Kultura

Z elektroniczną kartą do biblioteki

Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich czytelników korzystających ze zbiorów miejskiej biblioteki w Krzeszowicach. Od stycznia ulubione książki można również wyszukiwać za pośrednictwem katalogu on-line.

Wdrażanie elektronicznego systemu wypożyczeń było niezwykle pracochłonne, każdą z książek, które oferuje biblioteka, należało indywidualnie wprowadzić do systemu LIBRA2000  i nadać jej kod kreskowy. Podobnie z elektroniczną ewidencją użytkowników biblioteki – informują pracownicy placówki.

Trud się opłacił. Już dziś, zamiast przeszukiwać biblioteczne półki, wystarczy wejść na stronę internetową www.bibliotekakrzeszowice.pl i kliknąć w zakładkę „katalog on-line”, by sprawdzić, czy szukana pozycja znajduje się w zbiorach biblioteki.

Po wielu latach odchodzą do lamusa papierowe karty czytelników. Od lutego zastąpią je nowe, elektroniczne. Osoby mające nie więcej niż 15 lat otrzymają je bezpłatnie, starsi zapłacą za nie symboliczne 2 złote.

Krzeszowicka biblioteka ma w swoich zbiorach 41 tys. książek, z których korzysta 3 tys. czytelników.

31 komentarzy

31 Komentarzy

  1. KTM 990 Adventure R 2009

    10/01/2013 o 07:08

    „…każdą z książek, które oferuje biblioteka, należało indywidualnie wprowadzić do systemu LIBRA2000 i nadać jej kod kreskowy. Podobnie z elektroniczną ewidencją użytkowników biblioteki – informują pracownicy placówki.” – ja jeszcze nie dostałem swojego kodu kreskowego. W sumie to z tymi kodami to dobry pomysł.

  2. danny

    10/01/2013 o 18:05

    powinni w ogole zlikwidowac biblioteke coraz mniej ludzi korzysta !

  3. E

    10/01/2013 o 19:26

    @Danny
    To powód do dumy i radości? I co zamiast? Boisko czy supermarket? 😀

  4. Wolanin

    10/01/2013 o 19:50

    Właśnie dla takich, jak Ty @Danny, powinni wprowadzić obowiązek czytania min. 1 książki na tydzień.

  5. lol

    10/01/2013 o 19:53

    To, że korzysta coraz mniej ludzi to bardzo smutne i niestety widoczne nawet na forach internetowych. Przyjmują gotową papkę, bo nie potrafią myśleć samodzielnie, nie mają wyobraźni, bo to właśnie książki ją rozwijają. Są płytcy i nijacy – pokolenie ściąg w różnych wydaniach. Nie potrafią rzeczowo i z użyciem argumentów dyskutować, a jedynie jazgotają na forach internetowych. Książki to podstawowe źródło informacji, dziedzictwo i dorobek wielu pokoleń uważasz, że nie jest ono potrzebne? Jakim trzeba być ignorantem.

  6. Nu

    10/01/2013 o 21:01

    Pozostaje nadzieja, że ze strony Danny’ego była to tylko prowokacja, a on sam jest klientem biblioteki (stałym lub takim „od czasu do czasu”) 😉

  7. Kaśka

    10/01/2013 o 21:59

    Chociaż jestem raczej z pokolenia dzieci sieci to nie wyobrażam sobie świata bez książek, nie e-booków, ale tych papierowych, pachnących farbą drukarską.
    Niektóre na długo utkwiły mi w pamięci… Orwell wbił mnie w fotel, a Wielki Brat chodził za mną jeszcze przez kilka miesięcy, Gross pozwolił popatrzeć na naszą historie nie tylko z perspektywy wiecznie uciemiężonego Chrystusa narodów, ale też niestety kata. Jeśli ktoś lubi historię polecam też książkę Anny Bikont „My z Jedwabnego”.
    Czytaliście coś ostatnio wartego polecenia?

  8. Nu

    10/01/2013 o 22:11

    Owszem: po raz kolejny „Dziennik” Pilcha, „Trylogię Husycką” Sapkowskiego (na zmianę z rewelacyjnym audiobookiem) i Akunina (cykl o Eraście Fandorinie, także na zmianę z audiobookiem). Wszystkie pozycje w środkach konunikacji miejskiej i „do poduszki – na dobranoc” 😀
    Jeżeli lubisz pozycje historyczne, to Trylogia Sapkowskiego jest akurat (elementy historii, nieco – acz nie za wiele – fantastyki i ta potoczysta narracja, mniam) 😀

  9. Katz

    11/01/2013 o 07:11

    Jedną z wiodących bibliotek w Krakowie zarządza mieszkanka Krzeszowic Maria G. Tam to jest kultura i technika na europejskim poziomie. O takich ludziach zdolnych i skromnych trzeba pisać.

  10. aj waj

    11/01/2013 o 10:56

    Wszystko pięknie tylko jak dla mnie nasówa się jedno pytanie : po co w tej bibliotece zatrudnione jest aż 7 osób?!?!?! Patrzę na ich stronę i uwierzyć nie mogę – 6ciu pracowników i dyrektor. Paranoja jakaś czy w Krzeszowicach ludzie maniakalnie czytają książki i stoją codziennie w kolejce przed biblioteką?? Tam wystarczą 2-3 osoby w tym jedna pełniąca funkcję kierowniczą. Przynajmniej Ci ludzie skupiliby się choć trochę na pracy a nie na siedzeniu i popijaniu kawki;]

  11. E

    11/01/2013 o 11:14

    @Aj Waj
    Taki sam zarzut można postawić urzędom wszelakiej maści. (i „obudówce” w postaci fundacji i fundacyjek), a także systemowi edukacji 😉 Chyba nie tędy droga.
    Nie wiem wprawdzie jak obszerny jest księgozbiór biblioteki w Krzeszowicach, ale wprowadzanie go do elektronicznego systemu wypożyczeń jest bardzo pracochłonne. Może stąd wynika liczba zatrudnionych osób?

  12. Ben

    11/01/2013 o 11:43

    Katalog online działa bardzo dobrze. Ciekawostką jest, że naszej bibliotece można znaleźć sporo „perełek” wydawniczych – autorstwa Włodzimierza Ilicza Lenina 44 pozycje, Karola Marxa – 35. Ciekawi mnie, czy ktoś jeszcze po nie sięga. 🙂

    • Ja

      19/01/2013 o 00:51

      Myślę, że wierni komunistycznym poglądom czytelnicy może – czasem.

      Ale fakt, w bibliotece nie ma wiele nowych wydań, nowych pisarzy/poetów/publicystów. Może dlatego wolę elektronicznie zamówić w BJ i udać się po prostu do Krakowa po książki?

  13. Jerzy

    11/01/2013 o 12:11

    Wyjedźcie na strone www biblioteki w np. OLKUSZU!

    • Anonim

      11/01/2013 o 13:57

      No tak, ale to w Olkuszu to biblioteka powiatowa dużo większa niż ta nasza.

  14. Nu

    11/01/2013 o 14:08

    @Ben
    Sięgają 😉 Może niekoniecznie w Krzeszowicach, ale na uniwersytetach owszem (częściej raczej po Marxa) 😀 To wydanie Marxa może mieć też wartość bibliofilską, a wraz z upływem czasu nabiera się koniecznego dystansu 😀 Z biblioteki w Krzeszowicach korzystam wprawdziwy tylko w sezonie letnim, ale wydaje mi się, że jest niezła. Oczywiście, gdyby było więcej pieniędzy na zakup książek byłoby jeszcze lepiej, ale to raczej problem wszystkich bibliotek, a nie tylko krzeszowickiej. A pieniędzy jest mało, bo priorytetem są (bez urazy) „boiska”

  15. Nu

    11/01/2013 o 14:15

    Czytelnictwo spada masowo w skali całego kraju, nie tylko lokalnie. Żyjemy w czasach kultury obrazkowej i analfabetyzmu wtórnego, to fakt. Co naturalnie nie oznacza, że należy przestać inwestować w tego typu placówki. Książki są drogie i nie każdego stać na korzystanie tylko z księgarni (o odpowiednim metrażu ścian z półkami w mieszkaniu nie wspominając) 😉

  16. Katz

    14/01/2013 o 07:30

    8 pracowników i Dyrektor . Przyłączyć do Dyrektora Piechoty to będzie wspólna księgowość i kierownik biblioteki. U nas mnożą się naczelnicy ,dyrektorzy ,sekretarki tylko to wszystko z naszych podatków, i tak jest w całej Polsce.

    • ach...

      16/01/2013 o 22:03

      turlam się ze śmiechu. podłączyć do derektora Piechoty! przedni pomysł 😀

  17. mag

    16/01/2013 o 19:03

    do aj waj – tak kozaczysz i taki wszystko wiedzący jesteś – to napisz, pokaż kto i kiedy te kawki popija? Za dużo osób pracuje? Do obsługi jest wypożyczalnia, czytelnia+ksero, kafejka internetowa na 8 stanowisk+skanowanie,wydruki z pendrive i e-mail, do tego opracowanie nowych książek,ich oprawa i naprawa starych egzemplarzy, bajkowa biblioteka w soboty dla dzieci i kursy komputerowe dla seniorów-mało? A może 1 osoba wystarczy? Zamknij więc dziób i nie mów o czymś o czym pojęcia nie masz! A może ty z szanownego urzędu miejskiego jesteś – tam z pewnością ciągle za mało etatów – trzeba rozbudować jeszcze… Najlepiej wywalić z biblioteki ty ignorancie – życze żeby ktoś ciebie zwolnił.

  18. Katz

    17/01/2013 o 06:58

    ” turlam” nie znam się na gwarach, proszę powiedzieć co ten wyraz oznacza?

    • ach...

      17/01/2013 o 08:12

      @Katz, Twój nick nieprzypadkowy. Tyżeś chyba nie nasz 😀

  19. y

    17/01/2013 o 07:43

    „Katz”, turlam się ze śmiechu, że udajesz iż nie wiesz co to znaczy i dlaczego użyto tego słowa w określonym kontekście.

  20. E

    17/01/2013 o 08:00

    „Turlać się ze śmiechu” nie jest wyrażeniem gwarowym 😉

  21. babajaga

    17/01/2013 o 20:07

    Pewna moja znajoma ustaliła, że w Bibliotece Jagiellońskiej zatrudnionych jest na etatach około 15 osób! W czasach rozwoju elektroniki i przy sprawnej organizacji pracy, z kompetentną osobą zarządzającą, jest to bardzo możliwe. Gdyby tak było – proporcjonalnie do skali i rangi tych instytucji, w krzeszowickiej Bibliotece Miejskiej powinno wystarczyć maksimum 3-4 osoby.
    Siedem osób – to jednak chyba przesada.

  22. E

    17/01/2013 o 20:38

    @Babajaga
    15 osób na etatach.w BJ to bardzo, ale to bardzo zaniżona liczba 😉

  23. babajaga

    18/01/2013 o 23:32

    @E:
    Istotnie, E ma rację, ale tylko częściowo. Liczba zatrudnionych osób na etatach w BJ wymieniona w moim wpisie z 17/01 może się wydawać zaniżona, ale tylko w pewnym sensie. Postanowiłam jednak sama sprawdzić zatrudnienie w BJ „u źródła”. Oto dane:
    w 18 oddziałach BJ są zatrudnione 52 osoby łącznie z Dyrekcją, Administracją, pracownikami naukowymi, badaczami, pracownikami wydawnictwa związanego ściśle z Biblioteką, specjalistycznymi oddziałami: rękopisów, starych druków, zbiorów grafiki, zbiorów rękopisów muzycznych. Należy pamiętać, że Biblioteka Jagiellońska – obok klasycznej funkcji bibliotecznej (wypożyczalnia, czytelnie etc.), posiadającej jeden z największych w Polsce księgozbiorów (około 7 mln), – to przede wszystkim wybitna placówka naukowa ściśle powiązana z UJ. Jeśli jednak policzymy zatrudnienie tylko w tej podstawowej części biblioteki, to się okaże, iż w Oddziale Udostępniania Zbiorów pracują 3 osoby, w ogromnym Oddziale Magazynów – 4 osoby, w Oddziale Informatyków – 3 osoby. Wymieniony personel obsługuje księgozbiór złożony z blisko 7 milionów woluminów!!! Administracją tego „giganta” zajmują się jedynie 3 osoby.
    Biorąc pod uwagę prestiż i skalę Biblioteki Jagiellońskiej (33 000 m2 powierzchni !!) oraz liczbę pracowników naukowych i studentów korzystających z BJ – 7 osób zatrudnionych w „lilipuciej” Bibliotece Miejskiej w Krzeszowicach, to naprawdę przesada. Mam nadzieję, że tym razem E został usatysfakcjonowany.

  24. n

    19/01/2013 o 14:51

    A po co komu w dzisiejszych czasach potrzebna jest biblioteka?!

  25. E

    19/01/2013 o 15:34

    @Babajaga
    Pełna satysfakcja, dzięki 😀

  26. E

    19/01/2013 o 15:35

    @N
    Bez komentarza :-S

  27. A do N

    19/01/2013 o 21:10

    Ksiazke raz w życiu dotknąć !

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę