do tematu postu – uważam, że koniecznie należy przekazywać 1% podatku na organizacje pożytku publicznego. Jestem gorącym tego zwolennikiem i zawsze przekazuję 1% podatku na lokalne organizacje. Z kilku powodów. Po pierwsze – te pieniądze zostaną spożytkowane w naszej lokalnej społeczności. Po drugie – widzę, czy obdarowana organizacja dobrze wykorzystuje otrzymane ode mnie i od innych kwoty. Po trzecie – mam przekonanie, że OPP dużo lepiej gospodarują funduszami niż budżet centralny.
Drogi Benie
22/04/2011 o 22:35
Jest to bardzo jednostronne podejście do tematu. Niestety żyjemy w kraju, który jest bardzo nieprzyjazny pracodawcom. Przyznaj proszę, że nikt nie mówi ile zarabia brutto, dla każdego liczy się ile dostaje na rękę i jest to oczywiste ( nie interesują go zusy, podatki itp). Nie wolno jednak wieszać przysłowiowych kotów na pracodawcach, rozwiązanie jest przecież takie proste niech każdy założy własną firmę wystawia rachunki lub faktury, płaci sobie zusy, podatki . ….. tylko gdzie urlopiki, l4, opieki itp świadczenia? Przecież to normalne, że właściciel firmy myśli o wszystkim i za wszystkich 24 na dobę pracując 7 dni w tygodniu, urlop najwyżej 5 dni w roku. Każdemu proponuję kiedyś spróbować być na tak zwanym swoim, zatrudniać ludzi. Pracownik po 16 idzie do domu i ma wszystko w nosie, pracodawca niestety nie wie co to znaczy. Krytykować i teoretyzować jest niezwykle łatwo, gorzej jak przyjdzie zetknąć się z rzeczywistością .
gosc
23/04/2011 o 00:03
cos nie pelna ta lista… a ZHP?
lokalny
23/04/2011 o 22:02
do drobi benie, coś mi się wydaje że albo byłeś albo jesteś bardzo marnym przedsiębiorcą. Znam wielu właścicieli firm oraz prezesów ale nie spotkałem się z tym aby nie miał czasu na kilka wyjazdów urlopowych po 10 -15 dni a przynajmniej jeden konkretny letni w klimat bardziej letni niż w Polsce no i przymusowo narty zimą. No ale jeśli ma się Handel obwoźny i zatrudnia się do tego kilka osób to i na nic nie ma czasu.
Nie każdy może być przedsiębiorcą, muszą być i pracownicy najemni którzy nie są niewolnikami i za godziwą i fachową pracę otrzymują godziwe zarobki
momo
26/04/2011 o 10:39
lokalny, twój idealny świat ma to do siebie, że jest szalenie jednostronny i przez to nieprawdziwy. W rzeczywistości jest cała rzesza tych „bardzo marnych przedsiębiorców”, to dzięki tym nieszczęsnym samozatrudniającym się i tym mikrofirmom jako tako żyją Polacy. Dzięki nim gospodarka jakoś ciągnie. Oni są tym buforem, który uchronił nas przed ostrym kryzysem. Wielki szacun dla tych ludzi – z handlu obwoźnego, z kiosku, ze sklepu, którzy na nic nie mają czasu, bo PRACUJĄ, TWORZĄ LOKALNĄ RZECZYWISTOŚĆ. Może trochę kulawą, siermiężną, ale STABILNĄ w przeciwieństwie do prezesów, którzy dziś są, zatrudniają setki ludzi, a jutro zostawiają ich na lodzie – popatrz na taki Tenczynek. Tym „marnym” przedsiębiorcom, którzy poprzestają na małym jeszcze raz wielki, wielki szacunek – to jest właśnie prawdziwa KLASA ŚREDNIA, dzięki której nie jesteśmy jeszcze Bantustanem.
A co do 1% – oddałem swoje grosze na krzeszowickich harcerzy. Generalnie apeluję – przekażcie komu chcecie. To niby maleńka rzecz – nieraz kilkanaście, kilkadziesiąt złotych, ale w większej masie istotnie pomaga tym organizacjom.
xxx
28/04/2011 o 21:02
http://www.przelom.pl/przelom-online/6383/AWANS-Janusz-Zbik-wiceministrem/