Wydarzenia

Mamy wiceministra infrastruktury

od 1 maja mieszkający w Krzeszowicach Janusz Żbik pełniący obecnie funkcję Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzory Budowlanego zostanie mianowany nowym wiceministrem infrastruktury – podał dzisiaj tygodnik Przełom.

O ewentualnej kandydaturze Żbika na stanowisko wiceministra mówiło się już w 2007 roku, kiedy rządy objęła Platforma Obywatelska. Sam zainteresowany nie chciał się wtedy wypowiadać o swoje kandydaturze, ale przyznał, że trwają na ten temat rozmowy.

Nowy wiceminister zajmie się m.in. koordynacją spraw związanych z pozwoleniami na użytkowanie obiektów wznoszonych przed Euro 2012.

Janusz Żbik jest z wykształcenie architektem. Zanim zaproponowano mu objęcie obecnie piastowanego stanowiska wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego pracował m.in. w Biurze Projektów Budownictwa Komunalnego w Krakowie, pełnił także funkcję Architekta Miasta i Gminy Krzeszowice.

W 2006 roku startował w wyborach burmistrza Gminy Krzeszowice, zyskując 20,42 % głosów odpadł w pierwszej turze wyborów. Przez wiele lat prowadził działalność gospodarczą, był głównym projektantem i właścicielem biura projektów Arch – Inwest. Jest autorem wielu realizacji w budownictwie mieszkaniowym, użyteczności publicznej i przemysłowym.

Więcej na stronach Przełomu.

71 komentarzy

71 Komentarzy

  1. lokalny

    28/04/2011 o 21:48

    Krzeszowice z euro 2012 nic nie będą miały więc i wiceministra tu nie uświadczy a raczej jego działalności, (obym się mylił czego i sam sobie życzę)

  2. aaa

    28/04/2011 o 22:02

    czas pokaże, ale raczej nie mam złudzeń co do zaangażowania Pana Żbika w krzeszowickie sprawy. „światli” wyborcy pokazali mu 5 lat temu czarną polewkę i chyba wtedy stracił serce dla naszego miasta. a wyobraźcie sobie, że mógł być burmistrzem. na pewno nie bylibyśmy wtedy pośmiewiskiem wśród okolicznych samorządowców.

  3. babajaga

    28/04/2011 o 22:04

    „lokalny”, warto sobie uzmysłowić, że ten „awans” to tylko prywatna sprawa tego pana i kompletnie się nie przekłada na nasze krzeszowickie problemy. Ja przynajmniej nie mam złudzeń. Jeśli się mylę, to może tylko oznaczać jedno, że ze mną coś jest nie tak.

  4. lokalny

    28/04/2011 o 22:28

    skoro ten awans to tylko prywatne sprawy to z jakiego powodu tak głośno się media chwalą tym prywatnym awansem a jeszcze głośniej łączy się Pana Żbika z Krzeszowicami? Pan Żbik może zrobi coś dobrego dla kraju ale nie będą miały nic z tego same Krzeszowice

    • bo

      28/04/2011 o 22:37

      media lubią głośno chwalić się pseudosukcesami, zwłaszcza gdy w mediach pracują niedouczeni pseudodziennikarze, którym pewne sprawy wydają się gorącymi tematami. Jak widać czasami trafiają w sedno – zaraz rozgorzeje tu dyskusja jaki to pan Żbik niedobry, i że nic dla miasta nie zrobi.

      W rzeczywistości jest tak jak mówi babajaga – to jest jego prywatny sukces. I możemy się tylko cieszyć że jest to osoba z Krzeszowic. Albo zazdrościć – jak zapewne większość – że ktoś dorwał się do władzy, a my dalej tkwimy w marazmie i martwimy się o pracę.

    • bozena2222

      30/04/2011 o 20:15

      No właśnie przez zazdrość i paszkwile straciliśmy szansę na dobrego gospodarza. Byłby to pierwszy burnistrz, z którego umiejętności i zdolności i fachowości nasze miasto mogło mieć konkretne korzyści . On na tym nie stracił tylko my.. Nie musiałby się uczyć tylko natychmiast zacząłby działać. Rozsyłaliście paszkwile, wytykaliście błędy z życia prywatnego a co teraz macie? Szkoda, że nie podchodzimy poważnie do wyborów., a teraz wytykacie, że Krzeszowice z tego awansu nic nie będą miały. Bez awansu dużo dla Krzeszowic robił, a teraz ma prawo tak potraktować Krzeszowice jak Krzeszowice Jego.

  5. lokalny

    28/04/2011 o 23:11

    zgadzam się z tym że to jest jego prywatny sukces zawodowy i jak będzie chciał to będzie działał dla dobra Krzeszowice ale nie można od niego wymagać takich prac.
    Natomiast zupełnie inaczej jest z posłem Adamczykiem, jego wybrano właśnie aby działał dla dobra miejscowości z której został wybrany ale jak zdążyłem się przekonać to dla Krzeszowic działa tylko przed oraz podczas kampanii, po wyborach już go Krzeszowice nie interesują przez całą kadencję no chyba że jest jakaś rocznica, otwarcie obiektu lub podobne uroczystości gdzie jest darmowa wyżerka i media

  6. tynłotty

    28/04/2011 o 23:16

    hm, jeśli ktoś coś umie, ma możliwości to społeczeństwo polskie nigdy nie doceni. polityk, tutaj czytaj burmistrz musi być wedle zasady 'mierny ale wierny’. A tak, taki Żbik widać miał kontakty, mógł dużo.
    Bo jak narazie burmistrz Bartl to troche dla naszej gminy jak Gierek dla PRL, kupuje, kredyty bierze, a ktoś to spłacić kiedyś musi. w Końcu zlikwiduje się z dwie szkoły i przedszkole i jakoś to będzie.

  7. momo

    29/04/2011 o 03:20

    Po pierwsze, gratulacje dla pan Żbika, pytanie tylko DLACZEGO znalazł się tam? Przed ministrami raptem pół roku działania i wstawianie nowego człowieka na takie stanowisko świadczy tylko i wyłącznie, że komuś się pod d… pali i:
    a) szuka potężnego speca od ciężkich spraw – z całym szacunkiem, ale pan Żbik nie sprawia takiego wrażenia
    b) bedzie potrzebował kozła ofiarnego
    W każdym razie kolejna z „interesujących” decyzji tego rządu. A panu Żbikowi nie ma czego zazdrościć. Raczej należy współczuć…

  8. babajaga

    29/04/2011 o 08:30

    Też tak myślę, że współczucie raczej się należy niż zazdrość. Nadal jednak będę uparta, że to jego prywatna decyzja i rozstrząsanie, po co mu to było potrzebne, to tylko takie słowne dywagacje dla podtrzymania dyskusji. Ale skoro jest „temat” rzucony przez Muminka, no to go ciągnijmy, choćby tylko tak „dla podtrzymania rozmowy”. Ja uważam, że momo trafił w sedno sprawy. Należałoby jedynie zapytać dzisiejszego bohatera , czy powodem tej decyzji był dużo wcześniej zaprogramowany kolejny szczebel kariery urzędniczej i teraz nadarzyła się okazja, czy np patriotyczny odruch: trzeba ratować ten kraj, pomóc temu rządowi, a ja do tego się najlepiej nadaję. Obawiam się, że na takie pytania musimy sobie jednak odpowiedzieć sami.

  9. y

    29/04/2011 o 08:57

    Babajaga zadając retoryczne pytania cały czas niepotrzebnie sączy jad dla”podtrzymania dyskusji”. Jest oczywiste, że wszyscy ambitni ludzie chcą awansować. Nawet kasjer w Biedronce a co dopiero wyżsi urzędnicy czy politycy; i nie ma w tym nic złego. Na pół roku przed wyborami jest to ryzykowna zgoda pana Janusza Żbika świadcząca jednak, że lubi wyzwania.
    Życzmy mu więc powodzenia i zamknijmy ten magiel.

  10. babajaga

    29/04/2011 o 09:09

    Może to nie są całkiem retoryczne pytania w tym konkretnym przypadku, a poza tym nie ja sama tę dyskusje przecież ciągnę. Skoro jednak „y” ma z tymi subtelnymi różnicami problem (kasjer w biedronce ma zupełnie inne motywacje niż wyższy urzędnik), wyłączam się z tej dyskusji ku zadowoleniu niektórych speców od bicia piany.

  11. tynłotty

    29/04/2011 o 19:26

    dziś Pan Żbik na Krzeszowice pewnie juz sie wypial, bo kazdy mu tutaj rowno po mordzie jedzie. wiec juz pewnie nie pamieta co to krzeszki, a tak stary dziad i cwaniak mogl dla gminy zalatwic cos z drogami, albo zjazdem z a4 do rudna.
    tylko jasne, lepiej robic rynek, zamiast inwestowac w rozwoj

    • a jakby

      29/04/2011 o 19:57

      tobie po mordzie równo jechali to byś nadstawiał się dalej czy spi… sobie poszedł ?

  12. OMO

    29/04/2011 o 21:32

    Też myślę, że to prywatna sprawa Pana Żbika, mam tylko nadzieje że nikt nie będzie mylił jego nazwiska z tym nieudolnym ,,architektem” krajobrazu po bitwie, jaki po sobie zostawi Żbik naczelnik wydziału ,,inwestycji” w UM Krzeszowice. Co do korzyści z tego awansu dla Krzeszowic, niby jakie miałyby być. Ten Pan nic nie zawdzięcza Krzeszowicom i to jego dobra wola polityczna teraz będzie, aby coś tu zdziałać. A może w końcu zmienić burmistrza i jego cały kram w UM. Zatrudnić ludzi wykształconych z doświadczeniem i uprawnieniami branżowymi. Wtedy wszyscy zyskamy np. na kompetencji urzędników. I nie będzie potrzeby zwracania się do Pana Żbika o działanie na rzecz Krzeszowic, bo wszystko będzie normalnie i uczciwie rozpatrywane. Życzę powodzenia Panu Żbikowi na tym trudnym stanowisku na rok przed Euro 2012 jak i w dalszej pracy. Nie szukajmy w jego osobie od razu pomocy dla Krzeszowic, bo powtarzam z jakiej racji.

  13. Piotr

    30/04/2011 o 08:05

    Zanim się rozpakuje to trzeba się będzie na poczatku jesieni pakować 🙂
    Taki to zaszczyt 🙂

  14. dokładnie

    30/04/2011 o 09:05

    najlepiej i najłatwiej to zwracać się o pomoc do kogoś, kogo uważamy za swojego „ziomka”. Ba, jak taki się dostanie na wysokie stanowisko to wręcz jest ogólny nacisk i rządanie pomocy.
    A jak nie pomaga – to najłatwiej i najlepiej zmieszać takiego jegomościa z błotem i zostawić na pastwę losu – ot cała nasza polska filozofia pomocy – czekać aż znajomy dostanie dobre stanowisko i potem doić, doić, doić, wymagając a nie dając nic w zamian.
    A Pan Żbik nie został wybrany przez społeczeństwo w demokratycznych wyborach na obecne stanowisko, tylko został mianowany przez jedną osobę. Pan Żbik chciał zostać w krzeszowicach burmistrzem, to wszyscy po nim równo pojechali, więc niby dlaczego teraz pan Żbik miałby być wielkim pomocnikiem miasta, które jasno dało do zrozumienia że nie chce takiego burmistrza jak on.
    I jak widać, my dalej mamy za burmistrza nauczyciela w-f, a architekt, zdolny człowiek po porażce w wyborach zostaje wiceministrem…
    Bywa. Szkoda że mieszkańcy nie wyciągają wniosków, tylko ciągle czegoś chcą a jak tego nie dostają to wielkie oburzenie następuje. Z własnej głupoty.

    • niesia

      30/04/2011 o 12:25

      jakby mianowanie na ministra czy vice zależało od zdolności a nie od układów…..to jest polityka, tu nie ma miejsca na kwalifikacje

      • podobnie

        30/04/2011 o 12:40

        jest w przypadku wyborów na przykład na burmistrza. Tu też jest polityka, tu też się nie liczą kwalifikacje. Tu niestety górę bierze durnota tłumu, który pod wpływem taniej reklamy danego kandydata, albo też sprytnego chwytu w postaci „przecież nie zagłosujecie na partię X bo oni nic nie potrafią, zatem nie ma lepszego ode mnie” wybiera sobie kolejne 4 lata nieudolnego rządzenia.

        • lokalny

          30/04/2011 o 22:59

          podobnie, widzę że dokładnie wiesz jak dochodzi się do władzy i jeszcze lepiej wiesz jak dobrze rządzić gminą proponuję Ci abyś przed następnymi wyborami zrobił tanią reklamę, durnota tłumu Cię wybierze a Ty pokażesz jak wygląda dobrze rządzona gmina

          • podobnie

            01/05/2011 o 13:35

            czyżbyś poczuł się jak durny tłum ? Hmm czyli jednak prawdą jest, że jeżeli na jednej ulicy mieszka 98 prostytutek i 2 biskupów, to ta ulica zawsze będzie ulicą prostytutek… szkoda.

          • lokalny

            01/05/2011 o 17:25

            podobnie dobrze się krzyczy że źle jest wszystko robione że się kłamie nie dotrzymuje obietnic ale nikt z tych krzykaczy nie chce pokazać jak powinno się pracować we władzach. W Krzeszowicach jak już wiele osób zauważyło jest wielu krytykantów, pseudo -doradców ale nie ma nikogo kto chciałby się wziąć za robotę. Znajduje się co jakiś czas (tak jak p. Żbik) ktoś chętny ale jego już na starcie się krytykuje

  15. miś&misia

    30/04/2011 o 10:42

    Jeśli taki zdolny z niego człowiek, to czemu przepadł w wyborach na burmistrza? „dokładnie” sam sobie odpowiadasz, że „miasto” dało mu do zrozumienia, że go nie che widzieć na tym stanowisku. Przecież on już miał swoje „pięć minut” w władzach krzeszowickich i co takiego zdziałał, że mógłby się teraz pochwalić? Mimo to, jak widać, znacznie trudniej u nas w Polsce przekonać społeczeństwo do siebie, niż sobie „załatwić” eksponowane stanowisko zależne od decyzji „jednej osoby”. To nadal pachnie PRLem.

    • za to

      30/04/2011 o 12:12

      obecny burmistrz może się „pochwalić” samymi „sukcesami”, ale ciemnogród wybrał go ponownie, tłumacząc się jakże ostatnio popularnym stwierdzeniem, że „nie było na kogo innego głosować”…

    • bozena2222

      30/04/2011 o 20:31

      Oczywiście, że zdolny. A czytaliście te podłe ulotki rozrzucone po całej Grunwaldzkiej ulicy? Pani z PISu w rozmowie o pŻbiku zarzuciła, że wybudował pałac. I co to też zle? Gdyby jej córka wybudowała i umiała go utrzymać chwaliłaby się tym. Lepiej żeby przepił, roztrwonił, stracił? Tak jak dba o Rodzinę tak zadbalby o miasto, To był jedyny kompetentny kandydat ale podłość i zazdrość wygrała.

  16. obserwator z boku

    30/04/2011 o 23:01

    Zdolny w pojęciu ogólnym to może być uczeń, student, no powiedzmy – artysta malarz. W polityce i w działalności publicznej „zdolny” – to pojęcie względne, a dla wyborców – drugorzędna cecha. Tak naprawdę liczą się tylko rzeczywiste dokonania kandydata i przekonywujące argumenty. A skoro jakieś ulotki rozrzucone według „bozeny2222” po całej Grunwaldzkiej mogły zaszkodzić tak bardzo kandydatowi, że przegrał wybory na burmistrza, to tylko świadczy o jego słabym przygotowaniu. Widocznie był za mało przekonujący, może za mało wiarygodny, a tacy na ogół nie wygrywają wyborów. Czy był to jedyny kompetentny kandydat? A czy zadbałby o miasto? Trudno powiedzieć. To raczej dzisiaj takie ogólnikowe i wirtualne stwierdzenia, w dodatku niemożliwe w ogóle do zweryfikowania, chyba, że poruszamy się wyłącznie w świecie fikcji.

  17. obserwator z boku

    30/04/2011 o 23:44

    I jeszcze jedna ogólna refleksja: dopóki nie będzie wymaganego ustawowo minimalnego standardu co do wymagań postawionych kandydatom na wójtów, burmistrzów, prezydentów miast itp. (np. znajomość co najmniej jednego języka obcego, stosowne wykształcenie w zakresie zarządzania lub prawa administracyjnego, udokumentowane doświadczenie i kompetencje w tym zakresie) i zastosowania w stosunku do nich kryteriów co najmniej takich, jakie się stosuje w konkursach na eksponowane stanowiska kierownicze w administracji, dopóty trudno będzie oczekiwać od wyborców, nazywanych przez niektórych obraźliwie „ciemnogrodem”, ażeby omijali szerokim łukiem takich przypadkowych kandydatów, jak np. nauczyciel wuefu, „dopuszczonych” do działalności w sferze publicznej wyłącznie według czyjegoś prywatnego „widzimisię”. Orientacja wyborców co do autentycznej „jakości” kandydata jest obecnie zupełnie przypadkowa i z braku rzetelnej weryfikacji kandydatów skazana najczęściej na chwytanie się kryteriów całkowicie drugorzędnych, lub postawienie krzyżyka na podstawie zasłyszanych wiadomości przekazywanych „pocztą pantoflową”. Jak się okazuje, te „przypadkowe kandydatury” ostatnio zbyt wiele nas kosztują.

  18. OMO

    01/05/2011 o 15:56

    Zgadzam się z ,,obserwatorem z boku,,. Co do mieszania w głowach ciemnemu tłumowi, wystarczy wejść na program obietnic ( nie wyborczy takiego chyba nie miał) Pana Bartla, co do dziś zrealizował? Basen w Krzeszowicach, chodniki, drogi osiedlowe -wiejskie, oświetlenie ulic, itd itd. Wszystkim przed wyborami wiele obiecywał (kłamał), czy nie znał swoich możliwości budżetowych w gminie na realizację projektów -obietnic? Czy znowu ktoś mu nie powiedział na czym stoi lub w czym? Czy ktoś Pana Bartla teraz pyta o jego obietnice nie! A kto go w końcu rozliczy i jego urzędników ? Nikt. A wiecie czemu? Bo ciągle się chwytacie nowych tematów nie kończąc starych i tak zapomnimy o wydanych pieniądzach na projekt basenu. Pewnie za cztery lata będzie nowy. I nie chodzi tu tylko o osobę Burmistrza Bartla ale odpowiedzialności urzędników, bo UM to nie tylko Bartl. Spróbujcie w końcu jakoś się skrzyknąć internauci i stworzyć projekt obywatelski o wyegzekwowanie swoich praw czyli obietnic przed wyborczych. A tak to ciągle będziecie tylko jęczeć na forum, a urzędnicy z UM Krzeszowice będą was mieli w …..Zobaczcie, że mieszkańcy rynku w Krzeszowicach jakoś potrafią walczyć o swoje, a przynajmniej próbują.

    • internauci

      01/05/2011 o 17:35

      nie skrzykną się. Lenistwo i tchórzostwo bierze górę….

  19. miś&misia

    03/05/2011 o 15:41

    „Uczestnictwo we władzy to służba, a nie trampolina do budowania własnej kariery, troski o dobrą pozycję swojej partii lub pomnażania majątku” – powiedział we wtorek w czasie obchodów święta Konstytucji 3 Maja biskup pomocniczy płocki Roman Marcinkowski.

  20. Ben

    04/05/2011 o 16:32

    Z nieco innej beczki.

    Załóżmy, że ktoś posiada ciekawe fotografie dotyczące bardzo znanej i zacnej, ale niestety nieżyjącej już osoby oraz ma do nich prawa autorskie. Co można zrobić, aby uzyskać prawo do ich publikacji i wykorzystania? Można oczywiście fotografie wraz z prawami autorskimi kupić. Pytanie po co, jeśli można je zdobyć w znacznie prostszy sposób? Otóż można ogłosić konkurs fotograficzny z zapisem w regulaminie, że nadesłane prace organizator konkursu będzie mógł publikować i powielać na własnych portalach i wykorzystywać we własnych publikacjach. Należy naturalnie zachęcać wszystkich do udziału w konkursie fotograficznym. Jak na konkurs przystało, organizator przewiduje nagrodę główną oraz wyróżnienia. Co jest nagrodą główną – wie tylko organizator konkursu. Ha, i na koniec rzecz arcyciekawa: ocena zdjęć będzie dokonywana przez … internautów.

    Kto i gdzie mógł ogłosić taki konkurs? Dociekliwi sami powinni wpaść na jego trop.
    W każdym razie – organizatorowi takiego konkursu należą się gratulacje za duże poczucie humoru.

  21. niesia

    05/05/2011 o 10:11

    Nie pierwszy to już raz…..

  22. Jacek

    08/05/2011 o 22:49

    Gratulacje dla pana Janusza . Miło usłyszeć takie wiesci. I choć to sukces osobisty, to i dla Krzeszowic powód do dumy.

  23. wera

    09/05/2011 o 00:45

    To chyba pierwszy minister z Krzeszowic ? Świetnie. To pierwsza dobra wiadomość w tym roku o tym mieście.

  24. babajaga

    09/05/2011 o 02:07

    Jest już wprawdzie głęboka noc, ale aż mnie usta swędzą, żeby coś jeszcze dorzucić o tym krzeszowickim „Człowieku Renesansu”, lecz już wcześniej obiecałam, że nic więcej nie powiem, więc będę konsekwentna do bólu. Dobranoc

  25. Zbyszek

    11/05/2011 o 00:05

    Całe szczęście, że nie wszyscy jęczą i płaczą, że coś się tym Krzeszowicom udało. Może wreszcie malkontenci pójdą w odstawkę, a zaczną mówić ( tu: raczej pisać ) ludzie pozytywnie nastawieni do życia? Choćby tylko na początek mówić, a potem … potem zacząć działać. Działanie pozytywne przynosi tylko korzyści. Wtedy niemożliwe może stać się możliwym. Krzeszowice z zapyziałej mieściny wyrosną na europejskie miasteczko?
    Wolę o tym pomyśleć niż zastanawiać się o 2-giej w nocy, co mnie swędzi i gdzie.

  26. babajaga

    11/05/2011 o 00:46

    To o co w końcu chodziło Zbyszkowi? Czy ktoś coś z tego zrozumiał? Ostatecznie, żeby nie wyjść na malkontentkę, mogła bym się zgodzić z takim hasłem, że „działanie pozytywne przynosi tylko korzyści”. Ale co to takiego to „działanie pozytywne” i kto miałby zacząć działać pierwszy? Jeśli to ma wystarczyć, żeby zapyziałe Krzeszowice stały się europejskim miasteczkiem wchodzę nawet bez gry wstępnej. Genialne!

  27. no właśnie

    11/05/2011 o 12:44

    każdy czeka tylko aż ktoś zacznie działać. „kto miałby zacząć pierwszy” – a dlaczego właśnie nie Ty ? dlatego, że jakby przypadkiem nie wyszło, to odpowiedzialność spada na pomysłodawcę ??

  28. Tak

    11/05/2011 o 15:17

    pieprzycie, że aż głowa mała. Wybraliśmy burmistrza i radnych, więc się wykazują, co nie znaczy, że nie słuchają podpowiedzi, również z tego forum.
    Miasto i gmina się zmienia i nie da się ukryć, że poprostu pięknieje.

    • Ben

      11/05/2011 o 16:48

      „Tak”, gmina się zmienia – temu nikt nie zaprzeczy. Czy pięknieje? De gustibus non est disputandum.
      Jeśli prawdą jest, że burmistrz i radni czytają komentarze na krzeszowiceone.pl, to jest to niemały zaszczyt dla forum. Nie jestem jednak przekonany, że wyciągają z prowadzonych tutaj dyskusji jakiekolwiek wnioski.

  29. obserwator z boku

    11/05/2011 o 18:48

    Zgadzam się z Benem i również tak jak On – nie jestem pewny czy burmistrz i radni wyciągają jakiekolwiek wnioski z naszych dyskusji. Obawiam się, że nie wyciągają żadnych.
    Natomiast nie zgadzam się z „Tak”iem, że gmina pięknieje. Wykonanie nowych bruków w centrum miasta, to jeszcze o wiele za mało, żeby można było mówić o nowej estetyce miasta. O gminie już nie wspomnę. Jeśli rzeczywiście zaczyna być ładniej wokół domów, to za sprawą mieszkańców, a nie władz samorządowych. To chyba jasne. Oczywiście wszystko zależy od kryteriów oceny, jakie sobie ustawimy w tej „konkurencji”.

  30. problem

    11/05/2011 o 19:03

    w tym, że z tych durnych dyskusji nie ma sensu wyciągać wniosków.

    • hi, hi, hi

      11/05/2011 o 19:13

      żeby wyciągać wnioski, trzeba chcieć pomyśleć 😛

      • ha ha ha

        11/05/2011 o 20:38

        najpierw trzeba zainteresować realnym i logicznym pomysłem, a nie stertą pustych słów rzucanych w eter internetu, bez pomysłu na realizację planów…

  31. Tak

    12/05/2011 o 21:58

    Gmina pięknieje, to ocena bardzo wielu osób, napewno co drugiego mieszkańca Krzeszowic i zapewne potencjalnych wyborców Bartla.
    Odrębną sprawą jest bezguście, fachowość i niegospodarność

  32. babajaga

    13/05/2011 o 00:50

    To może zdecyduj się „Tak”, czy ci chodzi o to, że gmina pięknieje, czy o to, że panuje bezguście? Czy o fachowość, czy też raczej o brak fachowości?

  33. mieszkaniec

    14/05/2011 o 01:17

    Bezguście króluje, niegospodarność „woła o pomstę do nieba”, ale najgorsza jest ignorancja prawa przez urząd, który jest od przestrzegania prawa. To mieszkańcy muszą przepisy prawa znać i przestrzegać, a urzędnik nie musi? Urzędnik czuje się bezkarny i może narażać urząd na konflikt z prawem ? No, to jakaś paranoja.

  34. babajaga

    15/05/2011 o 01:06

    Niestety, „mieszkańcu”, myślę, że masz rację: część urzędników w naszej gminie ignorując na co dzień prawo, czuje się kompletnie bezkarna ! Burmistrz wie o tym doskonale i nie reaguje, rozkładając jeszcze nad ignorantami parasol ochronny. I w dodatku większość radnych mają za sobą ! To pokazuje skalę tej kuriozalnej sytuacji, uważanej przez władze samorządowe za normalną ! Ciągle liczę na to – być może naiwnie, że ktoś „na właściwym miejscu” wreszcie kiedyś dobierze się do d….y tym wszystkim ignorantom. Oby…

    • porzuć

      15/05/2011 o 10:39

      nadzieje. To nie tak działa. Jednostki tego typu (czyli chcące dobrać się do d.. obecnemu układowi) są szybko odciągane od decyzyjnych stanowisk i gnojone. Nikt nie będzie ruszał g..na, bo za bardzo się można ubrudzić, a efekt potem i tak żałosny.
      Winę ponosimy my za to, jakich wyborów dokonujemy, opierając naszą wiedzę.. przepraszam, naszą pseudo – wiedzę o polityce, i kandydatach na śmiesznych ulotkach, w których ktoś coś obieca, a potem i tak zrobi co będzie chciał. A przede wszystkim nabije sobie kabzę, żeby emeryturkę jakoś przeżyć. Bo niestety my z tym za chwile będziemy mieli problem.

  35. wera

    15/05/2011 o 23:53

    Fatalne w skutkach są nasze wybory. Dotąd będziemy płacić frycowe, aż się pospólstwo nauczy odróżniać ziarno od plew.

  36. mieszkaniec

    16/05/2011 o 00:16

    Tych, co coś znaczą, co udowodnili swą pracą, że można coś zdziałać – nie cenimy. Czy to obawa , by nie narazić się na śmieszność tym krzykaczom, co to nam chcą wmówić, że ten ich jest „cacy” ? Czy może raczej to ta cholerna „urawniłowka”, którą nam wszczepił komunizm, a my nadal każdego chcemy ściągnąć w dół, by się nie wyróżnił, nic więcej nie znaczył, nie miał lepszych zdolności , nie miał więcej od nas? Czas byłby już najwyższy, by zweryfikować te swoje naleciałości, by przestać wreszcie sobie samemu szkodzić.

  37. weronika

    21/05/2011 o 23:27

    Mieszkańcu – dobrze to ująłeś. Naleciałości , z których nie zdajemy sobie sprawy. Trzeba o nich mówić częściej, upominać, wskazywać błędy myślenia, by wreszcie je wykorzenić. Czy uda się to w tym pokoleniu? Jednak wątpię.

  38. krzeszowianka

    23/05/2011 o 17:04

    Gratuluje Panu Januszowi Zbikowi-dalej ubolewam,ze kiedys Krzeszowice zaprzepascily taka szanse.Juz dawno mielibysmy piekne miasteczko.Gdy Pan Zbik wyremontowal Stary PALAC JAKO Z-CA NACZELNIKA TEDZ WTEDY KRZYCZANO ze palacu mu sie zachcialo…..znam go dobrze to czlowiek zdolny i z duza wyobraznia przestrzenna.A palac Potockich bylby dzisiaj nie straszaca rudera tylko piekna wizytowka naszego miasta.Ale jesli kotos uwaza ,ze na burmistrza lepszy nauczyciel niz architekt….to jednak tu brakuje tej wyobrazni.No coz ,inni go docenili.

    • Jacek

      24/05/2011 o 11:45

      Stary Pałac też już by pewnie dogorywał. A tak dzięki uporowi Janusza Żbika został wyremontowany i teraz wladza krzeszowicka ma gdzie siedzieć.

    • Ben

      24/05/2011 o 12:04

      Myślę, że to nie zawód determinuje, czy dana osoba będzie dobra na stanowisku burmistrza, czy nie. Dużo ważniejsze są umiejętności organizacyjne, sposób dobierana współpracowników, rzeczowość, odpowiedzialność.

      • domownik

        25/05/2011 o 00:12

        Oczywiście, ze nie zawod determinuje. Sa cechy ,ktore winien posiadac kazdy szef , ale najwazniejsze dla mieszkańców jest to, czy jest dobrym gospodarzem. A kto jest to widac golym okiem.
        I wcale nie chodzi tu o bulenie grubej forsy na „inwestycje”, tylko kąt patrzenia na sprawy, by miasto kwitło, a nie zadluzalo sie ponad miare.

        • Jacek

          27/05/2011 o 11:40

          I tu zawód architekt ma zdecydowaną przewagę, bo myśli całościowo, widzi dalej i przewiduje skutki swoich decyzji.
          ( No, chyba, ze to jakis nieudacznik. Tez się trafi. Ale nie o tym mówimy. )

          • Ben

            27/05/2011 o 12:03

            Jacku, w kompleksowym myśleniu na stanowisku burmistrza dużo lepiej od architekta sprawdzi się urbanista. Zwróć jednak uwagę, że burmistrz zajmuje się sprawami daleko bardziej wykraczającymi poza architekturę czy nawet urbanistykę. Dobry burmistrz to dobry manager, który:
            – nie musi się na wszystkim znać, natomiast dobierze sobie takich współpracowników, którzy są kompetentni i fachowi,
            – tak potrafi ustawić pracę podległego mu urzędu, że będzie działał perfekcyjnie,
            – ma wizję rozwoju miasta zgodną a oczekiwaniami mieszkańców (a jeśli inną – to potrafiący mieszkańców do niej przekonać),
            – wie, jak swoją wizję zrealizować.
            To tylko tyle i aż tyle. Niestety trudno jest o kogoś takiego, kto by łączył w sobie wszystkie wymienione cechy. Bardzo często problemem jest to, że ci, którzy mają ciekawa wizję rozwoju nie potrafią lub nie wiedzą do końca jak ją realizować, lub przeciwnie – są świetni w realizacji, tylko sami nie wiedza co tak naprawdę powinni realizować.

  39. A

    25/05/2011 o 11:55

    Słusznie, niech miasto rozkwita, ale czy koniecznie za cenę spłacania kredytu kredytem?

    • domownik

      27/05/2011 o 12:02

      A, żle mnie zrozumiałeś. To nie były peany na cześć pana burmistrza B. Wręcz przeciwnie – to była krytyka. Rozkopane Krzeszowice to tyle, że spłacać ten „cud” będziemy jeszcze długo. A można inaczej. Tyle, ze musi być właściwy człowiek na właściwym miejscu.

  40. krzeszowianka

    27/05/2011 o 17:34

    czy miasto pieknieje ?czesto watpie-bo w przeciwienstwie do innych ESTETYKA dla mnie duzo znaczy.Jesli rewitalizacja bedzie polegala tylko na zmianie nawierzchni to za malo.Dalej beda straszyc obskurne kamienice,nieposprzatane posesje tak jak tak przy ul.Szkolej i Danka.Od wielu lat patrze na ten zaniedbany i zasmiecony ogrod,ktorego brud na wiosne zakrywa zielen.20 lat temu obywatel otrzymywal nakaz posprzatania wlasnego obejscia.Popularna tak kiedys akcja „posesja” starala sie upomniec obywatela jesli nie widzial sam swojego balaganiarstwa.Dzisiaj jakos nikomu to nie przeszkadza ?

    • i dlatego

      27/05/2011 o 18:31

      zieleń jest tak cenna 😉

  41. Niedawno

    27/05/2011 o 21:18

    byłem świadkiem widowiskowego przemarszu przez miasto orkiestry i strażaków z okazji ich święta. Tak dużo przecież zawdzięczamy naszym strażakom z miasta i gminy a Magazyn Krzeszowicki ani słowa nie napisał o tej uroczystości w przeciwieństwie do imienin hrabiny Zofi Potockiej.

    • Jacek

      28/05/2011 o 01:10

      Dla Magazynu najważniejszym jest, by burmistrz sie zapromował. A to,że żyje tu cała masa ciekawych ludzi , z pasją, z interesującym zawodem, społecznicy i odludki, zwykli i wybitni – to nikogo nie interesuje.

  42. Jacek

    28/05/2011 o 01:21

    Do Bena : urbanista nie poprowadzi inwestycji, nie poszuka odpowiedniego wykonawcy, nie zna sie na kosztorysie , nie jest menadżerem … słowem .. tez nie do końca sie nadaje.

  43. Niedawno

    28/05/2011 o 12:14

    Masz Jacku rację, dużo jest w tutejszym społeczeństwie interesujących ludzi, ale pan burmistrz tych mądrzejszych od siebie sie boi, a ci zwykli, na piedestał go nie wyniosą.

  44. miga

    28/05/2011 o 15:38

    Przyznaję, czuje tak jak Krzeszowianka, denerwuje mnie ogarniający nas ze wszystkich stron brud i bałagan. Nie potrzeba nawet wychodzić na obrzeża miasta, w samym jego centrum . zdawać by się mogło mieszkają same flejtuchy, którzy tak jakby czekali, aż miasto im posprząta ich zafajdane obejścia, dla przykładu: patrz zabudowania dawnego kina i inne w bezpośrednim sąsiedztwie. Kiedyś przeszłam się pieszo ulicą nr 79 od budowanego mostu nad torami do Woli Filipowskiej, no moje obserwacje nie są budujące, nowe chodniki pozarastane w niektórych miejscach przeszło pół metra, trawy, nie przycięte krzewy,śmieci. Ale jest kilka posesji, których właściciele dbają, a wśród nich Kopalnia Porfiru i Diabazu, krórej obejście jest o każdej porze roku wzorowe,szkoda, że i ci obok i ci z przeciwka jakoś nie czują potrzeby naśladownictwa.
    Wobec powyższego zastanawiające jest w jakim stopniu zmieniły się w tym względzie przepisy, że nikt nad tym w naszym mieście nie panuje, co się stało ze Strażą Miejską, że jej nigdzie nie widać, że imprezowicze z parkowej ławeczki czują się o każdej porze dnia bezkarni, może ktoś powie jak ten problem rozwiązać, jak to się załatwia np: w pięknych Niepołomicach?

    • Jacek

      28/05/2011 o 20:04

      Ludzie są niewychowani. Kultury osobistej trzeba się nauczyć.Jedni są leniwi i do dbania
      ( np. o dom, ogród, przystanek, ławkę w parku ) nikt ich nie zmusi. Inni mają braki w wychowaniu i nie czują, ze można inaczej: czyściej, schludniej, z kulturą. Na przystanku autobusowym w stronę Trzebini jeżdżą do pracy także tacy mężczyźni, którzy muszą przed odjazdem wypić. Niektórzy piją piwo. Są też tacy co piją z butelki alkohol ( owinięty torbą papierową, by nikt nie dojrzał co piją.) Jeśli facet przed pracą wypije duszkiem 1/2 litra wódy to pytam : jak on pracuje i kiedy wreszcie go wywalą z pracy? Butelka nie ląduje w koszu oddalonym o 1/2 metra tylko w trawie, w rzece,na chodniku, albo za płotem sąsiedniej posesji. Czy taki myślał o naśladownictwie ? Nie. To zwykły prymityw.Całe szczęście, że są ludzie pracowici, którym się chce schylić, posprzątać, podeprzeć czy dociąć. Z korzyścią dla nas wszystkich. Fajnie patrzeć na piękno.

  45. gabi

    28/05/2011 o 19:40

    U nas organizuje się przecież specjalne imprezy , by wiecznie podchmieleni amatorzy piwa poczuli się pelnoprawnymi „gośćmi”. Szkoda, że nie zadba się o ludzi z kulturą, by nie musieli się oni czuć zażenowani zachowaniem tych „piwoszy”, słysząc np. taki oto komentarz :
    ” alem popił. Już 11 piwo wypiłem i mi się sikać zachciało, poszłem i sikam do ogródka, a tu wylatuje koleś i krzyczy, kurna, na mnie. ” Gdzie służby : staż miejska, policja?

  46. Tenczynianka

    29/06/2011 o 07:35

    Prosimy o interwencję w sprawie skandalicznego błędu urzędnika!!! W Tenczynku na ul. Chrzanowskiej przy zjeździe z autostrady A4 poszerzono jezdnię ale nie wykonano chodnika i pieszym pozostawiono do wyboru jezdnię albo głęboki betonowy rów!!! To najbardziej niebezpieczny 1 km drogi w całej Gminie Krzeszowice, droga powiatowa, ponad 6300 samochodów na dobę w tym tirów i innych pędzących z dużą prędkością z autostrady przez las i wpadających wprost na ul. Chrzanowską ,Nie zagwarantowano bezpieczeństwa pieszym, ludzie są zdeterminowani i zapowiadają blokadę i rozgłos medialny w tej sprawie, bo w ciągłym strachu żyć tutaj nie można! Matki boją się o dzieci, chodzi tędy ok.55 małych dzieci do szkoły, 22 starszych ponad 80 letnich mieszkańców po codzienne zakupy,matki nie mogą jeździć wózkami bo nie ma bezpiecznego miejsca, wycieczki piesze i rowerowe z dużym natężeniem kierują się na Zamek Tenczyński, a krakowscy działkowicze podwójnie potęgują ruch dojeżdżając do swoich rozległych terenów działkowych, z których latem codziennie jeżdżą rowerami na zakupy do centrum Tenczynka.Droga jest powiatowa ale chodniki przy niej współfinansują w drodze podpisanego porozumienia Powiat Krakowski i Gmina Krzeszowice.Burmistrz Krzeszowic nawet nie odpisuje na pisma ,łamiąc Kodeks Postępowania Administracyjnego, ale za błędy urzędnika z Gminy i Powiatu nie może cierpieć zwykły obywatel , który powierzył im mandat zaufania i nie po to aby stworzył im zagrożenie , ale po to by zadbał o ich bezpieczeństwo !!! Zwracamy się z prośbą o interwencję, bowiem tutaj było już wiele wypadków ale w tej sytuacji może dojść do wielu tragicznych wypadków!!!….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę