Czy oni będą rządzić jesienią?

Znamy już nazwiska osób, które będą walczyły o głosy wyborców w okręgu nr 13. Trzy z nich to mieszkańcy Gminy Krzeszowice.

Andrzej Adamczyk – tego pana przedstawiać nie trzeba. Absolwent krzeszowickiej budowlanki, dwukrotnie wybierany do Rady Powiatu Krakowskiego, członek Małopolskiej Izby Inżynierów Budownictwa, poseł na Sejm V kadencji, prezes krakowskiego zarządu PiS.
W październikowych wyborach wystartuje z 4 miejsca na liście (awans z 11), ciągle wierzy w POPiS.

Andrzej Chmielowicz – studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, w stanie wojennym działacz Niezależnego Zrzeszenia Studentów, w latach 1987-1991 na emigracji w USA, zajmuje się tłumaczeniami z języka angielskiego i niemieckiego. W latach 2002-2006 krzeszowicki radny – był członkiem Komisji Rewizyjnej, oraz Komisji d/s Bezpieczeństwa i porządku Publicznego.
Start w wyborach nie będzie jego debiutem, w tym roku zajmie 16 miejsca na liście LPR (spadek z 12).


Wojciech Kucharski – członek Rady Miejskiej w latach 2002-2006. Zasiadał w Komisji Inwentaryzacyjnej, d/s Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa; Zdrowia, Opieki Społecznej, Polityki Prorodzinnej.
W zbliżających się wyborach wystartuje z 10 miejsca na liście wyborczej LPR.


Agata Anna Mamak – lekarz ze Szpitala Specjalistycznego J. Dietla
, przewodnicząca OZZL w tym szpitalu, specjalista rehabilitacji medycznej. Kandydatka bezpartyjna, która wystartuje z listy PSL-u.


Krzysztof Puchla – major, przewodniczący Koła Gminnego Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego. W 2006 roku kandydował do Rady Miejskiej – uzyskał 50 głosów. Na krakowskiej liście PSL znajdzie się na 21 miejscu.

źródło: Przełom 39/2007, Magazyn Krzeszowicki 01.10.2007, BIP, www.pis.org.pl

16 komentarzy

16 Komentarzy

  1. Jazon

    27/09/2007 o 23:02

    Co to ma być? Co to jest? Pierolety w programie, co tam w programie, w zwykłych notach buraczane hasła i chujowa rozdzielczość fotografii na przyszły plan rządzenia. Nie ma sensu iść do wyborów. Jeżeli tacy ludzie, karierowicze z przypadkowego sąsiedztwa, z żadnej inicjatywy obywatelskiej nierozpoznawalni, kandydują, to ja mówię – pas. I namawiam do niegłosowania, namawiam wprost do nieuczestnictwa w wyborach.

    PS. Muminku, pousuwaj sobie wulagryzmy. Żeby było ładnie, spokojnie. Śliczne foto zamieściłeś. Bio kadynatów – cudowne. Foty – też. Nic nie mogę na to, że po oglądzie tych mord i po lekturze tych głupkowatych zapisów – rzygać mi się chce.

  2. Ben

    28/09/2007 o 07:05

    Jazon, nie rozumiem, czemu się pieklisz i wyrażasz niecenzuralnie.
    1. NIKT CIĘ NIE ZMUSZA DO GŁOSOWANIA NA TE OSOBY.
    2. Jeśli chcesz poczytać programy, to skontaktuj się ze sztabami wyborczymi PIS i LPR.
    3. Zapewne w sztabach wyborczych otrzymasz również ulotki z fotkami w zadowalającej Ciebie rozdzielczości i wielkości. Może nawet dadzą Ci plakat na ścianę.
    4. Bardzo dobrze się stało, że Muminek nie zamieścił na krzeszowce.one.pl programów wyborczych, bo to nie portal agitacyjny, ale informacyjny.
    5. Uważam, że powinieneś sam stworzyć własny portal i zamieścić takie informacje i takie zdjęcia, jakie by Ci odpowiadały. Nikt Ci tego nie zabrania.
    6. Brak zamiaru udziału w wyborach świadczy o kompletnym niezrozumieniu, czym są wybory. I tutaj się z Tobą zgodzę – osoby takie jak Ty nie powinny brać udziału w wyborach.
    7. Co do torsji – możesz zażyć odpowiednie lekarstwo. Idź do apteki i kup sobie jakiś specyfik na tą męczącą dolegliwość. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.

  3. Kibic

    28/09/2007 o 09:14

    Do Bena: Ładnie to ująłeś Jazonowi. On jest chyba nieco sfrustrowany samym sobą. Każdy ma prawo startować w wyborach, ale Jazon miałby pewnie problemy. I jeszcze jedno – możemy libić PiS albo nie, możemy być zwolennikiem takiej czy innej partii ale Adamczyk jest z Krzeszowic i trzeba poprzeć tego człowieka w wyborach bo on ma szansę wejść do sejmu. A jak już wejdzie to zawsze coś pomoże. Pewnym jest to, ze posłowie z Krakowa zinteresują się naszymi sprawami dopiero przed następnymi wyborami lub przyjadą na …dozynki. Na nic więcej nie można liczyć, natomiast pozycja Adamczyka idzie w górę i to też jest szansą dla nas. Taki Gosiewski …pomyślcie.

  4. Ben

    28/09/2007 o 10:01

    Kibicu,
    dziękuję, że Ci się spodobała moja wypowiedź.
    Niemniej jednak nie mogę się zgodzić z Twoją tezą, że skoro poseł Adamczyk jest z Krzeszowic, to należy go poprzeć. Z dwóch zasadniczych powodów.
    Pierwszy: jeśli ktoś zostaje posłem, to (nie)stety ale jego energię powinien pochłaniać Sejm, a nie rozwiązywanie spraw lokalnych.
    Drugi: Pan poseł Adamczyk (abstrahując od formacji, do której należy) nie jest zaliczany do posłów wybitnych, a ten fakt nie daje żadnej gwarancji na przyszłość, że jego postawa się zmieni.
    Nie jest to może śmieszne, ale poseł Gosiewski załatwił przynajmniej we Włoszczowej stację kolejową. A Pan Adamczyk z mojego punktu widzenia dla Krzeszowic nie zrobił NIC.

    Dlatego osobiście uważam, że ponowny wybór Pana Adamczyka na posła nic nowego ani dobrego dla naszego miasta nie przyniesie.

  5. Jazon

    28/09/2007 o 10:22

    Ben,

    Ok. 20 milionów obywateli (według dzisiejszej Wyborczej 18) posiadających polskie obywatelstwo i prawo wyborcze, nie uczestniczy w wyborach. Bo im się – z różnych przyczyn – nie chce. I mi też się nie chce. Sporo ludzi, jak widzisz, nie zamierza brać udziału w hucpie. Mógłbyś napisać, dlaczego Twoim zdaniem warto iść do urn, mógłbyś napisać, dlaczego Ty idziesz, ale wolisz pajacować, rozumiem.
    Dobre rady na temat zakładania własnego portalu i przepisywanie fragmentów informacji dokładanych do leków – odpuść sobie, nie warto, radosnymi argumentami tego typu można się przerzucać, tyle że ja akurat nie wiem po co. Jeżeli ja miałbym zakładać portal, Ty równie dobrze mógłbyś zacząć prowadzić pamiętnik, gdzie dużo Twoich beflerskich, protekcjonalnych uwag byłoby na miejscu.

    Kibic,

    W wyborach nigdy nie startowałem i nie zamierzałem tego robić, więc daruj sobie swoje przewidywania. A jak już wejdzie, zawsze coś pomoże – Ty to napisałeś o Adamczyku, ja Ci na tej podstawie nie wystawiam psychologicznej diagnozy, choć jest to naiwność czysta i myślenie życzeniowe, na którym niejeden polityczny birbant i leser daleko zajechał, Adamczyk na przykład do parlamentu.

  6. Ben

    28/09/2007 o 10:56

    Jazon,
    oczywiście, że Ci napiszę, dlaczego pójdę do wyborów.
    Dlatego, że właśnie poprzez akt głosowania wyrażam swoją opinię na temat tego, kto powinien w Polsce rządzić i tym samym wystawiam cenzurkę tym, którzy do tej pory rządzili. Zapewniam Cię – jest to jedyny moment, kiedy moje zdanie w tej kwestii jest brane pod uwagę i się liczy.

    Dla mnie to żaden argument, że ileś tam milionów ludzi nie pójdzie do urn. Żeby znaleźć usprawiedliwienie dla swojego swojego lenistwa i olewactwa nazywają wybory hucpą, cyrkiem lub czymś jeszcze gorszym.
    Ale to, że nie pójdą do urn nie oznacza wcale, że nie zagłosują. Oczywiście zagłosują. Tylko że w inny sposób. Jaki? Otóż zwiększają siłę głosów tych partii i ugrupowań, które w wyniku wyborów otrzymają największe poparcie. Czyli de facto jest to poparcie udzielone najsilniejszym. Niekoniecznie jednak najmądrzejszym.

    Na dowód tego przytaczam znany wszystkim fakt. Wiadomo, że bardzo istotną rolę w wyborach odegrają wierni słuchacze Ojca Dyrektora. Nie dlatego, że ich jest dużo. Dlatego, że Ci, którzy się z nimi nie zgadzają zostaną w domu. A wierni słuchacze pognają do urn i zagłosują tak, jak im wskaże ich guru. Bo słuchacze RM mają świadomość, że od nich coś w tym kraju zależy.

    Wiesz Jazon, jakiś miesiąc temu widziałem na bilbordach w Krakowie oferty wyjazdów na Kubę. Rozważ proszę wyjazd na tą cudowną wyspę. Tam nikt Ci nie będzie zawracał głowy i tylnej części ciała, żebyś głosował na tych lub tamtych. El Comendante wybierze za Ciebie. Tak jak to robi za Kubańczyków od ponad 40-stu lat. Będziesz miał luz i święty spokój. Nie na cztery lata, ale na zawsze.

  7. KIBIC II

    28/09/2007 o 12:26

    a ja zagłosuje na Adamczyka bo sporo robi dla nas wszystkich i nie widze w krzeszowicach innych ktorzy cos fajnego robia poza srodowiskiem pana A Adamczyka

  8. Ryba

    28/09/2007 o 12:49

    KibicII podaj trochę więcej konkretów. Co zrobiło fajnego to środowisko pana Adamczyka? Bo ja nie wiem.

  9. Ben

    28/09/2007 o 12:51

    Kibic II – bardzo dobrze !!! O to właśnie chodzi !!!
    Powinieneś sobie sprawić koszulkę z napisem: „Głosuję na Adamczyka bo sporo robi dla nas wszystkich”. Myślę, że jest to niepodważalny argument, który na wielu osobach zrobi wrażenie. Tak trzymać !!!

  10. Jazon

    28/09/2007 o 13:44

    Ben,

    Godzi się mieć takie przekonania.

    Głosuje ten, kto wrzuca kartę wyborczą do urny. To tak dla jasności dyskursu, bo politycy mogą szukać legitymizacji, gdzie chcą, choćby dlatego mogą spokojnie sądzić, że obywatele, którzy na ich widok polewają ze śmiechu albo ze zgrozy, udzielili im poparcia poprzez niepójście do wyborów i nieoddanie na nich głosu. Każdy ma prawo do urojeń, lecz polityk ma, widzę, pierwszorzędne prawo do urojeń i innych psychiatrycznych kawałków.

    Brak uczestnictwa w wyborach może być wynikać z lenistwa czy olewactwa, zgoda. Ale może też wynikać z braku akceptacji programów wyborczych i niezgody na wybieranie po raz kolejny mniejszego zła, może wreszcie wynikać ze sprzeciwu. Sprzeciwu wobec niekompetencji, ignorancji, braku klasy czy wręcz pospolitego buractwa powszechnie prezentowanych przez polityków w tym kraju bez względu na ugrupowanie polityczne. Każdy, kto bierze się za politykę, traci połowę władz umysłowych – czasem warto przypomnieć sobie to prawo, zwłaszcza przed wyborami.

    Co do Kuby. El Comendante jest już stary, a gdy go zabraknie, Kubańczycy zapewne, choć może nie od razu, pójdą do wyborów i zapewne zrobią to w naturalnym i zabawnym przekonaniu, że mają wpływ na życie (między innymi) polityczne na swojej wyspie, jak gdyby ludzie mieszkający na wyspie w pobliżu USA mogli mieć wpływ na cokolwiek. To pierwsza rzecz, powiedzmy, że nie dość poważna.
    Teraz druga – poważniejsza. Nie musisz wysyłać ludzi aż tak daleko. Dużo ludzi, zwłaszcza ludzi młodych, także z Krzeszowic i okolic, wyjechało nie na Kubę, ale do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hiszpanii czy Włoch.
    Wyjechało, bo politycy zrobili im Kubę tu – w Polsce.
    Obawiam się, że zdecydowanej większości z nich nie zobaczysz przy urnach wyborczych. Ani teraz, ani – może – już nigdy. I nie mnie pytaj, dlaczego

  11. Ben

    28/09/2007 o 14:14

    Jazon,
    bardzo Ci dziękuję za jedną rzecz: zacząłeś używać argumentów, a nie inwektyw i epitetów.

    Jak widzisz, ja także się myliłem – nie pomyślałem o tych osobach, które nie pójdą do urn, aby zaprotestować przeciwko – nazwijmy to oględnie – stanowi polskiej polityki.
    OK, rozumiem takie podejście.
    Postawię tylko pytanie: czy takie działanie (a w zasadzie jego brak) przyniesie oczekiwany efekt? Wydaje mi się, że pójście do wyborów i zagłosowanie na najlepszego wg Ciebie kandydata jest lepszym rozwiązaniem niż bojkotowanie. Mnie się wydaje, że obecnym fanatykom IV RP wręcz zależy, aby jak najmniej ludzi poszło do wyborów. Dlaczego? bo PiS wg mnie ma stały i niezmienny elektorat, którego lwią część stanowią sympatycy Ojca Dyrektora.
    Policz:
    załóżmy, że:
    – uprawnionych do głosowania jest 20 milionów
    – PiS ma 3 miliony wyborców
    Popatrz dalej:
    jeśli do wyborów pójdzie 50% uprawnionych, czyli 10 milionów, to PiS uzyska wynik 30%. Ale jeśli by do urn poszło 60% uprawnionych, to PiS zdobędzie tylko 25% miejsc w Sejmie. Ale jeżeli wybierać będzie tylko 40% uprawnionych, to PiS będzie miał prawie 38%!!!
    Taka jest właśnie arytmetyka wyborcza.

    Co do polskiej emigracji – też ją rozumiem. W kraju, gdzie poprzez właśnie politykę funkcjonuje taki a nie inny system podatkowy, gdzie nowobogaccy zachowują się jak zwierzęta w stosunku do swoich pracowników wielu wybiera ucieczkę. Nie dziwię się temu. Ale jest tez drugie wyjście, które ja wybieram (przynajmniej na razie) – pójdę, zagłosuję – tak, jak uważam za stosowne. Bo ja chcę dalej mieszkać w Polsce. W Krzeszowicach.

  12. Muminek

    28/09/2007 o 16:19

    🙂 Jazon, „mordo Ty moja”…Ty malkontencie jeden …

    Czuję nieodpartą pokusę wytłumaczenia się.
    Ok fotka Chmielowicza jest beznadziejna – ale tylko taką udało mi się znaleźć 😉
    Nie biegam po Krzeszowicach, nie przeprowadzam wywiadów, nie jestem dziennikarzem, nie robię fotek, zbieram info z sieci lub z gazet, to nie jest jakiś profesjonalny serwis… równie dobrze mogłoby go nie być, ale jest, bo komuś się chce siadać przy kompie wieczorami, żebyś Ty mógł napisać nad ranem, że wszystko jest na nim chujowe. Masochizm? Możliwe, jestem tylko człowiekiem.

    Mam nadzieję, że Jazon po kolejnych wyborach nie będzie narzekał… nie będzie miał takiego prawa – kto nie głosuje nie ma prawa narzekać.

    Dlaczego pójdę na wybory? Bo jeszcze mam taką szansę, bo ciągle mam nadzieję, że coś się zmieni – na lepsze oczywiście – może to naiwne, bo tak jak Ben, nie zamierzam z Polski wyjeżdżać, bo tutaj jestem u siebie. Powodów jest wiele.
    Nie jestem anarchistą, państwo i władza muszą istnieć – zawsze są rządzący i rządzeni – czy Ci się to Jazon podoba, czy nie.
    Nie myśl, że Polska to jakiś wyjątek – w UK, Niemczech, Włoszech ludzie też narzekają. Ostatnio głośno jest o francuskich dziennikarzach, którzy twierdzą, że Sarkozy cenzuruje media. Niezależnie gdzie Polacy by sie nie udali, zawsze będą na coś narzekać, ale to nie jest czysto polska przypadłość.

    Podobno są cztery sposoby radzenia sobie z ryzykiem i niepewnością naszych czasów:

    1. pragmatyczna akceptacja życia takim jakie ono jest, wypieranie zagrożeń, zamknięcie się w swojej skorupie

    2. konsekwentny optymizm – wiara w to, że zawsze znajdzie się jakieś wyjście z sytuacji

    3. cyniczny pesymizm – godzenie się z tym co ma nastąpić i używanie życia

    4. radykalna walka – mobilizacja i walka z przeciwnościami losu

    Zastanów się czy warto być cynicznym pesymistą (odpuszczając sobie wybory, właśnie taką postawę przyjmujesz)… przecież świat się jeszcze nie kończy 🙂

  13. on 29

    28/09/2007 o 17:30

    A major Pachla?

  14. biperj

    15/10/2007 o 10:16

    a ja mieszkam w Krakowie i tak czytam coście tu napisali i chce wam powiedzieć że macie pod nosem ludzi,którzy wiele działaja ale niestety nie w swoich rodzinnych Krzeszowicach,czy okolicy,ale w krakowie.
    znam dwoje nauczycieli i lekarke i własnie o tej lekarce chce wam napisać.To dr.Agata Mamak z Nawojowej Góry.
    Piszecie i agitujecie na Adamczyka,on sam sie pcha do władzy.Pani doktor została wystawiona i zachęcona do startowania przez wolontariat w którym aktywnie działa i środowisko lekarskie szpitala im.dietla w Krakowie.Ta niepozorna kobieta i dla was tylko kolejna sąsiadka wywalczyła podwyżki i porozumienie z dyrektorem dla lekarzy i personelu.tylko dzięki jej zaangażowaniu udało sie uniknąć przeprowadzek w stylu częstochowa.W wolontaricie działa od 1,5 roku i już zdążyła nam poznać sie jako człowiek o wielkim sercu.Nieraz późnymi porami,w niedziele,w dni wolne,ale przyjedzie,żeby pomóc bo pacjentka potrzebuje,bo akcja na rzecz dzieci jest.Ona przeciera szlaki dla wolontariatu,by można było załatwić leki,sprzęt i leczenie dla chorych którzy są ubodzy i nie mają jak i za co sie leczyć.
    Nie wiecie kogo macie pod nosem,bo ona sie nie reklamuje,nie afiszuje i nie biega po okolicy ile to ona zrobi i niezrobi.Ona od rana do wieczora działa,nie zaniedbując przy tym męża i dziecka,którzy sa dla niej równiez ważni.Przeczytajcie o niej sobie np.na stronach OZZL małopolskiego i nie mówcie że polityka to jakieś bagno,bo skoro tacy jak ona muszą byc zachęcani,bo myślą że sie nie dostaną,że ich wykorzystają do złych działań,to nigdy nie będzie dobrze.Najlepiej do Anglii wyjechać i tam siedzieć,ale że państwo zapłaciło za wychowanie i wykształcenie tych ludzi a potem nieraz stypendia im fundowało i teraz sie wypchali na swój kraj,to zapomnieli.Tak,najlepiej myśleć o sobie,niech Polska wychowuje elity dla krajów unii,a u nas zostaną buraki w stylu leppera,millera,pijaka Kwasniewskiego i całej rzeszy karierowiczów którzy maja za nic nasze potrzeby.Oni buduja,ale swoje imperia i chałupy.ja ich nie chce i dlatego zagłosuje na taką osobe którą znam,że coś robi by poprawić los innych.Polityka to służba narodowi ale o tym to nikt już chyba nie pamięta..
    pozdrawiam i życze bardziej wnikliwego obserwowania i poznawania sąsiadów.nie wiecie kogo macie u siebie

  15. biperj

    15/10/2007 o 10:22

    aha i nie mówcie że kandydowanie z listy jako członek partii a kandydowanie z listy jako osoba niezależna to to samo.
    niezależna osoba musi sie dopraszać o miejsce na liście i nigdy w czołówce sie nie znajdzie.
    psl przyjęło bo dyrektor szpitala dietla jest w zarządzie,a wasze po i rządzące teraz pis nie chciało z nią rozmawiać.ot jakaś dziwota że działający naprawde w tych partiach nie maja chyba nic do powiedzenia.

  16. Muminek

    15/10/2007 o 16:29

    Fakt nie wiemy, a pani Mamak nie wie jaką reklamę właśnie jej zrobiłeś. Szkoda tylko, że na tej stronie liczy się to co najświeższe. Daremny Twój trud.

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę